OR MINI
-
Gdy szukacie zmienniczek, to jest na czarno, czy jak?
Hej, jak to działa, że szukacie zmienniczek i pytacie o to na forum, czy to oznacza, że osoba zmieniająca może być niezwiązana z żadną agencją?Dzięki ;-)
- Pokaż poprzednie komentarze 22 więcej
-
9 minut temu, marcinkowski napisał:
Jak nie ma kropki na końcu zdania, to ponoć mniej poważnie... Ale oki nie robię offtopa, bo mam kilka pytań w nowym wątku
Jak by człek nie pożartował,to by "oczypiał" w tej robocie.
-
Teraz, Teresadd napisał:
Jak by człek nie pożartował,to by "oczypiał" w tej robocie.
oj to prawda, w zasadzie przy dłuższym kontrakcie, to większość rzeczy trzeba traktować lajtowo. Gorzej jak pdp nie ma poczucia humoru
-
18 minut temu, marcinkowski napisał:
oj to prawda, w zasadzie przy dłuższym kontrakcie, to większość rzeczy trzeba traktować lajtowo. Gorzej jak pdp nie ma poczucia humoru
Gorzej jak opiekun nie ma humoru i poczucia tez
-
O 19.04.2018 at 23:25, foczka63 napisał:
Można do rodziny zadzwonić.A co do zmienniczki to niestety,zdarzają się kłamczuchy:(Nie mówia jak jest naprawdę bo się boją ,ze ciężko będzie zmianę znaleźć.
Ja już teraz nie wierzę zmienniczkom,szczególnie tym które są na sztelli bardzo długo. One tyrają ,dźwigają pdp narzekają na kręgosłup ,wykonują czynności które nie powinna wykonywać opiekunka ,nawet sprzęt kilka lat jest niesprawny ,to sobie radzą- wózek inwalidzki bez hamulców. Jak przed przyjazdem zadzwoni opiekunka,która ma ją zmienić to mówi : no jakby było niedobrze to bym nie pracowała tu 4 lata .
- Pokaż poprzednie komentarze 566 więcej
-
O 26.02.2020 at 11:57, ella29 napisał:
sprawdziłam KRS i działają od 2013 jak to możliwe skoro nie mogę znaleźć nikogo wiarygodnego kto dla nich pracował
Wiesz prawda jest taka, że większość opiekunek nie przegląda tego forum więc nie zostawiaja opinii o firmach. O tej twojej firmie nigdy nie słyszałem, ale to nie znaczy że musi być od razu zła. Ja zawsze powtarzam, że firma jest dobra jak sztela jest dobra i wszystko jest ok, w momencie jak zaczynają się jakieś problemy to firma i tak stanie za podopiecznym bo to on daje im kase i tyle. Wszystko zależy jakie dostałaś zlecenie i czy kontaktowałaś się np ze swoja poprzedniczka albo rodziną. Ja zawsze tak robie inaczej nie jade bo opisy z firmy często odbiegaja od tego co jest na miejscu. Pare razy trafiłem na mine ale wtedy po prostu rezygnuje i wracam do Polski. Myślę, że warto spróbować a nie zakłądać najgorsze. Poza tym nikt nie zmusza cie do wyjazdu i możesz jeszcze zrezygnować, jeśli czujesz że to nie to nawet z podpisaną umową. Co do samej umowy to one czasem są bardzo długie i zagmatwane a wynika to z chęci ominięcia róznych przepisów i firmy robia to w rózny sposób. Ja miałem jedną umowę która miałą 30 stron razem z załącznikami. Nawet jeśli byłoby tam coś niezgodnego z prawem to pamiętaj, że taka umowa jest nieważna jeśli nie zgadza się z Niemieckim lub Polskim prawem.
-
O 26.02.2020 at 11:29, Dodzisława napisał:
Nigdy o takiej firmie nie słyszałam. Doświadczone opiekunki współpracują z firmami, ktore od lat są na rynku. To pozwala na bezpieczeństwo zatrudnienia, przynajmniej w 90%. Jednakowoż ciągle powstają nowe firmy, albo stare firmy zmieniają nazwy. Skoro nikt Ci nie odpowiedział, to znaczy , że nikt z forumowiczów z nimi nie wspołpracuje, ani nie ma pojęcia co to za firma. Tutaj są naprawdę życzliwi ludzie, więc gdyby ktoś coś wiedział, z pewnoscią odezwałby się.
No nie wiem od lat na rynku jest promed...24 i jest to jedna z najgorszych firm a przy tym najbardziej popularna. Często jest tak, że ktoś zakłada własna małą firmę i chce mieć pewne opiekunki dlatego informuje ich dokładnie aby nie było zaskocze.
-
O 26.02.2020 at 14:56, ella29 napisał:
no to teraz i tak pozostało mi wyłącznie odliczanie czasu do wyjazdu 15.03 kierunek DE obym nie żałowała
Do 15 marca masz jeszcze pełno czasu na to aby dowiedzieć sie wiecej o szteli i ewentualnie zrezygnować. Nie warto jechać zupełnie w ciemno.
-
Witam !!! pracując w Niemczech starajmy się ,aby podopieczny był również zadowolony z planu dnia ,aby jego potrzeby były w dużej mierze zaspokojone. Chociaż często podopieczny chciałby dużo więcej to nasze ograniczenia zamykają się w 40 godzinach tygodniowo . pozdrawiam mariaj
- Pokaż poprzednie komentarze 2 więcej
-
15 godzin temu, Ellax2 napisał:
Ja rozwinę. "nasze ograniczenia zamykają się w 40 godzinach tygodniowo", a chciałby np. 41. O Banasiu głośno ostatnio, może też słyszał.
Ja słyszałam o Banasiu i o tym, że się nie ograniczał, tylko pracował codziennie do 18.
Każdemu wolno, byle dobrze płacili.
-
Noo,już widzę jak przychodzę i organizuję Kulce dzień,ha ha ha Najpierw popukałaby się w głowę a potem zadzwoniła do córki z informacją ,że zwariowałam:)
Niemieccy seniorzy zwykle mają dzień zorganizowany od rana do nocy,wyznacznikiem codziennego rytmu są zwykle posiłki.Większość wysiłków w kierunku zmian czy też organizowania im dnia po naszemu spotyka się ze sprzeciwem i często obraca przeciwko nam.Ja wyznaję zasadę ,nic na siłę.I ona się doskonale sprawdza.Także wobec pacjentów z silna demencją czy AL ,a nawet, zwłaszcza wobec takich PDP.Czy ja bym chciała,żeby mi obca baba organizowała dzień?Nie chciałąbym i buntowała się przeciw temu stanowczo!
-
8 minut temu, foczka63 napisał:
Noo,już widzę jak przychodzę i organizuję Kulce dzień,ha ha ha Najpierw popukałaby się w głowę a potem zadzwoniła do córki z informacją ,że zwariowałam:)
Niemieccy seniorzy zwykle mają dzień zorganizowany od rana do nocy,wyznacznikiem codziennego rytmu są zwykle posiłki.Większość wysiłków w kierunku zmian czy też organizowania im dnia po naszemu spotyka się ze sprzeciwem i często obraca przeciwko nam.Ja wyznaję zasadę ,nic na siłę.I ona się doskonale sprawdza.Także wobec pacjentów z silna demencją czy AL ,a nawet, zwłaszcza wobec takich PDP.Czy ja bym chciała,żeby mi obca baba organizowała dzień?Nie chciałąbym i buntowała się przeciw temu stanowczo!
Osoba , która założyła temat urwala się z choinki delikatnie mówiąc.
Organizować to my możemy ale sobie pracę.
I to jest wskazane.
-
Czas pracy opiekunów/ opiekunek
19 użytkowników zagłosowało
-
1. Ile trwa panstwa codzienny czas pracy?
-
8 - 10 godzin dziennie.9
-
znacznie wiecej niz 10 godzin dziennie.4
-
nie mam uregulowanego czasu pracy.6
-
-
2. Czy maja panstwo regularnie czas wolny od wszystkich obowiazków w pracy? (Nie chodzi tu o czas czuwania)?
-
tak, mam regularnie czas wolny dla siebie.14
-
nie, moge odpoczac tylko gdy podopieczny spi lub odpoczywa. Ale musze byc caly czas w gotowosci, gdyby potrzebowal pomocy.4
-
rodzina podopiecznych oczekuje 24 godzinnej opieki, praktycznie nie mam czasu wolnego.1
-
-
3. ile tygodniowo czasu wolnego maja panstwo?
-
conajmniej jeden caly dzien wolny i 2-3 razy wolne popoludnie.0
-
jeden dzien wolny w tygodniu.3
-
pare razy w tygodniu mam kilka godzin wolnego.13
-
zalezy kiedy rodzina zezwoli, czasami pare godzin a czasami nic.2
-
nie mam w ogole wolnego czasu.1
-
-
4. czy rodziny oczekuja od panstwa nocnego czuwania? jesli tak czy ten czas jest zrekompensowany czasem wolnym za dnia?
-
tak, musze regularnie czuwac takze noca i dostaje za to czas wolny za dnia0
-
tak, musze regularnie czuwac takze noca bez rekompensaty.3
-
czasami musze czuwac takze noca i dostaje czas wolny za dnia.0
-
czasami musze czuwac w nocy bez rekompensaty.3
-
nie, nigdy. W nocy jestem zwolniona z wszystkich obowiazków.13
-
-
5. Czy czas pracy, ktory jest w tym momencie u panstwa stosowany, uwazaja panstwo za sluszny/ sprawiedliwy?
-
tak.10
-
nie.9
-
-
6. Czy rodziny/ agencje przestrzegaja ustalonego z panstwem czasu pracy?
-
tak, wszystko jest tak jak zostalo ustalone.6
-
czasami sie zdarza ze musze pracowac dluzej niz na poczatku zostalo ustalone.3
-
ustalam zasady z rodzina/ agencja, ale pozniej i tak nie trzymaja sie umowy.7
-
nie mam nic ustalonego wzgledem czasu pracy.3
-
-
7. Czy czesto czuja sie panstwo wyczerpani przez zbyt dlugi czas pracy?
-
tak, codziennie. Czuje ze mam zbyt malo czasu na odpoczynek.6
-
czasami tak, ale mam dosc wolnego czasu zeby sie zregenerowac.9
-
nie, czas pracy i czas wolny sa optymalne.4
-
-
8. czy uwazaja panstwo, ze panstwa praca jest odpowiednio szanowana przez rodziny? czy czuja sie panstwo sprawiedliwie traktowani?
-
tak, rodzina szanuje mnie i moja prace.11
-
czasami zdazaja sie konflikty, ale dochodze z rodzina do porozumienia.3
-
jest krytycznie, o wszystko musze sie prosic.0
-
absolutnie nie, czuje sie traktowany/ traktowana jak tania sila robocza!5
-
-
9. Czy zyczylibyscie sobie panstwo regularnych odwiedzin osoby trzeciej/ urzednika ktory kontroluje przestrzeganie prawnie wymaganych warunków pracy?
-
tak, jak najbardziej.10
-
nie.1
-
nie weim/ jestem w tej sprawie neutralny.8
-
-
10. Czy sa panstwo zdania, ze w pracy opiekunów/ opiekunek konieczna jest zmiana/ poprawa dotyczaca czasu pracy?
-
tak, jak najbardziej.14
-
nie, jestem zadowolony/ zadowolona z terazniejszych warunków pracy.1
-
nie wiem/ jestem w tej sprawie neutralny.4
-
Ankieta została zamknięta
- Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
- Ankieta została zamknięta 03 kwiecień 2020 o 06:00
Witam wszystkich uzytkowników,
jestem studentka w szkole wyzszej HVF w Ludwigsburg.
W ramach mojej pracy licencjackiej na temat przestrzegania czasów pracy opiekonow/ opiekunek osob starszych w niemczech, chcialabym przeprowadzic ankiete i zapytac opiekunów i opiekunki o ich dotychczasowe doswiadczenia wzgledem czasu pracy oraz o ocene warunków pracy w tej branzy.
Bylabym panstwu bardzo wdzieczna za udzial w ankiecie.
Z gory dziekuje i pozdrawiam!
Aleksandra Rieger
- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
@Dodzisława na macanego je robil? ;)))
-
@sayonara 52 Nie, wówczas jeszcze widział, on powoli tracił wzrok z powodu choroby oczu.
-
47 minut temu, sayonara 52 napisał:
@Dodzisława na macanego je robil? ;)))
Skarbeńku ...miałam niewidomych w rodzinie wskutek chorób oczu ....to się działo stopniowo . U jednej z moich sióstr wykryto jakąś wadę genetyczną ...na jedno oko już nie widzi , drugie ratują jakimiś zastrzykami ( 1 tys. zł - jeden zastrzyk ) na początku jeden zastrzyk raz w miesiącu ...teraz raz na kilka miesięcy . Najprawdopodobniej zmutowały się geny , bo ślepota występowała w ojca i matki rodzinie ...w związku z tym mam okulary -czytadełka za 550 zł prosto od optyka ...tak rwałam pieronem do doktora , kiedy dowiedziałam się o chorobie mojej siostry . Na razie u mnie bardzo gut , tylko dalekowidzem jestem
A teraz najważniejsze ( oj...rozpisałam się za mocno ! )
@Aleks25 ....ankietę wypełniłam ...pozdrawiam i sukcesów życzę
-
-
Czy standardem jest że rodziny niemieckie lubią stwarzać problem
- są nowi ( tzn. Jeszcze nie wyrobili sobie nawyku tolerowania podopiecznej w domu )
- jakie macie doświadczenia z parami kiedy jeden osoba jest do opieki , czy wcześniej wtedy dochodzi do tarć ?
- czy Niemcy lubią wg was walczyć o pieniądze i wykorzystywać przy tym opiekunki ?
- Pokaż poprzednie komentarze 22 więcej
-
8 godzin temu, salazar napisał:
Tym niemniej ciekawy :).
Owszem.
Ponizej wklejam tekst nowszy, moze ciekawszy
-
nie
-
6 minut temu, ewa-krystyna napisał:
nie
Brawo, krótko i na temat
-
Przypominamy wszystkim o rankingu agencji dostępnym na stronie https://opiekunkaradzi.pl/ranking-firm/1/
Szczegółowa ankieta powstała przy pomocy Społeczności forum. To tam prosimy szukać opinii o wybranych agencjach. W pozostałych częściach forum nie opiniujemy agencji.
Wszystkie opinie znajdują się w jednym i czytelnym miejscu. Żadna inna strona nie posiada rankingu zbudowanego na szczegółowych ocenach wystawianych przez Opiekunów. Prosimy zatem z niego korzystać i nie tworzyć kolejnych tematów o opiniach.
Forumowiczów, którzy jeszcze nie ocenili znanych z własnego doświadczenia agencji, prosimy o wypełnienie poszczególnych ankiet.
Pozdrawiam,
Moderator
-
dostalam
https://www.amazon.de/dp/B07747FR44?tag=googhydr08-21&ref=pd_sl_w0wvuosfm_e
i ni du du nie wiem co dalej.
Zakupione na Amazonie.
Gdzie i jak kupowac ksiazki?
Czy musze tam,skad pochodzi czytnik?
Uswiadomcie ludzie blondynke.
-
Hej, nie tylko. Tu znajdziesz odpowiedzi na najczęściej zadawane pytania https://swiatczytnikow.pl/przewodnik-jak-kupowac-ksiazki-po-polsku-na-czytniki/
Pozdrowienia
-
-
Ogłoszenia
11 użytkowników zagłosowało
-
1. Czy Twoim zdaniem ogłoszenia agencji posiadają wyczerpujące informacje?
-
Tak0
-
Nie11
-
- Aby zagłosować w tej ankiecie, prosimy się zalogować lub zarejestrować.
Dziewczyny dzisiaj trafiłam na tak dokładne ogłoszenie, że aż nie wierzyłam. I to nie jest wyjątek, bo tak opisane są wszystkie ogłoszenia tej agencji i aż szkoda, że nie mogę podać jej nazwy, bo być może wpłynęło by to na innych pośredników. Ogłoszenie poniżej. P.S Stworzyłam pierwszą swoją ankietę dodatkowo
Podopieczna z postępującą demencją
Starsza pani (troszkę ponad 90 lat), którą się opiekujemy, jest w swojej chorobie przez większą część czasu wesoła, pogodna, z przebłyskami racjonalnej oceny rzeczywistości. Bardzo długo mieszkała sama. Rodzina nie mieszka na miejscu, nie zauważyła od razu, że to już nie tylko starość ale znamiona poważnych zmian neurologicznych. Podczas ich krótkich wizyt podopieczna (tak jak większość chorych na demencję), potrafiła się na tyle zmobilizować, że wydawało się, że jej umysł funkcjonuje sprawnie. Dopiero kiedy bardzo schudła (obecnie waży ok. 50 kg przy wzroście prawie 170 cm) okazało się, że nie jest w stanie zadbać o siebie.
Pierwsza obsada była trudna
Podopieczna znajduje się pod naszą pieczą dopiero od kilku tygodniu. Opiekunka, która otwierała to zlecenie musiała przede wszystkim przebrnąć przez olbrzymie zaniedbania porządkowe w kuchni. Kuchnia jest malutka, nie ma miejsca na zmywarkę, jest mało naczyń i są dosyć wyeksploatowane. Pozostałe pomieszczenia w domu były w dobrym stanie.
Starsza pani zaakceptowała obecność opiekunki.
W czym przejawia się demencja?
Stosunek do mycia i higiena osobista
Podopieczna wykonuje codzienną higienę osobistą jeszcze samodzielnie, trzeba jedynie przypilnować, pomóc w niewielkim zakresie. Duże wyzwanie to namówienie 1x w tygodniu do kąpieli (wanna z ławeczką). To typowe zachowanie u chorych na demencję.
Z reguły kontroluje potrzeby fizjologiczne ale od lat cierpi na podrażnienie jelit i zdarza jej się potrzeba skorzystania z ubikacji kilka razy dziennie - nie zawsze zdąży. Również w nocy nie zawsze obudzi ją parcie na pęcherz. Na tym etapie choroby odmawia korzystania z pieluchomajtek, zdarzają się katastrofy i konieczność przebierania.
Orientacja w miejscu i czasie
Podopieczna nie ma tendencji do ucieczek z domu. Rozpoznaje ulubione miejsca (np. bardzo lubi chińską restaurację). Porusza się po swoim domu świadomie, zna przeznaczenie pomieszczeń. Ma zaburzenia rytmu dzień - noc. W ciągu dnia dużo drzemie, wyraźnie ożywia się po południu ("syndrom zachodzącego słońca"). Trzeba wtedy uważać, ponieważ pani bardzo często chce przygotowywać herbatę. Szykuje kilka kubków na raz. Próbuje korzystać z mikrofalówki ale już nie potrafi jej prawidłowo obsłużyć. W nocy budzi się w celu skorzystania z WC. Zdarza jej się przysnąć na krześle, dwa razy się przewróciła. Zostały usunięte niepotrzebne dywaniki i zakupiono dla podopiecznej pełne kapcie z podeszwą zapewniającą stabilność.
Obecna opiekunka wstaje w nocy 2x bo chce sprawdzić, co się dzieje z podopieczną. Starsza pani ma przycisk alarmowy do Hausnotruf jednak nie potrafi z niego korzystać.
Zaburzenia łaknienia
Starsza pani jest za szczupła, ponieważ przez dłuższy czas odżywiała się bardzo niesystematycznie, zapominała o jedzeniu. Obecnie pod okiem opiekunki spożywa regularnie posiłki. Nie ma specjalnej diety, zje chętnie to co dostanie. Potrafi pochwalić i podziękować za posiłek. Wcześniej na śniadania szykowała sobie np. płatki na wodzie. Obecnie zjada chętnie gotowane jajeczko, do tego kanapkę z serkiem lub szynką. Lubi ciepłe obiady, zaczyna lepiej wyglądać. Od czasu do czasu jada się na mieście z członkami rodziny starszej pani.
Objawem demencji są napady głodu - są noce, kiedy podopieczna wyjada zapasy z lodówki. Zdarza się również, że nie pamięta, że jadła. Krótko po obfitym posiłku w restauracji potrafi narzekać, że jest głodna.
Inne schorzenia
Podopiecznej puchną nogi - codziennie około 10.30 przychodzi niemiecki Pflegedienst (bardzo sympatyczna zawodowa niemiecka opiekunka osób starszych), która zakłada bandaże uciskowe. Podaje również leki, w tym leki na serce - starsza pani choruje na migotanie przedsionków.
Organizacja pracy i inne informacje
Zakupy
Opiekunka ma pełną decyzyjność w zakresie zarządzania domem - planuje i organizuje zakupy, zakres i czas wykonania obowiązków związanych z prowadzeniem domu. Zakupy można zrobić w okolicy domu. O pomoc przy większych sprawunkach można spokojnie poprosić wnuczkę podopiecznej (mieszka w tym samym mieście pod innym adresem), jest do dyspozycji z samochodem 2x tygodniu. Z wnuczką można omawiać także konieczność zakupienia potrzebnego wyposażenia do domu lub odzieży dla starszej pani. Sytuację opiekuńczą omawiamy także telefonicznie z synem, który mieszka daleko i kontaktuje się 2x dziennie.
Odpoczynek
Na czas wolny można wyjść po obiedzie zawsze na przynajmniej 2 godziny. Umawiamy się na dłuższe przerwy z wnuczką, nie ma z tym problemu. W tej chwili opiekunka korzysta z dłuższego wolnego w piątki poniedziałki po obiedzie, ale można to zmienić. Podopieczna może również zostawać sama - taka jest decyzja rodziny. Opiekunka dla swojego spokoju wyłącza przed wyjściem korki obsługujące gniazdka elektryczne od dzbanka i mikrofalówki.
Co jakiś czas rodzina lub znajomi zapraszają podopieczną do restauracji - opiekunka może im towarzyszyć lub zostać w domu.
Dom
Dom jednorodzinny, dobrze utrzymany ale ze skromnym wyposażaniem w rzeczy bieżącego użytku (mało naczyń, ręczników itp.). Pomieszczenia mieszkalne przestronne, jednak kuchnia malutka, bez zmywarki. Opiekunka ma do dyspozycji 2 pokoje i łazienkę z ubikacją do wyłącznej dyspozycji. W pokoju jest telewizor (niemieckie programy), w całym domu dobry dostęp do Internetu przez W-Lan (WiFi).
Miejscowość satelicka pod samiutkim Duisburgiem (do ZOO w Duisburgu 20 min spacerkiem). Wszędzie blisko - sklepy, kościół, teatr, kafejki itp.
W domu nie pali się papierosów ale można palić na zewnątrz.
Kogo zapraszamy do aplikowania?
Opiekunki z bardzo dobrą znajomością języka niemieckiego i doświadczeniem w opiece nad osobami starszymi z demencją. Zlecenie jest ogólnie spokojne, nie ma dźwigania, ciężkiej pracy, agresji. Na tym etapie rozwoju choroby przyda się trochę stanowczości ale i umiejętności wyczucia kiedy podopieczna jest w świecie "naszym" a kiedy w "swoim". Rodzina chętnie słucha rad opiekunki. Długość pobytu do uzgodnienia.
Do wynagrodzenia za pracę w okresie świąt wielkanocnych gwarantowane 200 euro dodatku świątecznego!
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
Bardzo szczegółowy i uczciwy opis. Na ogół bywa inaczej, właściwie zawsze bywa inaczej....
"Podopieczna może czasem sporadycznie obudzić się w nocy" - czytaj: " Podopieczna budzi się każdej nocy minimum 2-3 razy i trzeba do niej wstać, zapomnij biedna opiekunko o normalnym śnie".
"Szukamy empatycznej i serdecznej opiekunki" - czytaj: "Podopieczna ma ciężki charakter, jest super wymagająca i nic jej nie pasuje".
"Szukamy cierpliwej opiekunki" - czytaj: "Podopieczna jest wyjątkowo trudna, Prawdopodobnie Alzheimer lub agresywna forma demencji, sztela mina z której wraca się jak zombie".
"Podopieczna czasem bywa zapominalska" - czytaj: "Podopieczna ma zaawansowaną demencję lub Alzheimera".
"Podopieczna lubi towarzystwo" - czytaj: "Trzeba z nią non-stop siedzieć, wchodzi do pokoju opiekunki we dnie i w nocy, nie respektuje przerw opiekunki".
I tak dalej, można by mnożyć w nieskończoność, jak ktoś ma jeszcze jakieś pomysły, to niech pisze, bo takich kwiatków w opisach jest multum.
-
Takie ogloszenie jest juz cos warte. Opiekunka ,ktora postanowi aplikowac na to miejsce pracy wie,czego moze spodziewac sie.
Wydaje mi sie,ze niektore firmy powoli ida po rozum do glowy stwierdzajac,ze juz nie oplaca sie zatajac informacji o stanie pdp-ych,i warunkach w domu. Z takiego zatajania faktow,biora sie same problemy. Jest juz wiele opiekunek,ktore znaja swoje prawa i wiedza,ze ,gdy miejsce pracy nie zgadza sie z wczesniejsza oferta firmy,moga zjechac. To dla firmy tylko stres i wiszenie na telefonie z opiekunka i rodzinka . Z takich sytuacji nic dobrego nie ma. Opiekunka wkurzona ,rodzina wkurzona,Agencja z wlasnej winy tez wkurzona! Po co to komu?
Takie szczegolowe ogloszenie wyjdzie tylko wtedy,kiedy jest tam opiekunka tzw. wprowadzajaca,czyli pierwsza ,ktora konkretnie o stanie faktycznym przekazala informacje Agencji.
Niestety wiele opiekunek podaje Agencji nieprawdziwe informacje. Czesto przekoloryzowane. Na tych informacjach opieraja sie Agencje i w ogloszeniach dalej powielaja te ,,ciekawostki".
Nie wiem z czego sie to bierze! Moze niektore opiekunki boja przyznac sie agencji,ze jest ciezko,ze ledwo robote ciagna,ze sobie nie radza? Opowiadaja,ze jest git i dadza sobie rade. Potem w ogloszeniu Agencja pisze,ze super Stella,a wychodzi inaczej.
Takie postepowanie to mina dla drugiej opiekunki,ktora w to miejsce pojedzie.
W kazdym razie najlepiej jest mowic prawde o pdp-ych i warunkach w domu. Dzieki temu moze wiecej bedzie takich szczegolowych ogloszen podawanych przez Agencje.
Zatajanie informacji i tak wczesniej ,czy pozniej wyjdzie na jaw,a to nikomu nie jest potrzebne.
Kazdy z nas chce wiedziec kogo i co na miejsce zastanie :-)
-
-
czy bylyscie na zleceniu gdzie pdp z gleboka demencja z parkinsonem nie ma lekow ???? wlasnie jestem na takim zleceniu
- Pokaż poprzednie komentarze 31 więcej
-
4 minuty temu, Baśka powtarzająca się napisał:
Właśnie takie odpowiedzi słyszałam , bo to o bezpieczeństwo chodzi a nie uwięzienie jakieś . U dziadeczka w Bad T. opiekunka prawna zabraniała ...Diakonki mówiły , że mam zaciągać , bo dziadeczek totalna demencja i ....półtorej stopy . On miał przy łóżku tą matę grającą , ale zanim by się przybiegło do jego pokoju to już by trzeba było go zbierać z podłogi ....a kawał chłopa było . Poprzedniczkom tak się zdarzało , że po nocy wzywały pomoc do podnoszenia ....I dziadeczek wylądował w szpitalu ...miał krwotok , przy mnie to było . W szpitalu nie dość , że miał podniesione barierki to jedną rękę i jedną nogę miał przypiętą pasami . Prawna próbowała robić o to aferę , ale sprowadzili ją szybko na ziemię . On nie pamiętał , że nie jest w stanie i na siłę chciał schodzić z łóżka . A , że codziennie dowożona do niego do szpitala byłam to podczas pobytu przy nim uwalniałam go z pasów ...jak schodziłam na dół na papierosa to mówiłam pielęgniarkom na dyżurce i te parę minut miały na niego oko . Odbierała mnie prawna i ...własnymi rączkami przed odjazdem zapinała dziadeczkowi pasy . Po powrocie ze szpitala już nie protestowała na temat podnoszenia barierek .
Bo czasami tym prawnym brakuje wyobraźni. Gdyby przyszło im posiedzieć z chorym i uruchomionym człowiekiem, to szybko zmieniliby zdanie. Tu u mnie jest ten miód, bo zanim bratanice wzięły do pomocy opiekunki, to próbowały same babką się zajmować. A babka gdy jej pozwolić, to zajeździłaby na amen. To zrezygnowały z tej przyjemności. Kurka próbowała czasami wymusić jakieś głupoty pt. wołanie po nocach bo może kropelkę moczu wydusi ( z naciskiem na "może"), albo opowie, że nie śpi, ale nie ze mną te numery Brunner.
-
8 minut temu, fioletowa.mysz napisał:
Bo czasami tym prawnym brakuje wyobraźni. Gdyby przyszło im posiedzieć z chorym i uruchomionym człowiekiem, to szybko zmieniliby zdanie. Tu u mnie jest ten miód, bo zanim bratanice wzięły do pomocy opiekunki, to próbowały same babką się zajmować. A babka gdy jej pozwolić, to zajeździłaby na amen. To zrezygnowały z tej przyjemności. Kurka próbowała czasami wymusić jakieś głupoty pt. wołanie po nocach bo może kropelkę moczu wydusi ( z naciskiem na "może"), albo opowie, że nie śpi, ale nie ze mną te numery Brunner.
Dlatego kocham Jadzię ....za jej inkontynencję , pampersy i za to , że na noc zawsze ma obok siebie radio i wiele tych nieprzesypianych nocy to ono jest jej towarzystwem . To mi bardzo , bardzo pasuje ...żadnego wołania po nocach ...rano nie biorę się za obróbkę , kiedy ledwie otworzy oczęta , bo , jeśli nie spała dobrze w nocy , niech się wyśpi ....żelazna godzina do wstawania to 9.30 ,wtedy już nawet u mnie nie ma zmiłuj , żeby na czas zażyła leki , wstrzyknęła sobie insulinę ...trochę rygoru nie zawadzi Raz ( ostatnio ) opitoliłam ją jak święty Michał diabła , że mnie nad ranem alarmem nie zawołała . Przydarzyło jej się w nocy ( pierwszy raz przy mnie ) i czekała bidula , żebym jak zwykle to lubię o 7-ej zeszła na dół na kawę . Wtedy oberwało jej się , ale z troski , bo uważam , że nie zasłużyła sobie , żeby w gó......ch leżeć
-
19 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:
Dlatego kocham Jadzię ....za jej inkontynencję , pampersy i za to , że na noc zawsze ma obok siebie radio i wiele tych nieprzesypianych nocy to ono jest jej towarzystwem . To mi bardzo , bardzo pasuje ...żadnego wołania po nocach ...rano nie biorę się za obróbkę , kiedy ledwie otworzy oczęta , bo , jeśli nie spała dobrze w nocy , niech się wyśpi ....żelazna godzina do wstawania to 9.30 ,wtedy już nawet u mnie nie ma zmiłuj , żeby na czas zażyła leki , wstrzyknęła sobie insulinę ...trochę rygoru nie zawadzi Raz ( ostatnio ) opitoliłam ją jak święty Michał diabła , że mnie nad ranem alarmem nie zawołała . Przydarzyło jej się w nocy ( pierwszy raz przy mnie ) i czekała bidula , żebym jak zwykle to lubię o 7-ej zeszła na dół na kawę . Wtedy oberwało jej się , ale z troski , bo uważam , że nie zasłużyła sobie , żeby w gó......ch leżeć
Ludzka pani z Ciebie
-
Witam. Na steli jestem od niedzieli i po raz pierwszy (i ostatni, hehe). Za babcią unosi się chmura smrodu. Nie pozwala się umyć, nie pozwala zmienić sobie pieluchomajtek. Śpi w tym samym ubraniu, w którym chodzi w dzień. Nawet wczoraj do restauracji chciała iść w tych samych ciuchach. Zmienniczka powiedziała, abym się tym nie przejmowała... Litości... Pomocy!!! Zdecydowanie nie mogę użyć siły, ani próbować ją przechytrzyć, bo się zemści. Przedwczoraj nie zważając na jej krzyki przetarłam wilgotną ściereczką jej pupę, to była na mnie tak wściekła... Pflegedienst nie przychodzi - babka sobie nie życzy. Co zrobić?
- Pokaż poprzednie komentarze 141 więcej
-
Godzinę temu, sayonara 52 napisał:
@malgosienka Tak jak wszyscy, mowie,odpusc!
Dlaczego masz wyrzuty sumienia?
A co Ty Matka Teresa jestes?
Swiata nie zbawisz.
Powiem tak: moja pop (w pelni wladz umyslowych) tez nie podmywa sie!
Wcale!
Ani rano ,ani wieczorem.
I potafi sie zasikac po same uszy w nocy.
Nie ma mowy o umyciu ,,dolu,,
Na szczesnie nie zasmierdziala sie (jeszcze)
Poczytaj forum, posluchaj kolezanke,
I nic na sile.
I glowa do gory !
Kapiel 1x w tygodniu.
Tyle.
A pecherz ma w porzadku.
Pachnieć to też pewnie nie pachnie ....konwaliami
-
Osobiscie uwazam ,ze wszystko co zwiazane z pdp powinno mowic sie rodzinie.
Wiadomo,ze nie calej,ale osoba kontaktowa,czyli ktos,kto w imieniu pdp podpisuje umowe z agencja,albo ktos,kto podpisuje umowe z nami, powinien byc informowany o humorach,oporach mamy,taty ,czy np ciotki.
Jesli rodzina nie wspolpracuje,to trzeba powiadomic koordynatora z agencji,jesli sie przez taka pracuje. To oni zazwyczaj szukaja kompromisu z osoba kontaktowa z rodziny.
Nie mycie okolic intymnych doprowadza do roznych zakazen, zatarc, smrodu i ,,syfku".
To sa powazne sprawy i nie mozna tak tego zostawic.
Jesli rodzina z ,,betonu" nie jest,to warto zaproponowac probne zatrudnienie Diakonek.
One fachowe sa i na stowe sobie poradza. Zauwazylam,ze starsi ludzie inaczej na takie osoby patrza . Zachowuja sie tak,jak przy pielegniarkach w szpitalu. _Sluchaja!_
Wiem,ze to tez kosztowne jest,dlatego napisalam na probe,zeby pdp w rytm tego mycia wpadla,zeby z tym obowiazkiem porannej toalety obyla sie. Potem bedzie latwiej opiekunce paleczke przejac.
A jak rodzinka bogata,to Diakonki moga caly czas przychodzic. Wtedy pdp pachnaca,a opiekunka zadowolona i bez stresu :-)
W kazdym razie trzeba wszystkiego probowac,zeby nam sie lepiej zylo
-
@malgosienka Wychodzę z założenia, że jak ja tylko znam problem to ten problem dźwigam sama.., a światu (dużemu) jest lżej.., więc nie chronię dużego i go informuje o problemie i wtedy ten problem też dźwiga świat (otoczenie) Niech otoczenie wie z czym muszę się mierzyć to może mi pomoże.., a jak nie to nie bo my nie mamy żadnych narzędzi do stosowania przymusu wobec naszych podopiecznych... Nie chce się myć to nie myję (!) i informuję rodzinę. Jedna z moich podopiecznych kiedyś nie chciała się wykąpać. Robiła to pfegedinst raz w tygodniu , ale na życzenie podopiecznej... Ja byłam od porannej toalety przy umywalce.Minął miesiąc i … życzenia takiego nie było I tak zaczęłam się martwić o jej stopy bo one do porannej toalety nie należały.., a jeszcze codziennie rano zakładano na nie podkolanówki uciskowe... Powiedziałam na ucho synowej pdp, myśląc że ona to jakoś taktownie załatwi.., a ona w tym momencie odwróciła się do teściowej ze słowami - Mamusiu ! właśnie słyszę, że mama się już ponad miesiąc nie kąpała.., tak nie można.!!! Myślałam, że się pod ziemię zapadnę, ale to jednak mojej podopiecznej zrobiło się całkiem głupio