OR MINI
-
Witajcie.
Szukam filmów z wyraźnym niemieckim i polskimi napisami do nauki języka.
Znalazłam "Jojo sucht das Glück" z niemieckimi napisami, coś tam kumam a resztę mogę sprawdzić w słowniku. Ale chętnie obejrzałabym film niemiecki z polskimi napisami. Tak kiedyś uczyłam się angielskiego i bardo mi to pasowało.
No, chyba że są jakieś filmiki do nauki języka ale takie normalniejsze a nie same podstawy. Trochę znam podstawy, mam kilka filmików ściągniętych, ale lubię wyzwania i chętniej ogląda się coś trudniejszego bo to radocha jak się coś załapie i nauczy. :)
-
Szukam opieku w polske
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
Ukraina
-
https://opiekanadstarszymi.com.pl/oferty-pracy
Здесь вы найдете работу для нянь в Польше
https://www.opiekunki.pl/formularz-aplikacyjny/#
@nadia
-
Szukam na 1 m-c pracy,pozdrawiam
-
Chodzi o spółkę Home&Care z Poznania
OSWIADCZENIE
Niniejszym Zarzad Virgo Global Sp.z.o.o. oraz Virgo Global Sp.z.o.o. Sp.k. z przykroscia informuje, ze podjal w ostatnich dniach decyzje o ogloszeniu upadlosci, w zwiazku z jej niewyplacalnoscia.
Jednoczesnie informujemy, ze z kazdym Zleceniobiorca spolki bedziemy kontaktowac sie indywidualnie, w celu zamkniecia biezacych spraw.Mam nadzieję, że wszystkie dziewczyny dostaną pieniądze.
- Pokaż poprzednie komentarze 27 więcej
-
21 minut temu, adamos1 napisał:
tu są wszystkie tematy poruszane,akurat taka myśl mi się nawineła a dlaczego ? bo dzieki takim debilom miliony polaków tuła się za chlebem,między innymi i Ty ,jezeli jesteś w Niemczech.Pozdrawiam miło!
Tak jest adamos ,przez takich małych debili ja muszę siedzieć daleko od rodziny ,,,
-
2 godziny temu, Blondi napisał:
adamos kocha kaczory pieczone z sosem beszamelowym i dlatego ciągle ma przed oczami te kaczuszki i pisze bo ma chrapkę na nie-hahhaha
ha ha rozbawiłaś mnie ha ha do łez
-
O 13.02.2016 at 08:54, Betty napisał:
Adam, nie wiem jak to dziala w Niemczech, ale tu w Austrii jest jedno magiczne slowo na dziwiek ktorego Austriakom ze strachu skora cierpnie na d.pie: ANZEIGE!!!!!! i obojetne, czy powiecie, ze Anzeige an die Polizei, czy tez an Finanzamt, od razu wiedza, ze wiecie jak zareagowac....
A przez jaką firmę pracowałeś, bądź pracujesz?
-
Ostatnio pojawił się u nas temat dźwigania chorych.
Oczywiście nikt nie powinien dżwigać nadmiernych ciężarów, bo jest to niebezpieczne dla kręgosłupa.
Też i w Polsce pracownik nie może dźwigać powyżej pewnej wagi, nawet towarów, a cóż mówić o dżwiganiu ludzi !
Rozsądek nakazuje opiekunce odmówić transferu chorego wszędzie tam gdzie czuje ona, że jest to już nadmierny wysiłek i ryzyko.
Pracodawca, ani niemiecki ani polski nie może się domagać od opiekunki, żeby ona narażała się na kalectwo.
Chorzy są przemieszczani przy pomocy podnośników, zawsze dzieje się tak w domach opieki, ale tego typu urządzenia bywają też w prywatnych domach, bo jedna z poznanych przeze mnie opiekunek obsługiwała taki podnośnik w domu Pdp, choć nie wiem czy każdy może taki podnośnik obsługiwać ?
Przypuszczam też, że podnośniki są również w Niemczech wypożyczane.
Powyżej podaje przykład niedrogiego podnośnika dla chorych.
I tutaj wklejam link do objaśnień użycia podnośników po polsku.
i tu jeszcze jeden filmik z polskiej wypożyczalni sprzętu medycznego.
Mam nadzieję, że wypowiedzą się tu osoby mające więcej praktycznego doświadczenia ode mnie. Ja sama wybieram raczej chorych chodzących, ale wszystko może się trafić..... Transferowałam też pacjenta 90kg, ale on nie był bezwładny i bardzo pomagał. Ze staruszką niecałe 80kg, ale tracącą już siły, miałam już poważny problem z przewróceniem jej w łóżku i rozwijałam różne triki.
Piszcie o swoich doświadczeniach.
- Pokaż poprzednie komentarze 8 więcej
-
@kris żebyś wiedział.uważają ,że lift to pikuś,,a to nie jest taki pikuś,,tak jak piszesz ,ja może mam inny troszkę,,ale ubrać na plecy nie jest prosto,,rodzinka taka mądra a nie wiedzą gamonie jak się do tego zabrać a są z wykształcenia pielęgniarzami a co ja mam powiedzieć plecy a potem nogi itd, na szczęscie idzie mi super,ale trochę siły trzeba mieć ,
-
O 28.12.2016 at 22:13, erika napisał:
Podam świetny sposób na przemieszczanie chorego w łóżku , ale bez użycia liftu : kładziemy chorego do łóżka , udało nam sie położyć w pozycji prostej i na plecach, jednakże zbyt nisko od nagłówka. 1/ bierzmy duży ręcznik 2/ wchodzimy na łóżko i stajemy za głową chorego 3/ podkładamy ręcznik pod pachy chorego 4/ przesuwamy chorego do góry . A następnie życzymy Dobrej Noc
@erika pod warunkiem ze duzo nie wazy, inaczej zadna sila go nie przesunie ,mialam takich pacjentow pozrywalam rece ,tylko 2 osoby do takich , i to nie na dlugo
5 minut temu, Blondi napisał:@kris żebyś wiedział.uważają ,że lift to pikuś,,a to nie jest taki pikuś,,tak jak piszesz ,ja może mam inny troszkę,,ale ubrać na plecy nie jest prosto,,rodzinka taka mądra a nie wiedzą gamonie jak się do tego zabrać a są z wykształcenia pielęgniarzami a co ja mam powiedzieć plecy a potem nogi itd, na szczęscie idzie mi super,ale trochę siły trzeba mieć ,
@Blondi nie troche tylko duzo sily trzeba miec zeby taka gruba noge podniesc jedna reka
-
Przy mojej babci powinno być dwoje ludzi -pielęgniarzy,,powinno!!!!! ale przecież płacą za opiekunkę,
A agencja powie,,musi pani coś robić za taką stawkę,,, nieraz mam wrażenie,że gadam z kosmosem
-
Witam! mam pytanie bo dostałam ofertę pracy za niezłą stawkę bo 1550 euro przez agencję czyli fajnie bo legalnie i niby do 1 osoby, ale do babci trzeba wstawać 3,4 razy w nocy. Pracowałyście tak kiedyś? Ile tak można wytrzymać? Babcia nie ma rodziny więc w ciągu dnia ciężko to odespać i tak się zastanawiam czy dam radę, bo mam 54 lata ale bardzo potrzebuję pieniędzy ale też nie chcę się zajechać. Wyjazd na 2 miesiące.
- Pokaż poprzednie komentarze 9 więcej
-
@katarynka musi naprawdę ktos Ci wejsc za skórę aby sercestwardnialo,,nie tak szybko się zmieni,,wiem po sobie,mi przez tyle czasu nie stwardniało,bo cały czas sie raduje. Piękne to jest
-
12 minut temu, Blondi napisał:
@katarynka musi naprawdę ktos Ci wejsc za skórę aby sercestwardnialo,,nie tak szybko się zmieni,,wiem po sobie,mi przez tyle czasu nie stwardniało,bo cały czas sie raduje. Piękne to jest
@Blondi skoro mówisz, że się raduje, i że to jest piękne, to może lepiej niech u mnie też tak zostanie co tam boląca d..pa, najważniejsze by serce się radowało.
-
Mnie dzisiaj znowu alarm obudził i potem niestety,spanie w ogóle nie idzie,bym mogła wstać już ale ciemno jak w grobowcu i co tu robić po nocach i ta cisza,,jak ja bym miała wstawać do PDP to noce moje by nie były nocami ,a spanie by było drzemaniem,,a nad ranem jak trzeba wstawać to dopiero by sie pospało,nie dogodzisz! ale jest ok! słońce świeci i jest chodz widniutko a nie ponurutko
-
Hej dziewczyny! Mam pytanie, czy po przyjeździe na ofertę dostosowujecie otoczenie do siebie? Moja zmienniczka pozmieniała wszystko w kuchni i straciłam 2h zanim poprzenosiłam wszystko na swoje miejsce. Moim zdaniem nie powinno się niczego zmieniać w obcym domu. Ja staram się przy sprzątaniu odkładać wszystko na swoje miejsce.
- Pokaż poprzednie komentarze 52 więcej
-
Kibelek jest jeden i muszę go pucować jakieś 2-3 razy dziennie niestety. Za to lśni jak nówka.
Za to dzisiaj się złapałam na tym że np. zapomniałam w niektórych miejscach powycierać kurze. Niby nieczęsto trzeba to robić ale ze dwa tygodnie nie ścierałam i aż się zdziwiłam ile tego się nazbierało. W sumie to jestem bałaganiarz ale lubię czysto, a w pracy to wręcz pedantką jestem. Ostatnio mąż pdp zwrócił mi uwagę że za często odkurzam. A jak mam nie odkurzać jak okruchy po jedzeniu zostają na dywanie ? Na szczęście nie słyszy że podłogę w kuchni myję dwa razy dziennie.
-
@Maria Jolanta po mojej pdp trzeba sprzatac prawie codziennie. Głównie odkurzać i myć podłogi. Zazwyczaj napycha sobie papieru toaletowego do butów, później łazi i dziwi się skąd się biorą kawałki papieru na podłodze. Później zbiera je bo boi się, że wyjdą myszy i zrobi się pożar. Dlatego jak odkurzam a ona coś ma do mnie, że za często to robię to jej mówię o tych kawałkach papieru.
-
Jedni PDP chcą aby non stop latać ze szmatą i odkurzaczem , inni nie cierpią częstego sprzątania i weż tu czlowieku dogódz,,,dlatego trzeba wyczuć co kto lubi i ja tak robię,,jak komuś przeszkadza to ja nawet się nie biorę za sprzątanie, zrobię jak będzie na to pora,, zero stresu ,,
-
Jesli tak to czy codziennie i jaka cena? Jestescie zadowolone? Wasi pdp jedza chetnie te obiady? U nas ceny wahaja sie od 4 do 5,5 euro za danie glowne i mala porcje zupy.
- Pokaż poprzednie komentarze 12 więcej
-
O 13.05.2017 at 18:30, Gość alO napisał:
Ja nie biorę takich szteli bo lubię wiedzieć co było w garnku i jak było robione. Tak mam i mimo ze mam więcej pracy to lubię gotować i mieć kontrolę nad jedzeniem.
Byłam na 3 zleceniach gdzie nie mogłam gotować w jednym przypadku gotowała córka,która mistrzem gotowania nie była w 2 jadłyśmy z babcią w szumnie nazwanej rodzinnej restauracji podobno włoskiej tam to była tragedia pizza z pudełka i makaron przewaznie spagettii z dodatkami mało mi się babcia nie zadławiła tym makaronem 3 raz wszystko gotowe z mrozonek.Powiedziałam dość i chyba bym już takiej oferty nie wzięła tym bardziej,ze wyznaję starą zasadę przez zoładek do serca
-
@jolantapl. tym właśnie moim gotowaniem wslizłam się do serca mojej babci,,dzisiaj też slyszałam od rodziny a dla rodziny babcia opowiada ,jak ja to bardzo dobrze gotuję,,,,, ja uważam ,że gotuję jak gotuję,,ale jest dobre,,ale też zaczynam unikać powrotów do PDP wlaśnie ze względu na jedzenie,,bo nie po to siedzę gdzieś na wygnaniu i daleko od domu ,aby jesc non stop mrożonki czy makarony czy jeszcze jakieś dziwne wynalazki ,bo aby taniej ,,aby zaoszczędzić,,nie chcę jeśc zapchaj dziurę,,ulepek i temu podobne nie dośc ,że tęsknota za normalnym życiem to jeszcze jedzenie do kitu? tego już trochę za dużo,,
-
Teraz, Blondi napisał:
@jolantapl. tym właśnie moim gotowaniem wslizłam się do serca mojej babci,,dzisiaj też slyszałam od rodziny a dla rodziny babcia opowiada ,jak ja to bardzo dobrze gotuję,,,,, ja uważam ,że gotuję jak gotuję,,ale jest dobre,,ale też zaczynam unikać powrotów do PDP wlaśnie ze względu na jedzenie,,bo nie po to siedzę gdzieś na wygnaniu i daleko od domu ,aby jesc non stop mrożonki czy makarony czy jeszcze jakieś dziwne wynalazki ,bo aby taniej ,,aby zaoszczędzić,,nie chcę jeśc zapchaj dziurę,,ulepek i temu podobne nie dośc ,że tęsknota za normalnym życiem to jeszcze jedzenie do kitu? tego już trochę za dużo,,
Ja miałam tak samo pewne niedoskonałosci nadrabiam doskonałosciami a własciwie chyba babcia chce zebym wróciła tylko dlatego ,ze tak dobrze gotuje
-
Hej. Dzisiaj natknęłam się na ogłoszenie agencji, która napisała że to są ostatnie dni rekrutacji na sezon 2017. Czy oni myślą że my jesteśmy głupie i naiwne? Siedzi taki głupek tam w biurze i pewnie był pewny, że się chyba rzucimy. hahaha
-
Gośc Nadia bo to jest chwyt na złapanie zdobyczy Często czytam w różnych ogłoszeniach ,że to są ostatnie dni rekrutacji,,a miesjca juz dawno nie ma,o co chodzi? o to aby jak najwięcej zgarnąc danych osobowych ,czy łepków potem do innej pracy za 900 euro,,nękać telefonami i się przypominać, reklama dzwignią handlu jak to mówią,,
-
6 godzin temu, Gość Nadia napisał:
Hej. Dzisiaj natknęłam się na ogłoszenie agencji, która napisała że to są ostatnie dni rekrutacji na sezon 2017. Czy oni myślą że my jesteśmy głupie i naiwne? Siedzi taki głupek tam w biurze i pewnie był pewny, że się chyba rzucimy. hahaha
Dlatego najlepiej aplikować na konkretne oferty! Chociaż niektóre agencje przedstawiają fikcyjne, atrakcyjne i konkretne oferty, wiedząc że zgłosi się bardzo dużo osób i w ten sposób też budują sobie bazy danych.
-
-
do pani starszej Minimum 1200 , do malzenstwa min 1400, skladki ZUS przynajmniej od 2500zl a najlepiej od sredniej
niemiecki podstawowy , 28lat, bybly to moj drugi wyjazd. Bylam u Pani z lekka demencja,obiady byly zamawiane z Sozial Dienst bo u mnie kiepsko z gotowaniem
´jestem gotowa jechac na 6-7 tygodni
Myslicie ze wymagam za duzo czy ok?
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
4 godziny temu, Gość koala napisał:
do pani starszej Minimum 1200 , do malzenstwa min 1400, skladki ZUS przynajmniej od 2500zl a najlepiej od sredniej
niemiecki podstawowy , 28lat, bybly to moj drugi wyjazd. Bylam u Pani z lekka demencja,obiady byly zamawiane z Sozial Dienst bo u mnie kiepsko z gotowaniem
´jestem gotowa jechac na 6-7 tygodni
Myslicie ze wymagam za duzo czy ok?
Napisz mi na priv to podam ci nazwę agencji.która proponowała mi najwyższą stawkę o ile oczywiście chcesz Weż też pod uwagę,że i oferty są różne i stawki różne czasami bez znajomości języka proponują 1000 euro a czasami z komunikatywnym 950.
Ale gotowanie to podstawa
-
fajny żart. Podstawowy język bez gotowania z małym doświadczeniem za minimum 1200. Czy koleżanka wie, że my z komunikatywnym lub dobrym tyle zarabiamy. Agencje płacą maksymalnie 1400 euro ale do trudnych przypadków a przeciętnie pewnie i tak przesadzone 1100. Jak koleżanka tyle zarabiała w swojej agencji to trzeba było tam zostać.
-
Moja kolezanka zaczynala do 1 babci od 1100 (dobry niemiecki, ale gotowanie slabo). Niestety nie wiem jakie skladki miala wtedy.
-
Kochane czym dłużej jeżdżę tym bardziej boję się takiej sytuacji jak ta pana Mariana. Ja też nie mam rodziny i kiedyś zostanę całkiem sama. Na samą myśl mną trzęsie, że przy poważniejszej chorobie będę zdana na łaskę państwa o ile w ogóle mi ktoś pomoże. Jak to jest, że po wojnie Niemców stać na opiekunki a my musimy żebrać. Czy nie powinno być tak, że ośrodki powinny być ostatecznością i jeżeli ktoś ma możliwości to powinien mieszkać we własnym domu? Czasami mam wrażenie, że Niemcy na tym wszystkim wyszli lepiej od nas i na sam koniec zagrali nam na nosie, że to my musimy jeździć do nich. Moje pytanie jest poważne JAK TO SIĘ STAŁO ŻE PO WOJNIE NIEMCY SĄ TAK BOGACI I SILNI? Moja podopieczna jeszcze 10 lat temu jeździła sobie po świecie, bo ma wysoką emeryturę a mojej matce nie starczało na leki. Złupili nas, zabijali i teraz jeszcze musimy im pomagać. Gdyby nie komornicy to nigdy bym tam już nie pojechała.
A apel pana Mariana znalazłem w internecie.
Nazywam się Marian Naruszewicz, mam 59 lat. W 1973 roku, jako szesnastoletni chłopiec, w wyniku nieszczęśliwego wypadku na rowerze złamałem kręgosłup szyjny C3C4. Od tego czasu żyję na wózku inwalidzkim. Nie mogę sam się poruszać z powodu porażenia czterokończynowego. Mam całkowicie niewładne nogi i prawie zupełnie ręce: tylko prawą mogę wykonać niektóre ruchy: zjeść łyżką zupę, przycisnąć klawisz telefonu lub pilota TV. Komputer włączam i piszę krótkie e-maile patykiem trzymanym w ustach. W celu załatwienia spraw fizjologicznych potrzebuję pomocy drugiej osoby, sam nie jestem w stanie dojść do toalety.
Przez 35 lat opiekowali się mną rodzice i starszy brat. Mama zmarła w 2008 r., tata w 2011 r. Jedyny, starszy brat Mirek, który jako ostatni był moim opiekunem prawnym, zmarł w grudniu 2016 r. Od tego momentu zostałem w domu sam. Mieszkam w Suwałkach przy ul. Kowalskiego, w mieszkaniu na parterze przystosowanym do potrzeb osoby niepełnosprawnej, wyposażonym w specjalny podjazd dla wózka inwalidzkiego.
W tygodniu, od poniedziałku do piątku – rano i w porze obiadowej – przychodzi do mnie opiekunka z Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. Po śmierci brata zostałem na pół roku zwolniony z opłat za jej wizyty, ale po tym okresie będę musiał ją opłacać. Natomiast wieczorami oraz w soboty i w niedziele muszę wynajmować osoby, które przygotują posiłek, umyją mnie, przebiorą, założą pieluchę i położą do łóżka.
Żyję ze skromnej renty rodzinnej po tacie. W grudniu 2016 r. oraz w marcu 2017 r. przeszedłem dwie poważne operacje.
Mimo trudnej sytuacji życiowej chciałbym pozostać w rodzinnym mieszkaniu, a nie składać podanie o miejsce w domu pomocy społecznej. U siebie czuję się lepiej i swobodniej, w mieszkaniu po moich rodzicach i bracie, gdzie przeżyłem na wózku już 26 lat. Dlatego też gorąco proszę wszystkich życzliwych ludzi o wsparcie drobnymi kwotami, abym miał za co opłacić opiekunów, zapłacić czynsz, kupić jedzenie i leki. Nie mam też za co sfinansować rehabilitacji – chciałbym rehabilitować coraz bardziej drętwiejącą prawą rękę, która wymaga ćwiczeń. Dzięki temu nadal będę w stanie wykonywać nią niektóre czynności, np. odebrać telefon.
- Pokaż poprzednie komentarze 84 więcej
-
Teraz, LENA_57 napisał:
@Jolantapl, nie wiem czy pamietasz te moją historię z poczatków lutego. Pojechałam i zaraz wróciłam, bo babka tuż przed moim przyjazdem zmarła. Agencja za ten wyjazd zpałaciła mi za 7 dni.
To super mi w jednym przypadku zapłacili za 4 dni a w 2 tylko za 1,5 dnia chociaż uważam,że powinni za 2 tygodnie bo tyle wynosił okres wypowiedzenia.Smierć podopiecznego to wyjątkowy przypadek ale twoja agencja i tak zachowała się w porządku.U mnie nie chodziło o śmierć podopiecznego tylko co innego suma summarum nic nie staciłam ale też i nie wiele zarobiłam przez ich delikatnie mówiąc niedbalstwo i lekkomyślność.
-
Ja też biorę 6 tygodni i za przejazd płaci mi firma
Jak naprawdę potrzebują opiekunki to nie ma problemu!
-
27 minut temu, Barbara d napisał:
Ja też biorę 6 tygodni i za przejazd płaci mi firma
Jak naprawdę potrzebują opiekunki to nie ma problemu!
A jak zmienniczka chce 2 miesiące być w domu to kto ma się podopiecznym opiekować przez 2 tygodnie Różne są sytuacje