Skocz do zawartości

Boję się starości


Gość wystraszona
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Gość wystraszona

Dobry wieczór!!

Jestem opiekunką od 10 lat. W tym czasie prowadziłam 5 podopiecznych. Poznałam w czasie podróży setki historii i boję się starości. Boję się że będę jak te nasze podopieczne. Najbardziej boję się demencji. To straszne odejść za życia. Chciałabym odejść jak mój dziadek w pełnym zdrowiu w wieku 93 lat, ale jak na to wszystko patrzę to większości z nas nie będzie to pisane. Czy wy też się tego boicie?

Pozdrowienia z mainz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej to normalne. Nie boją się tylko ci którzy starość oglądają w m jak miłość. Wiesz kim są pesymiści? Dobrze poinformowanymi optymistami. I tak jest naszym przypadku. Masz wiedzę której nie mają inni. Ja też często myślę o swojej starości ale mam dzieci, które wiem że się mną dobrze zaopiekują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hej to normalne. Nie boją się tylko ci którzy starość oglądają w m jak miłość. Wiesz kim są pesymiści? Dobrze poinformowanymi optymistami. I tak jest naszym przypadku. Masz wiedzę której nie mają inni. Ja też często myślę o swojej starości ale mam dzieci, które wiem że się mną dobrze zaopiekują.
odejść za życia to mi się najbardziej podoba...taka jest prawda ja już pracuje w tym fachu 8 lat---masz racje....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie Wszystkich, ja jestem opiekunką dość krótko bo 3 lata , ale choć czasem jestem zmęczona to sprawia mi to niesamowitą przyjemność opiekowanie się drugą osobą i widzieć za to wdzięczność , ja jestem optymistką i nie martwię się na zapas , cieszę się tym co mi Bozia ofiarowała i tam myślę że nie wiem co jest mi pisana ale wierzę w to że będzie w miarę dobrze :smile: , optymizm jest najlepszym lekarstwem na Wszystko ni i uśmiech oczywiście , Pozdrawiam .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslę, że mamy gorzej, bo dokładnie wiemy i widzimy codziennie z czym wiąże się ta nieszczęsna starość - wiemy co nas może czekać. Mnie też ogarnia strach na samą myśl o tym, że będa dla kogoś cięzarem, że będe niesamodzielna :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się starości ani śmierci nie boje. Każdego to czeka i tyle, po co o tym myśleć w ogóle? już wystarczy, że pracujemy z dziadkami, w wolnych chwilach nie mam ochoty myśleć o starości.
masz racje ja teź nie myśłe ..jeszcze jajka dobrze pracują to mysle o czym innym ha ha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj strach przed starością jest normalny jak strach przed chorobą czy śmiercią. Ktoś tu wyżej dobrze napisał że wiemy o starości więcej. Pomyśl ile staruszków nie wymaga opieki. TO nie jest tak, że każda starość wygląda źle. Moi podopieczni a miałam ich kilku do swoich ostatnich dni było w dobrej formie psychicznej.

nos do góry!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie, nie demonizujmy aż tak z drugiej strony. Starość zawsze jest pewnym tematem tabu, czymś o czym nie chętnie się mówi i myśli, w końcu wiąże się ze stereotypem chorób, bezradności i niedołężności. Ale przecież nie zawsze tak jest! Jest naturalnym etapem w życiu każdego z nas i choć czasem potrafi dac w kość, to czasem też potrafi byc piekna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak myślę o swojej starości to widze siebie robiącą wszystko na co teraz nie mam czasu. Nie mogę być schorowana, muszę kiedyś wykorzystac pieniądze, które teraz odkładam ha ha. chcę podróżować, choroby nie bedą mi po drodze :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj. Twój strach przed starością jest normalny dlatego, że spotykasz się z nią na codzień. Ja najbardziej boję się tego, że będę uzależniona od innych jak moja podopieczna. Dlatego opiekuję się na tak jakbym sama chciała by ktoś zajął się mną. Na szczęście mam 2 kochających mnie dzieci i wierzę że będzie dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zyję dniem i cieszę się dniem ,a co będzie potem to w ogóle nie myślę i mam problem starości z głowy .Myślę ,że cały czas będę taka szybka i energiczna jak jestem teraz i tak ma być.Cieszę się z każdego dnia że go widzę .Cieszę się ,że żyję .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

migowa napisał/a:

A ja się starości ani śmierci nie boje. Każdego to czeka i tyle, po co o tym myśleć w ogóle? już wystarczy, że pracujemy z dziadkami, w wolnych chwilach nie mam ochoty myśleć o starości.

masz racje ja teź nie myśłe ..jeszcze jajka dobrze pracują to mysle o czym innym ha ha

Hahaha typowy facet, tylko jedno mu w głowie.

Co do starości to mimo że wiem co może mnie czekać głęboko wierzę, że ominą mnie takie choroby. Moi dziadkowie żyli ponad 90 lat i do końca pracowali w ogródku i ze zwierzętami. Jak ktoś pisał, to nie jest tak, że każda starość wiążę się z chorobą: Parkinsonem, Alzheimerem, demencją. Wystarczy być ciągle aktywnym i nie myśleć o tym, że kiedyś możemy być niepotrzebni i samotni.

Ja codziennie rano budzę się i dziękuję Bogu za zdrowie, którym mnie obdarza, że mam te 50 lat, kochające dzieci, pracę, męża...

Dziewczyny jeszcze czeka nas wiele wspaniałych lat i nie ma co martwić się na zapas starością :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że nie ma co martwić się na zapas. W takim układzie jak pracujemy: opiekunka - senior. To my jesteśmy dzieciaki i tego się nie czuje. Czasem tylko jak po ciężkim dniu pracy kładę się z bólem kręgosłupa to wiem, że nie mam 20 lat, ale trochę więcej ;) . No i już figura nie ta młodzieżowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że my opiekunki pracujemy jednak z tymi trudniejszymi starcami i ogólnie starość nie jest ani tak zła, a już na pewno nie taka długa w Polsce jak w Niemczech, czyli nie musimy jej aż tak się obawiać.

        Często widzę też staruszków zupełnie nieprzystosowanych do swojej roli: chcą dalej rządzić, wszystko kontrolować, domagają się codziennej uwagi - nie chcą zobaczyć, że to już dawno minęło i tylko odstraszają od siebie najbliższych.

        My mamy szansę zobaczyć prawdziwą zgrzybiałą starość i nieco mądrzej się do niej przygotować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że my opiekunki pracujemy jednak z tymi trudniejszymi starcami i ogólnie starość nie jest ani tak zła, a już na pewno nie taka długa w Polsce jak w Niemczech, czyli nie musimy jej aż tak się obawiać.

        Często widzę też staruszków zupełnie nieprzystosowanych do swojej roli: chcą dalej rządzić, wszystko kontrolować, domagają się codziennej uwagi - nie chcą zobaczyć, że to już dawno minęło i tylko odstraszają od siebie najbliższych.

        My mamy szansę zobaczyć prawdziwą zgrzybiałą starość i nieco mądrzej się do niej przygotować.

......czy do starości można się przygotować?  w pewnym stopniu.Pewne zachowania wynikają z naszego charakteru z naszych gen,jeżeli ktoś za młodu był zaborczym itd.to on w podeszłym wieku będzie taki sam,jeżeli w danym człowieku nie było za kszty pokory to póżniej też nie będzie.To jest pewna prawidłowość ,której nie przeforsujemy.To wynika z moich obserwacj, aczkolwiek są wyjątki! jak we wszystkich dziedzinach naszego życia.Przyznam   Alzheimer itp.schorzenia są paskudne,do dzisiaj nie potrafię zrozumieć zachowań tych ludzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......czy do starości można się przygotować?  w pewnym stopniu.Pewne zachowania wynikają z naszego charakteru z naszych gen,jeżeli ktoś za młodu był zaborczym itd.to on w podeszłym wieku będzie taki sam,jeżeli w danym człowieku nie było za kszty pokory to póżniej też nie będzie.To jest pewna prawidłowość ,której nie przeforsujemy.To wynika z moich obserwacj, aczkolwiek są wyjątki! jak we wszystkich dziedzinach naszego życia.Przyznam   Alzheimer itp.schorzenia są paskudne,do dzisiaj nie potrafię zrozumieć zachowań tych ludzi.

 Oczywiście, do Alzheimera  nie damy rady się  przygotować - to najgorsza tragedia, ale  na przeciętną starość trzeba mniej więcej sobie zapracować. Patrząc na naszych klientów można zwątpić w możliwość przygotowania się do starości, bo to przeważnie ta  starość bogatych Niemców jest  kompletnie nieudana, pełna pretensji do innych, strachu przed śmiercią, kurczowego łapania się resztek przyjemności  ( ach, żeby im smakowało!!!) i gigantycznej frustracji, że oto kasa nie rozwiązuje ich problemów. To starość ludzi przekarmionych, nieprzywykłych walczyć. Ratuje Niemców jedynie ich codzienna rutyna, pewne wzory kulturalne , ale do dobrego życia potrzeba dobrych emocji, a tego jest tu bardzo mało

Warto nam opiekunom popracować czasem jako wolontariusz wśród biednych polskich staruszków. Też niektórzy ciężcy, ale ogółem  więcej tam jakiejś pogody ducha i umiejętności bycia starym. Tu w Niemczech dobrego wzoru jak być starym prawie nie widzę.  Czekam aż kogoś takiego spotkam.

 

Tak, można się takiej niemieckiej starości wystraszyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm?  czy tylko niemieckiej?  chyba nie to pokolenie przeżyło koszmar i dobroć  na ich oczach umierali ludzie z głodu nie auslanderzy,ale oni sami  ,potem zaznali lata spokoju i dobrobytu a więc  trudno tu powiedzieć ,czy to jest niemiecka cecha charakteru...coś w tym jest na pewno!Na pewno  bieda uczy pokory i innego podejścia do drugiej osoby i to jest ta prawidłowość ,dlaczego? nie wiem,powinno być odwrotnie!Pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hm?  czy tylko niemieckiej?  chyba nie to pokolenie przeżyło koszmar i dobroć  na ich oczach umierali ludzie z głodu nie auslanderzy,ale oni sami  ,potem zaznali lata spokoju i dobrobytu a więc  trudno tu powiedzieć ,czy to jest niemiecka cecha charakteru...coś w tym jest na pewno!Na pewno  bieda uczy pokory i innego podejścia do drugiej osoby i to jest ta prawidłowość ,dlaczego? nie wiem,powinno być odwrotnie!Pozdrawiam:)

 

Przeciętni Niemcy w czasie 2 wojny  żyli bardzo skromnie, ale z głodu to nie oni  umierali. Dość zboża szło do nich z podbitej  Europy. Greków  prawie wymorzyli głodem.  co prawda oglądając niemiecką TV można odnieść wrażenie, że Niemcy i tylko oni wycierpieli głód, poniewierkę.itd. Robią z przeciętnego Niemca ofiarę, ale to się nie zgadza.

         W domu pewnej PDP ( córki służącej w jakimś hotelu)  ugotowałam kiedyś  ziemniaki i gziczek - dla odmiany, a ona jak na mnie nie naskoczy, że tego dania to oni dosyć się najedli przez całą wojnę.... Takie to  są straszne i niezapomniane  niemieckie krzywdy... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

......czy do starości można się przygotować?  w pewnym stopniu.Pewne zachowania wynikają z naszego charakteru z naszych gen,jeżeli ktoś za młodu był zaborczym itd.to on w podeszłym wieku będzie taki sam,jeżeli w danym człowieku nie było za kszty pokory to póżniej też nie będzie.To jest pewna prawidłowość ,której nie przeforsujemy.To wynika z moich obserwacj, aczkolwiek są wyjątki! jak we wszystkich dziedzinach naszego życia.Przyznam   Alzheimer itp.schorzenia są paskudne,do dzisiaj nie potrafię zrozumieć zachowań tych ludzi.

......czy do starości można się przygotować?  w pewnym stopniu.Pewne zachowania wynikają z naszego charakteru z naszych gen,jeżeli ktoś za młodu był zaborczym itd.to on w podeszłym wieku będzie taki sam,jeżeli w danym człowieku nie było za kszty pokory to póżniej też nie będzie.To jest pewna prawidłowość ,której nie przeforsujemy.To wynika z moich obserwacj, aczkolwiek są wyjątki! jak we wszystkich dziedzinach naszego życia.Przyznam   Alzheimer itp.schorzenia są paskudne,do dzisiaj nie potrafię zrozumieć zachowań tych ludzi.

W jakim tempie będzie przebiegał proces starzenia zależy od genów, środowiska w którym żyjemy, od naszego odżywiania, relacji z otoczeniem,od naszej aktywności fizycznej, sytuacji życiowej, finansowej, radzenia sobie z kryzysem psychicznym (samotność, śmierć partnera, choroba) a także od akceptacji postępującego czasu.

 

Można a nawet należy dbać o siebie, starać się utrzymać w dobrej formie swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Najszybciej tracimy sprawność fizyczną a powiedzenie " w zdrowym ciele, zdrowy duch" nic nie straciło na aktualności. Ja myślę, że nie trzeba czekać na starość ani przygotowywać się, bo to jest po prostu niemożliwe, starość każdego z nas jest inna, bo każdy z nas jest inny i każdego spotyka w życiu co innego. Nie należy myśleć o niej, bo starość sama przyjdzie i wtedy należy ją po prostu...zaakceptować.

Przeciętni Niemcy w czasie 2 wojny  żyli bardzo skromnie, ale z głodu to nie oni  umierali. Dość zboża szło do nich z podbitej  Europy. Greków  prawie wymorzyli głodem.  co prawda oglądając niemiecką TV można odnieść wrażenie, że Niemcy i tylko oni wycierpieli głód, poniewierkę.itd. Robią z przeciętnego Niemca ofiarę, ale to się nie zgadza.

         W domu pewnej PDP ( córki służącej w jakimś hotelu)  ugotowałam kiedyś  ziemniaki i gziczek - dla odmiany, a ona jak na mnie nie naskoczy, że tego dania to oni dosyć się najedli przez całą wojnę.... Takie to  są straszne i niezapomniane  niemieckie krzywdy... 

To prawda, nie można w tej pracy uniknąć tematu II wojny światowej, często skarżą się i opowiadają o swojej krzywdzie. W takiej sytuacji odpowiadam, że to Niemcy napadli na Polskę 1 września a Sowieci 17 września i czy chcą żebym im o tym opowiedziała. Staram się prostować fakty historyczne i nie przeciągać rozmowy na ten temat. Ludność cywilna Niemiec też przeżyła koszmar wojny i nie tak szybko pozbędziemy się tego balastu historycznego. Moim zdaniem, nie ma już sensu mówić o II wojnie, bo nie można tkwić stale w przeszłości.

A propo's II wojny, to  w dniu 2 sierpnia o g. 22 niemiecka ZDF pokaże film "Warschau44"  Jana Komasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W jakim tempie będzie przebiegał proces starzenia zależy od genów, środowiska w którym żyjemy, od naszego odżywiania, relacji z otoczeniem,od naszej aktywności fizycznej, sytuacji życiowej, finansowej, radzenia sobie z kryzysem psychicznym (samotność, śmierć partnera, choroba) a także od akceptacji postępującego czasu.

 

Można a nawet należy dbać o siebie, starać się utrzymać w dobrej formie swoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Najszybciej tracimy sprawność fizyczną a powiedzenie " w zdrowym ciele, zdrowy duch" nic nie straciło na aktualności. Ja myślę, że nie trzeba czekać na starość ani przygotowywać się, bo to jest po prostu niemożliwe, starość każdego z nas jest inna, bo każdy z nas jest inny i każdego spotyka w życiu co innego. Nie należy myśleć o niej, bo starość sama przyjdzie i wtedy należy ją po prostu...zaakceptować.

To prawda, nie można w tej pracy uniknąć tematu II wojny światowej, często skarżą się i opowiadają o swojej krzywdzie. W takiej sytuacji odpowiadam, że to Niemcy napadli na Polskę 1 września a Sowieci 17 września i czy chcą żebym im o tym opowiedziała. Staram się prostować fakty historyczne i nie przeciągać rozmowy na ten temat. Ludność cywilna Niemiec też przeżyła koszmar wojny i nie tak szybko pozbędziemy się tego balastu historycznego. Moim zdaniem, nie ma już sensu mówić o II wojnie, bo nie można tkwić stale w przeszłości.

A propo's II wojny, to  w dniu 2 sierpnia o g. 22 niemiecka ZDF pokaże film "Warschau44"  Jana Komasy.

 

 

Temat historii pomijam  i nie podejmuję  zupełnie - to moja absolutna zasada.. Dość innych stresów. A tu partnera do rozmów się nie znajdzie.

Ogólnie jest to zamierzona niewiedza, idealizacja Niemców, opisy ich nieszczęść wojennych i bywa gorzej, bo zwykłe kłamstwa.

Porządniejszy  Niemiec tego tematu nie porusza.

Ale słucham uważnie,  zbieram i zapisuję wszystko co usłyszę. Myślę, że warto, bo towarzyszymy  właśnie odchodzeniu tej  ostatniej młodszej generacji wojennej.

  Czy chcemy czy nie chcemy tkwimy w przeszłości. Ale żyjemy dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Czy chcemy czy nie chcemy tkwimy w przeszłości. Ale żyjemy dziś.

 

 

Nie wiem jaką przeszłość masz na myśli? Czy przeszłość historyczną, nasze korzenie, czy przeszłość w ogóle?

 

Każdy tkwi głęboko w przeszłości i z niej wyrasta: przede wszystkim swojej osobistej, rodzinnej , rodowej,  ale te wszystkie tkwią w  przeszłości narodu czy narodów, kraju czy państwa.  Jesteśmy kim jesteśmy. Konkretnie: Polak, który nie zna historii i ciężarów jakie na nas zrzucono może popaść w kompleksy, czuć się gorszy ze względu na polską biedę,  a powinien być dumny, że w ogóle istniejemy i szanować innych Polaków..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...