Ulubione dania na obiad

@lucyna.beata Lucyno, może miejsca trochę zrób, żeby ser po rozpuszczeniu miał gdzie się podziać i więcej jajek daj do masy mięsnej, to będzie bardziej zwarta ale, niestety, również twardsza po usmażeniu. Ja wrzuciłabym te mini na głęboki tłuszcz, "złapie" je od razu i nie powinno nic wypłynąć. Małe będą, to chwila im wystarczy.

Zupa z pulpecikami z mięsa mielonego hm tylko jaka zupa to muszę się jeszcze zastanowić

9 godzin temu, Barbara48 napisał:

Tylko nie mow ze do tego rozgrzanegi piekarnika wstawiłaś to danie w naczyniu żaroodpornym? 

Wiem. Franca jestem. 

Dokładnie tak zrobiłam.

57 minut temu, salazar napisał:

@lucyna.beata Lucyno, może miejsca trochę zrób, żeby ser po rozpuszczeniu miał gdzie się podziać i więcej jajek daj do masy mięsnej, to będzie bardziej zwarta ale, niestety, również twardsza po usmażeniu. Ja wrzuciłabym te mini na głęboki tłuszcz, "złapie" je od razu i nie powinno nic wypłynąć. Małe będą, to chwila im wystarczy.

swoje zeby ma to pogryzie da rade..a ze na glebokim tluszcu....bedzie posikany ze ma tluuuusto ...ok dziekowac sprobuje 

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

Wyciągnęłam mrożonkę...tak...tak...własną kapustkę zasmażaną...podobno trzeba zrobić miejsce w zamrażarce  Skoro trzeba, to nie protestuję...mniej pracy będzie  Zatem....kapustka i kartofelki  Fertig...

no to pot po plecach nie bedzie sciekal

53 minut temu, INEZ napisał:

Zupa z pulpecikami z mięsa mielonego hm tylko jaka zupa to muszę się jeszcze zastanowić

slowo zupa brzmi pieknie obojetnie jaka...nawet na wodzie  ale poki co...marze ...a nagotuje sobie w domu....

@lucyna.beata  nie chcą zupy .Wyciągnęłam coś z zamrażarki widzę w tym paprykę i grzybki .Podobno "dzieło" ich córki .Obiad mam więc z głowy no i przekonam się dzisiaj jak córka dziadków gotuje .Na "gwałt "potrzebuje przepisu na ciasto drożdżowe!!!!!!pomocy

Rybka. Z patelni. Pt. Dorsz. Do tego wczorajsza surówka z kapusty kiszonej, gdyż ogromne ilości jej popełniłam. Podopieczna przetrąci też kartofla.  

Placki ziemniaczane.

Tołpyga smażona, kartofle, surówka z kiszonej kapusty.

Zupka kalafiorowa i ryż zapiekany z jabłkami.OMG haha oni tego niiiiigdyyy nie jedli

Jajka sadzone, puree ziemniaczane z koperkiem , brukselka i dla mnie sałata. 

No to ja się też pochwalę, bo też "niby" gotuję 

Dla dziadka :zupa z torebki pod nazwa:Fruhlings , będzie miał na 3dni,pewnie z 2 ziemniaki ugotowane 2dni temu rozgniecie, żeby papka była 

A dla mnie patelaszka, gotowiec 

Dzień dobry głodnym

Dziś u mnie otwarta kuchnia.

Dla Wszystkich.

Czem chata bogata.

3 godziny temu, Magdzie napisał:

No to ja się też pochwalę, bo też "niby" gotuję 

Dla dziadka :zupa z torebki pod nazwa:Fruhlings , będzie miał na 3dni,pewnie z 2 ziemniaki ugotowane 2dni temu rozgniecie, żeby papka była 

A dla mnie patelaszka, gotowiec 

6 godzin temu, INEZ napisał:

@lucyna.beata  nie chcą zupy .Wyciągnęłam coś z zamrażarki widzę w tym paprykę i grzybki .Podobno "dzieło" ich córki .Obiad mam więc z głowy no i przekonam się dzisiaj jak córka dziadków gotuje .Na "gwałt "potrzebuje przepisu na ciasto drożdżowe!!!!!!pomocy

nie mam nie znam sie nie pieke ale cos w poradnikach jest

szogun zna zupy ale ich nie je....jedynie co mnie udalo se kiedykowliek tu przemycic to bulio na indyczej piersi a mnie si marzy..rosolek makaron zielone marcheweczka...nie to ze nie moge sobie zrobic ale qwa bede to jadla przez ...tydzien??

zadna frajda zupa najlepsza jest siwezynka

Rybka, pip...no nie, zapedzilam sie

Jeszcze raz: rybka smazona , kalafiorek, szabelek i smazone ziemniaczki. Sos beszamelowy wysmyczylam, zeby za suche nie bylo

Parówki " Berlinki "  szt. 2 

@lucyna.beata  kuzyneczka podała mi przepis na drożdżaka .Zupy nie robiłam bo nie lubią podobno a i ta zupa znaleziona w zamrażarce okazała się dziełem jednej z opiekunek a nie córeczki babka jak spróbowała to zaraz powiedziała,że to nie jej córka robiła za dobra była chyba???? .Miałam dzisiaj dobry obiadek bo i leśne grzybki w tym były ,pychota mówię Ci .Już przez chwilę uwierzyłam ,że jakaś Niemka potrafi gotować a tu znów rozczarowanie mnie spotkało

Udziec z indyka ,szpecle i kalafior na ciepło z sosem beszamelowym hm dziwna kompozycja

Polędwiczki wieprzowe z sosem śliwkowym, puree ziemniaczane z koperkiem, mix sałat z vinegretem na bazie musztardy i soku z pomarańczy. Na deser garść adwentowych ciasteczek i kawa z kardamonem, mniam,mniam.

16 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Polędwiczki wieprzowe z sosem śliwkowym, puree ziemniaczane z koperkiem, mix sałat z vinegretem na bazie musztardy i soku z pomarańczy. Na deser garść adwentowych ciasteczek i kawa z kardamonem, mniam,mniam.

 

Jestem dopiero co po obiedzie, a prawie się zaśliniłam. Chyba muszę na domowy obiad wpaść, żadne łażenie po knajpach i nocne wycieranie wuerzburgskiego bruku :D.

Fioletowomyszo, jak robisz sos śliwkowy? 

2 minuty temu, salazar napisał:

Jestem dopiero co po obiedzie, a prawie się zaśliniłam. Chyba muszę na domowy obiad wpaść, żadne łażenie po knajpach i nocne wycieranie wuerzburgskiego bruku :D.

Fioletowomyszo, jak robisz sos śliwkowy? 

Zawsze Ciebie zapraszam. Chyba nie masz wątpliwości?

 Sos śliwkowy robie bardzo prosto. Suszone śliwki siekam i przesmażam na maśle wraz z szalotką. Do tego dodaję ocet winny, tak z łyżkę i trochę miodu, może łyżeczkę. Dodaje też połowę papryczki chili, posiekanej of korse , oraz dwie szczypty cynamonu. Gotuje aż wsio zmieknie. Potem blenduję i już. Dzisiaj dałam do tego troche śmietany kremówki bo śliwki suszone maja jednak ciutke ostrzejszy smak niż świezuteńka węgierka. I to cała filozofia

4 minuty temu, fioletowa.mysz napisał:

Zawsze Ciebie zapraszam. Chyba nie masz wątpliwości?

 Sos śliwkowy robie bardzo prosto. Suszone śliwki siekam i przesmażam na maśle wraz z szalotką. Do tego dodaję ocet winny, tak z łyżkę i trochę miodu, może łyżeczkę. Dodaje też połowę papryczki chili, posiekanej of korse , oraz dwie szczypty cynamonu. Gotuje aż wsio zmieknie. Potem blenduję i już. Dzisiaj dałam do tego troche śmietany kremówki bo śliwki suszone maja jednak ciutke ostrzejszy smak niż świezuteńka węgierka. I to cała filozofia

Miło mi bardzo (teraz spłonęłam prawie dziewiczym rumieńcem :D), ale najpierw rewizyta .

Proszę się do działu poradnikowego udać i tam ładnie skopiować przepis .

29 minut temu, salazar napisał:

Miło mi bardzo (teraz spłonęłam prawie dziewiczym rumieńcem :D), ale najpierw rewizyta .

Proszę się do działu poradnikowego udać i tam ładnie skopiować przepis .

Dobra, już dobra. Chciałąm tylko przypomnieć,że Ty masz większe pole manewru niż ja. Dlatego nie mozesz mnie szantażować rewizytą

Sosik przeniose do porad w pierwszej wolnej chwili. I tak się zastanawiam,że chyba nie musze nic dodawać na temat soli etc? I że proporcja octu do miodku, wedle uznania własnego języka wystepuje?