Ulubione dania na obiad

...chłodnik litewski,troche oszukany.Zamiast botwiny-za duża-dalam bio zakwas buraczany.PYCHOTKA! Wyszedł mi smak taki,jak robiła moja Mama.

Drugie danie będzie niezdrowe ale pyszne:picca.

Zakonczę kruchymi ciasteczkami z Cieplic Zdroju.Zakupiłam przezornie cały kilogram i szlus

Mięso z sosem, szpecle, sałata. Na deser melon i arbuz.

Wczorajsze mielone w sosie pieczarkowym utopione,ryż,surówka/papryka,jabłko,ogórek kon.sałata lodowa,koperek/

Zapiekanka z kartofli i kalafiora. Sałata zielona z vinigretem.

Warzywka , owoce i  białe pieczywo. LODY  to moje przekleństwo pasące  sadło  to i tam..... ,  nie powinnam  tego jeść jako wegetarianka...

Robila spaghetti carbonara.

Ale: zamiast do zoltek dodac galke muszkatolowa, dodalam CYNAMON!!!

Jakos podobne te opakowania ,no i sypnelam, poczulam mila won.

Nawet przez moment myslalam,czy aby nie zrobic eksperymentu, ale jak pomyslalam o babce, zrezygnowalam.

Ona palpitacji dostaje jak widzi koperek na ziemniakach

Ziemniaki ,jajko sadzone i kalafior polany masłem z bułką tartą .Coś ostatnio mało ambitna się robię w dziedzinie gotowania

34 minut temu, INEZ napisał:

Ziemniaki ,jajko sadzone i kalafior polany masłem z bułką tartą .Coś ostatnio mało ambitna się robię w dziedzinie gotowania

ziemniaki,warzywa na patelnię-frosty,parówki -różyczki,15 min i obiad gotowy,babcia wpieprzała aż miło,zjadła swoje i połowę porcji dziadka

2 godziny temu, sayonara 52 napisał:

Robila spaghetti carbonara.

Ale: zamiast do zoltek dodac galke muszkatolowa, dodalam CYNAMON!!!

Jakos podobne te opakowania ,no i sypnelam, poczulam mila won.

Nawet przez moment myslalam,czy aby nie zrobic eksperymentu, ale jak pomyslalam o babce, zrezygnowalam.

Ona palpitacji dostaje jak widzi koperek na ziemniakach

Gesslerowej by się spodobało,hi hi hi

A co Wy tutaj o żarciu.. Ja od miesiąca jestem wegetarianką (jak Robocop), bo nie chce mi się oddzielnie dla jednej osoby gotować. Jak się przez miesiąc wpitala sałatę dwa razy dziennie, zawsze tak samo przyrządzoną (ocet jabłkowy plus olej i niezmienne składniki), to naprawdę już nic nie smakuje . A do wszystkiego siekam natkę pietruszki (Robocop ma całą szklarenkę pietruchy. I żeby było śmiesznie, to wcale nie chce mi się mięsa. Skutek diety wegetariańskiej jest tylko taki, że nic mi nie smakuje i nie odczuwam łaknienia. I coś w tym jest, bo Robocop kilka lat temu straciła smak. 

Wczoraj był żurek  I dzisiaj żurek  A jutro się zobaczy, bo mało coś tego żurku wyprodukowałam  

Zamówiona przez Jadzię ....nieśmiertelna jarzynowa , ale całe udko dla mnie . W ubiegłym tygodniu przemyciłam jej do jarzynówki trochę udkowego mięska , ale wyczuła i poprosiła wczoraj , że dla niej bez mięsa , bo w zupie nie lubi . I gitarra ...sie obgryzie udko

Resztki wczorajszej zapiekanki i sałatka brokułowa.

O ‎23‎.‎06‎.‎2019 at 11:15, BabaJagusia napisał:

...chłodnik litewski,troche oszukany.Zamiast botwiny-za duża-dalam bio zakwas buraczany.PYCHOTKA! Wyszedł mi smak taki,jak robiła moja Mama.

 

 

Do mojej listy rzeczy, których nie jadam doszedł chłodnik  Miałam okazję spróbować i zupa na zimno to na pewno nie moja bajka... Zjem dzisiaj ogórkową, ale muszę poczekać aż ostygnie bo na zewnątrz piekło, a jutro będzie jeszcze cieplej 

36 minut temu, NNNdanuta napisał:

Do mojej listy rzeczy, których nie jadam doszedł chłodnik  Miałam okazję spróbować i zupa na zimno to na pewno nie moja bajka... Zjem dzisiaj ogórkową, ale muszę poczekać aż ostygnie bo na zewnątrz piekło, a jutro będzie jeszcze cieplej 

@NNNdanuta De gustibus non est disputandum. Wszystko na temat. Chłodniki zostały wymyślone na potrzeby organizmu latem, odwrotnie do zup rozgrzewających zimą.

I tak...makaron przestudzony, ser z jogurtem greckim i truskawkami do wszamania dziś

3 minuty temu, Krista napisał:

@NNNdanuta De gustibus non est disputandum. Wszystko na temat. Chłodniki zostały wymyślone na potrzeby organizmu latem, odwrotnie do zup rozgrzewających zimą.

I tak...makaron przestudzony, ser z jogurtem greckim i truskawkami do wszamania dziś

Chłodnik próbowałam przy temp. 30 stopni plus i zupełnie mi nie podszedł.., ale inni byli zachwyceni ... Zupy na zimno i te na słodko (owocowe) są zupełnie nie dla mnie  

@NNNdanutaKochana moja,mój chłodniczek botwinkowy zjadłabyś ze smakiem i jeszcze o repete prosiła:)

Zup owocowych też nie lubię ,ale chłodniczek.....mniam mniam:)

13 minut temu, foczka63 napisał:

@NNNdanutaKochana moja,mój chłodniczek botwinkowy zjadłabyś ze smakiem i jeszcze o repete prosiła:)

Zup owocowych też nie lubię ,ale chłodniczek.....mniam mniam:)

 

Ten chłodnik był właściwie smaczny, ja go po prostu nie mogłam zjeść ze względu na temperaturę tego dania. Niczego nie jadam i nie piję zimnego,takiego z lodówki, nawet coli ... Jakoś tak mam... Jak mam ochotę na lody to wiem, że na zewnątrz jest minimum 30 na plusie bo przy niższych temperaturach myślenie o lodach u mnie jest nie do pomyślenie  

I mam ogromną prośbę do Koleżeństwa; Trafił mi się podopieczny z cukrzycą typu 2. Jak bym wiedział, to w życiu bym tu nie przyjechał. Cały mój talent kulinarny poszedł w pizdu! Bo to co robię dobrze i wykwintnie, to tu verboten.Ktoś miał z tym styczność, gotował? Oczekuję wszelkich porad, z życia. Co było dobre, a co nie. Szczególnie chodzi mi o obiady. Internet internetem, ja oczekuję porad praktyków. Dziękuję za każdą informację, przepis.

Chodzi o to, co kto gotował i jak i podopieczny ni zszedł, no i cukier miał w normie...

@kris ja mam pdp z cukrzycą i insulinozależną. Ważne, żeby posiłki były regularne 4 razy dziennie. Dużo warzyw surowych lub gotowanych, mięso duszone lub gotowane zamiast smażonego,  zupy warzywne, owoce oprócz bananów i winogron w niewielkich ilosciach i wystrzegaj się potraw mącznych z białej mąki bo ona podnosi poziom cukru bardziej niź cukier. Czyli zakazane wszelkie ciasta a szczegolnie drożdżowe.

Popatrz jakie produkty mają niski indeks glikemiczny i takie kupuj.

38 minut temu, kris napisał:

I mam ogromną prośbę do Koleżeństwa; Trafił mi się podopieczny z cukrzycą typu 2. Jak bym wiedział, to w życiu bym tu nie przyjechał. Cały mój talent kulinarny poszedł w pizdu! Bo to co robię dobrze i wykwintnie, to tu verboten.Ktoś miał z tym styczność, gotował? Oczekuję wszelkich porad, z życia. Co było dobre, a co nie. Szczególnie chodzi mi o obiady. Internet internetem, ja oczekuję porad praktyków. Dziękuję za każdą informację, przepis.

Chodzi o to, co kto gotował i jak i podopieczny ni zszedł, no i cukier miał w normie...

Wczoraj mialam zapiekankę: kartofle w plasterki, kalafior, cukinia , seler naciowy, natka pietruszki. Zalałam to fixem 4 sery i do piekarnika na 40 min. Do tego sałata zielona z klasycznym vinigretem.

A dziś resztki zapiekanki plus sałatka z brukułów z pomidorem i jajkiem z sosem czosnkowo jogurtowym posypana koperkiem.

Tak się nie przejmuj bo ta dieta jest łatwa  

Kalafior z ziemniakami.

Leczo z cukini i papryki z ryżem.

Wczorajsza , nieśmiertelna zupa jarzynowa ....jak mnie najdzie ochota to naleśniki z jabłkami machnę ....ale jak mnie najdzie

16 godzin temu, foczka63 napisał:

@NNNdanutaKochana moja,mój chłodniczek botwinkowy zjadłabyś ze smakiem i jeszcze o repete prosiła:)

Zup owocowych też nie lubię ,ale chłodniczek.....mniam mniam:)

 

Na chłodnik do ciebie się wpraszam, a do siebie na zupę jagodową zapraszam