Ulubione dania na obiad

Klasycznie i na niemiecka modle: biale szparagi, mlode kartofelki z wody, krucha szynka i sos holenderski. Szybko i smacznie.

Alutka mi pomagala i obiad byl gotowy na 11.15.  

Znowu nie mogla doczekac i juz myslalam, ze szparagi beda niedogotowane, bo zaczela je wyjmowac, wg mnie ciut za wczesnie. Troche mnie wkurza to pchanie sie do garnkow, mam nadzieje ze sie tym znudzi. 

Nie umie sie zajac sama soba  i to jest niefajne.

A u mnie wołany od wczoraj makaron,,makaroni i makaroni,,,więc dzisiaj mięso kupilam i będzie makaroni bolognese  ,,,,szybko to zrobię,,,bo sos boloński mam gotowy w słoiku,,nawet dobry z bazylią,,dodam podsmażone mięsko mielone i po robocie,,,doprawię jak co,,,no to lecę do tej kuchni,,

U mnie juz po obiedzie. Nie powiem,zebym sie przepracowala dzis. Zaserwowalam wczorajszy gulasz wolowy, czerwona kapuste i makaron. Na deser krem smietanowo, mascarponowo malinowy, z bardzo niepasujacymi do tego truskawkami

Zupe szparagowa na kolacje zaserwowalam, bo babcia oczywiscie obierki wygotowala

Chciala zrobic z tego sos, wiec przekierowalam jej mysli na zupke. Pojadlam, mniam

Tadam, tadam, tadam....Bratwurst z cebulką, kalafior z masełkiem...nieskomplikowane, niezbyt zdrowe, ale pyszne...

Sledz w smietanie, zakupiony w markecie pt. Aldi, kartofel w mundurku, na deser lody orzechowe. To menu podopiecznej. Ja wszamie rybke pieczona i miche salaty. Na deser zadowole sie sorbetem z truskawek.

Takie rozne podniebienia posiadamy, ze nijak sie nie da w jednym "garze" gotowac obiadu

Gołąbki i budyń na deser. 

Bez fajerwerków ale smacznie. 

Gulasz wieprzowy, gnochi, modra kapusta i brokul z maslem.

Owocow tyle jemy , ze o salacie nie marze.

Do kawy ciastko francuskie z jabluszkiem.

Czeresnie latosie zakupilam i juz polowa zjedzona.

U mnie też bolognese wczorajsze,,bo dużo bylo,,ale na kolację pieczone kiełbaski i zrobię dużo salaty,,, 

Ale dawno nie jadlam gołąbków,,,i nie będę jadła ,,bo dla dwoch osób nie będe robiła,,nie potrafię tyci tyci robić,,a potem przyjdzie mi jesc  na siłę,,czego nie nawidzę,,,

3 godziny temu, Blondi napisał:

U mnie też bolognese wczorajsze,,bo dużo bylo,,ale na kolację pieczone kiełbaski i zrobię dużo salaty,,, 

Ale dawno nie jadlam gołąbków,,,i nie będę jadła ,,bo dla dwoch osób nie będe robiła,,nie potrafię tyci tyci robić,,a potem przyjdzie mi jesc  na siłę,,czego nie nawidzę,,,

Przecież można poporcjowac i zamrozić.Z jednej kapusty dużo nie wyjdzie.

Po wielu dniach białkowych, stricte białkowych...dzisiaj...tadam...tadam...tadam...NALEŚNIKI...

U mnie tadam tadam czyli zupa, jak to w sobotę,jarzynowa jak to zazwyczaj:):)Żadnych odstępstw od reguły:):):)

Fasolowa ma być.Na żeberkach i boczku.Sobie warzywa tylko ugotuję.

Godzinę temu, Teresadd napisał:

Fasolowa ma być.Na żeberkach i boczku.Sobie warzywa tylko ugotuję.

 

 

 

Umartwiasz się Tereniu?:(

A ja się dzisiaj nie będę" umartwiać" i na obiad będzie indycza wątróbka z cebulką i jabłkami oraz surówka z młodej kapusty kwaszonej ( pycha ...zeżarłam już połowę ) z mojego ulubionego miejsca na bazarku , gdzie mają kwaszonki charsznickie.

Ja chcę kapustki kiszonej.... I ogóreczków kiszonych.... Ale kapustki nie chce mi się robić, a ogórków gruntowych tu nie mają.... Do polskiego sklepu daleeeeeko.....

5 godzin temu, foczka63 napisał:

Umartwiasz się Tereniu?:(

E tam Kasiu.Jelita mi szwankują od trzech tygodni i muszę je wykurować.

Teraz, Teresadd napisał:

E tam Kasiu.Jelita mi szwankują od trzech tygodni i muszę je wykurować.

Stres z Ciebie wyłazi,ot co:( Siemię lniane pij-tworzy "filtr" na "flakach" i łagodzi podrażnienia.I staraj się nie ejść zimnych potraw-ciepłe albo w pokojowej temperaturze,napoje też.

3 godziny temu, foczka63 napisał:

Stres z Ciebie wyłazi,ot co:( Siemię lniane pij-tworzy "filtr" na "flakach" i łagodzi podrażnienia.I staraj się nie ejść zimnych potraw-ciepłe albo w pokojowej temperaturze,napoje też.

Chyba tak.Narazie rodzinna mi antybiotyk dała ,ale kora dębu ,siemię,elektrolity to na dokładkę piję. 

Przyniosła nam córka na dziś mięsko w sosie,jakąsik wołowinkę,do tego surówka z buraczków i kartoffelnudeln z woreczka oraz lody na deser:)Się narobię ,że łaaaa:):):) 

Golabki z mlodej kapustki , fasolka po bretonsku- to robi dzis moj maz , byl rana na gieldzie i musial sie pochwalic , ze nawet truskaweczki kupil,mlode pyry,  ale on z tych " gamoni", ze nie wie jak to czlowieka "urwia! !!.

A u mnie coz innego moze byc : szparagi z sosem i stare pyry 

17 minut temu, Magdzie napisał:

Golabki z mlodej kapustki , fasolka po bretonsku- to robi dzis moj maz , byl rana na gieldzie i musial sie pochwalic , ze nawet truskaweczki kupil,mlode pyry,  ale on z tych " gamoni", ze nie wie jak to czlowieka "urwia! !!.

A u mnie coz innego moze byc : szparagi z sosem i stare pyry 

A ta fasolka to z mlodego Jasia ? Bo co tam pyry,  to moze byc, jeszcze gorsza opcja

U mnie dziś udka z kurczaka dla Pdp, dla mnie 2 skrzydełka, surówka z młodej kapusty , i wrzucę do worka z mięsem ziemniaki , albo zrobię z nich frytki bo łazi za mną niezdrowe jedzonko .

Rosół na kukurydzianym kuraku...na zamówienie 

I popełnione "przestępstwo"... kruche ciasto z truskawkami i rabarbarem.