Skocz do zawartości

Ulubione dania na obiad


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Darekr napisał:

Ja z kalafiorem spróbował bym tak:

Ugotować w osolonej wodzie,

Ładnie na równiutko przyciąć dół - to będzie raczej ważne,

zrobić ciasto naleśnikowe i zalać do wewnątrz kalafiora, (odczekując chwile aż wpłynie jak najgłebiej)

odwrócić  i położyć na papierze na blaszce (i tu był ważny równy dół żeby ciasto nie wyciekło)

Minimalnie zagęścić resztę ciasta i równomiernie polać kalafiora z zewnątrz

do piekarnika i czekać aż się zarumieni

Zaznaczam, że to przepis autorski, nigdy czegoś takiego nie robiłem!!!!!!

 

Aha dość sceptycznie do tego podchodzę.Ale nie moge się doczekać aż mi cos takiego zaserwujesz po przyjeździe.

A może jednak pozostańmy przy twoich roladkach schabowych.O ile mnie tu całkiem nie przerobią na wege hi hi.

Wszystkim pozostałym bardzo dziękuję za pomysły,na pewno wykorzystam

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Marta B napisał:

Aha dość sceptycznie do tego podchodzę.Ale nie moge się doczekać aż mi cos takiego zaserwujesz po przyjeździe.

A może jednak pozostańmy przy twoich roladkach schabowych.O ile mnie tu całkiem nie przerobią na wege hi hi.

Wszystkim pozostałym bardzo dziękuję za pomysły,na pewno wykorzystam

Czytalam porady kolezanek, ktore podsuwaly Tobie pomysly.

W Twojej sytuacji postawilabym na makarony z sosami wzbogaconymi orzechami. Orzechy i nasiona mozna tez do surowek i salatek, dodaja wartosci odzywczych. Tylko nie wiem czy pdp pogryzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj ugotowałam kapustkę stożkową ,,kiedyś pisalam o  tej kapustce w sosie białym,,z przepisu babci 93 letniej,,powiem Wam ,że wyszła idealnie tak jak jadłam u babci,,pycha ,delikatna ,okazalo się ,że jest to specjalnośc ludzi na północy,no to jestem północna specjalistka w gotowaniu,,co rejon to inne żarcie,a do tego frankfurterki pieczone ,bez kartofli, kartofle mam w zupince swojej wczorajszej,,

czytam @Baśka powtarzająca się co jadlas na obiad i na wymioty bierze, jadlam kiedyś taki niedobry sernik ,,coś ochydnego, kupili gotowca w Aldi, nie szlo tego przegryśc ,a ja jak glodna nie wybredzam ,,ale to było fujjjjj,,spierdzelaj od  nich i zapomnij o tych ich wykwintnych obiadkach w niedzielę,,i w sobotę też,,nawet do grabienia liści  trzeba mieć siły,nie wychylaj się,,niech robi córunia,,

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Blondi napisał:

Ja dzisiaj ugotowałam kapustkę stożkową ,,kiedyś pisalam o  tej kapustce w sosie białym,,z przepisu babci 93 letniej,,powiem Wam ,że wyszła idealnie tak jak jadłam u babci,,pycha ,delikatna ,okazalo się ,że jest to specjalnośc ludzi na północy,no to jestem północna specjalistka w gotowaniu,,co rejon to inne żarcie,a do tego frankfurterki pieczone ,bez kartofli, kartofle mam w zupince swojej wczorajszej,,

czytam @Baśka powtarzająca się co jadlas na obiad i na wymioty bierze, jadlam kiedyś taki niedobry sernik ,,coś ochydnego, kupili gotowca w Aldi, nie szlo tego przegryśc ,a ja jak glodna nie wybredzam ,,ale to było fujjjjj,,spierdzelaj od  nich i zapomnij o tych ich wykwintnych obiadkach w niedzielę,,i w sobotę też,,nawet do grabienia liści  trzeba mieć siły,nie wychylaj się,,niech robi córunia,,

Blondasku ...nie ma obawy . Ogród jest tylko dla Elki ...do roboty . Ja najwyżej jakieś liście z tarasu zmiotę , bo taras jest mój i tylko mój . Elka na ogrody wychodzi innym drzwiami ...Co do jedzenia : zbrzydło mi to jak jasna cholera ...sernik z cukierni ...ale paskudny jak siedem grzechów głównych ....Ja już sobie w głowie układam co muszę kupić ..co będę gotować / czasu dużo nie będzie / bo mój pierworodny z rodziną przyjeżdża na listopadowe święto ... Odżyję :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Blondasku ...nie ma obawy . Ogród jest tylko dla Elki ...do roboty . Ja najwyżej jakieś liście z tarasu zmiotę , bo taras jest mój i tylko mój . Elka na ogrody wychodzi innym drzwiami ...Co do jedzenia : zbrzydło mi to jak jasna cholera ...sernik z cukierni ...ale paskudny jak siedem grzechów głównych ....Ja już sobie w głowie układam co muszę kupić ..co będę gotować / czasu dużo nie będzie / bo mój pierworodny z rodziną przyjeżdża na listopadowe święto ... Odżyję :szydera:

Moja kolezanka tez pracowala na takiej Stelli, gdzie kazdy z domownikow mial swoja poleczke, gotowali sobie, raz po raz zaprosili ja na cos grillowanego. Jednak w zwykle dni  musiala gotowac pod dyktando i to ochlapy z przeceny.

Zarabiala 1800 na reke, wiec nie burzyla sie. Jej sprawa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Blondasku ...nie ma obawy . Ogród jest tylko dla Elki ...do roboty . Ja najwyżej jakieś liście z tarasu zmiotę , bo taras jest mój i tylko mój . Elka na ogrody wychodzi innym drzwiami ...Co do jedzenia : zbrzydło mi to jak jasna cholera ...sernik z cukierni ...ale paskudny jak siedem grzechów głównych ....Ja już sobie w głowie układam co muszę kupić ..co będę gotować / czasu dużo nie będzie / bo mój pierworodny z rodziną przyjeżdża na listopadowe święto ... Odżyję :szydera:

Już niedługo:oklaski:

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, hawana napisał:

Moja kolezanka tez pracowala na takiej Stelli, gdzie kazdy z domownikow mial swoja poleczke, gotowali sobie, raz po raz zaprosili ja na cos grillowanego. Jednak w zwykle dni  musiala gotowac pod dyktando i to ochlapy z przeceny.

Zarabiala 1800 na reke, wiec nie burzyla sie. Jej sprawa.

No ...i wreszcie ktoś kuma o co w tym cyrku biega :szydera:...Chętnie bym stąd zwiała ...nawet mam takie postanowienie ...tylko kuźwa do końca stycznia pasowne są bardzo moje terminy tutaj . W grudniu powrót ...zjazd przed BN ...powrót na Trzech Króli ...i tylko do końca stycznia . Bardzo , bardzo zastanawiam się ...jeszcze pomyślę .A pieniądz tutaj ładniusi mam ...Jak kasa dobrze odliczona to i tradycyjne obiady się zdzierży :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No ...i wreszcie ktoś kuma o co w tym cyrku biega :szydera:...Chętnie bym stąd zwiała ...nawet mam takie postanowienie ...tylko kuźwa do końca stycznia pasowne są bardzo moje terminy tutaj . W grudniu powrót ...zjazd przed BN ...powrót na Trzech Króli ...i tylko do końca stycznia . Bardzo , bardzo zastanawiam się ...jeszcze pomyślę .A pieniądz tutaj ładniusi mam ...Jak kasa dobrze odliczona to i tradycyjne obiady się zdzierży :szydera:

Basiu, ja to rozumiem, moja kolezanke tez. Miala wesele syna juz zaklepane. Na to kasy trzeba, nie potrzebuje tutaj pisac, bo kazdy wie. Ciagnela ile wytrzymala, na niedzielny obiad zabierala ja corka mieszkajaca w De, wiec bylo jej nawet latwiej. 

A co do terminow, to sama jezdze, gdy termin pasuje i robota na miare moich sil.

Edytowane przez hawana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marta B napisał:

Aha dość sceptycznie do tego podchodzę.Ale nie moge się doczekać aż mi cos takiego zaserwujesz po przyjeździe.

A może jednak pozostańmy przy twoich roladkach schabowych.O ile mnie tu całkiem nie przerobią na wege hi hi.

Wszystkim pozostałym bardzo dziękuję za pomysły,na pewno wykorzystam

Dobrze wiesz, że ja nie robię i raczej nie jadam kalafiorów

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

No ...i wreszcie ktoś kuma o co w tym cyrku biega :szydera:...Chętnie bym stąd zwiała ...nawet mam takie postanowienie ...tylko kuźwa do końca stycznia pasowne są bardzo moje terminy tutaj . W grudniu powrót ...zjazd przed BN ...powrót na Trzech Króli ...i tylko do końca stycznia . Bardzo , bardzo zastanawiam się ...jeszcze pomyślę .A pieniądz tutaj ładniusi mam ...Jak kasa dobrze odliczona to i tradycyjne obiady się zdzierży :szydera:

He he ,Barbaro,cosik mi mówi ,że będziesz jak onegdaj Alina na kociej szteli ....:):):):):):)

  • Lubię to 4
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Barbara48 napisał:

Oj, skarbie, czas najwyższy :haha::cmok:.

Chyba tak, tym bardziej, że bardxo smakują i mnie i panu Ciasteczkowemu :). 

Obawiam się tylko, żeby nie skończyło się tak, że to on je zrobi, a ja będę tylko asystować i jeść :D.

 

Wiesz, u nas takich klusek się nie jadało, nie jest to typowe danie dla Małopolski.

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, salazar napisał:

Chyba tak, tym bardziej, że bardxo smakują i mnie i panu Ciasteczkowemu :). 

Obawiam się tylko, żeby nie skończyło się tak, że to on je zrobi, a ja będę tylko asystować i jeść :D.

 

Wiesz, u nas takich klusek się nie jadało, nie jest to typowe danie dla Małopolski.

Jak tylko ma kto Tobie zrobić, to wcale nie musisz się uczyć :haha:.

A tak poważnie, to robi się te kluski bardzo szybko. 

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Marta B napisał:

Kończą mi sie pomysły na wegetariańskie obiady.Podrzucicie może coś?

Robiłam juz placki ziemniaczane,naleśniki,zupy oczywiście na samych warzywach,zapiekanki na bazie makaronu,ryżu lub ziemniaków.

Zrobiłam też tartę,ale to był niewypał nie udała sie.Wina piekarnika ( wole tak myśleć,niż że ja coś sknociłam).

Nie wiem co jeszcze wymyśleć....Jeszcze 7 obiadów...

Chili z soczewicy by jedli?

1 srednia cebula, posiekana
1 por, posiekany
1 czerwona papryka, pokrojona w kostke
2 cebulki dymki, posiekane
2 zabki posiekanego czosnku

Przesmażyć na patelni. Dodać:

225g soczewicy
800g puszka pomidorow
3/4 szklanki warzywnego rosolku lub wody
420g puszka czarnej lub czerwonej fasoli
1 lyzka przyprawy chili
1 lyzeczka soli
po 1 lyzeczce suszonego majeranku, oregano, bazylii, cuminu i pieprzu

Wymiezać i dusić aż soczewica bedzie miekka.( z półtorej godziny mniej wiecej.) Wtedy dorzucić pół szklanki startego parmezanu i poczekać aż sos zgęstnieje. I już. Mozna posypac z wierzchu dodatkowo parmezanem, paćnąc kleksa z kwaśniej śmietany i podać do tego chlebek kukurydziany. Dobre to jest.

Albo jeszcze mozna zrobic flaczki z boczniaków.

Albo też makaron ze szpinakiem i serem feta lub dla odmiany ze smażona dynia i również serem feta.

kotlety z cukini (https://aniagotuje.pl/przepis/kotlety-z-cukinii)

naleśniki z pieczrkami

zupy rozne 

bigos z grzybami i pomidorami.

schabowe z boczniaka

gulasz warzywny

 

 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje łazanki powiedzmy były pozytywnie pochwalne ,ale kiszoną kapustę to następnym razem z ziemniakami babcia chce.Nie utrafisz w gusta.Ustalłam tygodniowy plan obiadowy z babcią.Chyba to córkę bardziej interesowało co będę gotować,bo babcia stwierdziła ,że i tak jej się zawsze wieczorem pytałam.Jutro szpinak z jajcem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...