Rozmowa przy kawie (2)

2 minuty temu, beatrix+ napisał:

Teraz to już wiem,  że macie  @Grzegorz B po jednej  Elce z @Baśka powtarzająca się

ALE na początku jak tu wlazlam,  to myślałam,  że RAZEM jedna Elka. 

No, co babie bronisz?

Niech se jedzie. Goldkarte zum Deutsche Bank niech zostawi,  i arivedercii..

Mamy pojedyncze , każdy swoją  ...przysięgam

1 minutę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Mamy pojedyncze , każdy swoją  ...przysięgam

Ha ha ha ,już Ty lepiej nie przysięgaj ,bo to dopiero podejrzane:):):)

A co do kalendarza ukłądanego przez rodzinę PDP dla opiekunek,to nieraz się z tym spotkałam.Jakbyśmy były rzeczami,nie ludźmi.Wszystko w tym układaniu biora pod uwage, tylko nie nas.

1 minutę temu, foczka63 napisał:

Ha ha ha ,już Ty lepiej nie przysięgaj ,bo to dopiero podejrzane:):):)

A co do kalendarza ukłądanego przez rodzinę PDP dla opiekunek,to nieraz się z tym spotkałam.Jakbyśmy były rzeczami,nie ludźmi.Wszystko w tym układaniu biora pod uwage, tylko nie nas.

Normalka ....Tylko na szteli w N. , gdzie w sumie pracowałam 2.5 roku oni/rodzina dostosowywali się do mnie . Tutaj Elka układa pod siebie ...a to ferie i młodocianych pacjentów brak , więc ona też na urlop ...a to coś tam znowu i aby pod siebie . Ja nie dałam się na krótko , na moje urodziny wypchnąć , bo wytłumaczyłam jej , że co mi dadzą 3 -4 dni urlopu i z powrotem meczyć się w podróży ... Nie miała wyjścia ...talon do Galerii na 50 e był ....Zmienniczka urodziny obchodziła 1 listopada . Tak bardzo troszczyła się o nią , żeby była w tym dniu ze swoją rodziną ( zmienniczka chciała przyjechać normalnie na wymianę ) i pozwoliła nacieszyć się urodzinami wśród bliskich ...przybyła raptem dwa dni po urodzinach . Nawet życzeń nie miała złożonych , że o prezenciku nie wspomnę ...Elka jest tak bardzo obliczna , że w pale się nie mieści , żeby mogła to by nam dwudniowe urlopy dawała ...aby tylko zaoszczędzić

24 minut temu, beatrix+ napisał:

Teraz to już wiem,  że macie  @Grzegorz B po jednej  Elce z @Baśka powtarzająca się

ALE na początku jak tu wlazlam,  to myślałam,  że RAZEM jedna Elka. 

No, co babie bronisz?

Niech se jedzie. Goldkarte zum Deutsche Bank niech zostawi,  i arivedercii..

No właśnie kasa i kluczyki

Każdy ma swoją Elkę, ja też, a nawet dwie ... A, tak w ogóle, to ja jeszcze nie spakowana, ale obiad dla rodziny wydany, i w ogóle jadę kole 3 rano, także spanie pójdzie sobie do lasu... A sosna z nim 

3 minuty temu, Afryka napisał:

Każdy ma swoją Elkę, ja też, a nawet dwie ... A, tak w ogóle, to ja jeszcze nie spakowana, ale obiad dla rodziny wydany, i w ogóle jadę kole 3 rano, także spanie pójdzie sobie do lasu... A sosna z nim 

Sosny nie wyganiaj do lasu ...może pożytek jeszcze z niej będzie podczas Twojego niespania

Teraz, Baśka powtarzająca się napisał:

Sosny nie wyganiaj do lasu ...może pożytek jeszcze z niej będzie podczas Twojego niespania

Osobisty na nockę zapitala, więc kofer na dół sama muszę znieść... to może go wcale nie pakować? 

29 minut temu, Afryka napisał:

Osobisty na nockę zapitala, więc kofer na dół sama muszę znieść... to może go wcale nie pakować? 

Trzeba sobie życie ułatwiać. Znieś o północy pustą walizkę a potem spokojnie znoś ubrania i pakuj do walizki. Powinnaś do trzeciej rano zdążyć. 

31 minut temu, Afryka napisał:

Osobisty na nockę zapitala, więc kofer na dół sama muszę znieść... to może go wcale nie pakować? 

Zanieś na dół kofer i dopiero zapakuj.Co się będziesz przeciążać.

14 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Trzeba sobie życie ułatwiać. Znieś o północy pustą walizkę a potem spokojnie znoś ubrania i pakuj do walizki. Powinnaś do trzeciej rano zdążyć. 

Przewietrzylam sie troche , bo pogoda ladna, sloneczko swiecilo, a nie wiadomo jak to bedzie. Moze jeszcze zima sobie przypomni. Szkoda tylko, ze tak szybko ciemno

Dobrze że szybko ciemno bo się boję że Kasieńka latem przestanie tak wcześnie chodzić spać. Uwielbiam wieczory tutaj. 

22 minut temu, Maria Jolanta napisał:

Trzeba sobie życie ułatwiać. Znieś o północy pustą walizkę a potem spokojnie znoś ubrania i pakuj do walizki. Powinnaś do trzeciej rano zdążyć. 

jednak @

54 minut temu, Joy napisał:

jednak @

Tylko świnia.

3 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Tylko świnia.

kamuflaż

Takie  przemyślenia wieczorne mam w oczekiwaniu na pflegedienst. 

No bo niby nic nie mam do do Zmienniczki,  ale z miesiąc czasu MNIE zwodzila i nie chciała jasno powiedzieć,  kiedy przyjeżdża i czy w ogóle...

Aż w końcu firma ją zmusiła do konkretnych postanowień. No i zaczyna 1.lutego. 

Skoro ja pracuję do końca stycznia, to urlop mam już 1.02.

A ona mi dziś gada,  że "  musimy się umówić,  gdzie klucz zostawisz,  gdybyśmy się minęły?"

Toć Cuś NIE pojmuję...

To ona powinna już od rana  być na stanowisku pracy gotowa do działań przy PDP, nie?

Ja wyjeżdżam 1.02.W południe,  to palcem nie powinnam ruszyć,  nie?

Cuś się tej mojej koleżance porobiło w głowie...

Nic to! Ja ją naprostuję!

P.s.

I jeszcze  mi wmawia,  że busy od niej jeżdżą w czwartki. 

TYLKO. 

Kujawsko-pomorskiego????

Wolne żarty!!

Z tymi zmianami to różnie bywa. Ja na przykład wyjeżdżam nad ranem a zmienniczka przyjeżdża po południu poprzedniego dnia. Wybacz, ale po kilkunastu godzinach podróży to każdemu należy się wypoczynek a nie od razu do pracy. Zaczynamy więc pracę od następnego dnia.

Poza tym jeśli to nowa osoba to ten czas wspólnie spędzony jest na przekazanie informacji o pracy i podopiecznych.

@Maria Jolanta  Nie wybaczę,  zwłaszcza,  że mnie po 20 h podróży od razu zagoniono do roboty. I spać poszłam po kolejnych 12 h.

Przyjechałam soecjalnie wcześniej 2 dni,  żeby się i wypocząć i wszystkiego nauczyć. 

To ja tu jestem nowa,  a zmienniczka wyga. 

Ale zasady jakieś trzeba zachować. 

Skoro ją nie interesowało,  w jakim ja stanie przyjadę- potem 3 tyg. leczylam rwe pierdoną kulszową. I prosiłam,  mówiłam,  że msm chory kręgosłup...ona też. 

To litości nima!

Jak Kuba soltysowi...itp.

Dobro wraca,  owszem. 

Ale tylko wtedy,  gdy sami je zasiejemy,  o?

Prowde godom, cy niii?

Ja też zawsze wyjeżdżam wcześnie rano,ale zdarzyło mi się,że zmienniczka miała busa tylko we wtorek/okolice Mazur/ i o 9 rano była na zmianie w środę i od razu przy mnie za ścierki i odkurzacz i zaczęła nawet ròże obciąć,mimo,że ogrodnik był...razem pełne 36 godz to trochę za dużo.. Teraz zmieniłam osobę co się nie dogadała z busem o godz odjazdu i biedna nie spała całą noc,a bus odebrał ją na następny wieczòr o 21...nie mam pojęcia jak tego busa zamawiała.

@ania39 kiedyś mal bus przyjechac po mnie pod wieczor a przyjechal nastepnego dnia o 10-tej rano . Nie zmruzylam oka , bo bałam się , że nie usłyszę telefonu jak się rozespie . Walizkę miałam wystawiona na taras , żeby nie budzić nikogo po nocy hałasem kołek ...Jakie było zdziwienie opiekunki i PDP , kiedy rano ujrzały mnie siedząca w pokoju 

4 minuty temu, ania39 napisał:

Ja też zawsze wyjeżdżam wcześnie rano,ale zdarzyło mi się,że zmienniczka miała busa tylko we wtorek/okolice Mazur/ i o 9 rano była na zmianie w środę i od razu przy mnie za ścierki i odkurzacz i zaczęła nawet ròże obciąć,mimo,że ogrodnik był...razem pełne 36 godz to trochę za dużo.. Teraz zmieniłam osobę co się nie dogadała z busem o godz odjazdu i biedna nie spała całą noc,a bus odebrał ją na następny wieczòr o 21...nie mam pojęcia jak tego busa zamawiała.

Każdy, kto chce się podzielic czy to swoją radością, czy smutkiem, czy pierdoletem uważa samozwańczo, że ma rację i tak jest, bo ponieważ zawsze to subiektywne.

Niemniej jednak, jak się człek wysili i postara się o odrobinkę zrozumienia dla drugiego to okaże się, że porozumienie jest możliwe. Wyjmujac tylko przypadki ekstremalne, działa.

I o to chodzi, żeby dobrze funkcjonowało a wykorzystać do tego możemy narzędzia mowy, słuchu, tudzież gestu/ bez serdecznego palca/ i mimiki twarzy. Działa.

Aaaa, dodam, że działa NAWET gdy zmien. jest proPIS, ortodoksyjnie wręcz religijna.

Trochę przegięcie jak dla mnie ale poza tym wszyscy zdrowi

Ja tez się przewietrzylam.....I portfel też   Zwiążcie mi ręce.... Nie sposób było nie kupić jak z przecenionych rzeczy jeszcze 50% reduziert....tylko brać i wybierać.....  A szmacianka w domu została  

19 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

@ania39 kiedyś mal bus przyjechac po mnie pod wieczor a przyjechal nastepnego dnia o 10-tej rano . Nie zmruzylam oka , bo bałam się , że nie usłyszę telefonu jak się rozespie . Walizkę miałam wystawiona na taras , żeby nie budzić nikogo po nocy hałasem kołek ...Jakie było zdziwienie opiekunki i PDP , kiedy rano ujrzały mnie siedząca w pokoju 

...to samo było tutaj...wielkie zdziwienie

5 minut temu, awe59 napisał:

Ja tez się przewietrzylam.....I portfel też   Zwiążcie mi ręce.... Nie sposób było nie kupić jak z przecenionych rzeczy jeszcze 50% reduziert....tylko brać i wybierać.....  A szmacianka w domu została  

Ja jutro wybiorę się na łowy .

Jeśli chcesz to Ci szmacianki podeślę