Opiekunka za kierownicą

Witam , inny temat ; opiekunka podjęła prace u podopiecznej która mieszka na wsi najbliższe sklepy oddalone są 10km  dlatego  wymagane było prawo jazdy . Opiekunka zgodziła się na wykonywanie tej pracy za dodatkowe 100eu zakupy apteka , umowa standard jak wszystkie oczywiście nie zawiera punkt prawo jazdy czy wożenie podopiecznej . W trakcie pracy okazało się że podopieczna ma 10 wizyt w miesiącu w różnych klinikach oddalonych 50 -60 km od miejsca zamieszkania . Rodzina nie bierze żadnego udziału w wizytach i zrzuca ten obowiązek na opiekunkę w ramach umowy oczywiście  w miesiącu jest to około 300 km. Czy opiekunka powinna domagać się dodatkowego wynagrodzenia ?? Czy ma prawo odmówić wykonywania tej pracy ?? Czy do obowiązków opiekunki należy  wykonanie tej pracy czyli wyjazdy ??

Teraz, Viktoria Saintt napisał:

Witam , inny temat ; opiekunka podjęła prace u podopiecznej która mieszka na wsi najbliższe sklepy oddalone są 10km  dlatego  wymagane było prawo jazdy . Opiekunka zgodziła się na wykonywanie tej pracy za dodatkowe 100eu zakupy apteka , umowa standard jak wszystkie oczywiście nie zawiera punkt prawo jazdy czy wożenie podopiecznej . W trakcie pracy okazało się że podopieczna ma 10 wizyt w miesiącu w różnych klinikach oddalonych 50 -60 km od miejsca zamieszkania . Rodzina nie bierze żadnego udziału w wizytach i zrzuca ten obowiązek na opiekunkę w ramach umowy oczywiście  w miesiącu jest to około 300 km. Czy opiekunka powinna domagać się dodatkowego wynagrodzenia ?? Czy ma prawo odmówić wykonywania tej pracy ?? Czy do obowiązków opiekunki należy  wykonanie tej pracy czyli wyjazdy ??

 

Warto założyć osobny temat, np Opiekunka - kierowca.. Tu wbrew pozorom nie odpowiada pani Trimm a jedynie my piszące tu opiekunki.

Ja sama nie widzę tu powodu do odmowy chyba, że te wyjazdy prowadzą do poważnie zwiększonej ilośći godzin pracy ? O podwyżkę zawsze można się starać, ale wątpię w skuteczność jeśli dali już te 100 euro.

Temat Opiekunka Kierowca . Mam pytanie co z ubezpieczeniem opiekunki kierowcy w De. W razie wypadku , stłuczki?. Kto ponosi koszty wydaje mi się że jeżeli nie mamy dodatkowego ubezpieczenia to my. Firma powinna poinformować rodzinę  o obowiązku ubezpieczenia opiekunki na czas pobytu w opiece?. Ponadto jeżeli jestem kierowcą to nie należy mi się dodatkowe wynagrodzenie . Proszę o odpowiedź.

@Moderator a może warto przenieś te posty do nowego tematu : opiekunka- kierowca i tam osoby zorientowane odpowiedzą ?

25 minut temu, bonimala123 napisał:

Temat Opiekunka Kierowca . Mam pytanie co z ubezpieczeniem opiekunki kierowcy w De. W razie wypadku , stłuczki?. Kto ponosi koszty wydaje mi się że jeżeli nie mamy dodatkowego ubezpieczenia to my. Firma powinna poinformować rodzinę  o obowiązku ubezpieczenia opiekunki na czas pobytu w opiece?. Ponadto jeżeli jestem kierowcą to nie należy mi się dodatkowe wynagrodzenie . Proszę o odpowiedź.

Byłam nie raz kierowcą w De,,jeżdziłam dużo i często,,ale nigdy nie pomyślałam o ubezpieczeniu,,a w razie co? jakbym coś z autem nakombinowała? a tak miałam,,zmeczona podróżą do De,,rano przyjechałam i rano w auto i na zakupy,,oczywiscie auto pocałowało się z wielkim kamieniem ,skałą,,próg wgnieciony ..nie wiem jakim cudem najechałam na takiego kamulca ,,ale sie stało,,daj boże ,że się z tego wykręciłam,,że to nie ja ale nie wiadomo,jakby to bylo gdybym na innych PDP trafiła? czy inną rodzine,,agencja tłumaczy ,ze w wynagrodzeniu już jest jazda autem,,sama walczylam o podwyższenie wynagrodzenia,,na darmo,,ale też uważam ,że powinno byc ubezpeczenie,,ale to znowu koszty,,ktorych Niemcy bardzo nie lubią,,wszystko obija się o kasę,,,

Właśnie na magiczne słowo Kasa dostają szału. No super oszczędność i jeszcze raz oszczędność brrrr. Wszystko fajnie tylko co będzie jeżeli to się skończy wypadkiem?. Większość starszych  Niemców dalej prowadzi auta a refleks nie ten.

Rodzina podopiecznego pokryje koszty?. Myślę że nie.

Nie potrzeba dodatkowego ubezpieczenia jeśli polisa dotyczy każdego kierowcy tego samochodu a nie tylko jego właściciela. W DE są to różne polisy ale wystarczy zadzwonić i dopłacić niewiele a polisa obejmie każdego kierującego pojazdem tak jak w Polsce.

Dowiedz się najpierw jaka jest polisa.

Prawo jazdy ogółem jest mile widziane przez agencje, np. opiekunkawniemczech.eu standardowo płaci bonus za czynne prawko, ale tutaj faktycznie poruszasz ważne kwestie, o których w sumie nie myślałam, np. ubezpieczenie. Częstotliwość wyjazdów właściwie też powinna mieć znaczenie.

51 minut temu, Amelia38 napisał:

Prawo jazdy ogółem jest mile widziane przez agencje, np. opiekunkawniemczech.eu standardowo płaci bonus za czynne prawko, ale tutaj faktycznie poruszasz ważne kwestie, o których w sumie nie myślałam, np. ubezpieczenie. Częstotliwość wyjazdów właściwie też powinna mieć znaczenie.

A nie uprawiasz tu czasem werbungu? 

Musi być ubezpieczenie samochodu dotyczące prowadzenia pojazdu przez osoby trzecie.Inaczej za wszystkie szkody płacisz Ty.Nie opłaca się.

1 godzinę temu, Dorota61 napisał:

Musi być ubezpieczenie samochodu dotyczące prowadzenia pojazdu przez osoby trzecie.Inaczej za wszystkie szkody płacisz Ty.Nie opłaca się.

 

Nie zawsze ,,wszystko zależy od rodziny u której jesteś i od okoliczności w jakich stała się np, szkoda ,,także jedno jest pewne ,,mało która rodzina poleci zmienic w ubezpieczieczeniu cokolwiek,,a juz napewno nie to,aby wpisać w ubezpieczenie opiekunke która będzie np, miesiąc albo nawet 2 msc, ,,takich na swojej drodze nie spotkalam rozrzutnych,,,

Można mieć juz od razu ubezpieczenie z zaznaczeniem,że dotyczy także gdy pojazd prowadzi osoba trzecia.Nie musi być podane nazwisko konkretnej osoby.To nie rozrzutność z naszej strony,że chcemy mieć ubezpieczenie.Nigdy nie wiesz czy coś się nie wydarzy.

Tylko jak to sprawdzić? Poprosić rodzinę żeby pokazała polisę??? Ja mam prawo jazdy ale się nie przyznaję. Oferty bez tego też są. Kiedyś w autobusie jedna opiekunka opowiadała że uszkodziła błotnik przy wyjeździe z garażu i szkoda była na 800 euro. Agencja powiedziała że to nie ich sprawa tylko sprawa pomiędzy opiekunką a rodziną i mają to sobie sami uregulować. A jakby się coś stało podopiecznemu na przykład. Nie wiem jakie w Niemczech jest prawo. Ale znam taki przykład kiedy mój wujek pracował w Niemczech na budowie i pracował na koparce i przez przypadek jakiemuś człowiekowi coś zrobił bo go nie widział to musiał płacić rentę odszkodowawczą. Z własnych pieniędzy nie z polisy. 

Znam panie które jeżdżą do Niemiec już ponad 10 lat. Nigdy nie miały prawa jazdy a oferty mają na bieżąco. Ja wole spać spokojnie. tym bardziej że Niemcy jeżdżą bardzo szybko i nie za dobrze. Ostatnio był nawet taki program na ZDF że często jadą pod wpływem narkotyków. Trzeba bardzo na tych drogach uważać. Poza tym za byle co mandaty, trzeba bardzo uważać, przy parkowaniu też żeby przez przypadek nie w jakimś niedozwolonym miejscu bo wielkie kary.

Ja mam prawo i nie ukrywam. Nie mam za to dodatkowej kasy, ale mam za to ułatwienie. Przy mojej pensji wstyd upomnieć się o jakiś dodatek.Zawsze jestem z pracodawcą szczera i tego tez wymagam .Jest tyle zleceń, ze wszyscy chętni znajdą zatrudnienie.

Z mandatami tez bywa różnie .Placilam za szybkość i za brak zegara na parkingu przy REWE.

A ja w ostatni dzień uszkodziłam lusterko. Uszkodziłam totalnie bo poszło w drzazgi. I nic. Rodzina nie widzi problemu a nawet mnie pocieszała że to tylko lusterko od strony pasażera czyli mniej ważne.

"Moje auto" jest też tu i tam zarysowane, to jeszcze przez dziadka jak jeszcze prowadził, nie strach takim jeźdżić. 

@Maria Jolantaja już też lusterkiem na drodze zwadziłam, nie potukło się, złożyło się. Tu gdzie jeżdżę, teren górzysty, drogi wąskie i kręte, po prawej rząd zaparkowanych aut. Często mijam na centymetry, bo nie ma jak cofnąć czy się gdzieś schować, a jadący z przeciwka często tak podjedzie, że odruchowo się odbija lekko w prawo i nietrudno o takie zaparkowane auto zahaczyć. Niektórzy parkując, składają lusterka, ale nie wszyscy - niestety. 

Kiedyś jadąc przez wieś,  to ze 300 m cofałam, bo na zakręcie takiej wąskiej drogi natknełam się  normalnie na tira, tamten  na tym zakręcie i na samym wybrzuszeniu pagórka  ledwo wyrobił.  Musiłam wycofać, wjechac w boczną, by tamten mógł przejechać. 

Ja tu jeżdzę kilka razy dziennie. . Po zakupy jeżdzę sama, ale czasami jadę z dziadkiem lub babcią czy to do lekarza, czy to do szpitala lub do fryzjera.

Auto jest ubezpieczone na każdą osobę prowadzącą. 

Kiedyś o mały włos uniknełam zderzenia, tak mi na zakręcie podjechał. Niekórzy kierowcy ścinąją zakręty. Trzeba uważać. Tam jest ogranicznie do 60 km/h ,a oni prują 80 km/h i ich na zakretach "wyrzuca".  Zasada ograniczonego zaufania na drodze i śpiesz się powoli. 

Też jeżdżę autami pdp. Ale dobrze że ktoś poruszył w końcu ten temat. Odpukać - nic jeszcze nie zmalowałam za kółkiem.

Uwaga na drogi!!! U mnie na Bawarii, dziś na drogach szklanka. Po wczorajszym deszczu na drodze szklanka, teraz na to pada śnieg. Dziś jak jechałam do piekarni, na zakręcie auto mi "zatańczyło". Opony mam co prawda zimowe, ale prawie łyse. 

2 godziny temu, LENA_57 napisał:

Uwaga na drogi!!! U mnie na Bawarii, dziś na drogach szklanka. Po wczorajszym deszczu na drodze szklanka, teraz na to pada śnieg. Dziś jak jechałam do piekarni, na zakręcie auto mi "zatańczyło". Opony mam co prawda zimowe, ale prawie łyse. 

Ale zgodnie z przepisami  zimowe . Strach sie bać .