Skocz do zawartości

Jak walczymy ze stresem i frustracją ?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

         Nie widzę jakoś tutaj takiego tematu ogólnego więc pozwalam sobie go dodać.  Mam nadzieję, że nie przeoczyłam już istniejącego tematu o walce ze stresem, oczywiście w pracy opiekunki.

        Myślę, że chyba wszyscy musimy walczyć tu ze stresem i nie dopuszczać do głębszej frustracji, która może nas jeszcze bardziej osłabiać. Sporo czytałam o tym i rozmyślałam przeżywając różne stresy i tu chciałabym podzielić się z innymi tym co uznałam - w moim przypadku - za najbardziej skutecznie.

            Najważniejsze to odpoczynek : codzienny sen w pracy i udany urlop w kraju ! Im bardziej jesteśmy zmęczeni tym mniej odporni na stres i gorzej myślimy jak trudnej sytuacji zaradzić. Najbardziej zestresowane opiekunki jakie widziałam - w busikach albo zmieniając je - były to opiekunki, którym nie dawano się wyspać. Sama też bardzo źle znoszę takie sytuacje i dopuszczam je tylko sporadycznie.

            Będąc w domu staram się też maksymalnie odpocząć od mojej pracy, która lekka nie jest i ten odpoczynek mi się ode mnie samej należy.

        Staram się właściwie siebie samą ocenić: swoje możliwości i ograniczenia, nie żądam od siebie rzeczy nadmiernych: np okazywania przeze mnie wielkiej sympatii pdp, którzy są bardzo niemili i staram się nie martwić i stresować tym, że wszystkim się nie podobam, bo pracuję z ludźmi starszymi , którym i tak wiele się nie podoba, a ich rodziny i tak są często zestresowane latami opieki.

      Buduję swoje poczucie wartości i optymizm. Przypominam sobie swoje sukcesy, zdobyte umiejętności i szanuję tych, którzy na to istotnie zasłużyli. Często wspominam moich dobrych klientów.

     Wycofuję się ze  stresujących sytuacji o ile to możliwe . Nie prowadzę nadmiernej dyskusji widząc, że pdp jest nadmiernie rozzłoszczony, mówię najkrócej jak mogę i staram się oddalić lub zmienić temat - o ile tylko się da. Najgorszy błąd - jak myślę - to przejmować te negatywne emocje i okazać je wyraźnie Pdp lub jego rodzinie.

        Nie obwiniam się NIGDY o swoje zdenerwowanie czy przemęczenie. Stres to naturalna reakcja obronna i każdy reaguje w sobie właściwy sposób na pewne sytuacje: jedni mniej drudzy bardziej. Jeśli się zdenerwuję to przede wszystkim staram się odpocząć , jakoś zrelaksować i ..znaleźć później chwilę na przemyślenie tematu - TO KONIECZNIE.

Moi drodzy, piszcie też o swoich doświadczeniach w walce ze stresem.

       

      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W internecie jest pełno rad dotyczących radzenia sobie ze stresem. Różne treningi oddychania i takie tam.

 Pytanie czy stres w naszej pracy można porównać do stresu w każdej innej ? np korpo?

http://www.biomedical.pl/psychologia/stres-w-pracy-6263.html

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 e, mojego stresu nie wyciszy!!!  Dzisiaj mam doła, doszły mnie złe wieści od córki,jest w szpitalu. Nawet nie mogę o tym nikomu tu w DE powiedzieć. Co by mi pomogli,  chodzę jak zakręcona, staram się jak mogę. Najchętniej pojechałabym do niej. Liczę na to , że jest pod opieką!! Że ma tą opiekę. Chcę usłyszeć że już z nią lepiej, że jest dobrze. A o takim stresie żaden psycholog nic nie wie. A ja tu mam  pdp i muszę pamiętać po co tu jestem i dla kogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A.NN.A masz rację ,nie ma tu komu o czymkolwiek mówić ,wiem też coś o tym,,człowiek jest sam sobie i z wszystkimi problemami też sam i musi byc na tyle silny aby to przezwyciężyć,,,Anniu myślę ,że jak jest córka w szpitalu to tam jest zawsze jakaś pomoc i bądz dobrej myśli ,że będzie dobrze ,,jak Ci musi teraz być zle ,,smutno,zamartwiasz się ,bo jesteś matką tego dziecka ,,myslisz i miejsca sobie nie możesz znaleśc,,trzymam kciuki za Twoją córcię,,coś się dzieje daleko od nas a my nie mamy nawet jak jechac i pomóc,,jesteśmy bezradni,,jedynie telefony nam zostają i skype,,,bądz silna i uwierz ,że w szpitalu są specjalisci ,,zawsze jacyś tam są,,dobrze ,że jest w szpitalu a nie gdzieś sama w domu,,pomogą jej ,,będzie dobrze -buziaki i trzymaj się dzielnie,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Blondi. Dziękuję za dobre słowa!!! Dlatego jeszcze jestem daleka od trwogi, bo jest w szpitalu. Ale strach o nią jest ogromny. Za 3 tyg mam zjazd, planowałyśmy już Święta, cały czar prysł. Teraz będę liczyła dni do zjazdu w lęku abyśmy mieli te Święta też szczęśliwe i spokojne!!! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A.NN.A Również ogromnie  współczuję. Tak, to jest już stres maksymalny : choroba najbliższych, a my na wyjeździe.

     Może warto dobrze rozważyć każdą możliwość: np szybki powrót do kraju ? ważne kto jest na miejscu w domu ? ile informacji może przekazać ? jaki jest stan zdrowia córki ?   Klienci przeważnie dobrze  rozumieją taką sytuację. Sama wyjeżdżałam z Polski  jako zmienniczka już nieraz na łeb na szyję, bo  zaszła taka gwałtowna potrzeba, przeważnie choroba w rodzinie opiekunki. A rodziny niemieckie przejmowały opiekę na 2-3 dni.

        Aniu, dużo zdrowia dla córy i dla Ciebie dużo sił i dobrej decyzji !

             Dobrą decyzją może być też pozostanie w Niemczech i zarobienie jakiejś kwoty, co może się okazać bardziej potrzebne niż twój szybki powrót. Tego oczywiście nikt poza Tobą nie może ocenić.

          Ale zawsze ważne, żeby podjąć decyzję i nie bić się z myślami  i tego Ci życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity, Tobie też dziękuję za wsparcie. Oczywiście liczę na to, że rodzina jak i firma to zrozumieją. Przecież to zdrowie ludzkie. Moja córka ma opiekuńczego męża, Jego matka mieszka od nich 2 godz. jazdy samochodem. Na pewno mojej córki nie zostawi w niedoli. Dlatego jeszcze nie pakuję walizek. Ale jeżeli córka mi powie przyjedź, to natychmiast to zrobię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A.NN.A też to bym zrobiła jak Ty ,, natychmiast ,,,wtedy nic dla mnie się nie liczy ,żadna kasa nic kompletnie,,wtedy bym chciała być, przy bardzo  bliskiej osobie,,,będzie dobrze Aniu ,,dzwoń i pytaj caly czas to też pomaga nam tutaj,bo cokolwiek sie dowiesz to już się trochę uspokajasz,,,ja też będac w De dostalam telefon ,że moja kochana osoba wylądowala w szpitalu,karetka zabrała i co ja wtedy przeszłam i wiem jak to jest cięzko,,oj wiem,,wtedy telefon za telefonem,,aby cokolwiek się dowiedzieć,,ale skończyło sie dobrze ,,także dobrej nadziei Aniu,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dziś znalazłam taki dobrze napisany zwięzły artykuł

na  temat frustracji jakie może nieść opieka nad osobami starszymi, choć tu o rodzicach pisze.

http://natemat.pl/124175,kiedy-opiekun-przewlekle-chorego-ma-juz-dosc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie! stres w pracy opiekuna/ki.Czytamy teraz o bardzo dużym stresie u @Michał845,taką stelle jaką on ma teraz napewno nie życzy nikomu,nie dośc ,oprócz chorej PDP ma w domu  furiata i choleryka, przechodzi ciężkie dni i godziny, ktoś ze słabą psychiką może  nabawić się w takim miejscu nerwicy która może wyjsć na zdrowiu nawet po parunastu dobrych latach,ale na to nikt obecnie nawet nie zwraca uwagi a zwlaszcza agencja,nie dośc ,że przechodzi na stelli traumę to jeszcze agencja dobija wynagrodzeniem,,jak się wali to wszystko po kolei,najlepszym wyjsciem jest zjazd do domu,który jest nie możliwy bez akceptacji agencji, wiecie co? myślę co ja bym zrobiła,,napewno bym wisiała na telefonie i pisała meile do agencji ,aby w razie co mieć dowód, bym tego choleryka nagrała na telefon jak się wydziera,, a sama bym poprostu olala wariata,ale do tego olewania trzeba właśnie dorosnąc,trzeba przeżyć nie jedno w życiu aby potem takie zachowanie wariata nie ruszyło nawet na sekundę,,ale to ja,a młody opiekun? inaczej to wszystko przyjmuje,inaczej reaguje i inaczej odbiera .Każdy z nas ma inną psychikę,,moja poprzedniczka też pracowała ponad miesiąc w stresie takim,że wyjeżdzając jeszcze się trzęsła z nerwów,,czego tak jest? wiem,czego,,nie jeden jest jeszcze nie przygotowany na pracę opiekuna/ki, poprostu za młody ,poprostu nie przeżył tyle w życiu aby sobie spokojnie radzić z trudnosciami jakie niesie praca opiekuna..coś mnie wzięlo na pisanie -ale już konieć wymądrzeń,to tylko moje myślenie:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy może mieć swoją receptę, ale warto spróbować tego co innym pomaga. To chyba najbardziej znane http://realnie.pl/jak-radzic-sobie-ze-stresem-w-pracy-szkole-domu/ miejsce gdzie atakuje nas stres, najpierw szkoła, praca, dom...

Edytowane przez maay
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, maay napisał:

Każdy może mieć swoją receptę, ale warto spróbować tego co innym pomaga. To chyba najbardziej znane http://realnie.pl/jak-radzic-sobie-ze-stresem-w-pracy-szkole-domu/ miejsce gdzie atakuje nas stres, najpierw szkoła, praca, dom...

Może moja metoda nie jest odkrywcza ale dla mnie skuteczna.Na tyle skuteczna,że nie pamiętam kiedy byłam w stresie. Po prostu dałam sobie prawo bycia nieidealną w tym jakże nieidealnym świecie.Nie walczę,nie staram się za wszelką cenę.Zawsze powtarzam sobie i tak będzie co ma być.Utknę w korku ,trudno spóźnię się.Pomylę drogi,trudno dojadę okrężną trasą.W pracy coś zawalę,to poprawię.Cały sekret tej metody polega na tym,że jak się człowiek nie spina i nie chce "za bardzo" to materia nie stawia oporu i sprawy dzieją się naturalnie.Bo najgorsze co możemy sobie zafundować to permanentny strach.Strach przed porażką.Strach przed oceną i diabli wiedzą przed czym jeszcze.To on kreuje sytuacje stresowe a co za tym idzie naszą frustrację.Tak więc spokojnie ,bez strachu i na luzie:)ale odpowiedzialnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Joy a ja się nie przyznawałam że nie jestem idealna i dobrze mi z tym. Już nawet nie bardzo pamiętam czy w ostatnich 3-4 latach byłam w stresie. Pierwszy adres, tak było trochę stresu ale potem już z górki. Cokolwiek robisz, rób dobrze. I to wystarczy. Nie musi być najlepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Maria Jolanta napisał:

@Joy a ja się nie przyznawałam że nie jestem idealna i dobrze mi z tym. Już nawet nie bardzo pamiętam czy w ostatnich 3-4 latach byłam w stresie. Pierwszy adres, tak było trochę stresu ale potem już z górki. Cokolwiek robisz, rób dobrze. I to wystarczy. Nie musi być najlepiej.

Czyli się zgadzamy.Dążenie do ideału jest męczące:szydera: A bycie ideałem chyba nudne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

Cokolwiek robisz, rób dobrze. I to wystarczy. Nie musi być najlepiej.

:) Czyli też nie bierz się za to czego nie potrafisz zrobić dobrze bo później sumienie nas rozlicza, a ono lubi mieć jakieś ale... Nie rób też z igieł wideł i nie płacz nad rozlanym mlekiem xd Nie przenoś gór i nie zbawiaj świata... Niech świat sam zajmie się sobą :d Sporo mniej stresu i więcej czasu dla siebie ... xd Oczywiście , że się z Tobą zgadzam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, mariaj napisał:

W pracy opiekunki oprócz stresu związanego z rozstaniem z rodziną dochodzi lęk o stan zdrowia podopiecznego . Jeżeli stan zdrowia jest ciężki i zależy od naszej troskliwości to i wstawanie w nocy łatwiej nam przychodzi . pozdrawiam mariaj

Szanowna @mariaj,Twoje posty, jako żywo pachną tekstami z firmowych broszurek....Może tak coś z własnego/ o ile takowe w ogóle posiadasz/doświadczenia  w pracy opiekunki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minut temu, foczka63 napisał:

Szanowna @mariaj,Twoje posty, jako żywo pachną tekstami z firmowych broszurek....Może tak coś z własnego/ o ile takowe w ogóle posiadasz/doświadczenia  w pracy opiekunki?

Osoba , która twierdzi , że im troskliwiej ktoś opiekuje się podopiecznym , tym łatwiej znosi nocne wstawanie ....... raczej nie odpowie Ci na pytanie . Pachnie mi to spamem , gdyż ta  pani, wiedzy na temat tej pracy nie posiada żadnej . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, violka napisał:

Osoba , która twierdzi , że im troskliwiej ktoś opiekuje się podopiecznym , tym łatwiej znosi nocne wstawanie ....... raczej nie odpowie Ci na pytanie . Pachnie mi to spamem , gdyż ta  pani, wiedzy na temat tej pracy nie posiada żadnej . 

Oj,tam ,mała prowokacja taka z mej strony.he he 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...