Święta na stelli?

Witam. Jestem na swoim trzecim wyjeździe i agencja namawia mnie do pozostania na święta. Proponują 200 euro premii. Nie wyobrażam sobie świąt bez męża i dzieci a ta panienka myśli, że to 200 euro ma mi zrekompensować najwspanialszy czas z rodziną. Ciekawa jestem czy ona sama by się zgodziła. Pieniądze jednak nie są małe, ale jeżeli ktoś tak jak ja nie ma długów to nie są kluczowe. Czy was premie przekonują do zostania na święta? Wasze rodziny to rozumieją? Alicja.

Mi też proponowali 200 euro i pozostanie na święta.Ja jestem prawie rok w DE z małymi przerwami w domu i się nie mogę doczekać zjazdu do domu a tutaj wyskakuje mi z pozostaniem za 200 euro na święta-nigdy w życiu,za żadne pieniądze bym tutaj nie została.Bym się chyba zapłakała na maxa,już jak widzę nastrój  świąteczny po sklepach to już mi smutno i tęskno.Raz zostałam na święta Wielkanocne i powiedziałam ,że nigdy w życiu więcej,nie mam zle tutaj w DE ,ale święta z rodziną .Mam do kogo wracać i mam się czym cieszyć i święta w gronie najbliższych są świętami super spędzonymi.Wystarczy mi to co zarobię bez tej ich świątecznej premii. Panienki w agencji w ogóle sobie sprawy nie zdają jak będąc tutaj człowiek tęskni za normalnym życiem za wolnością ,one tylko aby zapchac dziurę i myślą ,że te 200euro to ogromna fortuna ,ale nie dla mnie .Wolę skromniej a szczęsliwie.

Bardzo dużo jest osób samotnych i czy będzie sama siedzieć w Polsce na święta czy w DE to już dla takiej osoby nie ma znaczenia ,no ma właściwie bo tutaj w DE jeszcze dodatkowo zapłacą i życzę takim osobom spędzać święta w DE,to jest  razniej  dla takiej osoby.

Ja już żyję przygotowaniami świątecznymi ,zapach wędlin -jak mi brakuje dobrej pachnącej kiełbasy tutaj w DE,ale się rozmarzyłam .

Dla nie jednej osoby dodatkowa premia jest atutem wyjazdu na święta ale i tacy muszą być ,jedni wracają do domku a inni jadą do pracy.

Premia jest przekonująca ,ale moja ,rodzina już nie może się mnie doczekać a co dopiero święta .

Ja jestem samotna i zostaję zawsze bo nie mam dzieci a mąż zmarł kilka lat temu. Zbieram na godną emeryturę i 200 euro nie pogardzę, ale zawsze negocjuję i udaję, że mi nie zależy. W tym roku dostanę 300 euro. Ale rozumiem opiekunki które nie zostaję, bo dałabym wiele żeby mieć rodzinę i też zjeżdżać...

Agencje patrzą na to tak, że trudno im znaleść zastępstwo więc kuszą premiami bo to tańsze niż znalezienie innej opiekunki. To cała tajemnica premii przeciąganych na styczeń i luty...

*****  od rzeczy , sam jestem chetny do wyjazdu pierwszy raz w zyciu na swięta, i sie okazuje, ze potrzebuja kobiety a nie facetów. Po cholere ta hipokryzja o rwonouprawnieniu ??!!!

Godzinę temu, Gość napisał:

*****  od rzeczy , sam jestem chetny do wyjazdu pierwszy raz w zyciu na swięta, i sie okazuje, ze potrzebuja kobiety a nie facetów. Po cholere ta hipokryzja o rwonouprawnieniu ??!!!

Mężczyzną jest trudniej z oczywistych powodów. Podpytaj @adamos1 Sporo tu się udziela i nie narzeka na brak pracy :) Życzę powodzenia.

4 minuty temu, Anna1956 napisał:

Mężczyzną jest trudniej z oczywistych powodów. Podpytaj @adamos1 Sporo tu się udziela i nie narzeka na brak pracy :) Życzę powodzenia.

i to jest prawda ze facetom jest trudniej  poszukać prace jako opiekun  w niemieckiej mentalnośći  jest ,że kobieta powinna się tym zajmować a niektóry facet lepiej sobie z tym radzi jak kobieta--pozdrawiam.

Ja już od kilku lat wymieniam się z koleżanką na szteli. W tym roku przypada moja kolej na święta i powiem, że przekonuje mnie premia, którą oferuje firma. Dostanę 400 euro więcej. Tyle to niektórzy nawet w miesiąc w Polsce nie zarobią. Wiem, że można dostać nawet 500 euro co można wyszukać w Internecie. Święta to tylko kilka dni a później z czegoś trzeba żyć. Myślę, że warto.

4 minuty temu, agucha napisał:

Ja już od kilku lat wymieniam się z koleżanką na szteli. W tym roku przypada moja kolej na święta i powiem, że przekonuje mnie premia, którą oferuje firma. Dostanę 400 euro więcej. Tyle to niektórzy nawet w miesiąc w Polsce nie zarobią. Wiem, że można dostać nawet 500 euro co można wyszukać w Internecie. Święta to tylko kilka dni a później z czegoś trzeba żyć. Myślę, że warto.

A jakie są obwarowania takiej premii? Dostajesz ją za 25 i 26 grudnia czy musisz być np. 2 miesiące grudzień i styczeń?

Hej. A ja miałam kiedyś taką sytuację, że na święta do pl pojechałam z podopieczną, bo nie chciała zmienniczki. Chciała zobaczyć polskę a że lekarz nie widział przeciwskazań to pojechałyśmy na tydzień. Było fajnie, ale niestety babcia pół roku później zmarła.
:(

Godzinę temu, goja napisał:

Hej. A ja miałam kiedyś taką sytuację, że na święta do pl pojechałam z podopieczną, bo nie chciała zmienniczki. Chciała zobaczyć polskę a że lekarz nie widział przeciwskazań to pojechałyśmy na tydzień. Było fajnie, ale niestety babcia pół roku później zmarła.
:(

  no i fajnie ...ja też chciałem jechać ze swoim PDP  ,ale miał opory  ha ha  ,więc zostałem .

A ja bardzo dziękuję za święta w DE,jak usłyszałam jakie to są święta w DE to ja nigdy nie zostanę i będę zawsze rwała do domu ile sił ,jak buty pogubię to na boso ale do domu.

Byłam w lekkim szoku jak słuchałam o świętach np. u mojej babci.

No i tak sobie piszę i cała czekolada poszła .

Ostatnie Święta /wigilia/ w pracy spędziłam cudownie!! NIczym serial Dynastia!Wszystkie potrawy itd były przygotowane na wzór mojej pdp.. Była bardzo dobra gospodyni! można to zauważyć -pracując u pdp:)

 Następne dni tz pierwszy i drugi dzień świąt oraz Sylwester ,Nowy Rok 2016 byłam z pdp sama:( Rodzina wcześniej mnie uprzedziła,że będziemy te następne dni same, ponieważ członkowie"rodziny"  pdp chcą odpocząć od niej .. bo kilka lat zawsze zabierali moją pdp na ŚWIĘTA!   /bo już była chora/ ..smutne to ale prawdziwe:(

No tak bym mogła spędzić święta.Tak we dwie.Bo z całą rodziną to raczej nie.Przypomniałyby się mi moje dawne święta.Teraz w tym roku i tak wszystko inaczej.dziwnie,obco będzie,ale we własnym kraju i może chociaż z jedną życzliwa osoba uda mi się.A jak nie to wyjazd ,może mniej wtedy boli. 

@luttka musiałaś widzę, nie jedno przejśc w życiu i jest w Tobie jeszcze rana,która boli  i wybierz sobie w tym roku świeta takie jakie będziesz uważała i święta w De mogą być dla Ciebie nowymi ale może bardzo wspanialymi świętami ,,trzeba wierzyć w lepsze i szczęsliwsze czasy ,,,życzę Ci tego

Dzięki tu znalazłam wsparcie i super atmosferę.No porypało mi się i już.Inni mają pewnie bardziej do tyłu.Zresztą każdy ma jakąś historię.Dzięki wszystkim

2 minuty temu, luttka napisał:

 

Dzięki tu znalazłam wsparcie i super atmosferę.No porypało mi się i już.Inni mają pewnie bardziej do tyłu.Zresztą każdy ma jakąś historię.Dzięki wszystkim

 

Wszystkim się coś rypie i nie jednemu tutaj się porypało i nie poddajemy się ,cieszę się ,że to forum Ci pomaga ,ja wiem sama po sobie ,że bez tego forum bym zgniła normalnie na stelli,,bo nawet luzno popisać sobie z różnymi ludzmi to już jest ogromna odskocznia od rutyny dnia codziennego na stelli,,nie ,czuejmy się tacy sami ,wiemy ,że jest takich jak ja czy Ty więcej ,wszyscy siedzimy daleko od domów itd itd, fajnie jest ,,buzka uśmiechnięta i pracujmy i się radujmy tutaj,,a czas szybciej będzie nam leciał

No właśnie!Takie pisanie to jakaś odskocznia i wieczorny dobry nastrój zagwarantowanyDobrej nocki wszystkim.Dziś był dobry dzień.Życzę wszystkim nie gorszego

13 godzin temu, luttka napisał:

No tak bym mogła spędzić święta.Tak we dwie.Bo z całą rodziną to raczej nie.Przypomniałyby się mi moje dawne święta.

       Luttko, Święta w Niemczech, nawet Boże Narodzenie, są dość chłodno obchodzone, a Dziadkowie - jak to sama widziałam - prawie zawsze są na dalekim  uboczu rodziny : traktowani nieraz bardzo kulturalnie ale z reguły bez wylewności. 

Jak ja się cieszę ,że ja tutaj czyli w DE , nie będę na święta -bardzo się cieszę,,,jeszcze trochę wytrzymam z moim mądralą ale potem odpoczynek i czy wrócę tutaj? znak zapytania,,,jak zawsze powiem nie a potem popedałuję spowrotem do mądrali,,,ale 4 raz? czy to już będzie 5? to chyba za dużo ,,tak myślę,,,zobaczymy,,

@Serenity no sama nie wiem czy u nas inaczej?Może nie to że chłodno,ale każdy ma swoje życie i ja to rozumiem.Sama mam jeszcze rodziców i staram się w miarę możliwości być trochę z nimi z drugiej strony jestem mamą i nie wymagam żeby dzieci mi poświęcały swój czas.Kiedyś tak,kiedyś jak była rodzina to tak.Teraz gdy wszyscy już dorośli jesteśmy ,jakoś inaczej.Chociaż lubię ,lubię zobaczyć się szczególnie z tymi dawno niewidzianym,lubie robić potrawy zarezerwowane tylko na te dni. Mam takie których nie zrobię w ciągu roku,bo wtedy święta nie są świętami. I robię piernik,taki specjalny który dojrzewa długo i dużo z nim roboty jest.Ciasto jest już nastawione od początku września,leży i dojrzewa.Potem sporo przed świętami się piecze ,i znów leży i kruszeje i przekładam masami,orzechową z alkoholem i śliwkowymi powidłami i masą grysikową i znów leżą i kruszeją a potem oblewam czekoladami,posypuję orzechami,migdałami i nabiera wtedy wilgotności i smaku i .Jest ich dużo bo rozdaję dużo w prezencie.Ale się zagalopowałam.

Gdzie ja spędzę święta? Z kim?

A ja mam nadzieję, że będę mogła spędzać święta "w pracy" bo od lat, nawet jeszcze w małżeństwie spędzałam święta samotnie. Co z tego że mam siostry jak jedna ma swoją dużą rodzinę i mieszka z rodziną męża a druga traktuje mnie jak wrzód na d.... więc na pewno jest wiele osób dla których "praca" jest lepsza w święta niż samotność. Dotyczy to wszystkich świąt, dziś z cmentarza jak i dwa lata wcześniej wróciłam do domu sama gdyż wszyscy są zaproszeni (poza mną oczywiście) do teściowej mojej siostry... Jak się ma swoją rodzinę jest inaczej dla mnie być może święta na stelli to wybawienie :).

@AnnaAgata no właśnie,niekiedy właśnie tak.No samotność.

@AnnaAgata i tak bywa, że nie ma z kim spędzić Świąt w kraju. Mialam tak pewien czas, ale potem znalazłam nowego towarzysza życia i nową rodzinę.  I samotność na pewno jest lepsza niż zła rodzinna atmosfera, udawanie i ten cały niesmak.

      Nie wiem jak inni, ale ja z biegiem lat coraz mniej dbam o pozory, święta, życzenia itd... jak jest źle to nie zadaje sobie trudu, żeby udawać, że niby dobrze, a dawniej godziłam się na wiele, żeby było "normalniej ".

@AnnaAgata ja z Twoją decyzją się całkowicie zgadzam ,też tak bym zrobiła jak Ty na Twoim miejscu ,nie masz nic do stracenia ,,,jak czytam jak masz w zyciu to jak najdalej chyba i chyba dobrze zrobilłaś wybierając tą pracę,a nuż spotkasz super rodzinę i się poczujesz w niej bardzo dobrze -trzeba próbowac i próbuj,,,lepsze jest to od samotności ,,żawsze będziesz z babcią czy dziadkiem czy małzenśtwem i nie będziesz sama,,,bardzo dobrze też ,że masz takie nastawienie do pracy w święta -jest to bardzo ważne ,,to pomoże Ci we wszystkim ,,,ja jadąc do pracy, też miałam właśnie pozytywne   nastawienie i daję radę,,,u mnie jest inaczej i może dlatego chcę spędzac z rodziną ,,mam poprostu inną rodzinę a to też jest ważne ,mam koło siebie ukochane osoby ,które czekają na mój powrót do domku ,,,a to jest już wtedy całkiem inaczej ,,,także powodzenia i będzie na pewno bardzo dobrze ,,,

@Serenity i super sobie poradziłas i taka prawda ,,znaleśc sobie nowego towarzysza i życie toczy się dalej i jest cudownie -brawo!!! udawania też nie znoszę ,,,

@luttka a gdzie Twój przyjaciel jest ,,jak samotnie ,,no coś Ty ,,,jak co to wracaj do De spowrotem do dziadka albo do innej rodzinki na swięta i tez będzie rodzinnie i nie samotnie,,,mówię Ci kochana szukaj takiego co będzie zawsze z Tobą świętował ,,,