Jak wyglądały Święta Bożego narodzenia u podopiecznych u których byliście?

Jadę pierwszy raz więc chętnie poczytam jak Wy spędzaliście z podopiecznymi Święta BN piszcie o strojeniu domu ,zwyczajach ,obyczajach ,jedzeniu no o wszystkim ogólnie jak je spędzaliście ,co robiliście i jakie macie wrażenia ,wspomnienia

Byłam raz ,cztery lata temu. To była moja pierwsza stela. I dosyć traumatyczne przeżycie. Nie ze względu na to, że rodzina pdp była zła, tylko dlatego, że nowe miejsce, nieznajomość języka itd.... Inaczej niż u nas jest. Żadnego specjalnego strojenia, protestanci, córki przygotowały Wigilię a ja ciasta. I szok  Rolady wołowe, grillowane warzywa, pampuchy i czerwona kapusta  Ale poza tym serdecznie i miło. Pozostałe dni ŚBN nie było. Dzień jak codzień. Czy pojechałam raz jeszcze? NIE. U nas jest magia i tego chcę co roku, a żadne pieniądze mi jej nie zastąpią. 

Kupujecie prezenty (wiedząc, że otrzymacie) swoim podopiecznym z okazji Świąt Bożego Narodzenia? 

52 minut temu, magma napisał:

Kupujecie prezenty (wiedząc, że otrzymacie) swoim podopiecznym z okazji Świąt Bożego Narodzenia? 

Tego czy otrzymam prezent  nie jestem pewna ale jakiś drobiazg podaruję mojej podopiecznej 

2005 rok, moja pierwsza praca. Katolicka rodzina w Badenii, Wigilii nie obchodzą, ale Polak tradycjonalista to coś trzeba zrobić. Stół zastawiony jak u Niemców i główne danie - szynka zapiekana w cieście! Smaczne było bardzo, ale nie tłumaczyłem im o naszych zwyczajach. Mieli naprawdę dobre intencje. Wielkanoce miałem 3 razy. Bez fajerwerków, z wnukami szukałem zajączkowych prezentów. Dla mnie zajączek dał w kopercie.

Dalej nie wiem co mam przygotować na te Święta do jedzenia szkoda,że nikt nic konkretnego nie napisał .A jadę do babci,która jest katoliczką i mieszka w Badeni .Chciałabym ,żeby babcia miała normalne Święta jak za dawnych lat 

8 godzin temu, jolantapl. napisał:

Tego czy otrzymam prezent  nie jestem pewna ale jakiś drobiazg podaruję mojej podopiecznej 

Dzięki za odpowiedź  Pozdrawiam  

7 godzin temu, jolantapl. napisał:

Dalej nie wiem co mam przygotować na te Święta do jedzenia szkoda,że nikt nic konkretnego nie napisał .A jadę do babci,która jest katoliczką i mieszka w Badeni .Chciałabym ,żeby babcia miała normalne Święta jak za dawnych lat 

Zapytaj się jej, albo rodziny, jak u nich się świętuje. Będziesz wiedziała, co i jak w tym akurat domu jest tradycją. I nie przesadzaj z szykowaniem jedzenia dla dwóch osób....Przypuszczam, że rodzina weźmie na siebie obowiązek przygotowania świąt. 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Zapytaj się jej, albo rodziny, jak u nich się świętuje. Będziesz wiedziała, co i jak w tym akurat domu jest tradycją. I nie przesadzaj z szykowaniem jedzenia dla dwóch osób....Przypuszczam, że rodzina weźmie na siebie obowiązek przygotowania świąt. 

Z informacji zmienniczki chyba jednak będziemy tylko we 2 z babcią a ponieważ nikt mi nic nie podpowiedział to nie będę robiła nic specjalnego oprócz zupy grzybowej na kolację .No i obiad w Wigilię postny

1 minutę temu, jolantapl. napisał:

Z informacji zmienniczki chyba jednak będziemy tylko we 2 z babcią a ponieważ nikt mi nic nie podpowiedział to nie będę robiła nic specjalnego oprócz zupy grzybowej na kolację .No i obiad w Wigilię postny

Mimo wszystko zapytaj babkę...ona będzie miała radochę, a ty zajęcie i naukę języka  

2 minuty temu, Mirelka1965 napisał:

Mimo wszystko zapytaj babkę...ona będzie miała radochę, a ty zajęcie i naukę języka  

Przypuszczam ,że usłyszę rób co chcesz i  i tak sama będę musiała zadecydować co ma być

9 minut temu, jolantapl. napisał:

Przypuszczam ,że usłyszę rób co chcesz i  i tak sama będę musiała zadecydować co ma być

Ha....czyli zrobisz, co lubisz i schluss 

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Ha....czyli zrobisz, co lubisz i schluss 

Ale zapytam w celu zrobienia babci przyjemności i podszlifowania  znajomości języka

8 minut temu, jolantapl. napisał:

Ale zapytam w celu zrobienia babci przyjemności i podszlifowania  znajomości języka

Brav 

jolantapl. to w czwartek spytaj się babci, co by chciała zjeść na kolację w Wigilię, a ponadto zrób(cie) sobie listę zakupów, bo od niedzieli do wtorku sklepy będą nieczynne ....to oczywiście info dla tych, co w DE będą pracować i świętować. Później więcej w temacie napiszę....

To ogólnie trzecie moje BN tutaj....Pierwsza Wigilia z babcią i dziadkiem , jeśli w swojej porze, o 19, to co zawsze..w salonie..Nie miałem obowiązku jeść razem z nimi, to ok. Drugi raz...Wigilia i Święta z osobą towarzyszącą, więc super. A dziadek leżący, normalna kolacja. Swoją tradycję kultywuję....grzybowa i karp....cóż może jestem dziwakiem, ale od kilkudziesięciu lat ten zestaw zawsze gościł i gości na moim stole wigilijnym...W tym roku tak samo. A w święta nie miałem okazji się gościć..posiłki tak jak w niedzielę. Czasami tylko ekstra proste ciasto upiekłem i polską sałatkę zrobiłem...W każdej rodzinie, na każdej szteli, jest różny sposób obchodzenia Świąt....Zawsze też mówię....koniec języka za przewodnika....

Przeważnie niemiecka sałatka ziemniaczana i kiełbasa (na Bawarii biała kiełbasa-już mi bokiem trochę wychodzi, bo tu nie jedzą u mnie innej). W telewizji też dużo się mówi o tej sałatce i kiełbasie. Albo (chyba u tych bogatszych) pieczona gęś.

O 17.12.2017 at 21:32, jolantapl. napisał:

Tego czy otrzymam prezent  nie jestem pewna ale jakiś drobiazg podaruję mojej podopiecznej 

Ja prezentów nie kupuję. Często dostaję. Mnie wystarczy, że padam z nóg na takie święta. Bo oprocz normalnych obowiązków, trzeba kupić i przygotować więcej jedzenia, przystroić dom a wcześniej dokładnie posprzatać. W tym roku tak się składa, że nawet pieczywo trzeba kupić na cztery dni. U mnie będzie płacz przy śniadaniu, bo nie ma świezych bułeczek.Tych gotowych do pieczenia nie tolerują.  Poporcjowałam i zamroziłam pieczywo.  Przed snem wyjmę z zamrażarnika na śniadanie itd...

A obiad robię jutro robię normalnie. Na kolację dziczyzna, sałatki, rolady, ciasto. Wszystko przyrządzam sama, córka przyjdzie z przyjacielem. Razem nas będzie 5 osób. 

W pierwszy dzień świąt kaczka z żurawiną. Też przyjdzie córka. 

Drugi dzień będzie już bardziej normalny, zrobię jakiś sznycel i po krzyku. 

Wczoraj cztery razy wyjeżdzłam po zakup, plus do lekarza po recepty i do apteki.  Wszędzie kolejki jak to przed świętami, do tego na czas trzeba wszystko zrobić. Dziś było ubieranie choinki. Córka pomagała. Choinka ogromna, ja bym ją musiała z drabiny ubierać.  Poza tym mieszkanie przystroilam już wcześniej różnymi ozdobami, świeczki figurki, świecidełka, wieniec na drzwi. 

Pamiętam na innej stelli też zrobiłam kaczkę. Miało być 5 osób, przyszło więcej. Kaczki już nie jadłam, zostały dla mnie tylko kości do obgryzienia. 

 Na mojej pierwszej stelli, wigilia była taka, że płakać się chciało. Babcia demencyjna tak skąpiła groszem, że nie bylo dosłownie nic. Przyszedł syn coś tam mamie przyniósł a ja zwyczajnie byłam głodna. 

Bywało też tak, że córka przyrządzała wigilię a ja się czułam jak gość. 

Tutaj jedzenia nie brakuje, sama kupuję, środki na to dostaję. Ale za to nogi mnie bolą. Od godz. 7 do teraz  czyli do 19 - ej, jestem na nogach. Teraz dopiero na dłużej usiadłam.  Śniadania nie miałam czasu zjeść. 

@LENA_57  Ja zawsze liczę ile godzin pracuję. I powyżej 12 h do dyspozycji nie pozostaję,a już na pewno nie codziennie. Policzmy ile to jest miesięcznie i ile się dostaje w końcu na godzinę ? 10h dziennie to jest 300h miesięcznie, a 12h to 360h, czyli co z tego wynika ? że gdy pracujemy powyżej 10 h dziennie płacą nam prawie  wszystkim poniżej 5 euro na godzinę, a to nawet doliczając koszty naszego utrzymania ...

ale temat Świąt ...

Święta miałam bardzo spokojne, choć i tak Świąt zwyczajnie nie lubię i cieszę się, że są za mną. Rodzina Pdp  zaprosiła nas na posiłki główne, przybrali dom. Bardzo przyjemnie.

Był też prezent skromny dla mnie. Ja tym razem nic nikomu nie kupiłam, bo za dużo tu ludzi.

Dziadkowi ofiarowałam jedynie naturalne mydełko.