Ulubione dania na obiad

udka z kaczki pieką się w sosie własnym w rękawie foliowym, do tego ziemniaki też będą z piekarnika i mizeria, ale już nie z piekarnika, haha. Wszystkim życzę smacznego amciu

A u mnie polędwiczki wieprzowe -smażone w całości z cebulką ,,ziemniaczki i sałata ,,ale salata z sosem czosnkowym,,sama zrobiłam sos -ale ostry ,ale dobry ,,mądrala by mógł sam sos jesc,,,a polędwiczki wyjęłam na talerz i przekroiłam w plastry i na to cebulka,,polędwiczki w środku były soczyste i nie do końca upieczone-hahha na pół surowe-ale smaczne,,już myślałam ,,że będą fochy ale o dziwo nic nie było,,zmietli wszystko z talerza,,,,podane było po królewsku

gdzie nam będzie lepiej??? szybko i smacznie

Ja takie jakby zrazy tylko mielone,no mielone mięso a w środku farsz z pieczarek.Ziemniaczki i oczywiście marchewka ale dla odmiany duszona z brokułem.Dziadek nie lubi brokuła ,ale w tej wersji smakowało.Zupka dyniowa i sernik na podwieczorek.Wyszedł pyszny i ani grama tłuszczu,tylko troche do kruchego ciasta.Więc wcinam drugą słuszną porcję.

Jakiego dzisiaj jadłam pysznego biszkopta z bitą śmietanąna górze ,,,ale smaczne ciasto,,nie za słodkie ,,oj dobre ,,a drugie z też ciekawe z białkiem na górze jak beza ,,,normalnie leżę teraz jak armata najedzona tym ciastem-hahaha i wspominam jeszcze jakie dobre,,,

No ja też,ja też,Cos na trawienie poproszę

Witam :)... Jak czasem czytam tu co pichcicie to aż się robię głodna :). A może napisze mi ktoś kilka niemieckich potraw, takich tradycyjnych. Wiem, że pewnie każdy region i tak ma jakieś swoje ale takie typowo niemieckie. Spisuję sobie w zeszycik swoje sprawdzone szybkie ciasta, mogą się przydać żeby czasem coś upiec ale nie zaszkodzi jak wpiszę sobie w ten zeszycik jeszcze jakieś niemieckie potrawy :). Pozdrawiam i miłego wieczorku.

@AnnaAgata często jest tak ,że sam PDP Ci powie, jak ich te ulubione dania zrobić,,ja wiem jedno,że na Bawarii inaczej jedzą a w innym rejonie całkiem co innego i całkiem wszystko inaczej robione,,,gdzieś tutaj ale to temat dużo wcześniej założony -dziewczyny podawały przepisy i wyobraż sobie ,że nigdy nie widziałam ,aby cokolwiek jedli z tych przepisów niemieckich,,także najlepszym sposobem aby ugotować i smakowało PDP ,to pytać ,,poprostu pytać ich, jak chcą mieć przygotowaną daną potrawę,,,mój dziadek to takie zupy gotuje ,że ja coś takiego pierwszy raz w życiu widzę,,,gdzie w innym miejscu w ogóle nigdy takiej zupy nie widziałam ,,w ogóle tutaj zupa to od wielkiego święta ,,,kartofeln salat na Bawarii -tak ,,a tutaj gdzie jestem teraz nigdy ,,,tego paskudstwa ,,,,szkoda miejsca w zeszyciku,,,i pisania,,W  internecie wszystko znajdziesz ,,

To prawda ,jak się czyta nasze meni,,to jak w najlepszej restauracji,,,,same mięsiska z wyższej półki-hahaha  

 hehe dokładnie...jak mam czas żeby poczytać Was i wejdę w temat jedzenia to aż żołądek ściska :). Pozdrawiam

AnnaAgata przeważnie albo zmiennik Ci przekaże garść informacji albo jak mówi z górnej półki Blondi, upsssss, PDP albo rodzina Ci przekaże wszystko. Ja wiem jedno, tu bez problemu sobie radzę, ale w Chinach jako opiekun bym sobie nie poradził

A teraz hit tygodnia ,,na obiad przeterminowany matjas" ziemniaczki i sałata,,hahahha myślę ,że będe po nim żyć ,,brr  ale dla Ciebie  @erika mam specjalny obiad ,,jak obiecałam,,,nie masz warunków kuchennych to chodz dobrze podjedz sobie ,zraziki wołowe-pycha -Smacznego!

@Blondi dziękuję moje ty serduszko:) jeszcze pójdę na zupę pomidorową do rodzinki:) dobrze,ze mam ich blisko

Ostatnio gdzieś pisałam ,,że dawno zupy nie jadłam i miałam dzisiaj zupę ,,rata-tuj" hahhaha

wczoraj terminatory śledzie a dzisiaj zupa z boczku ,co też terminator do niego zajrzał ,,, co za bogate dni mi się trafiły,,a zupa z boczku ,ziemniaków i marchweki i 2 łyżeczek rosołku knora,,wyszła zjadliwa ,,ale hicior jakich mało,,,jutro musi być mięso i to poważne mięcho,,,

@Blondi to przecież typowa kartoflanka.Jest smaczna jak się doprawi dobrze.Ja też zrobię w czwartek.A dzis zupa dyniowa,bo to ulubiona,ale też kartoflanka, i marchewkowa i soczewicowa,no lubi sporo zup.A na drugie duszona wołowinka z warzywami,kurcze pycha wyszła,dziadek wszystko zjadł ,a chwalił i że lubi ,to mu zrobie w piątek przed wyjazdem jeszcze.No i marchewka z brokułem zdrowe i spora porcję zjadł.Kurczę wcześniej wszystko za dużo, a teraz zmiata wszystko z talerza.Co prawda małe porcje mu daję ale nie jak z poczatku.Smacznego

@luttka no widzisz jak ja się znam na zupach?  zjadliwa była i to najważniejsze ,,,zupa tylko na dziś i jutro nowe dania,,,a teraz się obżeram słodyczami,,przecież byłam na sklepach-hahaha--pudrowe cukiereczki -pycha

Wreszcie mięso,,chodz słyszałam od dziadka -placki zmieniaczane,,ale ja od razu -dzisiaj mięso i poszly na ruszt częsci kurczaka ,,,makaron i pieczarki smażone na maśle,i sałata,,,

a korzysta któraś z Was z dań gotowych? Przyznam szczerze, że zawsze się tego bałam, ale ostatnio przełamałam lody i spróbowałam gołąbków z Międzychodu i jest klasa prawie jak u mamy

U mnie dzisiaj była mała rewolucja ,,na obiad kotlet z karkówki i makaron i ogórki świeże,,,dziadek jak zawsze za piwo,,łyk ,łyk a potem smacznie zajada i już prawie koniec i ??? dziadkowi wszystko się zwróciło na talerz ,,dosłownie wszystko,,,czyżby  mu piwo stanęło? nie odbiło się ,,umęczył sie trochę ,ale już dobrze,, herbatkę zrobiłam ziołową i teraz musi odpocząc trochę,,,jutro chyba rosół mu ugotuję,,

@karel nie będą te gołąbki nigdy jak u mamy,,ale zapchaj żołądek z głodu to tak,,,oj raz może jadłam te gołąbki,,z braku czasu i dania gotowe są dobre,,,

@Blondi przypomniała mi się opowieść moje mamy z dawnych jej czasów.Z racji swego zawodu pracowała wśród mężczyzn.No często jak to kiedyś w tamtym ustroju ludzie integrowali się  % często w knajpach.No i jednego razu siedzieli ,jedli bigos albo inne danie typowo polskie,% krążą żwawo w głowach,no i jeden drugiemu w talerz zwrócił zawartość żołądka.Na to kolega patrząc w ten swój talerz mówi "Stasiek ,nie dokładaj,Ja i tego zjeść nie dam rady"

Smacznego,ja juz po obiedzie,ale nie dokładałam ani sobie ani nikomu

2 minuty temu, luttka napisał:

@Blondi przypomniała mi się opowieść moje mamy z dawnych jej czasów.Z racji swego zawodu pracowała wśród mężczyzn.No często jak to kiedyś w tamtym ustroju ludzie integrowali się  % często w knajpach.No i jednego razu siedzieli ,jedli bigos albo inne danie typowo polskie,% krążą żwawo w głowach,no i jeden drugiemu w talerz zwrócił zawartość żołądka.Na to kolega patrząc w ten swój talerz mówi "Stasiek ,nie dokładaj,Ja i tego zjeść nie dam rady"

Smacznego,ja juz po obiedzie,ale nie dokładałam ani sobie ani nikomu

hahahhahah  dobre ,,, 

Łosoś pieczony i ziemniaczek jeden dla mnie,,,i co do tego?nie wiem,,sałaty nie ma ,ogórków nie ma , pomidorów nie ma ,, zakupy trzeba zrobic a tu leje,,,mam paprykę w słoiku, mam ogórki w słoiku,, cos wykombinuję,,,

Kotlet mielony i cała reszta,,,miałam jakieś pędy w słoiku ,bardzo podobne do szparag ale nie szparagi,,oni tutaj szparagi jedzą gotowane w mleku? mące? dodają śmietanę i szparagi pokrojone na małe kawałki i to jest takie bezpłciowe ,,ani smaku ani czym się podniecac ,,,więc ja takiego czegoś nie myślałam robić,,nawet,,wolałam te pędy zjeśc na zimno ze słoika,zdrowsze ,,,

na Bawari to gotowałam z 5-10 min,szparagi a potem kilka zawijalam w boczek wędzony i podsmażałam na masełku na patelni-pycha ,,tak dobre i smaczne ,że z babcią często tak jadłyśmy,,a tutaj jak zaproponowałam to wykrzywili gębuchy i nie! nie! dziadek kupowal szparagi i wszystko do gara i zawsze popsuł cały smak i aromat tych szparag,,,ale ja już się nic nie wtrącałam ,,rób jak lubicie jesc ,,,

Kupilismy ostatnio kaczkę w Netto,,Enten Pfanne"tradycyjna receptura,,,dzisiaj ją piekliśmy,,zamrożone częsci kaczki na aluminiowej brytfannie,wyglądały jakby nie miały żadnych przypraw ,mam wstawić wodę na dnie piekarnika a na górną półkę kaczkę i piekła się 90 min, -wiecie jaka smaczna? mięciutka i przyrumieniona ,,dobry obiadek,,

Komuś kaczka nie smakowała -przykro mi bardzo!!!!

Bo dzisiaj dalej ta sama kaczka była,,, 

1 godzinę temu, Łukasz napisał:

Nie ma z czego się chichrać,,kaczka wylądowała w śmieciach   kości oczywiście