OR MINI
-
No własnie,,trudne zadanie dla mnie! dlaczego? bo nie znam tak naprawdę na 100 % kogoś ,aby np, polecić tą osobę czy jako zmiennika czy agencji najlepiej podsunąc komuś agencję,kilka fajnych rzetelnych agencji a reszta już zależy od samego zainteresowanego,którą sobie wybierze. Teraz myślę którą bym mogła polecić opiekunkę , jako zmienniczkę ,,nie polecę brudaski,,ani pijaczki,,ani włazidupy,,mam problem,,Najlepszym rozwiązaniem jest dla mnie ,,,Nie polecanie" ,, nie chce potem za nikogo odpowiadać ani nie chcę się tłumaczyć, za kogoś ,kogo ja poleciłam albo jeszcze wysłuchać ,że stella czy agencja jest do d,,,y...po co mi ten problem,,tak jestem sama sobie ,, Ja zauważyłam ,że tam gdzie jest zle dla innych to dla mnie jest bardzo dobrze,,i tutaj problem jest nieraz nie na stelli ale problem jest z osobą, z opiekunką,,która wyszukuje sama sobie full problemów,,,Mi by było trudno kogoś polecić,,ale gdy ktoś szuka pomocy i chce np, pracę na czarno czy jako zmiennik /czka, a ja wiem np, ,że ktoś proponuje tego typu pracę to chętnie udzielę takich informacji,,bo a nuż ,,się komuś uda znaleśc to czego szukał,,zawsze staram się tylko te osoby skontaktować a reszta jak już pisałam wcześniej ,,zależy od zainteresowanych ,,,nieraz po 2 zdaniach wyczuwa się kogoś fajnego i nadającego na tych samych falach i zawiązują się jeszcze fajne znajomości -jak np, na tym forum
- Pokaż poprzednie komentarze 125 więcej
-
20 godzin temu, Blondi napisał:
Sorry ! Ja , błędnie przeczytałam,,chyba ten skwar już pada na oczka ok! jest tylko babcia ,,,
Hahahaha, ja tez zrozumiałam że nie tylko babcia
-
2 minuty temu, Beata Giz napisał:
Hahahaha, ja tez zrozumiałam że nie tylko babcia
Dzięki,że jeszcze ktoś podobnie czyta-hahahhaha
-
Albo obydwie "mamy ciepło"
-
- Pokaż poprzednie komentarze 11 więcej
-
10 godzin temu, Gość Adam napisał:
Ja już w tym roku skonczylem 54 ale w większości przyjmują do 50 a i tak najchętniej wezmą takiego co ma 30 czy 40 lat.
i tu sie nie zgodze... tu gdzie teraz pracuje, w Austrii w Tulln, 35 km od Wiednia jak spotykam opiekunki to wszytskie prawie juz na polskiej emeryturze, czyli po 60-tce... prawda jest taka, ze przynajmniej tutaj jest tak duze zapotrzebowanie, ze jak sama obserwuje to zaczyna to byc prawie lapanka opiekunow z ulicy... juz sie na jezyk nie patrzy, na nic, byle by byla sztuka czlowieka do pracy i tyle.... jak spotykam pania, ktora ma baaaardzo duze,bo 17-nasto letnie dosw w Polsce w pracy w ramach wolontariatu w hopicjum domowym, to chyle czoła... ale jak slysze, ze pracuje 5-ty rok w Austrii a jezyk w stlu: nein Tabletten, nein gut, nein esen, to skora cierpnie... a jak proponuje, ze spotykajac sie w ramach paus moge ją z jezyka podszkolic, to wielkie oburzenie, a po co mi sie w tym wieku uczyc... a ja naiwna za friko proponuje... ludzie, zastanawiam sie tylko nad jednym, a jak cos sie stanie z pdp to jak ktos taki zadzwoni po pogotowie i powie co sie dzieje? ja sama bym sie bała.....
-
5 minut temu, Betty napisał:
i tu sie nie zgodze... tu gdzie teraz pracuje, w Austrii w Tulln, 35 km od Wiednia jak spotykam opiekunki to wszytskie prawie juz na polskiej emeryturze, czyli po 60-tce... prawda jest taka, ze przynajmniej tutaj jest tak duze zapotrzebowanie, ze jak sama obserwuje to zaczyna to byc prawie lapanka opiekunow z ulicy... juz sie na jezyk nie patrzy, na nic, byle by byla sztuka czlowieka do pracy i tyle.... jak spotykam pania, ktora ma baaaardzo duze,bo 17-nasto letnie dosw w Polsce w pracy w ramach wolontariatu w hopicjum domowym, to chyle czoła... ale jak slysze, ze pracuje 5-ty rok w Austrii a jezyk w stlu: nein Tabletten, nein gut, nein esen, to skora cierpnie... a jak proponuje, ze spotykajac sie w ramach paus moge ją z jezyka podszkolic, to wielkie oburzenie, a po co mi sie w tym wieku uczyc... a ja naiwna za friko proponuje... ludzie, zastanawiam sie tylko nad jednym, a jak cos sie stanie z pdp to jak ktos taki zadzwoni po pogotowie i powie co sie dzieje? ja sama bym sie bała.....
Tak jest . Mam jeszcze starszych ode mnie zmiennikow tyle że w opiece domowej a tu chodzi o zatrudnienie w placówkach tsk jak szpital albo heim.
-
1 minutę temu, Gość Adam napisał:
Tak jest . Mam jeszcze starszych ode mnie zmiennikow tyle że w opiece domowej a tu chodzi o zatrudnienie w placówkach tsk jak szpital albo heim.
no tak, nie zalapalam.... powiem Ci, ze mam bliską kolezanke, ktora latami pracowala w Niemczech jako opiekunka, pozniej sciagnelam ją jako swoja zmienniczke do Austrii, ale jak ktos przywykl do pracy po kilka miesiecy pod rzad, a nie do realiow austriackich, gdzie zmiany sa co 2-3 tygodnie, a przez to jedzie sie do domu z duzo mniejsza kasa to popracowala w Austrii kilka miesiecy i wrocila do jezdzenia do Niemiec. A teraz koncem maja odwazyla sie i pojechala do pracy w Heimie niemieckim, stawka 1800 euro plu pokoj, za ktory placi pracodawca, jest z 3 innymi Polkami i jest przeszczesliwa, bo jak mowi: kilka godzin w pracy i wolne, a jeszcze sie udalo, ze te kolezanki popoludniami pozalatwialy jakies sprzatanie na godziny i mowi, ze jak jednego dnia pracuje od 6:30 do 13:30 to po poludniu wezmie 3 godzinki sprzatania 2 razy w tygodniu i juz ma kase na jedzenie, nie musi ruszac z wyplaty... do Heimow, tych austriackich tez caly czas jest nabor, ale wyglada to tak, ze wystarczy miec kurs online zrobiony na 200 godzin i tlumaczenie na niemiecki i mozna pracowac.... jak jej slucham to sama dochodze do wniosku, ze moze to jest wlasnie jakies rozwiazanie by sprobowac i przestac zyc na dwa kraje i rozstawac sie z rodziną?.....
-
Gość grazyna1972
Praca Opiekunki w Niemczech 200euro miesiecznie na jedzenie dla 2osob
Do opieki jest babcia, bardzo sympatyczna i kochana, dziekuje za kazda pomoc. Na zakupy pieniadze daje corka i jest to 50 euro tygodniowo . Poprzednia opiekunka dostawala 40 ! W autobusie dziewczyny rozmawialy na ten temat i mowily ze na 2 osoby MINIMUM to 70 euro tygodniowo. Co myslicie ? To pierwsz sztella, nie mam porownania.
- Pokaż poprzednie komentarze 101 więcej
-
13 minut temu, Łukasz napisał:
LENA,mówiłem poczytaj,a że Ty to znasz.Dostaniesz tzw.remułę ...................
Jeszcze nie słyszałam. Tępa jednak jestem bo dopiero zajarzyłam że chodzi o RMUA.
-
Jolantapl u mnie cały wic polega na tych nieregularnych wypłatach.
25 minut temu, jolantapl. napisał:Ja zwykła opiekunka nie ogarniam tych wszystkich zawiłosci ale faktem jest ,że robią mnie w balona jak tylko jest to możliwe
No właśnie i na tym agencje bazują. Bo wiekszość opiekunek nawet tego ZUS-u nie sprawdza.
-
2 minuty temu, LENA_57 napisał:
Jolantapl u mnie cały wic polega na tych nieregularnych wypłatach.
No właśnie i na tym agencje bazują. Bo wiekszość opiekunek nawet tego ZUS-u nie sprawdza.
Ja nie łudzę się,ze jakiejś kilku tysiecznej emerytury w tej pracy się dorobie .Jak emerytury dozyję to i tak tą najnizszą bedę miała więc ten zus mi lata i powiewa ale jak komus zalezy to jak najbardziej powinnien się upominac o swoje bo skoro firma obiecuje opłacac zus od średniej krajowej to tak powinno być A tu obiecał pan kożuch ciepłe jego słowo albo obiecać nie grzech.Chodż na kawę o pierdołach poklepiemy to się odstresujesz
-
Ja bym się nadawała na koordynatorkę,,ja bym szybko w co niektórych domach wprowadziła porządek i ład i godziny pracy ,,bym się nie cackała z Niemcami,,odpowiednie podejscie do rodziny i odpowiednia rozmowa by napewno miała lepszy wpływ na pracę dla opiekunki,,a nie ,,jak bylo u mnie ,,koordynator prawie w dupę wszedł rodzinie,,nie wspomnę o godzinach ,,,co innego rodzinie gadają a co innego agencja opiekunce przekazuje ,,,na szczęscie sama dalam radę z nimi wszystkimi ,,koordynator powinien będąc na miejscu w De ,,sam sprawdzić miejsce ,,warunki ,stan PDP ,,bardzo ważne wyżywienie dla nas,,itd, a nie ,żeby było tak ,że jest koordynator który głupa tylko pali i kasę bierze,, Po co w ogóle jest ten koordynator? po co?
@jolantapl. mam dla Ciebie nowe zajęcie ,,pomyśl i przemyśl,,,ja się piszę,,ale musze zarabiać dobrze,,bo ja się nie będe opindalać,,ja będe pracowac od domu do domu i sprawdzac ,,czy PDP sa grzeczni i czy opiekunka ma wszystko co powinna miec,,,
- Pokaż poprzednie komentarze 23 więcej
-
7 godzin temu, Serenity napisał:
@Ewilena Powinno tak być, ale daleko do tego jeszcze.
W każdym razie można sobie poradzić bez koordynatora i nie zamartwiać się tym martwym urzędem.
Zgadzam się z Toba i podoba mi się nazwa,,Martwy Urząd",, bo to jest martwe ,,, nieraz gdzieś tam iskierka się jedynie zapali ale zaraz gaśnie i klapa,,ni ma nic,,,Damy radę i bez koordynatorów ,,do pieszczenia oni nam są nie potrzebni,,a poważne sprawy sami musimy rozwiązywac i będzie dobrze,,a najlepiej to nie miec problemów,,,
-
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.
Pewnie dlatego koordynatorzy są nie dla nas ale dla rodzin. Stracą rodzinę to stracą też pieniądze a jak stracą nas to będzie inna opiekunka a kasa nadal będzie.
Dlatego nas nie szanują i nie pomagają.
-
Niech tam sobie robią co chcą , ważne żeby prawdę pisali w ofercie. Sama wybieram z kim chcę pracować . Kilka lat pracowałam tylko z leżącymi podopiecznymi . Po zakończeniu obecnej roboty znów wrócę do leżących .
-
Cześć wszystkim:))) Mój Niemiec pokazał mi ostatanio serial na RTL (wyświetlany w czwartki wieczorem) o opiekunce seniorów Magdzie, która pracuje w Niemczech i świetnie sobie radzi. Widzieliście ten serial, albo o nim słyszeliście? Co o nim sądzicie? Dla mnie to lekka przesada, Polka przedstawiona w tym serialu jest zbyt wulgarna i głupia... Ale może to tylko moje kompleksy...
- Pokaż poprzednie komentarze 42 więcej
-
7 godzin temu, jolantapl. napisał:
@Blondi nie wiedziałam,że pisząc tutaj taki rozgłos można zyskać .W artykule z Wyborczej jest moja wypowiedż Może Wyborcza mnie teraz zatrudni ?
Jestem pod wrażeniem jak pan lub pani dziennikarka ładnie zebrała te nasze wypowiedzi do kupy i bardzo ciekawy artykuł wyszedł
to da agencją do myślenia, że pisanie tutaj może się dla nich skończyć tekstem w takiej wyborczej więc lepiej nas traktować sprawiedliwie bo wiadomo gdzie się wyżalić :).
-
Moja koleżanka jak powiedziała że opisze swoją historię w internecie to nagle wszystko dało się załatwić. Z każdym rokiem coraz więcej dziewczyn korzysta na neta to i agencje się boją bo zła opinia szybko idzie w świat a potem ktoś nawet nie pamięta o co chodziło, ale pamięta, że coś tam ktoś tam odradzał.
-
Witajcie. Niestety moje doświadczenia są własnie takie jak w tych reklamach. Kojarzymy się z cwaniactwem, wojną i biedą. Mam nadzieję, że wszystkie pracujemy na zmianę tego wizerunku :)
- Pokaż poprzednie komentarze 7 więcej
-
Jerzy, opiekun już był. I chyba agentura mu nie zapłaciła... Coś tak kojarzę... A jak nas postrzegają Niemcy? Wisi mi to! Jadę, robię swoje, oklasków i miłości nie oczekuję! Tylko godziwej zapłaty.
-
Mnie widza na odległośc ,że Nowa po wsi chodzi ,czy jeżdzi na rowerze i się milutko jak jeden uśmiecha i wita ze mną,, ja też chcę tylko godziwą zapłatę ,a reszta mi też wisi i lata ,,,
-
W trzech firmach przy slabym jezyku dawali mi 850-950euro. Do czwartej firmy podstawila sie za mnie kolezanka z dobrym niemieckim i zaproponowali "mi" stawke 1260euro (skladki od sredniej). Zgodzilam sie. Wyjazd 6.czerwca. Sinbad zamowiony,bilet zaplacony... I teraz mam obawy... Co grozi za takie zachowanie jesli babcia lub rodzina zauwaza slaby niemiecki ? Wiem ze popelnilam blad, ale dopiero teraz , im blizej wyjazdu tym bardziej sie niepokoje. Babcia wg danych ma demencje , wiec jej reakcji sie nie obawiam. Bardziej boje sie ze rodzina poskarzy sie firmie.
Wszystkie sprawy formalne dokonywane byly przez telefon, mail i poczte.- Pokaż poprzednie komentarze 83 więcej
-
coś lepszego znalazłam ,,nie lubię Lady Pank-nie wiem czemu,,ale ich nie lubię więc wykonanie ińsze
Co ja się mam z Tobą,,jaka jestes upierdliwa
-
No nie przesadzaj zaraz upierdliwa moze trochę nerwowa Dziekuję
-
Teraz, jolantapl. napisał:
No nie przesadzaj zaraz upierdliwa moze trochę nerwowa Dziekuję
a może sklerotyk za parę lat ? ja będe dopiero cudak-hahahha a co to jest nerwowa? co to w ogóle znaczy opiekunka musi szczycić się spokojem i cierpliwością i empatią ,a więc do poprawki ,,egzamin nie zaliczony ale mi się też nie chce uczyć ,,len totalny,,a że dogadać się dogadam to tym bardziej nie chce się nauki,,a w ogóle to jest albo za gorąco albo za zimno,,to też zle wpływa na naukę-
-
Możemy tutaj przytoczyć parę a może więcej powodów ,,dlaczego zmieniamy agencję!
-brak kontaktu,trudności z połączeniem się z agencją,,nie zawsze jest komu odebrać niechciany telefon
-zbyt niskie wynagrodzenie,,pracując ponad rok każdy chce podwyżkę a nie stać dalej na 1000 euro
-terminy wynagrodzen i waluta,są takie co płacą ratami,,albo tylko w złotówkach ,albo pół na pół,ale są i takie co wszystko w euro,
-brak karty A1 i EUKZ
-brak rzetelnej informacji o stanie zdrowotnym PDP ,,o warunkach mieszkalnych
-brak pomocy ze strony agencji w trudnych sytuacjach panujących na stelli, brak zainteresowania
-brak szacunku do zatrudnionych pracowników/opiekunek/ów/
-zbyt długi okres oczekiwania na ofertę,,są takie co są mistrzami w przetrzymywaniu opiekunki w Pl a do tego przetrzymywania można śmiało dodac kłamstwa i krętactwa ze strony pan w biurach,
-umowa-umowy niektóre zbyt bardzo długie i zagmatwane ,,
-odprowadzane składki ZUS
to napewno tylko częsc ,,jest więcej powodów dla których zmieniamy agencję,,,
dla mnie ważny jest szacunek,,bo ja swoją pracę wykonuję dobrze,moi PDP mnie szanują ,to czemu moja agencja ma mnie za gówniarę? ważne jest wynagrodzenie i terminy wypłat,,oraz krótki okres czekania na ofertę i to są moje powody dla których zmieniam też agencję,,,piszcie jakie są Wasze powody,,może panie -agencyjne poczytają i się troszkę poprawią??
- Pokaż poprzednie komentarze 15 więcej
-
1 minutę temu, Beata Giz napisał:
Joluś - branże znasz, język masz, złóż CV do jakiejś. Ale pytanie czy oni pracownikom w biurze płacą tak jak nam?
Nie nadaje się bo nie potrafię tak perfekcyjnie kłamać jeszcze musiałabym jakieś kursy zaliczyć i pranie mózgu
-
A ja mam takie warunki aby tylko agencje otworzyć ,,punkt mam świetny ,sprzęt cały mam -wszystko,,tylko poszukać sobie agencje niemiecką z jaką bym mogła podjąc współpracę aby wyszukiwali mi oferty i fajne dziewczyny zatrudnić i nie musi być tych rodzin i opiekunek full i dzialać_prawda? zaczynam już pomału myślec o czyms takim,,chodz bardzo nie chce zakladać dialalności,,bo chcę trochę odpocząc od tej papierkologi,,całe życie miałam,,więc trochę oderwania od urzędów dobrze robi też,,
-
A po zatym na strasznym zadupiu mieszkam i agencji w poblizu nie ma no chyba zeby mi dali pracę z wyzywieniem i zamieszkaniem zastanowie się jeszcze
1 minutę temu, Blondi napisał:A ja mam takie warunki aby tylko agencje otworzyć ,,punkt mam świetny ,sprzęt cały mam -wszystko,,tylko poszukać sobie agencje niemiecką z jaką bym mogła podjąc współpracę aby wyszukiwali mi oferty i fajne dziewczyny zatrudnić i nie musi być tych rodzin i opiekunek full i dzialać_prawda? zaczynam już pomału myślec o czyms takim,,chodz bardzo nie chce zakladać dialalności,,bo chcę trochę odpocząc od tej papierkologi,,całe życie miałam,,więc trochę oderwania od urzędów dobrze robi też,,
Jak już praca w agencji to we własnej
-
Gość Lucynka
Zastanawiam się jakie tam są stawki na czarno. Dajcie proszę znać, gdyby ktoś był i dostał.
pozdrowienia.
- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
Trzeba trochę matematyki w tym wszystkim .Mówicie drogie " niemieckie "opiekunki, że w Niemczech więcej się zarabia niż we Włoszech. Policzcie proszę ,pracujecie 30 lub 31 dni w miesiącu , Natomiast we Włoszech po odjęciu 4 lub 5 niedziel, a w grudniu i w styczniu nawet 7 dni świąt i kilka połówek sobót, zostaje dni roboczych 20- 23 ( zależy w którym miesiącu ).Pensje są różne, teraz nikt nie otrzymuje mniej niż 1ooo-12oo, może na biednym południu jest gorzej. To jest pensja za 20-23 dni. Za pozostałe dni można dobrze zarobić, albo na miejscu u pdp, albo np. u sąsiadów. Włosi są ludźmi otwartymi, życzliwymi ,nie siedzą w swoich domach za zamkniętymi drzwiami. Teraz są tanie linie lotnicze, ja już leciałam z Polski do Włoch nie raz poniżej 100 zł ( raz nawet za 30 zł). Jaki to komfort psychiczny ,gdy wychodzisz rano z domu pdp i spotykasz się z koleżankami Polkami ,gdzieś można za parę " groszy "pojechać pociągiem w ciekawe miejsce, pogadać ,pozwiedzać i wrócić wypoczęta, odnowiona psychicznie do "kochanego kieratu". Jestem w Niemczech od niedawna, mam porównanie.
-
.......chciałam jeszcze coś dopisać . Teraz rozumiem , dlaczego w Niemczech pracuje się po ok.2 miesiące i wraca do domu. Ja tu jestem 3 mies. przedtem 2 x po 2 mies. i byłam wykończona ( z braku przerw na całodzienny wypoczynek) .We Włoszech pracowałam " ciurkiem" po 6-7 mies.( tak mi było wygodniej - wolałam mieć później 6 mies .wakacji) i nigdy przez te pracujące miesiące nie byłam tak wyczerpana psychicznie ,jak teraz. Po prostu, człowiek pracujący tygodniami bez normalnej przerwy robi się wrakiem. Mają rację koleżanki ,mówiąc ,że jesteśmy jak niewolnice. Walczmy o wolny dzień raz w tygodniu, bo inaczej to nas wykończą.
-
Dużo zależy od pracodawcy i pensji. Jak wykorzystują i to widać na załączonym obrazku, to warto zmienić. Ogólnie ja nie polecam pracy we Włoszech, bo po kryzysie oni sami nie mają do dziś pracy (to już 10 lat...). Niemcy o dużo bardziej obrotni są, ale żeby znaleźć pracę DOBRZE PŁATNĄ z normalnymi wymaganiami - trzeba znać niemiecki.
-
w umowie jest .podstawowe wyzywienie bezplatne. Tymczasem u babci jest bardzo skromnie. 1 chleb kupuje sie co 3 dni. Nie kupuje sie bulek. Codziennie na sniadanie chleb z dzemem , a na kolacje z serem zoltym. Obiady typu ziemiaki+jajka sadzone, rosenkohl z ziemiakami polane maslem, zupy mleczne,placki, nalesniki. Babcia uwielbia ryby ale nie pozwala kupowac bo za drogie. Ciasto to z edeki za 1,2 euro na caly tydzien. Jak sie kupi czekolade albo jakies owoce to babcia kaze placic za swoje bo "jej to nie potrzebne". Dzisiaj dostalam uwage bo kupilam sobie pollitrowa coca cole i babcia zauwazyla.
- Pokaż poprzednie komentarze 5 więcej
-
i widzicie, chciałoby się powiedzieć, co sztela, to ...obyczaj. Są rodziny, bogatsze i biedniejsze,ale także i tzw. dusigrosze...Jak wszędzie zresztą, Też mógłbym przysłowiowe kartofle i kluchy jeść, niemniej , delikatnie, upomniałbym się o coś innego czasami. I nie chodzi tu o rarytasy. Ja wiem już, że do końca pobytu sam będę jadł, na wspólne posiłki z babcią liczyć już nie będę mógł
-
Wczoraj wróciłam z mojej drugiej szteli... Ogólnie było super... Musiałam niestety co nieco dokupić do jedzenia... Natomiast nie było tragedii, bo moi Podopieczni docenili moją pracę i otrzymałam od nich "premię"
Jestem tego świadoma, że nigdzie nie ma idealnie, więc dla mnie było ok.
-
Byłam w sklepie i kupilam cukierki bardzo dobre ,,bo słodkie i za kasę PDP,,i już zaraz pół paczki wetnę,, chyba nikt nie będzie miał pretensji? rodzina sprawdza paragony a ja nie patrzę na rodzinę a patrzę na siebie,,a jakby taki jeden z rodziny tylko coś mi powiedział? to od razu by poszło opowiadanie jak ja zawsze mogłam wszystko kupić i jesc na innych stellach,,że to normalne było wszędzie ,więc uważam ,że i tutaj mogę kupić co nie co slodkiego dla siebie ale myśle ,że takiej sytuacji nie będzie,,co ja znowu krakam po nocach