OR MINI
-
Przede wszystkim przepraszam za tytuł, bo w istocie nie miałam nigdy żadnej niechlujnej zmienniczki, a jedynie chciałam tu tym tytułem przyciągnąć uwagę i wskazać problem. W moim przypadku na wszystkich sztelach zastawałam porządek kliniczny albo co najmniej dobry, a byłam w wielu miejscach. I nie miałam żadnej zmienniczki, z którą byłby konflikt w zakresie porządków. Ale czytając forum można się przygotować na różne sytuacje. I tak...
Jeżeli kiedyś zastanę jakieś nieporządki to oczywiście posprzątam co trzeba i w żadnym razie nie będę skarżyć na poprzedniczkę : ani agencji ( bo oni to mają w nosie ) ani tym bardziej rodzinie, bo rodzina powinna sama wiedzieć co się dzieje w domu ich rodziców i to na bieżąco. A skoro nie widzieli widocznie ich to nie obchodzi. Nie mogę się stawiać na miejscu szefa i oceniać koleżanki.
Pochwalę się też tu na forum , że umiem dość szybko ogarnąć porządek i nie sprawia mi to wielkich problemów ( wydaje mi się to konieczną umiejętnością u opiekunki ), więc tragedii dla mnie nie będzie. .
Ja nawet lubię sprzątać.
Mam jednak inne ciekawe doświadczenie i tym chcę się w tym temacie podzielić : o porządkach i opiekunkach jak to widzą nasi klienci. Otóż, co tydzień przychodzi córka mojego Pdp i jest to osoba bardzo zaangażowana społecznie, działa w pomocy sąsiedzkiej i odwiedza właśnie innych starych ludzi, a w tym też jedną Babcię z opiekunkami z Polski, opiekunki pracują na czarno i wymieniają się co miesiąc, nie są to też młode osoby. Klienci tych opiekunek mają z nimi dwa problemy :opiekunki słabo mówią po niemiecku i ....przy wymianie zarzucają sobie nawzajem niechlujstwo i jak opowiada córka mojego Pdp : robią sobie piekło ! ponoć te starsze panie wiecznie sprzątają ze strachu przed sobą nawzajem.
I teraz gwóźdź programu.... klienci tych opiekunek co jakiś czas.... szukają nowej opiekunki i zwalniają tą, która bardziej.... krzyczy o porządek i bardziej atakuje koleżankę, ale od paru lat nie mogą zebrać zgodnej pary.....
No i mój komentarz : sztela pewnie nie jest trudna,choć mało płatna, a starsze opiekunki nie mając co robić ( nie wychodzą i nie uczą się za wiele języka ) sprzątają chorobliwie i podkręcają sobie niezdrową rywalizację. A klienci ? Klienci chcą mieć zawsze przede wszystkim spokój : spokój ze swoimi rodzicami i spokój z opiekunkami.
Piszcie o swoich doświadczeniach w tym względzie.
- Pokaż poprzednie komentarze 14 więcej
-
1 godzinę temu, sayonara 52 napisał:
Niektore panie maja za cel sprzatac.
Tak sa jakos zaprogramowane,
Czasem to jest chorobliwe.
Sama mialam znajoma, ktora co tydzien myla okna, i 2x dziennie odkurzala.
Za to zadnych innych zainteresowan, no moze ,,ile kasy juz odlozylas,,
nie wiem czy przeczytala w zyciu jedna ksiazke, zero zainteresowan .
Tylko odkurzacz i scierka.
Ja nie zabijam sie sprzatajac,
Tu jest pani do sprzatania i nie wchodze jej w parade,
Nie powiem jej tez, ze trzeba umyc szafki kuchenne w srodku,,bo jest kurz,
Kiedys na moje, ze ja zaraz sprzatne pod zlewem, bo sypnely mi sie smieci
powiedziala, ze ona to zrobi, a wogole to wie co ma robic i nie nie sprzata ,,umsonst,,
Nie wiem co mialo znaczyc to ostatnie,
Jasne, ze jak trzeba oblece lazienki, odkurze, kuchnia po jedzeniu tez musi byc ok,
ale wszystko bez przesady,
Skoro nie ma takiej potrzeby?
Uwazam, ze skoro jest ogolnie czysto, to w imie czego mam z chalupy robic sterylne laboratorium,
-
O 29.12.2017 at 17:07, Maria Jolanta napisał:
Aż się boję coś napisać bo mogę kogoś urazić.
O, to jest też sedno sprawy : temat porządków jest bardzo drażliwy dla wszystkich pań, a zwłaszcza nas opiekunek. Bardzo łatwo można kogoś jakimś zarzutem śmiertelnie wprost urazić, bo wiadomo kobieta-niechluj to już zupełny margines, a ...niestety kto się uprze to jakiś niedobór u drugiej zawsze znajdzie. W naszej pracy to są zazwyczaj drobne sprawy, ale i ja gdybym się uparła to bym mogła się czegoś doczepić, ale nigdy nie pozwalam sobie na takie uwagi wobec moich koleżanek, bo wiem jak każdy jest drażliwy na tym punkcie. Nikt nie jest doskonały i ja też z pewnością nie jestem i druga strona zaraz mogłaby mi podwójnie wygarnąć... Więc drobnych uchybień nikomu nie wypominam, bo też i nie jestem na szteli szefem ani nie ja płacę za tą pracę.
O, taki przykład : pan Dziadek poskarżył się, że nie widuje zmienniczki sprzątającej łazienkę, a przecież ja jej tego nie powiem, bo ona jest starsza i jeszcze się obrazi, a łazienki nie zostawiła przecież zapuszczonej. I po jej pierwszym powrocie powiedziałam jej, że oto Dziadziuś jednak dziwaczy i mi już kazał łazienkę codziennie w każdym kąciku przecierać, a ostatnio na szczęście ...zapomniał, a ona na to, że weźmie to pod uwagę. I po sprawie. A mógłby być zgrzyt, bo temat śliski....
-
Pojęcie czysto dla każdego co innego znaczy.
Gdyby każda zmienniczka przynajmniej po sobie sprzątała, to by było dobrze.
-
Jadę pierwszy raz więc chętnie poczytam jak Wy spędzaliście z podopiecznymi Święta BN piszcie o strojeniu domu ,zwyczajach ,obyczajach ,jedzeniu no o wszystkim ogólnie jak je spędzaliście ,co robiliście i jakie macie wrażenia ,wspomnienia
- Pokaż poprzednie komentarze 15 więcej
-
Przeważnie niemiecka sałatka ziemniaczana i kiełbasa (na Bawarii biała kiełbasa-już mi bokiem trochę wychodzi, bo tu nie jedzą u mnie innej). W telewizji też dużo się mówi o tej sałatce i kiełbasie. Albo (chyba u tych bogatszych) pieczona gęś.
-
O 17.12.2017 at 21:32, jolantapl. napisał:
Tego czy otrzymam prezent nie jestem pewna ale jakiś drobiazg podaruję mojej podopiecznej
Ja prezentów nie kupuję. Często dostaję. Mnie wystarczy, że padam z nóg na takie święta. Bo oprocz normalnych obowiązków, trzeba kupić i przygotować więcej jedzenia, przystroić dom a wcześniej dokładnie posprzatać. W tym roku tak się składa, że nawet pieczywo trzeba kupić na cztery dni. U mnie będzie płacz przy śniadaniu, bo nie ma świezych bułeczek.Tych gotowych do pieczenia nie tolerują. Poporcjowałam i zamroziłam pieczywo. Przed snem wyjmę z zamrażarnika na śniadanie itd...
A obiad robię jutro robię normalnie. Na kolację dziczyzna, sałatki, rolady, ciasto. Wszystko przyrządzam sama, córka przyjdzie z przyjacielem. Razem nas będzie 5 osób.
W pierwszy dzień świąt kaczka z żurawiną. Też przyjdzie córka.
Drugi dzień będzie już bardziej normalny, zrobię jakiś sznycel i po krzyku.
Wczoraj cztery razy wyjeżdzłam po zakup, plus do lekarza po recepty i do apteki. Wszędzie kolejki jak to przed świętami, do tego na czas trzeba wszystko zrobić. Dziś było ubieranie choinki. Córka pomagała. Choinka ogromna, ja bym ją musiała z drabiny ubierać. Poza tym mieszkanie przystroilam już wcześniej różnymi ozdobami, świeczki figurki, świecidełka, wieniec na drzwi.
Pamiętam na innej stelli też zrobiłam kaczkę. Miało być 5 osób, przyszło więcej. Kaczki już nie jadłam, zostały dla mnie tylko kości do obgryzienia.
Na mojej pierwszej stelli, wigilia była taka, że płakać się chciało. Babcia demencyjna tak skąpiła groszem, że nie bylo dosłownie nic. Przyszedł syn coś tam mamie przyniósł a ja zwyczajnie byłam głodna.
Bywało też tak, że córka przyrządzała wigilię a ja się czułam jak gość.
Tutaj jedzenia nie brakuje, sama kupuję, środki na to dostaję. Ale za to nogi mnie bolą. Od godz. 7 do teraz czyli do 19 - ej, jestem na nogach. Teraz dopiero na dłużej usiadłam. Śniadania nie miałam czasu zjeść.
-
@LENA_57 Ja zawsze liczę ile godzin pracuję. I powyżej 12 h do dyspozycji nie pozostaję,a już na pewno nie codziennie. Policzmy ile to jest miesięcznie i ile się dostaje w końcu na godzinę ? 10h dziennie to jest 300h miesięcznie, a 12h to 360h, czyli co z tego wynika ? że gdy pracujemy powyżej 10 h dziennie płacą nam prawie wszystkim poniżej 5 euro na godzinę, a to nawet doliczając koszty naszego utrzymania ...
ale temat Świąt ...
Święta miałam bardzo spokojne, choć i tak Świąt zwyczajnie nie lubię i cieszę się, że są za mną. Rodzina Pdp zaprosiła nas na posiłki główne, przybrali dom. Bardzo przyjemnie.
Był też prezent skromny dla mnie. Ja tym razem nic nikomu nie kupiłam, bo za dużo tu ludzi.
Dziadkowi ofiarowałam jedynie naturalne mydełko.
-
Gość Alicja
Witam. Jestem na swoim trzecim wyjeździe i agencja namawia mnie do pozostania na święta. Proponują 200 euro premii. Nie wyobrażam sobie świąt bez męża i dzieci a ta panienka myśli, że to 200 euro ma mi zrekompensować najwspanialszy czas z rodziną. Ciekawa jestem czy ona sama by się zgodziła. Pieniądze jednak nie są małe, ale jeżeli ktoś tak jak ja nie ma długów to nie są kluczowe. Czy was premie przekonują do zostania na święta? Wasze rodziny to rozumieją? Alicja.
- Pokaż poprzednie komentarze 135 więcej
-
zaden snieg,@Serenity
Raz spadł i odsnieżałam . A jak sie dobrze czułam po takiej zaprawie. Ho, ho . Byłam sama z podopiecznym w domu, córka wyjechala z zięciem na te pare dni. Lubię pracę w ogrodzie przy kwiatach i nikt nawet kary nałozone za taką pracę nie odstraszą mnie . Umowa sobie a nasza praca sobie. Wiele rzeczy robie ponad umowę - ale mam ten luksus, że mogę zrobic raz i to na własne zyczenie. Nikt nigdy mi nie przykaże, a juz tym bardziej nie pokaże palcem .
-
3 minuty temu, Serenity napisał:
No nie wiem, może ma inne zalety ? Też mialam duzo zmienniczek . Ale ja rozwiązuje sprawę na miejscu. Mam metody .
-
16 godzin temu, aga1 napisał:
zaden snieg,@Serenity
Raz spadł i odsnieżałam . A jak sie dobrze czułam po takiej zaprawie. Ho, ho . Byłam sama z podopiecznym w domu, córka wyjechala z zięciem na te pare dni. Lubię pracę w ogrodzie przy kwiatach i nikt nawet kary nałozone za taką pracę nie odstraszą mnie . Umowa sobie a nasza praca sobie. Wiele rzeczy robie ponad umowę - ale mam ten luksus, że mogę zrobic raz i to na własne zyczenie. Nikt nigdy mi nie przykaże, a juz tym bardziej nie pokaże palcem .
Ano wlasnie!
Raz i na wlasne zyczenie!
-
Witam , inny temat ; opiekunka podjęła prace u podopiecznej która mieszka na wsi najbliższe sklepy oddalone są 10km dlatego wymagane było prawo jazdy . Opiekunka zgodziła się na wykonywanie tej pracy za dodatkowe 100eu zakupy apteka , umowa standard jak wszystkie oczywiście nie zawiera punkt prawo jazdy czy wożenie podopiecznej . W trakcie pracy okazało się że podopieczna ma 10 wizyt w miesiącu w różnych klinikach oddalonych 50 -60 km od miejsca zamieszkania . Rodzina nie bierze żadnego udziału w wizytach i zrzuca ten obowiązek na opiekunkę w ramach umowy oczywiście w miesiącu jest to około 300 km. Czy opiekunka powinna domagać się dodatkowego wynagrodzenia ?? Czy ma prawo odmówić wykonywania tej pracy ?? Czy do obowiązków opiekunki należy wykonanie tej pracy czyli wyjazdy ??
- Pokaż poprzednie komentarze 17 więcej
-
Uwaga na drogi!!! U mnie na Bawarii, dziś na drogach szklanka. Po wczorajszym deszczu na drodze szklanka, teraz na to pada śnieg. Dziś jak jechałam do piekarni, na zakręcie auto mi "zatańczyło". Opony mam co prawda zimowe, ale prawie łyse.
-
2 godziny temu, LENA_57 napisał:
Uwaga na drogi!!! U mnie na Bawarii, dziś na drogach szklanka. Po wczorajszym deszczu na drodze szklanka, teraz na to pada śnieg. Dziś jak jechałam do piekarni, na zakręcie auto mi "zatańczyło". Opony mam co prawda zimowe, ale prawie łyse.
Ale zgodnie z przepisami zimowe . Strach sie bać .
-
Generalnie uważam, że praca opiekunki w Święta może być dobrym rozwiązaniem dla niej i źródłem dodatkowego zarobku, ale myślę też , że w pewnych sytuacjach nie jest to korzystne, a nawet bardzo niekorzystne.
Bo przecież w życiu naszym jednak nie tylko o pieniądze chodzi, a jeśli nawet jest źle to zarobki praktycznie każdej opiekunki są na tyle dobre, że na te dwa tygodnie w domu może sobie każda czy każdy pozwolić.
Wczoraj zaskoczył mnie post kogoś kto wyjeżdża, choć z dala od rodziny w Święta czuje się źle. i oceniam, że taki wyjazd jest błędem. Nasza praca jest ciężka i nie ma sensu dodatkowo obciążać się w te dni. Zarobić to można później i z mniejszym stresem i mniejszą przykrością.
Dziś chcę napisać kiedy sama bym nie wyjechała i dlaczego.
1. Nie wyjechałabym gdybym czuła się w Niemczech w Święta źle, a w Polsce jednak lepiej. W Święta każdy powinien się czuć możliwie najlepiej.
2. Nie zostawiłabym i to NIGDY w Polsce dzieci poniżej 20 rż, ani takich, które życzyły by sobie mojej obecności. Święta są tak naprawdę dla dzieci i one zupełnie inaczej to odbierają: żywiej, całym sercem, cieszą się i będą pamiętać. Do dziś pamiętam moje Święta z dzieciństwa i ten nastrój - to nie do kupienia!
- Pokaż poprzednie komentarze 24 więcej
-
Godzinę temu, Serenity napisał:
A dziś to dopiszę taką refleksję prawie poświąteczną, że
nigdy nie pojadę w nowe miejsce na Święta , ani Boże Narodzenie ani nawet Wielkanoc, bo niepotrzebne ryzyko gdy się nie zna rodziny klienta ( starsi ludzie to ciężko znoszą ten czas świąteczny ) i nawet pieniądz tego nie wyrówna. Pojadę na Święta jeśli już znam miejsce pracy, ale w nowe miejsce NIE.
Jest takie powiedzenie" Nigdy nie mow Nigdy" Nigdy nie wiemy co los zgotuje za zakrętem. Tak na prawdę to My same siebie dobrze sie nie znamy i nie wiemy jak zareaguje sie na daną sytuacje życiową.Dzis wiem ze nigdy przenigdy a za rok za dwa, to co dzis jest nie możliwe , będzie jedynym rozwiązaniem
-
34 minut temu, 1bozka napisał:
Jest takie powiedzenie" Nigdy nie mow Nigdy" Nigdy nie wiemy co los zgotuje za zakrętem. Tak na prawdę to My same siebie dobrze sie nie znamy i nie wiemy jak zareaguje sie na daną sytuacje życiową.Dzis wiem ze nigdy przenigdy a za rok za dwa, to co dzis jest nie możliwe , będzie jedynym rozwiązaniem
Myślę, że to - czyli wyjazd na Święta w nieznane miejsce - byłoby możliwe tylko wtedy gdybym została bez środków do życia - czego oczywiście nie mogę zupełnie wykluczyć znając życie, ale pomijając zupełny brak gotówki - nie pojechałabym w nowe miejsce na święta. O, na Nowy Rok to już bym mogła, ale na Święta zwyczajnie szkoda zdrowia.
Żeby wyjechać na Święta to trzeba już znać daną rodzinę, bo nad wyraz nieprzyjemnie byłoby siedzeć w tak rodzinne Święta w jakimś przykrym towarzystwie.
-
Powtarzam się pewnie . Pojechałabym tylko i wyłącznie wtedy jakbym była w regularnych wymianach ze zmienniczką, np. 6/6 tyg. czy 2/2 mce i przypadły by mi święta.
-
Czy ktos z Was zna dokladnie przepis mowiacy o wysokosci ,,dorobienia,, na emeryturze?
Chodzi mi wlasnie dokladnie o ten przepis,
- Pokaż poprzednie komentarze 5 więcej
-
wyrazniej juz nie moze byc masz wiek i emeryture mozesx bez limitu dorabiac :-)
-
Podstawa prawna
Ustawa o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz.U. z 2017 r. poz. 1383, z późn. zm.).
Rozporządzenie Ministra Pracy i Polityki Socjalnej z dnia 22 lipca 1992 r. w sprawie szczegółowych zasad zawieszania lub zmniejszania emerytury lub renty (Dz.U. nr 58, poz. 290, z późn. zm.).
-
Prawdopodobnie od 2019 roku emeryci nie będą płacić podatku. Jęsli tak się stanie, kwota brutto przyznanej emerytury stanie się kwotą netto.
Ja wkrótce osiągneęwiek emerytalny, więc się tym tematem interesuję.
-
Witajcie. Zamieszczam dwa przykłady efektu postępującego Alzheimera. To obrazuje całą teorię o tym, co choroba robi z pacjentem.
W pierwszym przypadku córka sfotografowała kilkanaście prac swojej 54-letniej mamy od momentu postawienia diagnozy. Widać na nich postęp choroby. To wszystko działo się na przestrzeni 2 lat.
Drugi przykład dotyczy artysty, który przez 5 lat rysował swój autoportret. Pierwszy autoportret powstał wiele lat wcześniej i pokazuje możliwości artysty. Kolejne powstały w czasie choroby.
Pozdrawiam dziewczyny!
- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
O 7.12.2017 at 13:40, FrauMiau napisał:
54-letniej mamy
Zawsze mi się wydawało, że to choroba ludzi mocno starszych. Straszne...
-
Moja Babcia miała Alzhemera. Szybko postępował, zapomniała mnie, zapomniała jak się je chleb, trzeba było kroić na kawałeczki i jadła widelcem. O fizjologii nie wspomnę i o innych przykrych sprawach bo nie ma sensu. Każdy jest inny i inaczej choroba przebiega.
-
Dziś przeglądam strony niemieckich agencji i widzę tam wszędzie informacje
o die 24-stunden Betreuung,
die Aufgaben der 24 stunde Pflege
i jeszcze Rufbereitschaft während der Nacht
a wszystko wykonane przez professionelles und liebevolles Personel. Legalnie !
Tak niestety jesteśmy sprzedawane na tym rynku.
Same też opiekunki nie gorzej się reklamują, bo mam sporo ogłoszeń opiekunek, które same szukają pracy,
którą kochają i wykonują RUND UM DIE UHR.
Zdarzyło mi się też zostać objechaną ostro w autobusie przez jakąś starszą opiekunkę, która usłyszała o moich walkach o pójście spać o 21 wieczorem - skomentowała to jadowicie , że ...powinni mnie wyrzucić !Czasem czytając Internet to już się zastanawiam czy to nie jest normalne, że mam pracować 24h ?
Ale uważam, że nie jest.
Nikt nie powinien pracować 24h , nawet z 2h przerwą, bo to jest nie do zniesienia, upokarzające i przewraca klientowi w głowie wyczerpując opiekunkę do cna.
Oczywiście nikt z nas nie pracuje 24h, ale w istocie zdarza się często, że cały czas opiekunki jest zajęty, a chwila wolna jest rodzajem łaski ze strony klienta. 15 h w ciągu dnia zdarzyło mi się nieraz pracować i to na prawdę pracować.
Jak z tym walczyć ? Jest ciężko.
Ja sama zauważyłam, że jedynie na początku, kiedy te relacje są jeszcze oficjalne
można zapytać o godziny pracy i jakoś je określić do trochę ludzkich rozmiarów np 12h dyspozycji.
W każdym miejscu powtarzam, że w poprzednich miejscach pracy pracowałam najdłużej do 12h minus 2h przerwa.
Ten system czasami funkcjonuje.
Piszcie o swoich doświadczeniach !
- Pokaż poprzednie komentarze 241 więcej
-
1 godzinę temu, Gość aga napisał:
W wóżku też nie wolno zapinać . Słowo harcerza . Wózki produkowane są bez pasów to potem już w trakcie korzystania z niego doszywa sie pasek . Ram miałam taki pasek dla podopiecznej zapinany z tyłu . Mimo , że miała juz mocno zaawansowanego P . odpinała sama . Przyjechał facet z firmy i przymocował pasek . .
Dla ciekawostki napisze, że jak nie chce się myć to nie powinno sie zmuszać a jak nie chce żyć nie powinno sie leczyć
Zgadzam się z ostatnim zdaniem w zupełności a jeszcze napiszę więcej ja też tak chcę A jeżeli chodzi o wózek to zastałam taki z paskiem do zapięcia więc nie rozumie po co było doszywać ten pasek jak i tak nie wolno go zapinać hm jak przyjadę to zapytam rodziny kto doszył ten nieszczęsny pasek a tak apropos tematu zapinania czy takie szeleczki jak się zakładało kiedyś małym dzieciom w wózku ,żeby nie wypadły to można by podopiecznemu ubierać czy nie ? jak myślicie ? a może też mają w de jakiś paragraf znaczy się przepis?
-
A ja wrócę do właściwego tematu, bo ostatnio u mnie pojawia się właśnie pomalutku problem.
Pdp nieco dziecinnieje i chciałby coraz więcej czasu spędzać ze mną, a więc pracuję nad tym, żeby to jednak zahamować.
Co wymyśliłam ?
Dzwonię sama do siebie 2 razy dziennie i wychodzę na niby rozmowę do swojego pokoju i tak prawie godzinę zyskuję. Wyobrażam też sobie że to niezły sposób na wyrwanie się zwłaszcza gdy przychodzą goście...
-
Niech osoby, ktore pracuja 24 h wpiszą sie w tym temacie . Nigdy nie pracowałam w takim systemie . I chociaz miałam nocki zarwane zawsze mam czas dla siebie .My często dzielimy włos na czworo, a wystarczy porozmawiac z rodzina i przedstawic sytuacje z naszego p-tu widzenia. A jak nie ma reakcji , zmienic sztele.
Bywało tak , że nie mogłam podopiecznej zostawić samej . Ani na moment . Wtedy korzystałam z magicznego paska przy rolatorze.
-
Napisała m opiekunkę w cudzysłowiu, bo nie jestem pewna czy to była opiekunka.
Dziś właśnie po drodze do domu klienta zobaczyłam młodą kobietą pchającą wózek z seniorką. Dziewczyna była za młoda na córkę tej jegomości, a wiadomo, że tutaj wnuczki z Babciami do marketu nie jeżdżą... Więc moja pierwsza myśl: opiekunka ! I już chciałam zagadać, choć nie wiedziałam za bardzo jak ? Co powiedzieć ? ale przyznam się, że.... nic nie powiedziałam, bo..... Babcia na wózku zrobiła na mnie przykre wrażenie : zacięty wyraz twarzy, ogromna otyłość... Napracowałam się już u takich kobiet i żle je wspominam....
Ale moje pytanie do opiekunkowa : zagadalibyście do ewentualnej opiekunki na ulicy ?
I jak to zrobić ?
- Pokaż poprzednie komentarze 52 więcej
-
6 minut temu, Mirelka1965 napisał:
Zmanierowała się koleżanka, rozbestwiła Faktem jest, że w dużych miastach łatwiej jest o rodaków. Ale w małych mieścinach, czy na wsiach każdy władający mową ojczystą jest na wagę złota No z tym złotem to lekka przesada, aczkolwiek fajnie kogoś spotkać, mieć z kim wypić kawkę i trochę pogadać.
I faktem jest , że w małych mieścinach , tam gdzie jest mało Polaków , oni są otwarci na nowe kontakty . Tam gdzie jest ich dużo , to przeważnie unikają się jak ognia . Nie ja jestem zmanierowana , tylko większość naszych rodaków , którzy przyjechali tu na stałe Dlatego najbardziej sobie cenie kontakty z opiekunkami Przynajmniej nadajemy na tych samych falach
-
O 22.11.2017 at 14:48, krysia_krk napisał:
Mi się zdarzyło raz zagadać i dzięki temu miałam fajną znajomość ulicę dalej. Potem czasami jak się spotykałysmy na spacerach to pogadałysmy, miło było móc porozmawiać po polsku. Także nigdy nie zaszkodzi się odezwać, przecież nikt nas nie ugryzie
No właśnie, fajnie jest mieć takie kontakty blisko siebie.
-
O 27.11.2017 at 17:23, violka napisał:
w małych mieścinach , tam gdzie jest mało Polaków , oni są otwarci na nowe kontakty . Tam gdzie jest ich dużo , to przeważnie unikają się jak ognia . Nie ja jestem zmanierowana , tylko większość naszych rodaków , którzy przyjechali tu na stałe Dlatego najbardziej sobie cenie kontakty z opiekunkami
Oj, niestety, zgadzam się, choć tego zjawiska nie rozumiem, ale tego też doświadczyłam :
Polacy zbyt często zwyczajnie nie kwitną w Niemczech - jako ludzie,
chyba, że to już naprawdę bardzo silni i porządni ludzie już z natury. Trwała emigracja to jednak ciężki kawałek chleba.
-
Poszukujemy Opiekunek Osób Starszych w Niemczech do wywiadu dla niemieckiej tv ARTE,
może być anonimowo, przewidziany jest zwrot wydatków :-)
*usunięto adres e-mail*- Pokaż poprzednie komentarze 76 więcej
-
Teraz, adamos60 napisał:
ha ha stary dziad co Ci po takim hihi???
No, teraz to pojechałeś po bandzie A w telewizji to wszyscy tacy tylko Och i Ach? Same długonogie seksbomby i napakowani macho? Ale żebyś się za mocno nie stresował, to twoje zdjątko przez fotoshopa przeciągniemy i będziesz cacusi i mniamusi
-
O 23.11.2017 at 00:12, Moderator napisał:
@frezja66 Podawanie maili na forum jest zabronione. Kontakt z autorem posta jest możliwy przez prywatną pocztę, co oznacza, że każdy może się z nim nadal kontaktować, także Pani. Podany adres mailowy nie był adresem firmowym, co wykluczyło zastosowanie wyjątku.
Proszę zapoznać się z forum. Opinie o agencjach znajdują się na stronie https://opiekunkaradzi.pl/forum/86-agencje-pracy-opinie-opiekunek/ Liczymy na Pani merytoryczne wpisy.
Proszę przed rzucaniem oskarżeń o zapoznanie się z forum i przede wszystkim jego regulaminem. Mam wrażenie, że m.in. dzięki naszemu forum wyzyskiwanych, biednych opiekunek jest coraz mniej, nad czym w dużej mierze codziennie pracuje Społeczność forum, a my staramy się jej w tym nie przeszkadzać.
Proszę o to pytać obecnych tu Forumowiczów.
Pozdrawiam,
Moderator
-
Panie Moderatorze, zwracam honor, są na tym forum opinie o agencjach,wcześniej tego nie zauważyłam, za co przepraszam,w pozostałym zakresie mam inne zdanie niż Pan, serdecznie pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia.