OR MINI
-
Problem na forum od dawna. Myć czy nie myć. I jak próbować się z tego wywinąć! Kto chce myć, niech myje. Kto nie, niech poczyta. Zasadniczo mycie okna wiąże się z pracą na wysokości. Drabinka, taboret, krzesło itp. Dobrą wymówką jest wtedy lęk wysokości! Staniemy 20 cm nad ziemią i koniec - nieszczęście gotowe! Jak dotąd nie spotkałem się by opiekun pisał w ankiecie czy ma lęk wysokości! A ponieważ ubezpieczenie przychodzi nawet z 1,5 opóźnieniem informujemy Niemców, że w razie czego będą płacić za leczenie! Na magiczne słowo "płacić" jak gazela pomkną do telefonu do agencji, czy koordynatora. Kto kumaty w niemieckim to powie. Innym radzę przed wyjazdem przetłumaczyć i z kartki odczytać, by zrozumieli o co biega. Wtedy kłopoty na ogół znikają! Ale powtarzam, kto chce niech myje! Pamiętajcie też, że nieszczęścia przytrafiają się tylko innym... Nam nigdy...
- Pokaż poprzednie komentarze 29 więcej
-
4 minuty temu, Blondi napisał:
@aga1 ale co do głupiego takiego garnuszka to masz rację,,mówi sie ,prosi,,a taka zrobi po swojemu bo wie lepiej,,takie właśnie drobne rzeczy a psują potem pracę innej,,,jedna to tak poprzestawiała całą kuchnię ,,że po powrocie musiłam wszystko poustawiać spowrotem,,bo dziadek malo nie wyszedł z siebie,,jak zobaczyl te zmiany,,ale jak już wszystko wróciło na swoje miejsce to radosci nie było końca,,pytam po co? to robicie? komu ? sobie? była tam tylko tydzień ale swoje musiala zrobić,,po swojemu ,,ręce opadają,,ale takie są co niektóre opiekunki,,,
Drobiazg a jednak istotny.
-
O 25.11.2017 at 06:44, aga1 napisał:
Czytam własnie oferty po lewej . Utrzymać dom w czystości - pisze - no to chyba ewidentne. Nie ma o co kruszyc kopii. Kto ma poczucie estetyki umyje, bo samo patrzenie przez brudne okno mierzi , A kto lubi tak patrzeć, niech patrzy i podziwia . Pieczenie ciast tez nie jest obowiązkiem a jednak chetnie to robimy. To praca , ja osobiscie robie nie tylko to co lubię, ale robie to co powinnam. Fiolka u nas przychodzi raz w tygodniu ( to pani sprzatająca) ja w miedzyczasie tez sprzatam, bo jak inaczej można.
Oczywiście, takie codzienne sprzątanie jak najbardziej się zalicza do pracy opiekunki, cięzko by to było rozdzielić. Miałam na myśli większe rzeczy typu gruntowne porządki które zajmują kilka dobrych godzin czy nawet dni. Ale skoro u Ciebie ktoś przychodzi do sprzątania to jest to zorganizowane ok A pieczenie ciast to już kwetsia gustu, jak ktoś lubi to czemu nie, ale nikt nie powinien do tego opiekunki zmuszać
-
krysia_krk...też lubię, ale ostatnio nie było komu, a sam się nie będę obżerać, chociaż składniki były:)
-
Witajcie dziewczyny. Jestem w szoku, bo przyjechałam na miejsce i zmienniczka nie chce wyjeżdżać, ale zostać ze mną i szukać pracy. Do tego czasu mamy dzielić pokój. Co byście zrobiły. Prosiła żebym nic nie mówiła agencji. To mój dopiero drugi wyjazd i nie chcę mieć kłopotów ale przyznam, że nie chcę dzielić pokoju z kimś obcym i to jeszcze w konspiracji przed agencją. Powiedział mi na moje mało przekonujące nie, że jak nie to ona zostanie i bo jest tutaj już długo i dla agencji jest ważniejsza. Ratujcie!
- Pokaż poprzednie komentarze 32 więcej
-
7 minut temu, adamos60 napisał:
masz racje ,bo tak jest...pewnie można popisać o wszystkim w końcu nie jesteśmy dziećmi ,ale niech to ma przyzwoite "ramy" pozdrawiam.
Dawno Cię tutaj nie było A zrobiło się tutaj tak sympatycznie. Nie ma kłótni, nie ma obrażania ( no poza jednym wyjątkiem), wymieniamy się poglądami a nie wyzwiskami, radzimy jak umiemy, wspieramy się jak możemy....Nie tęsknisz za nami?
-
Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:
Dawno Cię tutaj nie było A zrobiło się tutaj tak sympatycznie. Nie ma kłótni, nie ma obrażania ( no poza jednym wyjątkiem), wymieniamy się poglądami a nie wyzwiskami, radzimy jak umiemy, wspieramy się jak możemy....Nie tęsknisz za nami?
Adoratorka nie poprawna ha ha
-
4 minuty temu, jolantapl. napisał:
Adoratorka nie poprawna ha ha
Adoratorka, czemu nie, ale poprawna
-
Witajcie wszyscy. Możecie po mnie jeździć, ale muszę niektórym z nas coś uświadomić, bo niejednej przydałby się taki kubeł zimnej wody wylać. Jeżdżę do de już 9 lat i jak słucham was często dużo młodsze koleżanki w czasie drogi to nie wierzę własnym uszom. Ja już pomijam, że jesteście wulgarne i brzydzicie się swoich podopiecznych, ale wy tylko narzekacie. Ja w agencji zaczynałam od 800 euro i miałam 1 podopiecznego z transferem. W pl pracowałam jako pielęgniarka więc znałam wszystkie możliwe przypadki geriatryczne a takie pieniądze były nieosiągalne mimo, że na oddziale leżało 37 pacjentów.. Wszyscy wiemy, że to nie jest łatwa praca i często niewdzięczna, bo i trudno oczekiwać wdzięczności przy poważniejszych schorzeniach psychicznych. Chciałybyście jeździć do towarzystwa mało robić i zarabiać 1300, ale to chyba do innej rubryki bardziej towarzyskiej powinnyście się przenieść. Przy takim nastawieniu nie będziecie zadowolone z żadnej pracy, bo miejsc do towarzystwa wiele nie ma. Przecież na boga jeżeli pdp zatrudnia opiekunkę to znaczy, że sobie sam nie radzi i są to poważne schorzenia, bo Niemcy tak jak Polacy rozrzutni to nie są i zazwyczaj zgłaszają się do agencji, gdy sobie nie radzą sami lub nie radzi sobie już ich rodzina. Przecież nikt nie zatrudni opiekunki do robienia herbaty ludzie. To ja jako dyplomowana pielęgniarka mogłabym stroić fochy, że nie jestem od szyb, ale ja mam wyręczać dziadka, który dotąd te okna mył, mył schody, wycierał kurze i odgarniał śnieg. Co wy tam kobity chcecie robić? Nikt wam nie powiedział, że to ciężka praca? Ktoś was okłamał, że zmiana pieluch jest łatwa i ciekawa? Obrzydzenie? To po co jeździcie? Przestańcie ośmieszać siebie i nas Polki, bo was się słuchać nie da. Wy nie lubicie starszych ludzi ani tej pracy wy lubicie tylko euro. Wiem, że z takim nastawienie to was przybywa, ale mam nadzieję, że się wykruszycie. Jedna napisała, że dziadek ma problemy z flegmą i doprowadza ją do wymiotów i ucieka gdzie indziej. Obrażacie ciężko pracujące opiekunki, które szanują swoich podopiecznych i swoją pracę. Ja mam już dość czytania że za mało zarabiamy że agencje to złodzieje. To niektóre z nas oszukują wyrażając gotowość do wyjazdu. Jesteście nieprzygotowane do tego zawodu i jesteście leniami. Piszecie, że wy nie jesteście pomoc domowa tylko medyczna. A jakie macie kwalifikacje? Macie dyplom czy wykształcenie medyczne? To o czym wy w ogóle piszecie? Powiem tylko tyle, że swoją obecną pdp zastałam z odleżynami w opłakanym stanie a w szafkach kuchennych leżały sterty zupek w proszku a w lodówce zamrożone gotowce. Takie osoby powinny być eliminowane z tego zawodu raz na zawsze. Za dużo widziałam i przeszłam, by wierzyć w te wasze problemy i ciągłe narzekania.
Pozdrawiam wszystkich zadowolonych z pracy Ja będę pierwsza w takim razie i napiszę, że zarabiam obecnie 1250€ i JESTEM ZADOWOLONA ze swojej pracy i wiem, że jest nas większość, ale najbardziej krzyczą ci co mają najmniej do powiedzenia o tym zawodzie.
Zadowolenia z pracy! Anna.
- Pokaż poprzednie komentarze 127 więcej
-
Mamo , chwala nas . A kto ? ty mnie a ja was !!!!!
-
@MMM Witam serdecznie i gratuluję Ci zdrowego podejścia do naszej pracy, które budzi szacunek. Wyszukując agencje zwróć też uwagę na opłacane przez nich skladki na Zus, od średniej to już zasadniczo standard, ale np do niedawna jeszcze największa firma z tej branży nieźle sobie przyoszczędziła na mniej świadomych opiekunkach.
Tutaj na forum bywały i bywają różne negatywne wpisy, jak ten Anny, ale z taką postawą nikt nie gości tu na dłużej. Generalnie wszyscy tu piszący staramy się wspólnie wywalczyć sobie w miarę możliwe warunki pracy czy choćby złapać oddech.
-
Może to i zdrowe ale mało strawne . Wszystko co dotyczy kasy , składek itp. w dużej części nie jest zależne od nas. Bo kto wybiera gorsze warunki ? opiekunka ? co to , to nie . Kiedy mam taką mozliwośc i taka sytuacje to czekam wybieram i przebieram, az trafie na taka, która mi odpowiada. Jeśli muszę wyjechać ( bo tak było) to jade , mus to mus. Teraz juz nie muszę, mogę sobie wybierać i wysokość pensji i częstotliwość wyjazdów. I poczekać mogę.
-
Witajcie Kolezanki :-)
Nosze sie z zamiarem od Nowego Roku przejsc na dzialalnos gosdpodarcza -zaloze ja w Polsce oczywiscie ale zlecenia przy opiece beda wykonywane w Niemczech.
Jesli ktoras z WAS pracuje w tym systemie prosze podpowiedzcie gdzie szukac koszty, co mozna zaliczyc w koszty dzialalnosci?.....czym wiecej kosztow tym w rozliczeniu lepiej no i zeby oczywiscie Urzad Skarbowy sie nie czepial
prosze o sugestie jesli macie juz doswiadczenie
dzieki z gory za podpowiedzi :-)
- Pokaż poprzednie komentarze 2 więcej
-
6 minut temu, olivia napisał:
dziek juz jedna noga weszlam w to.To wszystko zalezy jaki wystawisz Rachunek podopiecznemu wiem ze mi sie to oplaci a Rodzinie podfop tym bardziej, ale wciaz szukam koszty jakie moga mi pomniejszyc podatek
To trzymam kciuki.
-
@olivia a ci gratuluję pomysłu i odwagi. Działalność gospodarcza to dobry pomysł, choć wymaga dobrej samoorganizacji. Ale na pewno może się to opłacić.
W szczegółach oczywiście jest tak jak pisze @Mirelka1965, ale nie musisz przecież pracować zawsze na agencje ? Możesz też znaleźć spokojnie ofertę sama i pracować sama na siebie.
Główny wysiłek to właśnie znalezienie sobie odpowiednich ofert, a nie papierkowe sprawy czy koszty.
Ale ile kasują agencje i jakie koszty oni spokojnie sobie pokrywają i kwitną ? No to czemu nie Ty ?
Własna działalność daje spore możliwości : własną umowę z klientem np ( o ile nie jest się przez agencje ) albo zasiłek dla bezrobotnych, chyba po roku działalności jeśli się nie mylę, bo nie jestem na bieżąco
Życzę Ci powodzenia i jestem przekonana, ze to zupełnie realne i może być bardzo opłacalne.
No i ta świadomość niezależności ! nie do kupienia.
Pisz koniecznie !
-
dz
-
Witam serdecznie, czy ktoś slyszał lub zna temat zatrudnienia w opiece na zasadzie umowy w Polsce (wynagrodzenie niskie) a reszta wynagrodzenia w formie delegacji. Potrzebuje takiej informacji dla mojej Przyjaciółki, która boryka sie z długami byłego męża. Będę wdzięczna za info.
- Pokaż poprzednie komentarze 16 więcej
-
Już pisałam wcześniej,,u każdego jest inaczej,ma na to wpływ wiele innych czynnikow,,także każdy musi walczyć jak musi ,w/g swojej sytuacji ,,ja wiem jak u mnie jest i nie mam problemów z niczym ,,jestem spokojna,,nie będe się sprzeczac bo to już mam za soba,,wiem jak bylo,,za nic nie odpowiadałam i nie będe odpowiadać,,tyle w temacie ,,,
-
Trzeba mieć tylko dobrego kierującego ,,i na darmo nie wywalać kasy bo nie warto,,trzeba w odpowiednie drzwi pukac ,,bo artykuły artykułami,,,jest przecież taki burdel we wszystkim ,,piszą co innego istraszą tylko a rzeczywistosc pokazuje co innego,,,
-
7 minut temu, Blondi napisał:
Trzeba mieć tylko dobrego kierującego ,,i na darmo nie wywalać kasy bo nie warto,,trzeba w odpowiednie drzwi pukac ,,bo artykuły artykułami,,,jest przecież taki burdel we wszystkim ,,piszą co innego istraszą tylko a rzeczywistosc pokazuje co innego,,,
a niestety ten burdel bedzie jeszcze wiekszy...ale to nie program "kawe na ławe"..wiec zaciagnijmy kurtyna milczenia obecne wyczyny stojacych u szczytu wladzy
-
Witam
Jestem na swoim pierwszym zleceniu i od razu mam problem. Zgłosiłam agencji, że przyjmę zlecenie bez transweru - nie mogę podnosić powyżej 5 kg. Zaproponowano mi panią leżącą, zacewnikowaną ale na "grubszą sprawę" trzeba ją wysadzać na wózek-nocnik ( nie wiem jak to się fachowo nazywa). Powiedziano mi, że pani trzeba tylko pomóc z przejściem z łózka na wózek i na odwrót. Zgodziłam się - inne warunki też mi odpowiadały. Niestety okazało się po przyjezdzie, że pani jest bezwładna, nie stoi, nie siedzi sama a nawet głowy nie utrzyma sama. Poprzednia opiekunka owszem dawała sobie rady z transwerem ale ja już nie i po 2 dniach kręgosłup niezle mi dawał we znaki. Zgłosiłam to od razu do agencji. Po rozmowie z córką i agencją rodzina zgodziła się na Pampersy. Bo przy całkiem leżącej dałabym sobie radę. Niestety pieluch do dziś nie ma. A ja muszę babcie wysadzać kilka razy dziennie bo jej się wydaje że chce i krzyczy. Oczywiście plecy bolą coraz mocniej. Ponieważ moje zdrowie jest dla mnie najważniejsze wczoraj wieczorem wysłałam maile z natychmiastowym przysłaniem dla mnie zmienniczki i z wypowiedzeniem umowy. Moje pytanie brzmi: jak długo czeka się na tę zmienniczkę bo ja boję się że w końcu pdp upuszczę w trakcie transweru. Ile czasu ma agencja na zabranie mnie stąd? Nigdzie nie mogę tego znaleść.
Pozdrawiam Małgocha
- Pokaż poprzednie komentarze 151 więcej
-
6 minut temu, sayonara 52 napisał:
Czyli co, rodzina proponuje mi, zeby pracowac u nich prywatnie.
Ja podpisalam ,,lojalke,, z agencja.
Ja odstawiam firme i dalej pracuje ,,na wlasna reke,, u tejze rodziny.
I co moga mi nakukac?_
Wtedy agencja wysyła Tobie pismo z nałożoną karą a ty udajesz się do prawnika , który wyśle do nich odpowiednie pouczenie i sprawa zakończona . Tyle , że nie ma nic za darmo , dobry prawnik też kosztuje , ale zawsze mniej niż kara . Konsultowałam moją umowę tylko z darmowym radcą prawnym , może warto by było udać się do jeszcze jednego . Ja osobiście jeszcze nie byłam w takiej sytuacji , żebym chciała podebrać agencji zlecenie , ale gdyby mnie ktoś po chamsku potraktował , to nie miałabym skrupułów . A pro po rodzin niemieckich , oni też podpisują umowę i jak ktoś jest mało kumaty , to też boi się zmienić zleceniobiorcę .
-
4 godziny temu, violka napisał:
Nie podpiszesz , to nie masz pracy Ja negocjowałam kiedyś umowę i powiedziałam , że albo dostanę aneks do umowy , albo rezygnuję ze zlecenia , to szefowa agencji powiedziała , że nic nie zmieni , ponieważ takie umowy ma od kilku lat Kilka godz przed wyjazdem na zlecenie odmówiłam busa , którego po godzinie znowu zamawiałam . Pod naciskiem niemieckiej agencji , nasza agencja przysłała mi nową umowę , ale tylko dlatego ,że rodzina niemiecka od tygodnia czekała na opiekunkę . Każdy radca prawny , czytając nasze umowy stwierdza , że możemy je do kosza wyrzucić .
Większość umów od polskich agencji to prawnie o kant d..y rozbić. Ala jak coś się podpisało, to umów trzeba dotrzymać - zawsze. Wymówić potem zgodnie z terminem - ale trzeba dotrzymać! Znam pewną dużą niemiecką agencję która wyszukuje miejsca w Niemczech, a zleca szukanie pracowników Polakom. I masz rację, Niemcy rządzą. Pracowałem tak i nie byłem zadowolony z polskiej agencji, a rodzina mnie chciała. Zaraz dostałem wzory umów kilku polskich agencji do wyboru. Pracowałem niby u niemieckiej agencji 4 lata w różnych miejscach. Niekróży ich koordynatorzy znają mnie osobiście, więc polska agencja mogła mi...
-
Dobra ,,ja mam teraz szybki powrót do domu i nie widzę kasy na ten mój powrót ani za przyjazd nie widzę ani za wyjazd,,a to już już,, może jeszcze rodzina chce na mnie zaoszczędzić? hahahha czyli biorę trąbę i już zaczynam trąbić,,150 euro poproszę,,, najlepiej głupa udać,,tak jak udali z internetem,,musze się wziąsc jeszcze za rodzinkę,,,zrobię to,,,
-
siemka z samego rana...
wczoraj po moim telefonie do agencji i mailu monitujacym do agencji otrzymalam w koncu ZUA i A1..tyle tylko ze bledami...numer dowodu bledny..nie posiadam telefonu stacjonarnego...nie wspomne o zakresie dat jaki wpisano na ZUA...data obowiazywania to okres kiedy jeszcze bylam na wlasnej dzialalnosci...a data wydania ma sie nijak do adresu jaki agencja podala jako miejsce wykonywania zlecenia...wtedy bylam jeszcze w innym miejscu...i tak sie zastanawiam czy zglosic to do agencji zakladajac ze to byc moze bedzie moje ostatnie zlecenie u nich, czy llgosic to mojego dziadkowi ..w koncu to on a nie ja !!!! otrzymal maila od agencji z zalacznkami...i moze jednak on naciska na przeslanie orginalu ..co wy na to??/
- Pokaż poprzednie komentarze 6 więcej
-
Godzinę temu, Blondi napisał:
@lucyna.beata po mojemu? co ja bym zrobila? napewno bym nie stresowala dziadka,,bo dla naszych PDP takie sytuacje związane z opiekunką są zawsze stresem,,co by nie bylo, raczej chcą mieć spokój,,nie wiem ,czy Ty chcesz wracać potem do dziadka czy nie,,bo to też od tego zależy,,Ja bym skończyla zlecenie u dziadka i od razu zmienila agencję,,nie dochodzila już niczego,,wiadomo ,że w Twojej agencji jest burdel na kółkach,,po co dodatkowe stresy jeszcze , a agencji bym powiedziała swoje,i na tym bym zakończyła sprawę,, bym się nie rozdrabniała ,,bo nie warto.Panie w agencji są zawsze mądrzejsze,,pouczać młode siksy ,do których i tak nic nie dojdzie,,bez sensu..ale yo ja tak bym postąpiła ,,a wiem jedno,że warto zmieniać agencję,,bardzo
babcia jest moja pdp dziadek to jej maz aktywny w pelni wladz umyslowych ...znajacy temat od podszewki
na ten moment jeszcze tu zjade na raz moze dwa razy ale na krotko...cenie sobie tu fakt ze mam spokoj bo po ostatnim zleceniu mialam dziure w mozgu..dlugi kontrakt i ciezki psychicznie.
-
NIGDY nie dostałam A1 przed wyjazdem.
A co do karty EKUZ to nieważne że okres na jaki została wydana jeszcze nie upłynął. Jeśli nie masz ubezpieczenia czyli składek ZUS i prawa do bezpłatnej opieki zdrowotnej to nie wolno korzystać z karty EKUZ bo NFZ i tak nic nie zrefunduje a może zażądać zwrotu karty i oskarżyć o oszustwo.
-
30 minut temu, terenia99 napisał:
W mojej agencji zawsze dostałam EKUZ, nie musiałam długo o to prosić.
alez EKUZA to oni mi wyslali...mam teraz dwa "moj i ich ...oba aktualne i wazne
problemem byl druk A1 i durne pytania po co mi on...a kiedy zaczelam czytac to w jaki sposób wypeniono druki okazalo sie sa tam bledy ..
wiesz mi raczej chodzi o zwykla przyzwoitosc i slowo wyjasnienia albo nawet "przepraszamy...naprawimy"..
-
Tak się ostatnio złożyło ,że razem ze swoją babcią byłam kilka razy busem w Monachium.Dlaczego busem? bo babcia chodzi -ale babcia woli nie chodzić i jest na wózku ,a wózek musi mieć duży samochód z windą.Jeżdzimy do kliniki ,do specjalistycznych przychodni , podczas tych wypraw dużo zwiedzam i poznaję miasto .Ale też poznałam klinikę i dobrej opinii bym tej klinice nie wystawiła!!!
Jak jest ładna pogoda to chętnie zabieram na spacer babcię na wózku i wtedy też chętnie zaliczamy zakupy w sklepie.
Do lekarza zaliczamy windę.
Kogo babcia nie spotka i gdzie nie jesteśmy to babcia od razu do wszystkich znajomych ,że ja jestem z Polski i jestem jej opiekunką.
A jakie Wy dziewczyny robicie wypady ze swoimi PDP?
- Pokaż poprzednie komentarze 19 więcej
-
Miałam parę wypadów z PDP,,te posty pisałam dawno,,jak byłam u babci jednej,,ale potem mialam mądralę z autem, z nim trochę pojezdziłam,,prawie codziennie,,dużo podczas tych wyjazdów zwiedziłam ,,dużo zobaczyłam a co najważniejsze dla mnie było,opanowanie do perfekcji jazdę na silnych zakrętach ,,bo tam miałam góry i same zakrętasy i wąskie drogi,dziadki trochę pojezdzili ze mną, potem już takich wycieczek nie miałam,,zawsze z kimś jeszcze,,ale z jedną babcią co druga niedziela obiad w restauracji,,ale to jezdziliśmy ze znajomymi babci,,teraz mam full spacerów na tym zadupiu,,nawet ze spacerów się cieszę
-
Tutaj to nawet nie spaceruję jeszcze, bo na razie plan dnia taki jest rozdygotany jak przy Parkinsonie Ale trzy lata jeździłam na wycieczki z pdp Zwiedziłam Turyngie, Dolną Saksonię, Hesję. Ale nie wstawiałam cudzysłowiów żebyście nie zgłupieli. Wycieczki trwały 4 godziny non stop tyłkiem w samochodzie, przy czym to nie ja byłam kierowcą tylko 87-latek . Żadnych przystanków, pokazywanie palcem co "ciekawego i interesujacego" jest w okolicy. Trochę historii, plotek i ciekawostek. I powiem wam, że jestem wyleczona z wycieczek. Teraz bronię się rękami i nogami.
-
Byłam w Turyngie,,dużo zwiedziłam,,ze swoim słodziakiem,,całą historię wysłuchałam,,ale nie kumałam-co piąte słowo dochodziło do mnie Hesję objechałam z mądralą,,bardzo dużo,,trochę zwiedziłam tez tych Niemiec ,,,a mądrala inwalida i brak czucia w nogach i kierowcą był dlugo,,ale jakoś nie bałam się z nim jezdzić,,,
-
Dziewczyny- proszę o pomoc. Co zabrać ze sobą do pracy? Jakie ciuszki, buty itp. Ile tego? Zabrać suszarkę do włosów? Generalnie wszystkie rady się przydadzą.
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
No i nie mogę tego tematu. Przejrzałam listę...i nie wiedzę. Buuu
-
13 minut temu, Mada napisał:
No i nie mogę tego tematu. Przejrzałam listę...i nie wiedzę. Buuu
Zaraz Ci znajdę i Ciebie tam wciągnę -chwila moment,,,
-
Z reguły otrzymuję w Niemczech od rodzin Pdp różnego rodzaju upominki i sądzę, że jest to chyba dość częste ?
Przygotowuję więc na Święta i na mój przyjazd w nowe miejsce jakiś drobiazg. Nie jest to łatwe.
Uniwersalnym prezentem wydaje mi się jakaś mała wiązaneczka, a na Święta własnoręcznie wykonany stroik.
Inspirację czerpię z polskich kwiaciarni, które wydają mi się dużo bogatsze w pomysły i materiały niż w Niemczech.
http://kobieta.onet.pl/dom/stroiki-swiateczne-kilka-pomyslow-na-boze-narodzenie/2v5fr
a czy Wy robicie jakieś małe upominki swoim pdp czy komuś z ich rodzin ? I jakie ?
- Pokaż poprzednie komentarze 26 więcej
-
1 minutę temu, violka napisał:
I co ja bym bez Ciebie zrobiła
No właśnie.... I w drugą stronę tak samo
-
18 minut temu, violka napisał:
Ja się zastanawiam , czy dać PoP z okazji Mikołajek jakąś drobnostkę Gdybym coś dała , byłoby jej miło , a z drugiej strony wiem , że ona nic dla mnie nie przygotuje , bo po prostu zapomni z powodu choroby . Jak ja jej coś dam , to zrobi jej się przykro , że ona nic dla mnie nie ma . Z kolei w TV będą cały dzień trąbić o Mikołaju i co ? mam nic nie dawać ? ............. Być albo nie być , o to jest pytanie
Nie przejmuj sie @violka jak nic nie dasz to tez zapomni .