OR MINI
-
Witajcie. Rzadko się udzielam, zazwyczaj reaguję wyłącznie na zgłoszenia, ale to co się stało w wątku o Pflege mnie poruszyło, także tytuł. Przypominam wszystkim, że to nie jest i nigdy nie będzie Facebook. Tutaj nie ma zgody na obrażanie innych, wyśmiewanie, poniżanie czy wyciąganie prywatnej korespondencji. Usunięcie z forum jest trwałe, bez względu na historię konta. Założeniem powstania forum było skupienie wokół niego świadomych i kulturalnych Opiekunów, którzy chcą sobie i innym pomagać. Nigdy nie szliśmy na ilość, ale na jakość. Przymykamy oko na wiele spraw, ale są granice, które przekroczyli tu chyba wszyscy. I to kto, sami starzy wyjadacze, którzy tyle dotąd innym pomogli swoimi wpisami.
Pisałam już o tym, ale powtórzę. Nie musicie się lubić, ale tutaj musicie się szanować i zrozumieć, że jesteście różni, różnie podchodzicie do swojej pracy i obowiązków. I w tym właśnie jest siła, bo inni w Waszych postach odnajdują siebie (ci odważni, spokojni, przebojowi, doświadczeni, spokojni, wyważeni, niedoświadczeni - KAŻDY) . Można i trzeba się spierać, ale to powinno odbywać się z poszanowaniem decyzji innych, bo tylko tak można edukować, podpowiadać i radzić, uczyć się i wyciągać wnioski z doświadczeń innych. Gdyby wszyscy byli tacy sami i umieli tyle samo to istnienie for i grup byłoby bezzasadne. Każdy z Was, bez wyjątku, jest wartością tego forum i każdy z Was wnosi w jego życie wiele dobrego. To żadna tajemnica, że w serwisach internetowych jest więcej czytających niż piszących, co warto mieć na uwadze, bo naszymi wpisami wystawiamy sobie świadectwo. A które wątki są najciekawsze? Tak, te, w których jest różnorodność odpowiedzi i podejścia do życia.
Nie zmuszamy Forumowiczów do podawania swoich nazwisk, co może dawać poczucie jeszcze większej anonimowości, ale chyba nie musimy Wam przypominać, że to Wy tworzycie to miejsce i tylko od Was zależy to jakie ono będzie.
Temat ciekawy, ale został usunięty, bo tam już żadne sprzątanie nie pomoże, a i jego autor nie chce go eksponować. Może ktoś go ponownie stworzy i zaczniemy jeszcze raz.
Życzymy Wam miłego dnia!
-
to w ramach poruszanego tematu najlepszych miejsc, gdzie pracowalismy.... opowiadajcie!!!
- Pokaż poprzednie komentarze 9 więcej
-
U mnie to może wszystkie były dobre stelle,,ale nie najlepsze,,bo na najlepszej to bym została ,,,ale wszystkie mog zaliczyć do dobrych i spokojnych miejsc,,,tęsknię za mądralą,,tęsknię za babcią i wspólnym smiechem doprowadzającym do łez,,,fajnie i cudownie to wspominam,,,inna babcia patrzyla z chytrosci co na obiad zrobić,,aby było taniej,,ale to też było fajne,,ale wszędzie noce przespane i zero stresu i szacunek,,,wszędzie byłam lubiana i podziwiana,,no i teraz sie wychwalam,,ale tak było,,,wszystkim sie bardzo mój ubior podobal i moje włosy,,nic na to nie poradzę,,dlatego może mialam zawsze tak słodko,,ale i mój głos i podejscie ,,to chyba na 1 miejscu,,moje ,,moja goscinnosc,,moje podejscie do wszystkiego,,, ale wiem jedno,,że odwiedzę jeszcze nie jedną moją babcie ,,u której bylam czy rodzine,,,zrobie im niespodziankę,,,,mam życie bajkę,,,ktoś czytając np, mnie może tak myslec,, praca się uklada ,,ma słodziaka i się wczasuje teraz itd. nic ją nie interesuje,,tak mam ,,to prawda,,,ale i problemy tez się ciągną za mną,,,ale najlepszym lekarstwem jest ,,nie myślenie,,,nie myslenie,,,a patrzec przed siebie i tylko na siebie i na nikogo innego ,,,,pa
-
Kiedyś będąc nastolatką,czytałam fajną książkę czeskiego autora pt.Grubaska.
Rzeczona bohaterka kończyła pielęgniarską szkołę i zaczynała pierwszą pracę w zawodzie.
Starsza koleżanka dawała jej radę..
Miej miękkie serce,ale twardą rękę.
Myślę,że również trzeba mieć twardą doopę.
Buziole !
-
12 godzin temu, Blondi napisał:
U mnie to może wszystkie były dobre stelle,,ale nie najlepsze,,bo na najlepszej to bym została ,,,ale wszystkie mog zaliczyć do dobrych i spokojnych miejsc,,,tęsknię za mądralą,,tęsknię za babcią i wspólnym smiechem doprowadzającym do łez,,,fajnie i cudownie to wspominam,,,inna babcia patrzyla z chytrosci co na obiad zrobić,,aby było taniej,,ale to też było fajne,,ale wszędzie noce przespane i zero stresu i szacunek,,,wszędzie byłam lubiana i podziwiana,,no i teraz sie wychwalam,,ale tak było,,,wszystkim sie bardzo mój ubior podobal i moje włosy,,nic na to nie poradzę,,dlatego może mialam zawsze tak słodko,,ale i mój głos i podejscie ,,to chyba na 1 miejscu,,moje ,,moja goscinnosc,,moje podejscie do wszystkiego,,, ale wiem jedno,,że odwiedzę jeszcze nie jedną moją babcie ,,u której bylam czy rodzine,,,zrobie im niespodziankę,,,,mam życie bajkę,,,ktoś czytając np, mnie może tak myslec,, praca się uklada ,,ma słodziaka i się wczasuje teraz itd. nic ją nie interesuje,,tak mam ,,to prawda,,,ale i problemy tez się ciągną za mną,,,ale najlepszym lekarstwem jest ,,nie myślenie,,,nie myslenie,,,a patrzec przed siebie i tylko na siebie i na nikogo innego ,,,,pa
Masz ode mnie buziaka za podejście do siebe samej.Super ze widzisz pozytywy w Swojej osobie,super ze widzisz ze inni Cie potrzebują,ze sprawia Ci to przyjemność.W życiu nie tylko pokora ale tez głowa do góry i do przodu marsz świetne podejście do życia i do ludzi.Nie dajesz ludziom stresu to i od nich otrzymujesz uśmiech.Co dasz to otrzymasz.Pozdrowionka
-
poopowiadajcie cos w tym temacie.....
ja ogolnie mialam zawsze szczescie do opiekunek/zmienniczek... jak zmienniczke przywozila agentura kolo 9-10 rano to pokazuje jej co i jak i dopiero kolo 18-nastej wyjezdam, bo tak mam busa... wiec zawsze jest troche czasu zeby sie poznac, pobyc ze soba, czasami jest ciezko jak zmienniczka nie mowi dobrze po niemiecku, bo tylko w ten sposob mozna sie porozumiec z innymi nacjami, wy najczesciej macie polskie zmienniczki... ja tez troche Polek i Polakow sciagnelam do pracy na swoich zmiennikow....
najbardziej nie lubie polskich opiekunek w stylu "dupowłazów".... jak im mowie, ze babka pol dnia przesypia, czy oglada tv i jest przywyczajona, ze robi to sama, a zmienniczka od razu deklaruje, ze bedzie i tak obok niej siedziec caly czas, bo nie ma nic do roboty.... i jednego nie trawie: jak przyjezda zmienniczka i pierwsze pytanie: gdzie jest najblizszy kosciol i kiedy i o ktorej sa msze... a co to ja kuzwa kuria jestem? nie wiem, przyjechalas tu do pracy, a nie latac po kosciolach z rozancem w reku... jedna ze zmienniczek posciagala babce w Wohnzimmer obrazki ze sciany, powiesila jej krzyz, dala jej rozaniec i kazala jej sie modlic i Boga przepraszac, ze grzeszy, a ona sama mowila jej, ze idzie na gore do siebie i bedzie sie za nią modlic.... jak przyjechalam, jak Maryska (mpja pdp) plakala, jak to opowiadala... wiec ja w te pędy zadzwonilam do agentury i zakonczylam wspolprace tejze opiekunki z nasza firmą....
- Pokaż poprzednie komentarze 9 więcej
-
26 minut temu, Maria Jolanta napisał:
@jolantapl., koniec Twojej wypowiedzi to kwintesencja postawy jaką powinna mieć każda opiekunka. Jakakolwiek by nie była zmienniczka to nie można o niej źle mówić zwłaszcza podopiecznym czy ich rodzinom. To konieczne !
-
@jolantapl. i @Maria Jolanta zgadzam się w 100%, że niedopuszczalne a nawet bezcelowe byłoby donoszenie rodzinie Pdp czy , a nawet zwłaszcza ! agencji. My opiekunki jedziemy wszystkie na jednym wózku i jesteśmy przeważnie wszystkie wykorzystywane mocne przez klientów i agencje, które o nikogo z nas nie dbają, a jedynie o zysk i to często kosztem słabszych spośród nas.
Jest moją żelazną zasadą niekrytykowanie, nawet w najmniejszy sposób, przed klientami innych współ-opiekunek, a jeśli ktoś z nas postępuje inaczej to sobie wcale dobrej opinii u Niemców nie zyska, bo tu zasada solidarności narodowej jest bardzo silna.
Faktem też jest, że nie czuję się w ogóle upoważniona do oceny pracy drugiej opiekunki przed kimkolwiek, bo przecież pracuję na równorzędnym a nie wyższym stanowisku ( he he...stanowisko...), do takiej oceny upoważnieni są tylko klienci i ich rodziny, bo to ich rodzice, ich domy i ich pieniądze. Jeśli zatrudniliby nieodpowiednią osobę to sami muszą to widzieć.
Kontakt ze zmienniczkami jest też za krótki, żebym mogła cokolwiek sensownie ocenić.
Donoszenie agencji ( gdybym miała co donosić ) to już zupełny absurd, bo agencje nie dbają o opinie opiekunek, a jedynie klientów. Raz zdarzyło mi się zmieniać opiekunkę po prostu poważnie roztrzęsioną nerwowo, choć sztela była taka se i ona chyba jedynie siedziała tam za długo, ale ja starałam się jedynie z nią rozmawiać, mówić o tym, że teraz sobie odpocznie w domu i choć serio uważałam, że w takim stanie trudno być dobrą opiekunką to w żadnym razie nie zadzwoniłabym do agencji, bo oni też sami powinni wiedzieć kogo zatrudniają.
-
Każdy z nas inaczej wychowany i każdy z nas widzi czystośc i wiele innych rzeczy innymi oczami,,kazdy z nas widzi problem albo go nie widzi,,,tak bylo i będzie,,tego sie nie zmieni,,nie zmienimy zmienniczek,,dlatego ja nigdy nie wracam spowrotem na stelle,,,koniec i kropka ,,fruwakiem zostałam ,,a jak będzie dalej? czy tym fruwakiem będe ? nie wiem,,ale wiem jedno,,lubię ludzi starych,,,mam z nimi wspolny język i doceniam wszystko,,,może nie na temat ,,ale coś opiszę krótko co usłyszałam wczoraj,,,jest tutaj cudowne małżeństwo ,,pani ma 72 lata -piekna pani i mąż ma 75 lat,,może nie piękny,,ale przemiły,,,byli od jakiegoś czasu ciągle w towarzystwie innych par,,,ale jedna z par pani 56 lat i mąz 67 lat-powiedzieli tym starszym ludziom,ze oni sa dla nich za starzy do towarzystwa,,,,smutne ,,bardzo i przemiła para starsza nie chce przebywać na imprezach z tą parą,co to uważają ,że oni są dla nich za starzy,,,a dla mnie oni są cudowni,,,spokojni i lubiący taniec i muzyke i imprezy,,,wszystko na temat,,,pa bo trochę zjechałam z tematu,,,sorry,,,
Ale jedno mam zapisane w głowie,,nie dyskutowac i nie rozmawiac na temat zmienniczki,,,mnie nigdy to nie interesowało,,niech tak pozostanie u mnie,,,jak ja nie nawidze plotuchów,,jak ja kocham prawde powiedziec,,,bezpośrednio,,,nie jednego zrobilam buraka na gębuszce ,,mówiąc prawdę,,,
-
Założyłam temat bo nie raz spotykałam się z tym ,że firmy pisały,że wymagają od opiekuna doświadczenia w pracy w opiece za granicą a nie raz wymóg jest tylko taki,że wystarczy doświadczenie w opiece nad członkiem rodziny.Czasami też nie jest wymagane żadne doświadczenie tylko dobre chęci zawsze uważałam,że dobre chęci to chyba troszeczkę za mało bo nie wiem czy ja zdecydowała bym się na pracę opiekunki gdybym tu w Polsce nie opiekowała się członkiem swojej rodziny.W związku z przyjazdem mojej zmienniczki założyłam ten temat i dostrzegłam,że nawet doświadczenie w opiece nad kimś z rodziny to insza iszość czyli całkiem co innego niż praca w opiece za granicą.Jestem bardzo ciekawa co Wy o tym myślicie.
- Pokaż poprzednie komentarze 8 więcej
-
Chodziło mi o naszą empatię.Wowczas bardziej my cierpimy...
-
O 11.12.2017 at 09:50, Serenity napisał:
Też uważam, że te dwa rodzaje opieki : nad członkiem własnej rodziny w Polsce i jako płatny opiekun zagranicą różnią się od siebie bardzo mocno - to są praktycznie dwa różne światy.
Niemniej opiekun przed podjęciem takiej pracy powinien mieć trochę doświadczenia i wiedzy na temat chorób i osób starszych, choćby zdobytych na kursie. Na pewno lepiej jeśli zetknął się już "na żywo " z chorobami wieku podeszłego, ale można się tego nauczyć też na żywo zagranicą.
W każdym razie uważam, że praca płatnego opiekuna, który wykonuje swoje zajęcie z reguły przez określony czas, jest łatwiejsza niż opieka nad najbliższymi, zwłaszcza gdy chodzi o demencje lub inne zaburzenia psychiczne.
Pod jakim względem opieka płatnego opiekunka jest łatwiejsza?
Tego nie rozumiem.
Chyba pod tym, że może zrezygnować, ale skoro pracuje to nie różni się niczym a nawet jest gorzej, bo taki opiekun podlega ciągłej ocenie i kontroli otoczenia, które zazwyczaj nawet nie zdaje sobie sprawy jak to jest.
-
43 minut temu, LENA_57 napisał:
Pod jakim względem opieka płatnego opiekunka jest łatwiejsza?
Tego nie rozumiem.
Chyba pod tym, że może zrezygnować, ale skoro pracuje to nie różni się niczym a nawet jest gorzej, bo taki opiekun podlega ciągłej ocenie i kontroli otoczenia, które zazwyczaj nawet nie zdaje sobie sprawy jak to jest.
-
Witam serdecznie.Od tygodnia jestem na zleceniu, niestety wstaję w nocy po kilka razy i chodzę już nieprzytomna. Podopieczna budzi się praktycznie co 2-3 godziny i czuję że nie przetrwam tu . Trzeba posiedzieć z nią , często też włącza telewizor. W dzień też nie jest lekko. Co robić?
- Pokaż poprzednie komentarze 32 więcej
-
48 minut temu, 1bozka napisał:
Ja obsługiwałam PdP chodzących z workiem, tak jak mówisz mały worek paskiem z rzepą przytwierdza sie do nogi zeby nie przeszkadzal ,ake na noc wedle instrukcji podanej przez @Łukasz zamienia sie na nocny ,,a mały po opróżnieniu z moczu idzie do utylizacji. Duzy nocny zmienia sie raz na tydzien pi odnotowaniu tego w zeszycie natomiast dzienny jest co dzien nowy
A to niemoderny system teraz coraz rzadziej stosowany i nie jedyny .
1.Można na rzepy przytwierdzać, mozna to robic za pomocą specjalnej , elastycznej pończochy.
2.Sposób, który opisałaś już pomału odchodzi do lamusa , wypiera go własnie ten "przejściowy " mały worek, a to z tego powodu, że przy podłączaniu i odłącznianiu worka nocnego nie trzeba kombinować przy samym cewniku- przy okazji przypomnę o zasadach aseptyki jeżeli ktoś bezpośrednio musi worek od cewnika podłaczać , czy odłączać.
3. To, że jeżeli sami czegoś nie widzieliśmy, czy nie słyszeliśmy, to nie znaczy, że to nie istnieje-po prostu musimy się jeszcze nauczyć, zresztą uczymy się i zbieramy doswiadczenia całe życie
-
9 minut temu, Carmen1 napisał:
A to niemoderny system teraz coraz rzadziej stosowany i nie jedyny .
1.Można na rzepy przytwierdzać, mozna to robic za pomocą specjalnej , elastycznej pończochy.
2.Sposób, który opisałaś już pomału odchodzi do lamusa , wypiera go własnie ten "przejściowy " mały worek, a to z tego powodu, że przy podłączaniu i odłącznianiu worka nocnego nie trzeba kombinować przy samym cewniku- przy okazji przypomnę o zasadach aseptyki jeżeli ktoś bezpośrednio musi worek od cewnika podłaczać , czy odłączać.
3. To, że jeżeli sami czegoś nie widzieliśmy, czy nie słyszeliśmy, to nie znaczy, że to nie istnieje-po prostu musimy się jeszcze nauczyć, zresztą uczymy się i zbieramy doswiadczenia całe życie
Ależ oczywiście zgadzam sie z Tobą tak pracowałam w Angli tu w DE nie miałam z tym do czynienia.Ale jeśli mój nastepny PdP będzie takie cos mial z chęcią zwrócę sie do Ciebie o pomoc
-
1 godzinę temu, 1bozka napisał:
Ależ oczywiście zgadzam sie z Tobą tak pracowałam w Angli tu w DE nie miałam z tym do czynienia.Ale jeśli mój nastepny PdP będzie takie cos mial z chęcią zwrócę sie do Ciebie o pomoc
W takim razie spieszę poinformować, że w DE jest coś takiego jak Pflegedienst i odpowiadają na trudne pytania
-
Hej,
mam 50-tkę. Opiekowałam sie w swoim życiu chorymi bliskimi. Dużo i czasami hard core. Juz nie mam "bliskich". Mam dalekich i wrednych.I przykrą sytuację ekonomiczną. Zastanawiam się, żeby pojechać.. muszę.Znam angielski. Niemiecki - baaardzo średniuteńko. Zanim tu napisałam - poczytałam trochę. Fajne z Was dziewczyny.
W Polsce agencje, w których byłam - brzmia dziwnie. Zakładają mi działalność gospodarczą... muszę wypracowaź 6 miesięcy bo - kara... muszę być właściwie 24 h na dobę czujna. Powiedziałam tym młodym ludźiom, którzy pitolili mi w ten sposób, o wyglądzie Kena i Barbie, jeszcze w d...o w życiu nie dostali, że MUSZĘ.
Absurd ! powiedziałam! Jest potrzebna określona ilość snu! A oni: musi sie pani dostosować do rytmu dnia i nocy klienta.
Przeczytałam tragiczne wpisy o busach jadących 35 godzin z temperaturą niską, chorych opiekunkach i synkach, którzy unimożliwiają konsultację w lekarzem. Jakby to na mnie trafiło, to... ten pan - skorygowałby faktury.
Czym się kierować przy wyborze tych ofrt agencji, na co zwracać uwagę - już wiem, ze na umowę!
Ale co jeszcze?
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
O 9.01.2018 at 16:15, amissa napisał:
muszę wypracowaź 6 miesięcy bo - kara... muszę być właściwie 24 h na dobę czujna.
Taką umowę zaraz odrzuć, zresztą i tak jest niezgodna z prawem i nie może Cię obowiązywać.
Normalną umowę zlecenie możesz zawsze wypowiedzieć z 2tygodniowym terminem wypowiedzenia i może być żadnych konsekwencji.
I podobnie jak @Maria Jolanta uważam, że lepiej nie zaczynać od własnej działalności, choć nie ze względu na pieniądze ( bo te są jednak lepsze ), ale poważne psucie warunków pracy.
Mnie też w takiej agencji z działalnościami ( ale w Niemczech ) powiedziano, że nie ma mowy o zagwarantowaniu mi ...6h snu, w sumie to mnie wyśmiano...
Ale pracując na tym śmiesznym zleceniu mamy jednak niby te 40h pracy w umowach i to jest poważnym argumentem w rozmowie klientami, żeby jednak odmówić pracy 24h.
-
znalezione na fejsie i skopiowane, mozna podzwonic, rozmawialam dzis z panią Dorotheą Foks, ktora zamiaescila to ogloszenie, bo myslalam, ze sama skorzystam, ale warunek jest, ze 2 kobiety, nie moze byc malzenstwo, oto tresc ogloszenia:
Dorothea Foks
UWAGA! Stella dla dwoch opiekunek 1400 NETTO dla każdej osoby! UMOWA O PRACE NA NIEMIECKICH WARUNKACH, SKLADKI RENTOWE I DO KASY CHORYCH. Od 01.02.2018. Okolice Hannover. Wiek opiekunek 35-45 lat, do opieki młoda kobieta po wypadku. Dobrze widziana znajomość rosyjskiego. Więcej szczególów na priv. albo 0049 152 342 307 13 lub biuro 0049 711 54 89 88 86 Dziękuję!
- Pokaż poprzednie komentarze 20 więcej
-
@Opiekunka24 masz rację
-
Wiecie co ? dla mnie to nie jest nic dziwnego takie ogłoszenie . To pewnie nowa sztela i rodzina nie wie, że my jesteśmy 3 in 1 . Pierzemy , sprzątamy, szyjemy , włosy kręcimy , gotujemy , kupujemy , kąpiemy , kubły wystawiamy , odwiedzamy w szpitalu ( rodzinie się nie chce ) pocieszamy , znosimy zły nastrój podopiecznych, wysłuchujemy pretensji . Jak się dowiedzą to z jednej zrezygnują
-
napisz dlaczego się nie zgadzasz.
-
Dzień dobry. Moja sprawa wygląda tak, że wyjechałam w listopadzie na 2 miesiące i moje zlecenie kończy się 7 stycznia. Dzięki temu, że będę dwa miesiące mam zagwarantowany zwrot kosztów podróży i premię za święta i nowy rok w kwocie 300 euro. To jest mój pierwszy wyjazd na święta, ale już wiem że nie dam rady i chcę wrócić. Boję się zadzwonić do agencji, bo jest już 11 dni do świąt i powiedzą że złamałam regulamin a tam w umowie są kary za bezpodstawne rozwiązanie umowy. Już mi nawet nie zależy na premii i podróży, ale nie wiem jak z tego wybrnąć. Nie oceniajcie mnie, że jestem nieodpowiedzialna, ale zrozumiałam, że to nie jest warte żadnych premii i zazdroszczę osobie która zmieniłam, że jest już od dawna w domu i z rodziną zaczyna przygotowanie. Co mogę zrobić? Czy któraś z was była w podobnej sytuacji, że chciała wycofać się z umowy z agencją? Barbara
- Pokaż poprzednie komentarze 29 więcej
-
Firma Frigga
-
Witajcie wszystkie. Dziękuję za wsparcie. Zostałam zjechałam tylko trzy dni wcześniej. Mam kaca moralnego i już nigdy nie pojadę na święta. Czułam się jak w więzieniu. Agencję zmieniam bo są bezwzględni, ale sama chciałam Koszmar za mną. Teraz czas na rodzinę i za miesiąc nowe wyzwanie i nowy rozdział. Buziaki
-
O 29.12.2017 at 14:29, aga1 napisał:
Przeważnie agencje płacą a potem rozliczają się z rodziną. Dla pewności zapytałabym
Rodzina płaci maksymalnie do 5 dnia następnego miesiąca, a często wcześniej! Opiekun dostaje wypłatę 15 dnia następnego miesiąca!
-
Nie wiele już sobie obiecuję w roku 2018, osiągnęłam w zyciu to co mogłam .Postanowienia jednak mam . Kończę pracę w opiece . Czas najwyższy zamieszkać na stałe w swoim domu .Jest to moja ostatnia sztela . Latem chcę jechać w Bieszczady i zaszyć sie na jakies 2 mce bez laptopa , książek i czasopism . We wrześniu jechać nad nasze morze i spacerować zbierając bursztyny . Jedynym moim towarzyszem będzie mój mąz , też konczy pracę i będziemy razem zażywać przyjemności. Czasu straconego sie nieodrobi, ale za to mogę sobie teraz pozwolic na leniuchowanie . Coś za coś. To ścieżka po ktorej wejdę na własne podwórko i zamkne bramę .
- Pokaż poprzednie komentarze 44 więcej
-
Mam jeszcze jedno postanowienie . NIE PODJADAĆ i muszę wytrzymac . Koniec i kropka.
To wielkie poswięcenie z mojej strony, rezygnuje jednak z tej przyjemnosci .
-
dzisiaj dzień bez podjadania jakos dalam rady . Co za licho mnie kusi a to ciasteczko a to kosteczka czekoladki a i kogel-mogel sobie zrobiłam od czasu do czasu . A kysz pokuso