Skocz do zawartości

  • Witaj, czego szukasz? (kliknij, by wybrać)

Warto sie przygladac roznym sztelom!


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

OOOOOOOOO, ile my się musimy na szarpać! Każda praca ma minusy, ale nasze to już i czasami tragizm. Człowiek umęczony, zdenerwowany i często już zniechęcony. ALE PO CO TA "PANIENKA" Z AGENCJI PL, kazała czekać , na co? Na zmartwychwstanie i gdzie? Na ulicy?:rozpacz:

Współczuję Ci szczerze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super ,że 50 euro dostałaś bo mi firma wypłaciła całe 160 zł za taką przejażdżkę ale dopiero po miesiącu bo tyle zajęło im przeliczanie ile mi się należy a do Zusu zgłosili mnie po miesiącu za co bardzo mnie przepraszali tylko ,że jak ja się o tym dowiedziałam to włosy stanęły mi na głowie bo zdałam sobie sprawę,że w czasie tej zagranicznej wycieczki nie byłam nigdzie ubezpieczona.Fajnie nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, A.NN.A napisał:

OOOOOOOOO, ile my się musimy na szarpać! Każda praca ma minusy, ale nasze to już i czasami tragizm. Człowiek umęczony, zdenerwowany i często już zniechęcony. ALE PO CO TA "PANIENKA" Z AGENCJI PL, kazała czekać , na co? Na zmartwychwstanie i gdzie? Na ulicy?:rozpacz:

Współczuję Ci szczerze.

A.NN.A mnie najbardziej przeraziło to, że ta Pani z agencji nie mówi po niemiecku. Na ulicy jeszcze nie byłam, tylko w domu, ale nawet kurtki nie zdjęłam i nie zdążyłam nawet z toalety skorzystać. Wracałam z pełnym pęcherzem, bo szofer z busa nie chciał zjechać na stację benzynową. Dopiero po kilku godzinach zatrzymał się przy toaletach dla TIR-owców a w tych miejscach ja z tych brudnych śmierdzących toalet nie korzystam, wole już zwykłe latryny z serduszkiem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Jolanta dokładnie coś tu było niedograne. Brak kontaktu z niemieckim koordynatorem, polska koordynatorka nie mówi po niemiecku a córka nie raczyła poinformować, że jej matka jest w domu starców i przyjedzie dopiero po moim przyjeździe. No i te decyzje; mam czekać w pustym domu gdzie widać dawno nikt nie mieszkał, a córka chce bym jak najszybciej w tym przypadku dom opuściła. Całkowity brak komunikacji między polska a niemiecką agencją. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LENA_57 przyznam ,że miałaś nie codzienne zdarzenie-szok,ktoś ze słabym językiem i nie kumaty by nie wiedział o co chodzi,jadąca w to miejsce pierwszy raz opiekunka by się może załamała ,,,czy Ty jadąc do tej babci wiedziałaś ,że jesteś tam pierwszą opiekunką? no zmienniczki tam nie było,,miałaś kontakt z córką i nic córka nie mówiła? dziwne to trochę wszystko,,,

co mnie jeszcze zdziwiło ? pisałaś kiedyś na forum cyt:,, Dlatego ja wole bilet kupowac sobie sama i otrzymywac zwrot kosztow na miejscu od rodziny. Mam na poczatek na zakup szamponow czy innych przyborow toaletowych. A jak firma organizuje podroz, czuje sie jak niewolnik.  Prosze bardzo niech organizuje ale dla tych swiezakow czy nieudacznikow. " i teraz czytam ,że agencja Ci zalatwiła busika,,,i agencja opłaca busika,,,

ja pisałam też na forum ,ze był czas gdzie agencja mi kupowała bilety ale teraz jak ja mogę decydować o swojej podrózy i biletach to tą opcję wybrałam ,,pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmuj się ja się tak przejechałam 2 razy:hahaha:Na 100% wina nie leży po stronie tych co Cię tam wysłali:hahaha:.

Może należę do tych świeżaków i nieudaczników ale przynajmniej o powrót się nie musiałam martwić.

Przeprosiny ze strony agencji masz na 100% ale i nic po zatym.Straconego czasu i nerwów nic Ci nie wynagrodzi a nawet w moim przypadku wynagrodzić nie chciał.

Skończyła by się ta wolna amerykanka jak by agencja musiała w takim przypadku wypłacić opiekunce wynagrodzenia za przynajmniej 2 tygodnie pracy to wtedy przestali by nas wysyłać w takie miejsca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondi ja też wole podróż organizować sobie sama. Wiedziałam, że jestem pierwsza. Z językiem niemieckim sobie radzę całkiem nieźle. Tutaj córka PDP chyba nie była całkiem w porządku. Rozmawiałam z nią przed wyjazdem z Polski i nie poinformowała mnie, że matki nie ma w domu, nie przyszła na mój przyjazd tylko wysłała znajomych. W drodze powrotnej dostałam od niej sms-a, że jej przykro ale wiadomość o śmierci matki dostała dosłownie w chwili kiedy przyjechałam. Najgorsze jest to, że polska koordynatorka nie mogła się z nią komunikować, ze względu na brak znajomości języka niemieckiego, a mnie jakby nie dowierzała co powodowało stresującą sytuację. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LENA_57 pomyśl o zmianie agencji,,dla mnie to jest niedopuszczalne aby koorydnatorka z polski nie znała języka -powiedz sama -my musimy gadać po niemiecku a koordynator nie? ktoś pisał -że nie sprawdzone miejsce ,ale jak tu sprawdzić do końca ? babcia miała wrócić i czekała na opiekunkę kiedy przyjedzie i babcia miała wrócić itd, a stało jak sie stało i takie sytuacje też musimy przeżyć,,jazda busem to żadna przyjemnośc i strata czasu,,stres i nerwówka ,,,oj @LENA_57 jeszcze trafisz na dobre miejsce,,,może tak musiało być,,,,nie ma tego złego co by na dobrę nie wyszło-będzie dobrze,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Blondi, też tak uważam. Wszyscy od nas dużo wymagają, a w takich nietypowych sytuacjach nie potrafią pomóc. To była moja nowa agencja, dopiero co podpisałam z nimi umowę.  Ostatnio szukałam pracy złożyłam CV w wielu agencjach i testowano mnie z języka i co zauważyłam: pani przepytując mnie z języka pytania miała zapisane chyba na kartce bo nawet porządnie nie umiała ich przeczytać a na moje rozwinięte odpowiedzi reagowała nerwowym śmiechem i to nie była ta agencja z którą właśnie wyjechałam, więc chyba nieznajomość języka przez osoby tam pracujące jest zjawiskiem dość powszechnym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo my opiekunki znamy język lepiej niż panie z agencji.koleżanka szukała pracy przez polskie agencje i zadzwoniła do jednej z wiodących na polskim rynku.i tam po sprawdzeniu pani z agencji powiedziała ze no pani znajomość języka jest na słaby komunikatywny możemy zaproponować 1050e.a koleżanka jest germanistka uczyła niemieckiego do samej emerytury. Zrezygnowała z pracy w opiece i dostała etat w niemieckiej szkole w Dreźnie. I potem zadzwoniła do tej agencji mówiąc gdzie pracuje to agencja wyłączył tel.koleżanka zaproponowała aby firma wysłała swoich pracowników z biura na kurs niemieckiego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, wallmarii napisał:

Bo my opiekunki znamy język lepiej niż panie z agencji.koleżanka szukała pracy przez polskie agencje i zadzwoniła do jednej z wiodących na polskim rynku.i tam po sprawdzeniu pani z agencji powiedziała ze no pani znajomość języka jest na słaby komunikatywny możemy zaproponować 1050e.

Bo w tym wszystkim chodzi o to, by pod pretekstem słabej znajomości języka zapłacić jak najmniej.>:(

Bo czy znasz język super, czy słabo babcię czy dziadka dźwigać trzeba tak samo. >:( Kolejna metoda by oszukać opiekunów!

1050€ to jeszcze dobrze! Inna wiodąca agencja potrafi zaproponować duuuużo mniej!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, kris napisał:

Bo w tym wszystkim chodzi o to, by pod pretekstem słabej znajomości języka zapłacić jak najmniej.>:(

Bo czy znasz język super, czy słabo babcię czy dziadka dźwigać trzeba tak samo. >:( Kolejna metoda by oszukać opiekunów!

1050€ to jeszcze dobrze! Inna wiodąca agencja potrafi zaproponować duuuużo mniej!

Tak niestety jest, przykre to, że opiekunki traktuje się jak przedmiot. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, wallmarii napisał:

 

Ja nie biorę sztel gdzie trzeba dźwigać tylko pomagać przy wstawania

 

Taaak... Oczywiście wiesz w Polsce o tym... Agencja Cię dokładnie o tym poinformuje? :p Według nich pomoc, dla Ciebie dźwiganie! I pamiętaj o tym, że stan podopiecznego raczej się pogarsza. Zostawisz go i wrócisz?

2 minuty temu, LENA_57 napisał:

Tak niestety jest, przykre to, że opiekunki traktuje się jak przedmiot. 

Opiekunów też!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, wallmarii napisał:

Bo my opiekunki znamy język lepiej niż panie z agencji.koleżanka szukała pracy przez polskie agencje i zadzwoniła do jednej z wiodących na polskim rynku.i tam po sprawdzeniu pani z agencji powiedziała ze no pani znajomość języka jest na słaby komunikatywny możemy zaproponować 1050e.a koleżanka jest germanistka uczyła niemieckiego do samej emerytury. Zrezygnowała z pracy w opiece i dostała etat w niemieckiej szkole w Dreźnie. I potem zadzwoniła do tej agencji mówiąc gdzie pracuje to agencja wyłączył tel.koleżanka zaproponowała aby firma wysłała swoich pracowników z biura na kurs niemieckiego

Pisałam na ten temat w jednym z postów Pan z agencji na moje pytanie czy na zleceniu trzeba gotować powiedział,że chyba tak i dopytywał czy kochen to znaczy gotować a ja przy telefonie wszystko słyszałam to jak oni mają nas rzetelnie informować jak nie znają podstawowych słów po niemiecku więc nawet nie wiedzą co rodzinna wymaga kompromitacja całkowita

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A.NN.A Opisujesz bardzo ciekawe zdarzenie i ja serdecznie gratuluję Ci odwagi i pomysłowości, bo wyrwałaś się szybko ze złej szteli, a to jest prawdziwa sztuka i jak to już pisałam chrzest bojowy dla opiekunki ! 

     Szkoda tylko, że tak ważna opowieśc jest w temacie o różnych sztelach w Internecie, bo bardziej byłaby czytana - i z pożytkiem - jako odrębny temat. Może zechcesz taki temat założyc ? Np jak uciekac ze złej szteli ?

A może @Moderator zechce wyodrębni ten wątek ? Ja też mam swoje doświadczenia w tym zakresie.

      Niemniej opisy w Internecie czy podawane nam przez agencje - które w tym miejscu są własciwym tematem - nie dają szansy wyeliminowania złej szteli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minut temu, A.NN.A napisał:

@Serenity, tak. Należałoby o takich stellach pisać jak najczęściej i w prost. A czy zauważyłaś, jak zmniejszyła się frekwencja i ilość wpisów?  

Cóż...widac brak pomysłów, ale może będzie lepiej i pojawią się nowe wątki ? A twoja historia na prawdę powinna by wyodrębniona, bo w tym temacie nikt jej za tydzień nie odgrzebie, a bardzo szkoda . Na twoim miejscu wpisałabym nowy temat. Warto !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity, po co otwierać  temat ucieczek ze stelli? Przecież zadaniem agencji, które nas wysyłają na " spr.miejsca" jest zadbać o nasze bezpieczeństwo. Temat " ucieczek z fatalnych i niefortunnych" stelli w ogóle nie powinien się tutaj ukazywać. Przecież my jesteśmy zatrudniane legalnie, prawda?  Przecież nas zatrudniają " profesjonalne, legalnie działające" agencje. Nie naszym zadaniem jest uświadamiać siebie na wzajem jak uciekać, tylko trzeba takim agencjom zabrać się do tyłka, bojkotować je, pisać o nich w sobie tylko wiadomy sposób. Unikać ich, nie zatrudniać się u nich, pozbawić ich działalności. A co komukolwiek z wiedzy o ucieczce, jak na jego miejsce dalej będą takie firmy werbować. Jeżeli będziemy o takich firmach pisać , to może w końcu Rząd De zabierze im się do tyłka i drogą eliminacji z rynku pracy, nasze warunki się polepszą. Może tutaj powinniśmy się zjednoczyć? W tym właśnie celu? Dzisiaj ja , jutro Ty lub inny opiekun wpadnie w łapki takiej do niczego agencji?

Zastanówmy się nad rodzajem form komunikowania się o takich firmach wprost, lub na wiadomości w kopercie? Tylko jak to rozesłać do wszystkich  i kto byłby tym zainteresowany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 3.02.2017 at 14:03, A.NN.A napisał:

SŁUCHAJCIE, DZIEWCZYNA HELENA MUSI ZJECHAĆ, PILNA SPRAWA. JEST PRACA NA CZARNO OD NIEDZIELI. Babcia chodząco-leżąca. wypłata tygodniówka. Miejsce czyste i sprawdzone. Wolne w piątki, bo babcia ma jakieś zajęcia. I 3 godz dziennie jak babcia na łóżku. Blisko jakiegoś miasta. Pani Helena musi pilnie zjechać, ale tam wraca! Potrzebne zastępstwo na czas jej zjazdu, jeżeli sprawy przybiorą inny obrót, to ja zmienię po 5 marca. podaję nr tel. do pani Heleny: 78039270880 lub 785373334. wiadomość od Ani 

A.NN.A Ja byłam u tej pdp.Helena zmieniała mnie 20 stycznia.Piszesz,że chcesz tam jechać po 5-tym marca.Rodzina sympatyczna,warunki też,ale trzeba mieć zdrowy kręgosłup.Przed wyjazdem skontaktuj się ze zmienniczką. Rodzina obiecała pomoc Pflegedinst,ale sprawdź,czy to prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...