OR MINI
-
Nie moge w to uwierzyć. To my jeździmy opiekować się staruszkami na co polskich dziadków nie stać, znosimy ich humory, rozumiemy i wspieramy z szacukiem godnym ich wieku a policja atakuje na zapleczu sklepu babcię jakby ta stawiała opiór i była zagrożeniem. Mam nadzieję, że tym pożal się boże policjantom na starość ktoś wywinie taki numer a teraz trzymam kciuki, żeby wylecieli na zbity pysk. I to ma być policja? To babsko to bym wysłał na mecz żeby spróowała swoich sił na kibicach. SKANDAL!
-
Czasami jestem załamana tym co mówią pracownicy niektórych agencji i zastanawiam się kto i po co te osoby zatrudnia przecież oni tylko odstraszają potencjalnych pracowników.Wiele nasłuchałam się głupot opowiadanych przez niektóre osoby i ktoś kto wybiera się do tej pracy i nie ma doświadczenia w opiece często daje się nabrać.Więc od siebie 2 przykłady bezmyślnosci i arogancji jak również kompletnej nie wiedzy o czym się mówi W ofercie było napisane,że podopieczny ma inkontynencje wiec zapytałam jaki to rodzaj inkontynencji czy całkowita czy tylko moczu i jak wygląda sprawa załatwiania potrzeb fizjologicznych w nocy.Usłyszałam,że inkontynencja dotyczy tylko moczu i że inkontynencja to inkontynencja i wszystko jedno czy ktos nosi pampersy ,pieluchomajtki czy wkładki a dopytywac się nie wypada bo jak by to wyglądało A teraz na poprawienie humoru chciałam wyjechać na ofertę do Berlina i co usłyszałam Do Berlina to jezdzą panie,które mieszkają w SZczecinie i do Berlina mają rzut beretem a ja nie dosc,ze nawet do Berlina mam daleko to jeszcze zawsze na drugi koniec Niemiec się muszę tłuc przecież to nie sprawiedliwe Agencje skresliłam.
- Pokaż poprzednie komentarze 22 więcej
-
1 godzinę temu, Marianek napisał:
Może nie największy absurd.
Dzisiaj: Musimy sprawdzić poziom Pańskiego języka. Czy to znaczy, że rodzina płaci za znajomość języka? Tak, im lepszy to płacą więcej! To nie można dać rodzinie mój numer telefonu, i niech sama sprawdzi mój poziom. Nie można? Dłuuuuga cisza. Nie można!
@Marianek no musze nastepnym razem sama tak sie zapytac ze ja predzej tak nie pomyslalam a tyle agencji obdzwonilam haha
-
Ostatnio na stronie REKLAMA były słówka, które warto powtórzyć przed rekrutacją. W sumie fajna opcja.
Pod iloma jeszcze nickami wrzuci Pani tę reklamę? Może warto wcześniej poznać regulamin i przynajmniej przeczytać temat rozmowy?
-
Alek, czy to jest właściwy temat rozmowy? Pytasz o to po raz kolejny. Twoje pytanie zostało już w piątek przeniesione do działu uwag. Czekamy na kontakt. Pozdrawiamy!
-
@LENA_57 ekstra dla ciebie puszczam link
http://www.nfz.gov.pl/dla-pacjenta/zalatw-sprawe-krok-po-kroku/jak-wyrobic-karte-ekuz/
@LENA_57 naprawdę powinnaś mieć kartę turystyczna EKUZ .
Jak podejmujesz zlecenie w Agencji to zgłaszasz ,że masz kartę Turystyczną Ekuz a nawet Agencja ją kserują i dołączają do umowy celem przedłożenia do ZUS i NFZ . Ja ostatnio tak miałam i nie otrzymałam drugiej karty tylko certyfikat na druku L4 po powrocie do domu czyli po dwóch miesiącach. Sprawdziłam datę wystąpienia wniosku o wydanie mi karty przez Agencję i niestety oni zrobili to szybko a to ,że ja czekałam tak długo to nie była ich wina . Było wszystko ok. Agencja odprowadzała składki na bieżąco.
-
Witam,
chciałabym wyjechać na opiekę, ale muszę z dzieckiem. Czy to możliwe żeby dziecko mieszkało razem ze mną w domu osoby, którą bym sie opiekowała? Czy to kwestia dogadania się czy raczej niemożliwe i szkoda czasu na szukanie takiej pracy?
- Pokaż poprzednie komentarze 46 więcej
-
@Betty Tak, dwoje rodziców może opanować taką sytuację : dzieci na szteli. I ja również życzę Wam, aby wszystko przebiegło sprawnie. I był to dobry czas dla całej twojej rodziny !
W teorii to powinno być wszędzie możliwe, bo przecież nikt z nas nie sprzedaje całego swojego czasu i te parę godzin tylko dla siebie powinniśmy mieć. A i za mieszkanie dolicza się nam koszty ; tak, że zarabiamy niby to minimum... Ale teoria sobie a praktyka sobie.
A może warto się Wam rozejrzeć za pracą w jakimś małym Altersheimie ? Widziałam kiedyś takie oferty dla par, które pracują rotacyjnie. Myślę, że w takich miejscach to jednak atmosfera zdrowsza może być.
-
3 godziny temu, Serenity napisał:
@Betty Tak, dwoje rodziców może opanować taką sytuację : dzieci na szteli. I ja również życzę Wam, aby wszystko przebiegło sprawnie. I był to dobry czas dla całej twojej rodziny !
W teorii to powinno być wszędzie możliwe, bo przecież nikt z nas nie sprzedaje całego swojego czasu i te parę godzin tylko dla siebie powinniśmy mieć. A i za mieszkanie dolicza się nam koszty ; tak, że zarabiamy niby to minimum... Ale teoria sobie a praktyka sobie.
A może warto się Wam rozejrzeć za pracą w jakimś małym Altersheimie ? Widziałam kiedyś takie oferty dla par, które pracują rotacyjnie. Myślę, że w takich miejscach to jednak atmosfera zdrowsza może być.
wiesz...dzis rozmawialam z opiekunka stąd, z Tulln, ze wspomnianą wczesniej Kasią, to ona powiedziala, ze z nowym rokiem w Austrii ma sie zmienic prawo i przestanie obowiazywac przepis, ze jak dzisci oddadza rodzicow do Heimu to tracą prawo do spadku i przez to bedzie tez trudniej o wolne miejsca w Heimach, a i dla opiekunek bedzie baaardzo duzo miejsc, w tej sytuacji zamierzam brac sie za kurs dajacy duze uprawnienia, taki na 240 godzin i starac sie z mezem o miejsce tam i bedzie wreszcie mozliwe normalne zycie, 8 godzin pracy i Schluss, a nie 24 godz na dobe do dyspozycji.
-
@Betty a nas w Polsce już obowiązuje takie prawo,że jak rodzice zapisali swój majątek danej osobie ale za opiekę, a więc koniec dotacji ze strony Państwa Jesli rodzice będa potrzebować opieki to nie będzie zadnej dotacji , wszystko spoczywa na spadkobiercach . No i dobrze bo wszyscy sie garną do majątku a opiekować się chora osobą nie ma komu.
-
Moi drodzy,
co zrobilibyście mając na prawdę dobre miejsce i jednocześnie koleżankę - opiekunkę, świetną osobę ze sporym doświadczeniem w opiece, ale ...
niestety osobę, która lubi sobie czasem wypić i niestety miała już problemy w pracy w opiece na tym tle.
Obecnie osoba jednak nie pije. Czy polecilibyście ją na swoje miejsce znając jej problem ?
- Pokaż poprzednie komentarze 11 więcej
-
Ja bym nie poleciła to jest jednak praca z ludźmi i nie wiadomo co osoba uzależniona może zrobić. Miała bym później wyrzuty sumienia ,że przez moje polecenie wydarzyło się coś złego.
-
Nigdy bym nie poleciła kogoś takiego!
-
Nie jestem przeciwko alkoholowi ( jako takiemu.- bo trzeba pić z głową i umiarem), z córką pdp wypije czasem lampkę wina, ale w pracy ogolnie nie pije, tym bardziej, że przede mną była pani, która bardzo lubiła nie tylko alkohol ale i mężczyzn. Połowę pierwszego wyjazdu ,zanim pdp przestała mnie sprawdzać, poświęciłam na odbudowanie reputacji Polek . Nie polecam osób pijacych.
-
Założyłam ten temat bo na stelach mamy do czynienia z różnymi sytuacjami.Na wszystko powinniśmy być. przygotowani szczególnie na udzieleniu pierwszej pomocy.Nie wszędzie tak jest,że rodzina podopiecznego mieszka blisko a nawet w tym samym domu.Przy podpisywaniu umowy przeważnie mam takie oświadczenie,że zostałam przeszkolona z zakresu bhp i pierwszej pomocy,które podpisuje.Zastanawiam się czy opiekun może? powinien? a nawet musi podjąć akcję reanimacyjną do czasu przyjazdu karetki pogotowia.Czasami w telewizji słyszę,że nawet ktoś prowadzi taką akcję przy koordynacji telefonicznej chodzi mi o to,że jak się dzwoni do służb ratowniczych to oni pytają co się dzieje i udzielają nam wskazówek telefonicznie bo wiadomo,że wszyscy wiedzą jak należy się zachować w pewnych sytuacjach ale jak przyjdzie co do czego to wszystko wylatuje nam z głowy.Może ktoś miał z taką sytuacją do czynienia.
- Pokaż poprzednie komentarze 5 więcej
-
Witam. Tylko raz w życiu robiłam sztuczne oddychanie, ale dziadek zmarł. Zadzwoniłam na pogotowie i do czasu przyjechania karetki dyspozytorka ze mną liczyła uciski i wdechy i mówiła do mnie. Przez całe 30 minut!!! Potem tylko poczułam na ramieniu rękę lekarza i mnie zmienił. Reanimowali Go jeszcze 30 minut. Gdyby nie dyspozytorka to nie wiedziałabym co robić. Szkoda że się nie udało...
-
Podstawy reanimacji znać powinien każdy z nas, nie tylko opiekunka czy opiekun. Warto sobie ściągę z internetu zrobić i mieć przy sobie na zleceniu. Oczywiście, pomóc do czasu przyjazdu służb
-
Zgadzam się z Tobą Łukasz. Czekając na pogotowie bezczynnie możemy jedynie doprowadzić do tego że osoba wymagająca pomocy umrze. Liczy się każda sekunda, a ludzkie życie jest bezcenne. Ja przeszłam szkolenie z udzielania pierwszej pomocy i chociaż jeszcze nie byłam nigdy w sytuacji, że musiałam kogoś reanimować (i mam nadzieję że nigdy w takiej sytuacji nie będę), to wolę być przygotowana.
-
Gość Franciszka
Praca Opiekunki w Niemczech Czy macie sposoby na zatkaną muszlę?
Dzień dobry dziewczyny. Mam pytanie o muszlę w wc, która ciągle się zapycha. Mam tutaj spiralę, ale jak zapewne wiecie to nic przyjemnego. Babcia używa za dużo papieru i do tego dorzuca mokre chusteczki. Mnie samej to tez się zdarza, bo tam jest jakiś problem z rurkami, ale podopiecznej nie ma kto tego zrobić. Czy wiecie czy jest jakiś sposób na to wszystko, żeby się nie babrać obrzydliwą przetykaczką ani spiralą? Czasami działa czas i po 15 minutach to wszystko schodzi.
- Pokaż poprzednie komentarze 5 więcej
-
spróbować trzeba wszystkiego, zanim fachowca sprowadza. Ma się dziewczyna w tym szambie utopić?
Miłego dnia
-
40 minut temu, Jaga8584 napisał:
spróbować trzeba wszystkiego, zanim fachowca sprowadza. Ma się dziewczyna w tym szambie utopić?
Miłego dnia
A czy ja pisalam zeby nie probowac? Odnioslam sie do filmiku z koreanskim wynalazkiem. Milego dnia
-
-
Fascynują mnie niemieckie cmentarze, są takie różne od naszych. Nagrobki też różne ale jedną mają wspólną cechę - wszędzie miejsce na kwiaty. Część to tylko kamienna obramówka a w środku ziemia w której posadzone są kwiaty. A jeśli nie ma gdzie posadzić kwiatów to stoją wielkie donice z posadzonymi kwiatami. Często widzę też takie małe kropidła do których Niemcy wlewają wodę. Z ciekawszych moich spostrzeżeń to jeszcze napisy na nagrobkach. Jeśli ktoś był lekarzem to jest to na nagrobku, czasem łącznie ze specjalizacją. Groby są wielopokoleniowe. Nie wiem tylko dlaczego czasami na przodzie tablicy nagrobnej jest imię i nazwisko kogoś a z tyłu tablicy już kogoś innego ?
I sporo polskich nazwisk widzę...
-
Byłam też na niemieckim cmentarzu i jakie było moje żdziwienie gdzie była wspólna mogiła polskich żołnierzy z 41 roku .Były świeże kwiaty i znicze.
-
@Maria Jolanta ile ja mam fotek z cmentarzy,,bo już dawno gdzieś tutaj też pisałam,że są inne,,dużo ,bardzo dużo zieleni na jednym,,trawka idealnie przystrzyżona,,grobek z ziemi i kwiatów,,zniczy bardzo mało,,ale ta czystośc i świeżośc i ta zielen sprawiają normalnie miejsce jak w parku jakimś,,a ten zapach tych kwiatów unosi się w powietrzu ,,swieżych rosnących kwiatów,,jestem tez cmentaniara,,lubię odwiedzić,,raz mialam cmentarz pod nosem ale tam już dookola było kamieniem wylożone i juz inaczej niż na innym i w innym miejscu,,nie bylo trawników i zieleni,,tak trochę goło,,zero drzew i mało zieleni,,i te ich ogromne kamienie jakie stawiają na grobie i na nich napisy,,,może wrzucę tutaj parę fotek z cmentarzy ,,dla porównania,,, ale to nie dzisiaj,,
-
-
Witam wszystkich,
mam problem. Złożyłam wypowiedzenie (2 tygodnie), które mija 23 lipca. Agencja do tej pory nikogo nie znalazla na moje miejsce. I nie wiadomo czy znajdzie.
Pdp nic nie wie. Ani koordynator ani agencja jej nie informują. Mi tylko napisali ze nikogo nie znalezli i nie ma chetnych. Został jeszcze tydzien ale mnie to niepokoi.
I co? Mam zostawić podopieczną samą i wyjechac?
- Pokaż poprzednie komentarze 8 więcej
-
@Betty taiie przepisy mogą jedynie zwiększyć szarą strefę. W Niemczech tak pracuję co najmniej 3/4 opiekunek. I absolutnie nikt tego nie kontroluje ze strony państwa, bo to się nie opłaca.
Ano zobaczymy co dalej....
A o własnej działalnośći zawsze warto pomyśleć, ale to trzeba znależć porządnych klientów i dobre zmienniczki. O porządnych klientów ciężko, bo agentury obiecują im nieoficjalnie zupelną samowolę : odeślą niby kiedy zechcą, opiekunka zrobi absolutnie wszystko i z radością, godziny pracy będą elastyczne itp itd.
Krew mnie zalewa jak czytam reklamy pośredników w Niemczech: wszędzie tylko bat na opiekunki.
Z drugiej strony żal mi nielicznych porządnych Niemców, którzy i tak nie wyciskają opiekunek, a płacą za takie firmy, bo niby legalni ( he he he ). Chory jest ten system, który produkuje złe warunki pracy, wyzysk i rozwydrzenie klienta, gdzie tracą opiekunki i porządni klienci a tuczą się niegodziwcy. Jedynie co dobre to konkurencja między agencjami : niektórzy rzucą coś więcej.
My też musimy się uczyć wydrzeć agencji coś więcej. I nie tylko o kasie myśleć, ale i o godziwszych warunkach pracy.
-
@Serenity mysle identycznie jak Ty... jak czytam na forum opisy ile placi rodzina agenturze, a ile jako ochłap zarabia opiekunka to krew mnie zalewa... ja rozumiem, ze trzeba znalezc rodzine, trzeba napisac i podpisac umowe, jasne.. ale co robie pozniej w trakcie trwania umowy taka agentura? czasem sie pol roku nie kontaktuje ani z opiekunkami, ktore same w porozumieniu z rodzina okreslaja dlugosc terminow i same zapierniczaja dniami i czesto nocami... tu gdzie jestem spotkalam sie z agenturą, ktora pobiera od kazdej opiekunki nie dosc, ze stawke 450 euro rocznie za przynaleznosc do agentury to jeszcze za kazda nowa znaleziona Stelle opiekunka musi agenturze haracz 200 euro zaplacic... a jak to w rzeczywistosci wyglada? ze rodzina bez sensu, pdp zle zdiagnozowany, opiekunka wytrzyma gora 2 tyg, odchodzi, przyjdzie nastepna nieuswiadomiona, wali haracz, tyra, a agentura zbiera haracze... znam miejsca, gdzie nigdy nie wrocila zadna poprzednia opiekunka...co 2-3 tyg byla nowa.... w mojej poprzedniej agenturze ja placilam rocznie 180 euro, natomiast rodzina pdp placila agenturze co miesiac 360 euro... uwazam, ze duzo, mimo, ze mniej niz w Niemczech... mysle, ze jakies 150 euro w zupelnosci by wystarczylo... przy 10 rodzinach byloby to 1500 euro co miesiac...kurcze... musze sie wybrac w dniu mojego wyjazdu na rozmowe z prawniczka i poprosze ją zeby mi pospradzala wszytsko co i jak i pora dzialac... przeciez jakby byly fajne oferty i dobre stawki to co jezdzic do Niemiec? opanowalibysmy wszyscy Austrie... no i oszty podrozy nizsze... za podroz jest 140-160 euro, a w rzeczywistosci bus do Wiednia z Rzeszowa 25 euro kosztuje, a z Krakowa 20... i blizej.... wiesz @Serenity ja to chyba sama siebie probuje przekonac....
-
@Betty Od dobrej prawniczej informacji w Austrii trzeba by zacząć. Po pierwsze jak napisać sobie dobrze umowę ? Okres wypowiedzenia z obu stron i jego ewentualne przyczyny i skutki muszą być uwzględnione i oczywiście zgodnie z obowiązującymi przepisami w danym kraju.
Warto zdobywać umowy, które agentury podpisują z klientami.
To przecież dobrzy wyżeracze. I na tym trzeba by się wzorować
-
-
karta ekuz jest potwierdzeniem ze jesteś ubezpieczona a będą na terenie jakiegokolwiek kraju ue mozesz w ramach ubezpieczenia skorzystać z podstawowej opieki medycznej bezpłatnie. W oddziale nfz dostaniesz szczegółowy wykaz tego co jest bezpłatne na podstawie karty ekuz w danym kraju do kórego sie wybierasz...a dodatkowe ubezpieczenie no to juz wiadomo, co chcesz to dodatkowo w nim zawierasz...
-