OR MINI
-
Witam wszystkich na tym forum,zalogowałam się niedawno i wiem że w miarę możliwości możecie pomóc.
A więc,jako opiekunka jeździłam 4 lata tylko na dwie sztele,niestety babcia zmarła w sierpniu a dziadek teraz w lutym.Nie interesowałam się firmami które zatrudniają opiekunki ponieważ jeździłam na własną działalność.Jeżeli znacie firmy które zatrudniają właśnie z własną działalnością i oczywiście takie które mają odpowiednie zarobki do naszego wykonywanego zarobku.Z góry dziękuję za pomoc.
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
Dziękuję dziewczyny
-
Witam,Mysle ,ze pewnym ulatwueniem i skroceniem czasu poszukiwan,moze byc wpisanie w wyszukiwarke agencje opiekuncze zatrydniajace na dzialalność,lub cos w tym stylu.Przegladajac wszystkie agencje po kolei pod katem formy zatrudnienia to ogrom czasu.Zycze powodzenia.
-
Dziękuję,właśnie jestem w trakcie.
-
może jest ten temat,ale nie mogłem odszukać--co robicie przy krwotokach ,ale tylko sprawdzone sposoby,mój PDP miał dzisiaj krwotok -opanowałem ,ale chce znać Wasze sposoby na internecie są też różne.PDP-----Alzheimer.Jestem już tutaj 6 m-c. Przy mnie zdarzyło się to drugi raz.Pozdrawiam Was.
- Pokaż poprzednie komentarze 8 więcej
-
12 minut temu, Marianek napisał:
A gdzie Ty Adamie się podziewasz? Na Skype Cię nie ma! Masz mój telefon, odezwij się!
jestem tutaj po przerwie----pozdrawiam.Masz mój tel.?
-
29 minut temu, adamos60 napisał:
jestem tutaj po przerwie----pozdrawiam.Masz mój tel.?
Na spokojnie po obiedzie popatrzę. Na ra...
-
16 minut temu, Marianek napisał:
Na spokojnie po obiedzie popatrzę. Na ra...
jak co to Ci podam na priva
-
Założyłam ten temat bo zastanawiam się nad tym jaka powinna być odpowiedzialność agencji w przypadku kiedy na miejscu okazuje się,że opiekun nie ma swojego pokoju ,nie ma zapewnionego odpowiedniego wyżywienia ,wydzielane jest jedzenie ,są katastrofalne warunki mieszkaniowe czy sytuacja ekstremalna jak jest się poniżanym a nawet bitym .Czy to nie powinien być powód do natychmiastowego rozwiązania przez agencję umowy z daną rodziną?Wyłączam przypadki w których opiekun sam godzi się na takie warunki tu konkretnie chodzi mi o brak własnego pokoju bo jeżeli chodzi o wydzielanie jedzenia to mam nadzieję,że już nikt by nie pojechał na takie zlecenie wiedząc o tym .Zakładam też ,że sytuacja nie dotyczy pierwszego opiekuna na danym zleceniu bo wtedy agencja może nie wiedzieć o pewnych sytuacjach ale jak wysyłają tam kolejnych .Co Wy o tym myślicie ?
- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
10 godzin temu, sayonara 52 napisał:
Informacje o socjalnych warunkach czesto sa nie sprawdzone.
Pokoj jest?
Jest.
ale ze pokoj ma 5 m 2 to juz nie pisze,
Ze poddasze z dziurami w suficie ,tez nie.
Na jednej stelli w Bayern,mialam taki pokoj, materac z tzw ,,kolyska,,
bez tv, bez internetu,
Koldra (puchowa kiedys)trzydziestoletnia jak babka mowila, ,,po mamusi,, nalesnik, ktora przy strzepywaniu wydzielala oblok resztek pierza
Inetnet mial byc, niestety rodzina wyparla sie, bo ,,za drogo,,
Prosze mi wierzyc, ze po prostu wpadlam w depresje,
sporo czasu wolnego ,po przeczytaniu wszystkiego co przywiozlam, po prostu siedzialam ze wzrokiem wbitym w sciane.
Koszmar.
Teraz juz mdzi dzieki forum, nie bede taka pokorna.
Albo zjazd, albo poprawa warunkow.
Trzeba po prostu czasami walczyc o swoje.
Brav dziewuszka
-
12 godzin temu, sayonara 52 napisał:
Informacje o socjalnych warunkach czesto sa nie sprawdzone.
Pokoj jest?
Jest.
ale ze pokoj ma 5 m 2 to juz nie pisze,
Ze poddasze z dziurami w suficie ,tez nie.
Na jednej stelli w Bayern,mialam taki pokoj, materac z tzw ,,kolyska,,
bez tv, bez internetu,
Koldra (puchowa kiedys)trzydziestoletnia jak babka mowila, ,,po mamusi,, nalesnik, ktora przy strzepywaniu wydzielala oblok resztek pierza
Inetnet mial byc, niestety rodzina wyparla sie, bo ,,za drogo,,
Prosze mi wierzyc, ze po prostu wpadlam w depresje,
sporo czasu wolnego ,po przeczytaniu wszystkiego co przywiozlam, po prostu siedzialam ze wzrokiem wbitym w sciane.
Koszmar.
Teraz juz mdzi dzieki forum, nie bede taka pokorna.
Albo zjazd, albo poprawa warunkow.
Trzeba po prostu czasami walczyc o swoje.
Nigdy nie wolno się poddawać. Trzeba zawsze "upominać się" o swoje, bo prawda w takich przypadkach jest po NASZEJ stronie. Cały czas (może naiwnie) wierzę, że agencje w końcu "zrozumieją", iż dzięki NAM "żyją i mają się (często) bardzo dobrze!!
-
24 minut temu, Agata1008 napisał:
Nigdy nie wolno się poddawać. Trzeba zawsze "upominać się" o swoje, bo prawda w takich przypadkach jest po NASZEJ stronie. Cały czas (może naiwnie) wierzę, że agencje w końcu "zrozumieją", iż dzięki NAM "żyją" i mają się (często) bardzo dobrze!!
A na "stany depresyjne" polecam książkę Anthony*ego de Mello "Przebudzenie", który zawsze świetnie "stawia mnie do pionu"
Miłego wieczoru
-
Boże jak można tak robić! Człowiek cieżko pracuje dmucha i chucha a taka jedną z drugą narobi Polkom tyle wstydu. Mnie zawołał mąż pdp. Przykro się na to patrzy. Wyleci pewnie alkoholiczka z tej agencji i pójdzie do następnej. Wstyd!!!!! To powinien być prokurator i skazywać za narażenie zdrowia i życia pdp.
Zobaczcie program na zdf https://www.zdf.de/verbraucher/wiso/unzureichend-ausgebildete-pflegekraefte-100.html
- Pokaż poprzednie komentarze 94 więcej
-
10 godzin temu, LENA_57 napisał:
@Inez to zależy ile dana agencja odprowadza do ZUS-u.
Co prawda niewile agencji odprowadza od średniej krajowej.
Wygląda na to, że większośc opiekunek pracuje w szarej strefie. W przyszłości bez emerytury.
Połowa opiekunów pracuje bez żadnych umów a składki od średniej krajowej opłacane regularnie to ciągle rarytas .Liczy się tu i teraz
-
Coś się od życia należy:
-
O 21.02.2018 at 01:00, LACH napisał:
Coś się od życia należy:
Lachu a Ty dlaczego nie spisz o 1 w nocy? o tej porze myślisz o życiu?
-
Witajcie
Nie wiem, czy kogokolwiek ten wątek zainteresuje, jednak uwierzcie na słowo, może okazać się przydatny. Około 3lat temu miałam pod opieką 95-letniego dziadka ze średniozaawansowaną demencją i innymi typowymi dla tak sędziwego wieku dolegliwościami. Dziadek Alfred w czasach swej aktywności zawodowej był dyrektorem szkoły muzycznej oraz będąc dyrygentem prowadził chór przykościelny. Jego dom przepełniony był muzyką....dosłownie i w przenośni. Kiedy miał "lepszy dzień" zasiadał do pianina i grał...Zazwyczaj była to muzyka powszechnie znanych głównie niemieckich i austriackich kompozytorów muzyki poważnej, ale czasami od tej reguły robił wyjątek i grał również pieśni ludowe. Kilku utworów mnie nauczył. Zdarzało się, że śpiewaliśmy w duecie....Dziadka już nie ma wśród nas, ale wspomnienia pozostały...
- Pokaż poprzednie komentarze 6 więcej
-
Podoba mi się
-
O 18.02.2018 at 17:23, Agata1008 napisał:
Witajcie
Nie wiem, czy kogokolwiek ten wątek zainteresuje, jednak uwierzcie na słowo, może okazać się przydatny. Około 3lat temu miałam pod opieką 95-letniego dziadka ze średniozaawansowaną demencją i innymi typowymi dla tak sędziwego wieku dolegliwościami. Dziadek Alfred w czasach swej aktywności zawodowej był dyrektorem szkoły muzycznej oraz będąc dyrygentem prowadził chór przykościelny. Jego dom przepełniony był muzyką....dosłownie i w przenośni. Kiedy miał "lepszy dzień" zasiadał do pianina i grał...Zazwyczaj była to muzyka powszechnie znanych głównie niemieckich i austriackich kompozytorów muzyki poważnej, ale czasami od tej reguły robił wyjątek i grał również pieśni ludowe. Kilku utworów mnie nauczył. Zdarzało się, że śpiewaliśmy w duecie....Dziadka już nie ma wśród nas, ale wspomnienia pozostały...
No i się wzruszyłam czytając Twój post,,to jest takie piękne,,i czy ta praca jest zła? może być ta nasza praca jak praca w domu,,jak się trafi na fajnych ludzi,,tak też właśnie ja miałam zawsze ,,raz się czułam jak gosc a innym razem jak córka ,,a jeszcze innym razem dama do towarzystwa-hahahha itd, itd, a co do muzyki to też by mi takie miejsce pasowało,,dużo śpiewu też i dużo basów,,,
-
Wiesz Blondi i mnie się zdarzało, że czułam się potrzebna (tak jest teraz) i ważna w domu podopiecznego. Czasami też dawano mi odczuć, że jestem "persona non grata"...Różnie bywało. Jednak nigdy nie zdarzyło mi się, żebym nie została zaakceptowana przez podopiecznego. Nigdy. Jeżeli występował problem, to dotyczył on wyłącznie rodziny...Teraz coś się zmieniło, chyba coś się we mnie zmieniło, że nabrałam na to wszystko zupełnie innego spojrzenia Miłego wieczoru Ci życzę i pstrokatych snów
-
Mam problem w najbliższym czasie planowałam wyjechać do pracy jednak mam poważne obawy co do wyjazdu ponieważ moja firma poinformowała mnie,że muszę być na miejscu w tym i tym terminie bo chcą żebym spotkała się ze zmiennikiem ,który przekaże mi obowiązki w związku z tym zgodziłam się na wcześniejszy wyjazd .Dzisiaj otrzymałam informację,że jednak nie spotkam się ze zmiennikiem bo on chce wyjechać już 2-3 dni wcześniej byłam bardzo zaskoczona tą informacją bo raczej nie do opiekuna należy decydowanie kiedy on chce sobie wyjechać a jeszcze bardziej zaniepokoiło mnie to,że firma odmówiła mi umożliwienia kontaktu z nim.Nie wiem sama co o tym myśleć i jak się zachować czy zapytać wprost o co chodzi? czy podpisać umowę ?
- Pokaż poprzednie komentarze 89 więcej
-
20 godzin temu, violka napisał:
Dobrze prawisz Nikt nie ma prawa nas obrażać i jeżeli trafiamy na chama , to trzeba zareagować adekwatnie do sytuacji . Czasami spokojne i kulturalne odpowiedzi nie pomagają , ponieważ tacy ludzie nie wiedzą co to kultura . Nasi podopieczni i ich rodziny nie są naszymi szefami , my wykonujemy tylko zlecenie za które nam płacą . Jeżeli idę do fryzjera , to też nie jestem szefową fryzjerki , tylko dlatego , że jej płacę
Uwielbiam go!Wspanialy aktor i mezczyzna ,ktory ma to ,,cos,,
-
21 godzin temu, sayonara 52 napisał:
Prosze cie,
Jesli PDP jedzie po tobie, bez powodu a nie ma AL,katuje cie wrzaskiem godzinami, to nie pyskniesz?
Dasz po sobie jezdzic, obrazac?
Bo to twoj szef?
Nie mozna sie dogadac z kazdym,
Jestem a raczej bylam osoba pokojowo nastawiona ,
To praca w opiece nauczyla mnie podnoscic glos i odszczekiwac sie,
Co innego milczec jak PDP marudzi, czy ma zly dzien, a co innego jak zlosliwie przesladuje, przedrzeznia .
-
Masz 100% racji!
-
- Pokaż poprzednie komentarze 5 więcej
-
5 godzin temu, 1bozka napisał:
Ja żartowałam,nikt nie lubi rozkazów jestesmy takie same w swoich prawach i obowiązkach.Ale còz niektórym wydaje sie ze sa lepsze
Myślę, że te osoby usiłujące kontrolować sytuację na Stelli też są świadome tej równości praw i chyba z poczucia jakiegoś lęku starają się narzucić osobie zmieniającej określone postępowanie.
Tak jak Blondi napisała, najrozsądniej jest zrobić co do nas należy i spadać
Jednak nie tylko dla zmienniczki taka dominująca postawa jest uciążliwa. Dla rodzin zatrudniających bywa również. Czują się umęczone "ustawianiem" planu dnia,narzucaniem jakichś rozwiązań.
Bywa , że kończy się to tak jak w bajce o "Rybaku i złotej rybce".
-
4 minuty temu, Carmen1 napisał:
Myślę, że te osoby usiłujące kontrolować sytuację na Stelli też są świadome tej równości praw i chyba z poczucia jakiegoś lęku starają się narzucić osobie zmieniającej określone postępowanie.
Tak jak Blondi napisała, najrozsądniej jest zrobić co do nas należy i spadać
Jednak nie tylko dla zmienniczki taka dominująca postawa jest uciążliwa. Dla rodzin zatrudniających bywa również. Czują się umęczone "ustawianiem" planu dnia,narzucaniem jakichś rozwiązań.
Bywa , że kończy się to tak jak w bajce o "Rybaku i złotej rybce".
Na takie najmądrzejsze , jest tylko jedna recepta ..........wysłuchać , zignorować , wybadać samemu teren i postępować w pracy tak jak nam rozum podpowiada i w żadnym wypadku , nie wdawać się w dyskusje z podopiecznymi i ich rodzinami na temat zmienniczki . Ja zawsze mówię , że każdy z nas jest inny , imamy inne doświadczenia , w inny sposób wykonujemy pewne rzeczy ale to nie oznacza , że gorzej , czy też lepiej .
-
Co mi może zmienniczka zademonstrować jeśli jestem z nią parę godzin a najczęściej nie widzę się z nią wcale. Nie wiem, czy to " królowa " czy pomoc domowa . Wiem jedno, że rodziny niemieckie lubią być wyręczane i chętnie cedują wszelkie sprawy około opiekuńcze na głowie opiekunki. Dla przykładu: nie liczą się z tym, że opiekunka nie zna dobrze języka ( medycznego) i wysyłają ja do lekarza z podopiecznym. Często zostawiają opiekunkę samą z problemami, nie odbierają telefonów i wiele, wiele innych przykładów. Dla nich opiekunka taka dla nas "szarogęsząca się " jest na rękę. Ile obowiązków ubywa ? A mnie co ? mnie to nie przeszkadza, może uważa, że takie prawo ma i tak potrzeby wykazania się. Pracuje zawsze tak samo, nie ma tu wpływu sympatia czy antypatia do rodziny czy podopiecznego .
"Róbmy swoje " jak śpiewał W. Młynarski .
-
Witam serdecznie. Chciałabym się dowiedzieć na temat pracy opiekunki gdzie zawierana jest umowa z rodziną. Gdzie szukać takich ofert ? Czy wypłacane są tygodniówki?
- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
nic nie reklamuję.Dziewczyna szuka bezpośrednio u rodziny,to wkleilam,ponieważ nic innego nie znalazłam
-
Nie wiedziałam,że pomoc komuś może aż tak przeszkadzać
-
Opiekuneczki
-
Zobaczcie ten reportaż. Eksmitowano kobietę z mieszkania komunalnego w Polsce za to, że pracowała w Niemczech jako opiekunka. Sąd uznał, że ma zapewnione potrzeby mieszkaniowe w Niemczech. Jeśli chce może sobie wynająć mieszkanie na wolnym rynku.
- Pokaż poprzednie komentarze 186 więcej
-
20 godzin temu, Łukasz napisał:
Załączam odpowiedź z Magazynu Reporterów, pod pismem raz jeszcze podam link.
Szanowny Panie,
Przesyłam link do odcinka Magazynu Ekspresu Reporterów, w którym cała sytuacja wyjaśnia się. https://vod.tvp.pl/video/magazyn-ekspresu-reporterow,07112017,34436149 Materiał dotyczący pani Żanety z Milanówka jest na końcu programu.
Z poważaniem
Redakcja
Magazyn Ekspresu Reporterówhttps://vod.tvp.pl/video/magazyn-ekspresu-reporterow,07112017,34436149
Ciesze się, że nasza koleżanka nie wylądowała na ulicy. Dostała mieszkanie z TBS. Czynsze w TBS nie są tanie i na to też należy zwrócić uwagę. Bedzie ją stać dopóki będzie pracowała, jak przejdzie na emeryturę będzie trudno.
-
Może wystąpić o dodatek mieszkaniowy , ale przy wysokości emerytury jakiej się spodziewa czyli kilkaset złotych to też może być problem z opłatą czynszu . Pozostaje jeszcze pomoc z opieki społecznej. Zresztą sporo opiekunek w wieku 60 plus nadal pracuje. Gorzej jak zdrowie się pogorszy , wtedy tylko emeryturka.
-
W nie każdej umowie są dokładnie podane warunki, w jakich trzeba pracować tj. stan podopiecznego oraz obowiązki. Zastaniemy niespodzianki i nie ma jak udowodnić naszych ustaleń z agencją.
W mojej umowie są opisane moje obowiązki oraz skutki ich niewykonania. Rozumiem, że w regulaminie muszą być jakieś kary, ale to obowiązuje obie strony. Brak natomiast moich praw oraz należnych odszkodowań za niewywiązanie się z umowy zleceniodawcy. W skutek tego zleceniodawca może bezkarnie nas lekceważyć. Nie skupiamy się na umowie, ja na przykład nigdy jeszcze nie miałam problemu, ale widziałam to na własne oczy u mojej znajomej jak bezczelnie ją potraktowano.
Stawki karne są kilkukrotnie wyższe aniżeli wynagrodzenie. Korzystając z agencji oczekujemy pełnej organizacji wraz z ochronę prawną.Tymczasem agencja podsuwa mi umowę, którą można tak zinterpretować, że tak naprawdę nie mogę zachorować. To kosztuje 4 000 eu. Przeanalizujcie więc swoje umowy, ważna jest jednoznaczna interpretacja. Pozdrawiam wszystkich
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
Sprawdzałam często moje składki. W sumie ilość miesięcy się zgadzała. Zdarzyło się, że próbowano mnie oszukać na 300 eu. Nie walczyłam, ale Niemcy zawalczyli, po 3 m-cach otrzymałam spłatę. Odnośnie ZUS większość byłam na działalności. Jest to powód, że mimo, iż w każdej sprawie zdaję się na usługi agencji to jednak trzeba mieć zawsze wszystko pod kontrolą.
-
Mnie się nie zgadza. Na kartę EKUZ czekam już ponad miesiąc. Za styczeń też nie będzie składek, wiem bo nawet nie przysłali mi A1, nie jestem zgłoszona do ZUS.
Szara strefa.
-
Raz pozwolisz wejść sobiena głowę i posprzątane. Rodziny walczą o mnie i nie odpuszczają. Firm jest wiele jeżeli twoja nawala to ją trzeba zmienić. Życzę powodzenia