OR MINI
-
Witajcie koleżanki ja od razu z pytaniem. Po raz pierwszy zdarzyło mi się, żeby podopieczna wyrzuciłam moje 3 pierścionki do muszli przez chorobę oczywiście. Jestem załamana bo nie były tanie i mam teraz pytanie czy to moja wina że je ze sobą wzięłam czy też mam prawo gdzieś to zgłosić? Mój błąd polega na tym, że leżały w łazience w szkatułce a nie w moim pokoju. Czy za szkody wyrządzone nam ktoś odpowiada? Z drugiej strony jak udowodnić że je w ogóle miałam. Boję się że ten wyjazd nie będzie udany. Poradźcie coś. Dziękuję i uczcie się na moim błędzie
-
Dziewczyny witam was wszystkie. Jadę po raz pierwszy i dostałam 2 oferty ale do podopiecznych leżących (osłabieni, depresyjni). Sama nie wiem czy to dobrze czy nie. Wyobrażam sobie że pacjent leżący da mi więcej swobody bo jest mniej mobilny, ale też przy higienie jest sporo wysiłku. Czy dla was ma to różnicę. Jakie są plusy i minusy? Dzisiaj muszę podjąć decyzję jak nie to zmienię agencję. Pozdrawiam jeszcze z Polski ,
- Pokaż poprzednie komentarze 1 więcej
-
Gośc Anka -agencja się nie wysiliła ,zaoferowali Ci 2 oferty których nikt nie chce,od których większośc ucieka a bo to może już full odleżyn,albo wołanie non stop bo chce to i tamto, siedzenie przy PDP i zero wyjścia nawet na zakupy itd, już nie wspomnę o jakimś transferze albo o przewijaniu.Na pewno nie jest to lżejsza oferta od chodzącej PDP.Ale może być leżącą osobą i naprawdę spokojną bo przecież każdy jest inny,
Anka masz ofertę to poproś o telefon do opiekunki, która tam teraz jest i co nie co się dowiesz i będzie Ci lżej podjąc decyzję i to będzie najlepszym wyjsciem,agencja powinna Ci udostępnic numer tel. ,bo tak na oślep to możemy dużo mówić i wymyślac ,a rzeczywistośc może okazać się wcale nie taka zła,próbuj i dzwon do agencji i proś o tel.-powodzenia
-
Często rozmawiamy o naszej etyce w niemczech, ale ta sytuacja zdarzył się w Polsce. Opiekunka pana Młynarskiego zrobiła zdjęcia piosenkarzowi i sprzedała superexpresowi. Jakim trzeba być człowiekiem, żeby robić takie rzeczy? Nie dodaję tych zdjęć, żeby nie schodzić do tego poziomu, ale chcę napisać że wstyd mi za to, że opiekunki robią takie rzeczy i mam nadzieję, że poniesie za to konsekwencje. Sytuację skomentowała Agata Młynarska
Nie wiem czy to zadziała więc wklejam też normalnie
Agata Młynarska:
Dziś stało się coś, co przekroczyło granice przyzwoitości i człowieczeństwa. Jedna z pań opiekujących się naszym Tatą zrobiła mu w domu zdjęcia, które opublikował Superekspress. Tata od miesięcy walczy o życie. Od miesięcy staramy się za wszelką cenę ochronić go, zadbać, stworzyć jak najlepsze, najbezpieczniejsze warunki do leczenia i zmagania z chorobą.
Kim trzeba być, jakim człowiekiem, żeby dopuścić się takiego czynu? Osoba, która to zrobiła wielokrotnie rozmawiała ze mną o tym jak bardzo jest wierząca i jak bardzo modli się za Tatę. Była częścią naszej i jego intymności. Kim trzeba być, by posunąć się do decyzji o opublikowaniu takich zdjęć?
My oczywiście tego nie zostawimy, najlepsi prawnicy już działają. Wiemy kto to zrobił i wiemy za ile.
Czy ktoś jeszcze ma wątpliwości kim jest naczelny Superekspresu?
To czego nigdy nie zrozumiemy, to JAK MOŻNA?- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
jedna z opiekunek pracująca w de. również nie rozstaje się z telefonem i robi zdjęcia itd . trafiła na taką sztelę,ze telefon jej wyrzucono najprawdopodobniej do rzeki / tak sama powiedziała/ nie pomogła policja i Firma, strata duża dla opiekunki hmm ale nadal uwielbia robić zdjęcia ..
-
Podła baba! Przepraszam, ale inaczej tego nie da się określić. Dwa miesiące później pan Wojtek umarł czyli wiedziała, że jego stan nie jest dobry.
Ku pamięci, bo wszyscy znamy te piosenki, ale możemy nie pamiętać, że napisał je właśnie W.Młynarski
-
masz racje -zdolny facet ,znał też dobrze francuski ,bardzo dużo piosenek z Jego tłumaczeniem śpiewa Michał Bajor---no cóż odchodzą zdolni i nie zdolni.
-
Dzień dobry dziewczyny chcę was przestrzec przed sztelą w Monachium u Pani Margarethe W. która ma 78 lat i nowotwór. Pani mieszka z córką i zięciem w domu jednorodzinnym. Wyjechałam w drugim dniu tylko dlatego, że podopieczna już spała jak przyjechałam. Agencja zrezygnowała ale pewnie oferta pojawi się u kogoś innego. Stawka była podejrzanie wysoka 1500 do jednej osoby bo córka z zięciem samodzielni i mieszkający na parterze z osobnym wejściem, ale agencja twierdziła, że nie wiedziała jak to wygląda dokładnie bo to nowa oferta. Minął tydzień i nie mogę dojść do siebie.
Pani mniej więcej wyglądała jak osoba na tym filmem tyle, że miała oczy ale niech oglądają tylko osoby z mocnymi nerwami bo to bardzo drastyczne. Ten film znalazł mój syn po tym co mu powiedziałam, ale to nie jest ta osoba. Oglądajcie na własną odpowiedzialność - ukryłam dostęp jeżeli to tu działa.
SpoilerSpokojnej pracy!
-------------------------------
Chcesz być na bieżąco z nowymi agencyjnymi i prywatnymi ofertami pracy, poradnikami i postami? Polub forum opiekunkaradzi.pl na Facebooku:
- Pokaż poprzednie komentarze 14 więcej
-
dobrze nie znam sytuacji ,ale Blondi masz racje ,są różne sytuacje ,mam teraz Babcie -tylko leży i siedzi ,dla mnie dobrze ,bo jest w miare spokojna ,ale też muszę uważać by nie dostała odleżyn... kremy nie kremy itd.no cóż nie wszystkim jest dane zejść z tego padołu bez zgrzytu.
-
@adamos60 witaj Adasiu
wiecie, ten filmik i opis gdzies wczoraj na fejsie widzialam na jakiejs grupie opiekunek.... przypomnialo mi to cos, a raczej kogos... mialam w szkole gastronomicznej ucznia... 18-nastolatka... czlowiek bardzo wrazliwy... opowiadal mi kiedys, ze ma ciotke, ktora tylko on sie opiekuje, bo ona ma nowotwor twarzy... nie ma nosa i czesci policzka i nikt nie chce do niej przychodzic.... nie wiem jak bylo pozniej, bo on skonczyl szkole... ale pamietam, ze powiedzial, ze zajmowal sie nia od 2 lat wtedy i ona mu notarialnie zapisala za jego serce i opieke caly dom, pole i wszytskie oszczednosci, bo mowila, ze jakby nie on to nie przezylaby....
-
Zobaczcie @Betty dała prosty z życia przykład,,za serce i za ofiarowaną pomoc chłopak dostał cały majatek po cioci,,bo do takich ludzi nikt nie chce chodzic ,,nie chce oglądać,, jest wiele przyczyn dlaczego nie,, wez tu nie miej serca ,jak tylko on jeden okazał się z sercem w rodzinie,,młody chłopak,może wyczuł kasę u cioci,ale to nieważne,,ważne ,że chodził i odwiedzał i pomagał,,,
-
Oklepane, ale warte przypomnienia choć to nie nasi rodzice to warto pamiętać, że ludzie starsi byli tacy jak my - sprawni fizycznie i intelektualnie i nie każdy z nich jest w stanie zaakceptować obecny stan. Dedykuję tym wszystkim, którzy mają dość.
- Pokaż poprzednie komentarze 6 więcej
-
@sayonara 52 też tak myślę, że Pdp z bardzo złymi charakterami i w przeszłości nie byli miłymi ludźmi i nie wierzę za bardzo, że to choroby czy starość - charakter się tak nie zmienia.
I tak staruszka, która opiekowała się @erika po prostu miała już wcześniej dobry charakter i starość jej nie zepsuła, bo musiala być na prawdę porządną osobą, a nie tylko pozornie. Oby takich ludzi było jak najwięcej !
Myślę nawet, że starość i choroby pokazują jaki ktoś jest rzeczywiście.
-
16 godzin temu, erika napisał:
Wiecie co:) kiedyś miałam bardzo chorą pdp szacunek w stosunku do mnie był ogromny!! ale to długo nie trwało "odeszła" Chociaz minęło tyle lat ,ale zawsze wracam pamięcią do tej steli
oj tak.... ja tez zaobserwowalam, ze im bardziej ktos schorowany i cierpiący tym bardziej jest normalny w stosunku do otoczenia... a jak nie ma zadnych schorzen, ani zainteresowan to wymysla, kazdego dnia cos innego i kolejnego wypiera sie oczywiscie wszystkiego... no i zasada: im bardziej byl upierdliwy kiedys, tym bardziej bedzie na starosc....
-
Ja takiej babci z takim charakterem ,jaką mam teraz jeszcze nie spotkałam,,,nie widziałam u niej ani razu złości i ani razu podniesionego nawet tonu głosu,,ma tak dużo przyjaciół i takich uczynnych,,często mnie zastanawia co ona robiła wcześniej ,pracowała w biurze ,przyjaciele i sąsiedzi robią zakupy, znoszą babci co tylko,,owoce ,pieczywo,ciasto,kwiaty,mięso,wędliny,są prezenty za które płaci,,ale np, coś zrobić koło domu-to wpada jeden i ciach cia rachcia i zrobione,,tak obserwuję i widzę ,że była i jest bardzo lubiana,,,pracowała od dziecka i nauczona jeśc chłopskie potrawy,,jak kiedyś jadła,,,lubi o siebie zadbać ,,a ja do ubierania jestem pierwsza ,,naniosłam dzisiaj bluzek z innych szaf i wybieraj sobie babciu ,,jaka Ci pasuje,,,
-
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
Ta wiedza może przydać się i nam, i naszym podopiecznym
-
Leczenie żywieniem.... tutaj na forum codziennie się leczymy wieczorami
-
Lubię jogurty, ale stronię ze względu na laktozę. Naprawdę nie mogę :/
8 godzin temu, Łukasz napisał:Ta wiedza może przydać się i nam, i naszym podopiecznym
fajna galeria, w krótkim czasie dużo informacji
-
A co byście zrobili ,,gdyby nagle wody brakło na stelli,np, tydzień!,,nasi PDP wiemy dobrze ,że nie przepadają za myciem,,ale gotowanie i nasza higiena,,,co ja bym zrobiła? jedzenie bym kupiła gotowe ciepłe obok w sklepie,, bym przytargała wodę niegazowaną na herbatę i kawę,,od sąsiadów bym w wiaderku naniosła wody na naczynia,,,ale nie ma sąsiadów i nie ma wody skąd wziąsc? i co? człowiek lepi się z brudu i potu i przez tydzień chodzi taki zasmarkany? masakra,,,ale mam chusteczki nawilżone takie jak dla dziecka ,,więc bym się tymi chusteczkami cała wycierała,,włosy moje wytrzymają tydzień i nic im nie będzie ,,nie tłuszczą się ,,,a ciuchy to przez tydzien sterta,,załatwiac się lepiej na zewnątrz za płotem,,hahhaha mam na mysli wioskę ,,tylko tydzien bez wody a jaka męczarnia,,ale by szło przeżyć, ale prąd by był i akcja w internet i hallo opiekunkowo pomocy ,,, podsuwajcie jakieś pomysły,,napewno nie jednej i jednemu się przydadzą,,bo wiadomo co nas za godzinę spotka? albo jutro?
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
Brak prądu! mam powerbank,,,no i telefon,,,uruchamiam na maxa telefon,,gdy prundu zeropowerbank też wykorzystany to intensywnie myślę ,że gdzie znowu naładowac powerbank i telefon,,kawkę zrobic? pestka,,w piecyku rozpalam i pierwszy lepszy garnuszek na piecyk i już wodzianka gorąca jest,,,,świeczki są,,wieczorem i w nocy nastrojowo,,,aaaaa woda zimna do mycia ,,szybkie ,blyskawiczne mycie ,,,ale woda jest zimna czy nie zimna ale jest,,czyli bez prądu też idzie przemęczyc się parę dni,,,
-
9 godzin temu, Blondi napisał:
A co byście zrobili ,,gdyby nagle wody brakło na stelli,np, tydzień!
Wybacz, w Niemczech sytuacja niemożliwa...
-
6 godzin temu, kris napisał:
Wybacz, w Niemczech sytuacja niemożliwa...
wszystko jest możliwe w dzisiejszych czasach
-
Witam , opiekunka *usunięto* to polska opiekunka oszustka i zlodziejka , pochodzi z Pabianic , majcie Panie to na uwadze ,okradla Mnie i pracodawczynie , wiec nie warto jej ufac pod zadnym wzglede
Podaje Pani pełne imię i nazwisko oskarżanej osoby, a sama chce zachować anonimowość i kryje się pod imieniem i nickiem? To są zbyt poważne zarzuty, by dodawać je anonimowo.
- Pokaż poprzednie komentarze 6 więcej
-
Tak czytam Was i mam szeroko otwarte,,,ale dobrze poczytać ,,,nie miałam takiej sytuacji jeszcze, ale kto wie,,na kogo następnym razem trafię? pazerniactwo do potęgi entej,,,,, lodówka pusta i w porfelu bida
-
@kris to się sprawdza jak ta sama osoba wraca. Ja zostałam na dłużej jak 2 m-ce. A tamta niby stała opiekunka już nie wróciła.
Podobnie mam ze sprzątaniem. przed moim wyjazdem rodzina przychodzi kąty przegląda, czy wszystko zrobione a jak ja przyjeżdżam to po kątach brudno. Wygląda na, że ci co umieją dobrze manipulować budzą zaufanie a jeszcze potrafią subtelnie na zmieniczkę wszystko zwalić.
-
12 minut temu, kris napisał:
Dostawaliśmy określoną sumę na miesiąc. 15 zmieniałem się z moim zmiennikiem. Oczywiście lodówka pusta i około 25% zostało pieniędzy do końca miesiąca. Kupowałem za swoje jak zabrakło, potem odebrałem. Jak wrócił zostawiłem mu tak samo. Mało go szlag nie trafił... Może się czegoś nauczył...
Po uczciwych i fajnych kolezankach.trafilam w koncu na spryciare ktora wszystkie zmienniczki obmowila, do rodzin tez. Wszystkie brudasy i zlodziejki i lenie. Pogadala i pojechala. Odpoczelam rozejrzalam sie a w domu to za czysto to nie bylo, w lodowce jakies nieapetyczne resztki. Upewnilam sie czy wraca i zrobilam tak samo oprocz sprzatania. Jej mina po otwarciu lodowki bezcenna!.
-
Gość nowa
Witajcie,
Jestem świeżą opiekunką dlatego chciałam Was zapytać czy dostajecie jakieś kieszonkowe od podopiecznych, mam na mysli np. 10 czy 20 euro? Czy jest to praktykowane czy raczej należy do rzadkości?
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
@Blondi raczej od rodziny PDP.
-
2 minuty temu, LENA_57 napisał:
@Blondi raczej od rodziny PDP.
Od rodziny bym dostała -hahahhaha 1 centa chyba,,,wszystko tak chytre ,,,a zazdrosne jeszcze ,że mamusia czy tatuś za dużo daje ,,,opiekunce ,,dlatego nic nigdy nie mówili dzieciom,,,
-
@Blondi u mnie tak się składa, że ja miałam w większości PDP z demenecją, tacy ludzie nie mogą dysponować pieniędzmi. Ja od rodziny dostaję pieniądze na życie, często kieszonkowe też.
Raz miałam babkę z agresywną demecją, ta co mi w nocy przez taras uciekała. Ona mi dawała na życie takie grosze, że nie wiedziałam jak się rządzić. Ciągle gubiła pieniądze i mówiła, że nie ma. Raz szukając okularów, znalazłam w szufladzie 500 euro, dałam jej. Na drugi dzień idę i proszę o pieniądze na chleb a ona mówi, że nie ma. Raz mnie oskarżyła, że jej ukradłam 50 euro. Przedpołudniem robiła sobie w domu pediciure, zapłaciła i zapomniała. Resztę wsadziła pod serwrwetkę, znalazłam później jak sprzątałam. Babka wezwała policję, że jej ukradłam. Przyjechali, ja otworzyłam drzwi i powiedziałam, że ona ma demencję. Podałam tel. do opiekuna prawnego. Po dwóch tygodniach zabrali ją do domu starców, bo babka nie zgodziła się by ktoś zarządzał jej finansami. Syna z rodziną z domu wyrzuciała (ogromny dom w połowie stał pusty).
Czasami twierdziła, że to ja jestem zobowiązana ja karmić, bo ona płaci agenturze.
-
Gość martyna
Witam miło.
Wróciłam wczoraj z oferty na której zmarła moja podopieczna. W dniu śmierci wyszeptała mi, żebym pamiętała, że na łożu śmierci nikt na całym świecie nie powie, że żałuje, że za mało pracował. Siedzę i cały czas o tym myślę. Jeździłam dotąd na 4-6 miesięczne maratony, ale obiecałam sobie że będę jeździła na 2 i spędzała więcej czasu z rodziną. bo praca i pieniądze to nie wszystko. Dla mnie takie długie wyjazdy były ucieczką od problemów, które zamierzam rozwiązać i cieszyć się życiem. Widocznie musiałam taką lekcję dostać w tym wieku, ale lepiej później niż wcale.
Pamiętajmy o naszych bliskich i o sobie.
Martyna
-
Gdy spotykamy się ze śmiercią czy kogoś bliskiego z rodziny czy tak jak tutaj pisze gosć Martyna była obecna przy śmierci swojej PDP,,,dochodzi do nas cos takiego ,że uswiadamiamy sobie ,że życie jest jedno,,życie jest krótkie ,,wtedy nasuwają się myśli,,co zle robimy i co musimy zmienić,,aby cieszyć się życiem dopóki możemy,,,bo praca musi być ,,ale dobrze nieraz jest tą pracę tak sobie zorganizować aby był czas i na zycie rodzinne i na życie w pracy ,daleko od domu i rodziny i znajomych,,,dlatego ratuje nas ten wymarzony internet na każdej stelli ,,zeby miec chodz trochę kontaktu o każdej porze z rodziną,,niech agencje sobie to uświadomią,,,
-
9 godzin temu, Gość martyna napisał:
Dla mnie takie długie wyjazdy były ucieczką od problemów, które zamierzam rozwiązać i cieszyć się życiem.
Tak , Martyno, życzę Ci rozwiązania twoich problemów i więcej czasu na twoje własne sprawy, bo na pewno nasza praca może być niekiedy ucieczką od spraw w Polsce, a oczywiście to nie ma sensu.
Mądry wpis dałaś.
-
10 godzin temu, Gość martyna napisał:
Witam miło.
Wróciłam wczoraj z oferty na której zmarła moja podopieczna. W dniu śmierci wyszeptała mi, żebym pamiętała, że na łożu śmierci nikt na całym świecie nie powie, że żałuje, że za mało pracował. Siedzę i cały czas o tym myślę. Jeździłam dotąd na 4-6 miesięczne maratony, ale obiecałam sobie że będę jeździła na 2 i spędzała więcej czasu z rodziną. bo praca i pieniądze to nie wszystko. Dla mnie takie długie wyjazdy były ucieczką od problemów, które zamierzam rozwiązać i cieszyć się życiem. Widocznie musiałam taką lekcję dostać w tym wieku, ale lepiej później niż wcale.
Pamiętajmy o naszych bliskich i o sobie.
Martyna
Wartościowa refleksja, dziękuję i powodzenia
-