Skocz do zawartości

ewamarchewa

Społeczność
  • Postów

    389
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1
  • Żetony

    200

Treść opublikowana przez ewamarchewa

  1. debilizm wrodzony; zdecydowanie dla dobra ludzkości tacy nie powinni się szczepić.
  2. Jak jesteś młoda to siedź w PL i pracuj na emeryturkę normalnie. A jak już nadgryzł Cię ząb czasu i wkrótce osiągniesz wiek emerytalny, to wyjeżdżaj do DE. Kokosów nie ma, chyba że się siedzi non stop w DE albo dorabia do polskiej emerytury. O, takie moje zdanie.
  3. Ja otworzę dziś wieczorem, z radości, że mi jutro gips zdejmują
  4. Bratku, drogi Bratku, nie jesteś ani roszczeniowa, ani niedobra, ani niemiła, tylko cholernie przemęczona. Rozumiem Cię doskonale. Jak pisałam wyżej, miałam dwa tego rodzaju przypadki. Pierwszy 5 lat temu, gdy wyjechałam przez firmę za 1.250 ojro. To był mój pierwszy wyjazd, firma "wsadziła mnie" jako nowicjuszkę "na mnę". Firma zakazała zmienniczce informować mnie o nockach, a babuleńka budziła mnie dzwonkiem 3 razy w nocy. Wróciłam chora, z wypadającymi włosami i bez dodatku za nocki... tragedia. Firma też nie chciała ze mną rozmawiać. Pożegnałam się z tą firmą, bo jak mówi amerykańskie przysłowie: "dwa razy nie wchodzi się w to samo gówno". Drugi przypadek to chyba kopia Twojej obecnej sytuacji. Tyle, że tu mogłam w dzień odespać, a i budzenie w nocy nie było tak regularne, ot np. co drugą lub trzecią noc. I powiem Ci, że bardziej chyba męczyłam się za dnia, bo moja PDP też niczym się nie interesowała, ale oczekiwała cyt.: "rozrywki, jaką mam jej zapewnić". Całe szczęście pogoda była boska, więc wywoziłam ją na 3 godz. do parku, potem wystawiałam na 3 godz. do ogrodu i jakoś czas płynął. Rodzina jest OK, tłumaczą babci, że noc jest dla opiekunki do spania, że za noce płaci się dużo drożej, ale babuleńka co jakiś czas zapomina. Rano pytała mnie, czy dobrze spałam, bo ona to... spała tak głęboko, że ani razu się nie przebudziła . I co z taką robić? Zastrzelić? Bratku, Brateczku, trzymaj się. Jak rozwiążesz tę sytuację, to Twoja decyzja. Ja trzymam kciuki, aby było to korzystne rozwiązanie dla Ciebie.
  5. Ech, mam za sobą 8 PDP (wyłącznie płci pięknej ) i niestety muszę stwierdzić, że tylko 1 z moich PDP permanentnie przesypiała noce. Dwie mnie budziły, a reszta wstawała sama. Pół biedy, jeśli babuleńka zaakceptuje swoją niepełnosprawność i zgodzi się na "pipistuhl" obok łóżka. Jednak bywają takie, które przeceniają swoją sprawność fizyczną i nocą zapierdzielają do łazienki... wówczas nie przesypiałam spokojnie wszystkich nocy, bo zawsze z tyłu głowy tliła mi się obawa, że babcia się "wypierdoczy" i połamie. Problem tkwi w degeneracji mózgu, ta nieodparta potrzeba załatwiania czynności fizjologicznych lub ogólna nadaktywność w nocy to przypadłość starości. Mózg myli dzień z nocą. I uwierzcie mi, że żadne racjonalne argumenty (np. dodatkowa opłata za opiekę nocną), żadne strofowanie PDP przez rodzinę nie zostają w głowie babci na długo. Ot, do następnej nocy... Może spece od geriatrii wynajdą jakąś super-tabletkę nasenną??? Póki co, zawsze istnieje ryzyko, że trafi się PDP-nocny marek, mimo zapewnień agencji, że senior śpi w nocy jak suseł
  6. Agencje "wciskają kit" obu stronom
  7. Fajna historia. Z kolorem włosów też miałam przeboje. Tuż przed wyjazdem na zlecenie, ze względu na siwiejące skronia, nałożyłam sobie farbę "ciemny brąz" (jestem brunetką). Farbę nałożyłam na całą głowę, aby włosy były jednolitego koloru. Wyszedł czarny. Gdy podopieczna mnie zobaczyła...zdębiała i w płacz, że mnie nie chce...właśnie ze względu na kolor włosów . Qrde, co robić??? Wracać najbliższym busem? Stanęło na tym, że zostaję co najmniej na 2 tygodnie, zanim znajdą płowowłosą zmienniczkę. Oj, bieda to była, bieda...ale tylko przez tydzień. Po tygodniu babcia się przyzwyczaiła i codziennie pytała, czy może dotknąć moich włosów (rogów szukała wśród ciemnych loków?). Po 3 tygodniach poprosiła córkę o wizytę u fryzjerki, bo chciała mieć loki jak ja. Zostałam do końca zlecenia. Do dzisiaj zachodzę w głowę, co ci starzy Niemcy mają do ciemnych włosów? Ze względu na ogromną rzeszę Turków i innych emigrantów powinni już się przyzwyczaić do niearyjskiego wyglądu.
  8. Późno już...powinnam życzyć "dobrej nocki", ale ja dziś spać nie będę... Proszę podzielcie się ze mną informacjami odnośnie GEWERBE. Mam ją, qrde, nie ważne w jaki sposób zdobytą, ale mam. I co teraz? Wniosek do urzędu skarbowego? A jakieś ubezpieczenie zdrowotne też muszę płacić??? I komu??? Qrde, wpindoliłam się w tę gewerbę nie wiadomo jakim cudem, tzn. pośredniczka mi ją założyła, i też nie wiem jakim cudem. Pewnie podpisałam upoważnienie przy podpisywaniu umowy (nota bene w ogóle tego nie czytałam, bo fluent deutsch to ja nie jestem, a moja psipsiółka- kierowniczka szteli też podpisywała bez czytania). Stara, durna *wulgaryzm* jestem!!! Na dokumencie stoi nie moja data urodzenia, ale imię, nazwisko i adres w PL jest OK. Co mam z tym dalej robić??? Że opierdolić pośredniczkę, to wiem. Ale jak ja mam to teraz odkręcić? Z końcem miesiąca wyrejestruję gewerbę, ale zanim to zrobię to chyba najpierw po jej założeniu muszę złożyć wniosek do urzędu skarb., a po wyrejestrowaniu gewerby, wyrejestrować się też w urzędzie skarbowym? A co z tym ubezpieczeniem zdrowotnym? W sumie przyjechałam na 7 tyg. Po upływie 4-go tyg. otrzymałam mailem info, że oryginał dokumentu czeka na mnie do odbioru w biurze rach., mającym siedzibę w sąsiednim mieście... a ja tu leżę i pachnę całymi dniami i mam duuuużo czasu na wycieczki po sąsiednich miastach. Proszę podpowiedzcie, jak mam postąpić, aby zgodnie z prawem zakończyć moją przygodę z niemiecką działalnością gospodarczą. Wrrrrr, nigdy więcej!!! Wolę już przez polskie firmy jeździć, mniej zarobię, ale głowa nie boli, że mnie karami obciążą. Zdruzgotana własną głupotą...Ewka Marchewka PS. Błagam, nie dołujcie mnie pisząc że jestem idiotką, bo to już wiem. Wesprzyjcie mnie konstruktywną wiedzą
  9. Cześć Wam wszystkim i Szczęśliwego Nowego Roku (choć on ciągle pandemiczny...). Zmarła moja ostatnia podopieczna. I mi smutno. Bo bardzo ją polubiłam. Takiej świetlistej duszyczki nie spotkałam dotąd. Elisabeth lubiła spacery. Każdego dnia nieśmiało zwracała się do mnie: "wiesz, mam takie jedno życzenie... żebyśmy poszły na spacer do parku, ale nie z rolatorem, tylko na wózku. Trochę ty mnie popchasz, a potem ja ciebie, to będzie nam lżej" . Kochana, cierpliwa, cudowna istota. Pewnie takiej już nie spotkam
  10. Ja dobrze wspominam Interkadrę. Może po prostu miałam szczęście do dziewczyn pracujących w biurze. W sumie mam doświadczenie z trzech różnych firm i na tle tych dwóch pozostałych Interkadra wypadła wzorowo. Zarobki u nich może nie rewelacyjne, ale nigdy nie pozostawiono mnie samej z problemem. I odnoszę wrażenie, że "sztele" mają normalne, bo nie rzucają się na byle jakie oferty ze strony niemieckiej, aby tylko zarobić. Zawsze miałam podany aktualny, rzeczywisty stan podopiecznych, ponadto nr tel. stacjonarnego w DE, zatem mogłam zadzwonić i porozmawiać z pracującą tam opiekunką. W firmie, w której zatrudniłam się nast., nawet wiek seniorów nie jest aktualizowany od kilku lat, nie mówiąc już o stanie zdrowia, czy innych istotnych "szczegółach". Składki do ZUS wszystkie firmy odprowadzają w tzw. systemie dwumiesięcznym, czyli otrzymujesz za pierwszy m-c pracy "zaliczkę", od której składka jest niska, a w drugim m-cu wynagrodzenie ("wyrównanie") - i tu składka jest już naliczana od średniej krajowej. Tak postępuje obecnie większość firm - Interkadra nie jest wyjątkiem. Oczywiście niektóre firmy odprowadzają składki co miesiąc, ale w wysokości naliczanej od minimalnego wynagrodzenia. Więc które rozwiązanie jest lepsze? Żadne. Reasumując: dla wystraszonych początkujących lub osób ceniących pracę bez nadmiernego stresu - zawsze polecę Interkadrę. Jestem im wdzięczna za bezproblemową współpracę, za normalne miejsca pracy, z normalnymi podopiecznymi.
  11. https://img.joemonster.org/upload/riw/1827790fcf7e64c_Zakonczenia_nie_da.mp4
  12. Ech, biednemu zawsze wiatr w oczy... ja i mój kolega małżonek oboje mamy A
  13. Dlatego zrobiłam sobie ogród na parapecie. Pomidorki, papryczka, dalie jednoroczne i szałwie - na razie... Jak dłużej posiedzę w domu, to zastawię wszystkie parapety
  14. Witajcie. A ja wczoraj haftowałam. Wprawdzie moje róże ciągle wychodzą mi jak kapustki, ale co tam... Od siedzenia w domu dostałam kataru, więc strach wyjść między ludzi...
  15. oż...to się długo pocieszyłam...
  16. Moi Drodzy, śpieszę donieść, że cała Ojczyzna już w koronie, za wyjątkiem ...woj. Podlaskiego! I pytanie: jak to możliwe? Sugerowane odpowiedzi: - ręce myliśmy zawsze, jeszcze zanim rząd zademonstrował, jak czynić to należy, - bimber pędzony w Puszczy Białowieskiej posiada nadzwyczajne właściwości bakteriobójcze, - zaklęcia "szeptunek" są skuteczniejsze niż działania podjęte przez rząd. Pozdrawiam wszystkich, idę kontynuować haftowanie (nie takie, o jakim myślicie...)
  17. To możemy z Polski wysyłać Toaletenpapier, u nas jeszcze pod dostatkiem
  18. Dzień dobry wszystkim. A ja odkryłam ciekawe książki na moim regale. Na przykład ogromną cegłę - "Etnografię...", kupioną chyba ponad 20 lat temu. Jakoś nigdy nie miałam czasu na nią, a teraz... oho lektury mi nie zabraknie . Wczoraj wieczorem dostałam sms-a z mojej agencji z pouczeniami jak i co, z naciskiem, że w Demenclandii lepsza opieka lekarska, więc jak ktoś tam siedzi, to niechaj zostaje bezterminowo. To ja zostaję bezterminowo w domu, wypowiadam umowę agencji i szukam takiej, która da mi wyższą stawkę. Pozdrawiam cieplutko
  19. Dobranoc Kochani. Wyśpijcie się dobrze, nie zrywajcie się w środku nocy, aby babce/dziadkowi pampersa zmienić , bo i tak znajdzie sposób, aby zasikać całą pościel, łącznie z kołdrą. Po to mamy pralki, a nawet ...suszarki. Żeby nie było wątpliwości: to mówię ja - ta idiocina, która chciała jechać na 3 tyg. z 3-krotnym wstawaniem w nocy, hehe.
  20. oj tam, to pewnie zwyczajne, pospolite wirusidło, żaden tam nawet kandydat do korony ; niemniej życzę Ci "na zdrowie" ilekroć kichniesz
  21. Dzień dobry Szanowna Opieko! Miłego dnia, choćby nie wiem, co się działo. Amerykanie zalecają nie wpadać w panikę, odstresować się koniecznie, bo pozytywne nastawienie w jakiś tam sposób chroni nas przed chorobą. Zobaczcie, że wielu ludzi mimo zakażenia wcale nie choruje, ewentualnie ma lekki katarek.
  22. @LACH wieczorem podali; oglądałam na tvn24
  23. A ja współczuję tylko tym, które z szacunkiem traktują swoje opiekunki. Reszcie cwaniaków, dorobkiewiczom, kłamczuchom etc. NIE WSPÓŁCZUJĘ!

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworzą ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będacy uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...