Jedzenie w proszku

Lubicie jedzenie w proszku? uznajecie je w ogóle? Znacie jakieś przepisy z tego typu jedzeniem?

Proszek na studiach, ale do dziś uwielbiam szybki barszcz czerwony. Na studiach zaś jedliśmy w proszku wszystko. Szczytem lenistwa, ale też pomysłowości było zrobienie kotleta schabowego w tosterze (tym zamykanym). Był dobry. Naprawdę. A zupki chińske? Ostra z kurczakiem smakowała jak żadna. :)

hmm.. staram się tego nie jeść mimo tego że mi smakują.. mam wrażenie że źle wpływa to na mój organizm

Jadam, jak muszę, czyli rzadko.

Nie przepadam.

Moi drodzy toż to wybawienie dla pracoholików. Gdyby nie te proszki to nie byłoby mnie już wśród żywych. Uwielbiam wszystko co szybkie: BigMac, KFC, Pizza Hut, zupki.

Tragedia, przeciez tam mozna znalezc cala tablice mendelejewa we wszystkich dostepnych stanach...fuuuuuuuu

jak pracowalam to czasem w pracy zupke jadlam ale to nie jest zdrowe

Wielu z nas w pewnym momencie zajadalo sie zupkami w proszku i tym podobnym jedzeniem. Ja wprawdzie od dawna nie potrafie w siebie wmosic np. zupki chinskiej (ten zapach mnie odrzuca), ale taki goracy kubek to juz cos innego. Zwlaszcza zurek z grzankami ;]

Lubię znam przepisy i zdarza mi się jeść :) Uwielbiam pomidorową z makaronem gorący kubek mniam

Ze względów zdrowotnych stanowczo odraczam wszystkie dania w proszku. Przecież istnieje wiele prawdziwych potraw, które można przyrządzić bardzo szybko. Może i zajmuje to trochę więcej niż zalanie gorącego kubka wodą, ale nikt nie każe stać przy kuchni pół dnia.

W dzisiejszych czasach ludzie są badzo leniwi i właśnie dlatego wszystkie szybkie dania mają takie wzięcie. Mi też one smakują ale staram się ich unikać jak ognia.

Fuj... przecież to żadnych walorów smakowych nie ma... ale najgorsza jest świadomosc, ze jesz syf

Walory smakowe to i ma... jest niezdrowe - to fakt, ale jakie szybkie w przygotowaniu/... najlepszy wynalazek, dla osób nielubiących gotowac.

A ja tam uwielbiam barszcz czerwony i pomidorowke z proszku (tzw. zupki chinskie). Dla mnie lepsze niż domowe.

Mój PDP jada tylko zupy z proszku. Innych nie lubi. Nie wiem jak mu to może smakować, ale bez zupki z proszku nie widzi obiadu. Może to już jakieś uzależnienie od chemii?

Haha, temat akurat na dzisiejszy dzień ;) . Widzieliście dzisiejszą rocznicę na google? 105 rocznica urodzin Mamofuku Ando - ojca zupek chińskich :D . Hahaha

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/momofuku-ando-w-google-doodle-na-105-rocznice-urodzin/r10rn8

A widziałam na Google jakiś obrazek, ale szczerze nigdy tam nie wchodzę. Faktycznie temat na dzisiejszy dzień.

Ja z zupek chińskich to jedynie mogę sałatkę zrobić, bo przynajmniej 80% całej sałatki jest naturalna ;) .

Haha, temat akurat na dzisiejszy dzień ;) . Widzieliście dzisiejszą rocznicę na google? 105 rocznica urodzin Mamofuku Ando - ojca zupek chińskich :D . Hahaha

http://wiadomosci.onet.pl/ciekawostki/momofuku-ando-w-google-doodle-na-105-rocznice-urodzin/r10rn8

A to ciekawa data :wink:

Mi zupki chińskie najbardziej kojarzą się z pielgrzymką, codziennie je jedliśmy ze znajomymi.

35 minut temu, feczar napisał:

Mi zupki chińskie najbardziej kojarzą się z pielgrzymką, codziennie je jedliśmy ze znajomymi.

   a co jedli przewodnicy??? ha ha (księża itp.?)też zupki chińskie?   ha ha

Adamos przewodnicy zapychali się pieczonymi świniami i obrastali w tkankę tłuszczową i dlatego po większości widać nawet -którzy po takich pielgrzymkach bywali i co widzimy? że większośc z nich nie je zupek chinskich i proszkowych ,a mało tego to jeszcze każdy władca ma swoją osobistą kucharkę która dogadza jak może i jak potrafi i to we wszystkich rodzajach ,

ale dużo jest teraz młodzieży co je te zupki proszkowe i wiele jeszcze innych dań z proszku itd.

bo nieraz nawet taka sytuacja ,że albo nic nie jesc i czuć głod albo zjeśc zupkę chińską i sama bym też wybrała zupkę chińską i dziękowałabym ,że mam chodz tą zupkę.Zupka dobra na zaspokojenie głodu dla nie jednego.

wiesz co? nic dodać nic ująć ha ha--kilka zdań ale wypełniło atmosfere tego środowiska ,które ogłupia ludzi przez 1700 lat.!

O 5.03.2015 at 22:30, zabcia napisał:

A widziałam na Google jakiś obrazek, ale szczerze nigdy tam nie wchodzę. Faktycznie temat na dzisiejszy dzień.

Ja z zupek chińskich to jedynie mogę sałatkę zrobić, bo przynajmniej 80% całej sałatki jest naturalna .

Ja też robię sałatki, ale największy problem mam z tym, że zawsze muszę dodawać nieskończoną ilość majonezu, bo ciągle wciąga go makaron. A masz jakiś fajny przepis na taką sałatkę? Ja osobiście robię taką z papryką  i kukurydzą.

Nie znoszę takiej sałatki. Podobno tego typu makaron trawimy 3 miesiące  

5 godzin temu, namdu napisał:

Nie znoszę takiej sałatki. Podobno tego typu makaron trawimy 3 miesiące  

Jak to 3 miesiące? O czymś takim nie słyszałam. W sumie jak się raz na jakiś czas zje taką sałatkę, to co w niej złego.  A skąd doszły Cię takie słuchy? 

Niestety komercyjny majonez pełen jest niestabilnych nienasyconych kwasów tłuszczowych, które często są częściowo utwardzane prowadząc do powstania niebezpiecznych trans tłuszczy. Nie wspominając już o dodatkach takich jak sztuczne aromaty, zagęstniki, cukier, słodziki czy żółtka w proszku. Gorsze produkty mają w składzie nawet modyfikowaną skrobię i różne konserwanty (np. E385 czy E142).Dlatego zachęcam by majonez robić samemu i w tedy bedzie zdrowy.