Skocz do zawartości

Humor w pracy opiekunki


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

RenataK dziękuję  :love: , ale to mogę powiedzieć już w czasie przeszłym...Dwa dni przed wyjazdem syn powiadomił agencję, że babcia jest hospitalizowanych i mam nie przyjeżdżać. Agencja nawet busa już załatwiła. Ale trudno ... za 2 dni wyjechałem do babci...demencyjnej .... Powiem tylko tyle, że jest naprawdę świetnie. Obym dalej miał takie szczęśliwe oferty. Ok, troszkę z tematu zeszliśmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

znalezione na anonimowe.pl rozwalilo mnie na maksa: 

Znacie to uczucie, kiedy przychodzi piątek, a wy właśnie kończycie robotę i gnacie do domu jak najszybciej, w myślach planując już sobie wieczorny chillout? Głupie pytanie.
Ostatnio czegoś takiego doświadczyłem i prawie przez to straciłem pracę.
Robotę mam w nienormowanych godzinach, ale tego dnia wypadł mi akurat wolny piątkowy wieczór i cała sobota. No, po prostu marzenie!
Patrzę na zegarek - wybiła wyczekiwana godzina. Łikendziku przybywaj! Myślę sobie - jakby tu najszybciej do chaty dojechać? Szybka kalkulacja i ciach! Zjeżdżam w mniejszą uliczkę, ażeby korki ominąć, pam! Zielona fala. Dobra nasza! Długa! Raz, dwa trzy i już widać moje osiedle. Taaa, zjem sobie zaraz klopsiki z ziemniakami, odpalę jakiś serial, a wieczorem - ahoj, przygodo! Pozwolę sobie na piwko, lub też pięć!

I kiedy już byłem dosłownie kilkaset metrów od domu, coś do mnie dotarło. Nie wiem czy to zmęczenie, czy już po prostu zatrucie rutyną, ale mało brakowało, a bym zajechał na osiedle przegubową maszyną MPK, wysiadł, zamknął drzwiczki i zostawił ją na parkingu wraz z pasażerami w środku! Tak, jestem kierowcą miejskiego autobusu i właśnie odwaliłem numer życia.
Zatrzymałem się, włączyłem awaryjne, wylazłem z kabiny i spojrzałem na zdziwionych pasażerów (na szczęście było ich już tylko kilku, bo mój mały quest powrotu do domu aktywował się dosłownie dwa przystanki od zajezdni). Uśmiechnąłem się nieśmiało, bąknąłem ciche "Sorry." i z mozołem powlokłem się do ostatniego punktu mojej "oficjalnej" trasy.
Sprawa oczywiście wyszła na jaw. Koledzy do dziś się ze mnie śmieją. Szef był troszkę wkur#iony, ale ostatecznie też dołączył do loży szyderców. Teraz za każdym razem, kiedy wracam do bazy w piątek, dostaję od któregoś ze śmieszków smsa o treści "Marian, nie zapomnij autobusu odstawić zanim pojedziesz gdzieś się łajdaczyć!"

a to jakos przypomnialo mi nasza prace, tekst tez z anonimowe.pl:

Tydzień temu były urodziny mojej babci. Skończyła 99 lat! Zrobiliśmy jej niespodziankę. Mama upiekła tort, kupiliśmy prezenty i wbiliśmy się do starowinki na chatę. Babcia bardzo się ucieszyła. Wręczyliśmy podarunki, a kiedy zasiedliśmy do jedzenia, mój tata wstał, odchrząknął znacząco, uciszył całą zgraję kilkukrotnym uderzeniem łyżeczką o szklankę. Dzyń, dzyń, dzyń. Kiedy już było całkiem cicho, stało się najgorsze, co mogło się przytrafić, mój niezbyt bystry rodziciel zaintonował pieśń dla swej teściowej:

♪ ♫ Stoooo laaat, stoooo laaat, nieeeech żyyyje, żyyyjeeee, naaaaam... ♫ ♪

Patrzyliśmy się wszyscy po sobie, czekając aż ta niezręczna sytuacja wreszcie się skończy. Tylko babcia, jedyna rechotała jak szalona, bujając się na swoim fotelu w te i nazad, próbując złapać oddech podczas niekontrolowanego śmiechu.
Po wszystkim, tatko zdziwiony, że nikt nie pomógł mu wykonywać urodzinowej kompozycji, usiadł, a babcia z trudem panując nad śmiechem rzekła:

- Ta, dzięki. Te dwanaście miesięcy jeszcze jakoś pociągnę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babcia mówi do mnie ,,z tyłu rolada ",",,tak słucham ,,rolada -ciasto?  chce jeszcze ciasto? ale skumałam ,rolette"- zamknięte wszędzie ,,,mówię do niej myślalam ,że chcesz rolade -ciasto!bo tam też jest full ciasta z tyłu,,,,no jest wesoło u mnie,,oby tak dalej,,,szkoda tylko ,że tutaj tak gwarą nadają,,,ale z drugiej strony dobrze bo nie muszę uczestniczyć w rozmowach z nimi,,,widzę,że nawet babci pasuje ,że ja mam czym się zając i nikomu dupy nie zawracam swoją osobą,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to ja dzis przy tej pieknej pogodzie opowiem jak to jedna Babcia zabronila mi faktycznie wychodzic i dlaczego. No i mozna sie tu nauczyć nowego słówka, które może sie komuś przydać- gdyby ktoś jeszcze go nie znał.

       Krotko po przyjezdzie na nowe miejsce, ktore ocenilam jako niezłe, bo staruszka wprost troszczyla sie o moja wygode pytam sie tej mojej Pdp o ktorej moge miec wychodne ? O trzeciej ? Spokojna dotąd Babcinka patrzy na mnie jak na wariatke... Po co Ty chcesz wychodzić? się pyta. Czego Ty chcesz szukać na ulicy? podejrzliwie juz pyta.

Cala jej uprzejmość prysla jak bańka mydlana. Patrzyła na mnie jak na przestępcę. Ja wtedy jeszcze slaboznalam niemiecki i nie wiedzialam co jej odpowiedzieć. Rozzloscila sie w koncu i pyta mnie : co ty tu chcesz znaleźć na ulicy ? Geschlechtskrankheit ?No tego slowa w moim wypisku chorob osob starszych nie bylo... zapytalam co to za zla choroba ? A ona mowi, ze na pewno to juz dobrze wiem.. i pokazala mi .w koncu o co chodzi....94letnia babinka jaka to złą chorobę tak latwo na ulicy w Niemczech podlapac:  mianowicie dwoma rękoma solidnie podrapala się pod brzuchem... Taka lekcje kazdy by zrozumiał i ja tez, choc trochę sie zdziwilam, bo dotąd nie wiedzialam, ze takie swedzace te choroby weneryczne czyli Geschlechtskrankheiten  są. Ale widać te niemieckie talie wlasnie są, w Dusseldorfie konkretnie.

    A pani Babcia mnie upilnowala caly miesiac i nie poznałam tych chorob blizej, bomnie na ulicę nie wypuscila.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Blondi napisał:

@Serenity fajnie to opisalaś,,ale mialaś małe więzienie,,,a babcinka jaka kumata jeszcze w tym wieku,,może dlatego tak nie chcą ,co niektóre babcie wychodzić z domu?????:hahaha: 

ja uważam, że one zazdroszczą młodszy od siebie kobietą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wracając do tematu zabawnych zdarzeń to właśnie jedno zaliczyłam z moim podopiecznym.

      Pdp jest bardzo kulturalnym i poważnym facetem pod 90tkę.

Pojechaliśmy ostatnio do fryzjera, a raczej poszlismy. On na  wózku inwalidzkim. Rano odbyliśmy jeszcze  poważne rozmowy na tematy polityczne.  No i  teraz podjeżdżamy  pod budynek, ale  Pdp nie chce do środka , ale oburzony stanowczo chce na parking ! No to pcham ten wózek na parking, choć  nie bardzo  wiem po co... On pokazuje : tam w cieniu . No i zrozumiałam... I mówię mu : ale Mercedesa to pan już sprzedał, a teraz jeżdzi pan na  wózku ( Sie sind Rollstuhlfahrer ). Ach, co się potem naśmieliśmy ! Tak biedakowi polityka zawróciła w głowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozmawiałam ostatnio z koleżanką opiekunką,która pracuje u małżeństwa i jej babcia trafiła do szpitala wiec z dziadkiem jezdza ja tam odwiedzać,a że dziadek trochę leciwy jest to i sprawnosc już nie ta ,koleżanka powiedziała do mnie tak : Wiesz muszę sobie chyba dodatkową polisę od następstw nieszczęśliwych wypadków wykupić bo jak jadę z dziadkiem to wszyscy na nas trąbią":płacz::hahaha: pomyślałam sobie ,że w tej pracy to trzeba mieć nie tylko anielską cierpliwość ale i stalowe nerwy:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mnie dziś pan Dziadzio powiedział, że musiałby się Herr Wind Nazywać, a akurat stał w drugim końcu ogromnego Wohnzimmer....

Ma wiatry i odjeżdża wtedy  najdalej jak może i pod okno.

Ale powiedziałam mu, żeby mi już tak wszystkiego o sobie nie mówił...

   Takie skromne żarciki ubarwiają trochę codzienność.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...