Rozmowa przy kawie (3)

Dzień dobry po niedobrym wieczorze. Polska przegrała z ALBANIĄ 2:0.  buuuu

Miłego dnia bez względu na okoliczności!

2 godziny temu, Joker napisał(a):

Dzień dobry po niedobrym wieczorze. Polska przegrała z ALBANIĄ 2:0.  buuuu

Miłego dnia bez względu na okoliczności!

Ale za to siatkarze wygrali  3:1 z Belgia,chociaz sobie troche utrudnili zwycięstwo.Rowniez zycze milego dnia i spokojnej pracy.

@Jurek50Co do ewentualnego płacenia za sprzątanie-ten numer nie przejdzie bo starsza pani i tak ma ból tylnej części ciała że "ona płaci a ja sprzątać nie chcę  @Ankka2Co się udało załatwić...?

Zasadniczo doszło do kompromisu,u niej nie sprzątam poza umyciem podłogi raz na jakiś czas i ewentualnie mam pomóc przy zmianie pościeli.Dzisiaj znow doszło do spięcia w tej kwestii bo Pani ma problem z poproszeniem żeby coś dla niej zrobić,tylko przychodzi i następuje seria pytań:

-Kiedy u mnie sprzątałaś ostatnio?

-czemu dopiero dzisiaj?

-czemu tyle starego chleba leży w chlebaku?(sama go tam chowa) itp...

Potrafi przyjść pół godz.przed wydaniem obiadu i stwierdzić że "Gunter zjadłby jednak sałatke kartoflaną a nie same kartofle,i dlaczego jeszcze nie są ugotowane bo do sałatki muszą jeszcze ostygnąć...

Oczywiście finalnie okręci wszystko tak że wychodzi na to że to ja stwarzam problemy.Dzisiaj po aferze z podłogą rozmawiałam z nią i tłumaczyłam że jak coś ode mnie chce żebym zrobiła to ma przyjść i mnie o tym poinformować/poprosić,a nie zaczynać od afery.Zobaczymy jak długo będzie o tym pamiętać,bo w tej kwestii ma spore problemy.I to na tyle że jest bardziej absorbująca od swojego małżonka,a to on jest moim PDP.

Poza tymi "aferami"które zazwyczaj mają miejsce pomiędzy śniadaniem a obiadem,to najlepsze jest to że jest tu spokój...

37 minut temu, Patrycja781 napisał(a):

@Jurek50Co do ewentualnego płacenia za sprzątanie-ten numer nie przejdzie bo starsza pani i tak ma ból tylnej części ciała że "ona płaci a ja sprzątać nie chcę  @Ankka2Co się udało załatwić...?

Zasadniczo doszło do kompromisu,u niej nie sprzątam poza umyciem podłogi raz na jakiś czas i ewentualnie mam pomóc przy zmianie pościeli.Dzisiaj znow doszło do spięcia w tej kwestii bo Pani ma problem z poproszeniem żeby coś dla niej zrobić,tylko przychodzi i następuje seria pytań:

-Kiedy u mnie sprzątałaś ostatnio?

-czemu dopiero dzisiaj?

-czemu tyle starego chleba leży w chlebaku?(sama go tam chowa) itp...

Potrafi przyjść pół godz.przed wydaniem obiadu i stwierdzić że "Gunter zjadłby jednak sałatke kartoflaną a nie same kartofle,i dlaczego jeszcze nie są ugotowane bo do sałatki muszą jeszcze ostygnąć...

Oczywiście finalnie okręci wszystko tak że wychodzi na to że to ja stwarzam problemy.Dzisiaj po aferze z podłogą rozmawiałam z nią i tłumaczyłam że jak coś ode mnie chce żebym zrobiła to ma przyjść i mnie o tym poinformować/poprosić,a nie zaczynać od afery.Zobaczymy jak długo będzie o tym pamiętać,bo w tej kwestii ma spore problemy.I to na tyle że jest bardziej absorbująca od swojego małżonka,a to on jest moim PDP.

Poza tymi "aferami"które zazwyczaj mają miejsce pomiędzy śniadaniem a obiadem,to najlepsze jest to że jest tu spokój...

 

To moze z uplywem czasu sytuacja się ustabilizuje i da sie spokojnie pracowac.Powodzenia.

@Jurek50 Liczę na to...

W dniu 11.09.2023 o 10:21, Jurek50 napisał(a):

Ale za to siatkarze wygrali  3:1 z Belgia,chociaz sobie troche utrudnili zwycięstwo.Rowniez zycze milego dnia i spokojnej pracy.

Gdyby tak nasi grali w piłkę...  lubię i chętnie patrzę, bo nawet jak przegrają to człowiek wie, że to się zdarza.

17 godzin temu, Patrycja781 napisał(a):

Poza tymi "aferami"które zazwyczaj mają miejsce pomiędzy śniadaniem a obiadem,to najlepsze jest to że jest tu spokój...

Ciężko o idealne miejsce, ale jak przetrwasz i postawisz na swoim to może będzie spokojnie i fajnie. Żeby tylko ci zmienniczka się nie ugięła przed babcią, bo wtedy będzie bigos.  

Dzień dobry wszystkim!

Dzisiaj dzień brukarza. 

Spokojnej i miłej pracy!

No cóż ja Wam powiem...

Dzisiaj przez przypadek się dowiedziałam że nie jestem pierwszą opiekunką na tym adresie.Starsza pani poprosiła o pomoc przy telefonie i usunięcie danych pewnej kobiety .Stwierdziła że jej już nie są potrzebne bo to opiekunka która była tu przedemną.A ja,mając ten numer zadzwoniłam do tej kobiety.

Poprzednia opiekunka pochodzi z Mołdawii,miała z żoną PDP podobne przeboje co ja.Twierdzi że po powrocie do domu wylądawała na 3 tygodnie w szpitalu z powodu nerwów...

Niestety nie wiem ile jeszcze opiekunek było przed nią,bo ona sama tego nie wie.A PDP z żoną chcą jutro dzwonić do agencji ze skargą że nie chcę sprzątać w ogrodzie...

No i w czwartek gramy półfinał z naszym koszmarem turniejowym Słowenia. Może wreszcie przełamiemy zła passę. Milego wieczoru. 

https://www.facebook.com/reel/6602971126435645

@Patrycja781 no i niech sobie dzwonia ..prace w ogrodzie do nas nie naleza ...  no chyba ze ta agencja nie jest w porzadku wobec opiekunek  i im przytaknie .....ale to juz by bylo nie w porzadku                                   . skonczyly sie czasy niewolnictwa ze opiekunki myja okna ,sprzataja strychy i piwnice i zapierdzielaja w ogrodzie 

W dniu 7.09.2023 o 09:43, Patrycja781 napisał(a):

Dzień dobry.Jestem u małżeństwa.... 

Pani jest oburzona że nie chcę sprzątać u niej i za przeproszeniem truje d...już 3 dzień"...

Ja już od lat nie podejmuje się adresów gdzie są małżeństwa czy inne osobowe "dodatki". Choćby zaoferowali sporo więcej €. Byłem na kilku adresach gdzie była więcej niż jedna osoba i każdy ten adres był nieznośny. Ciągła kontrola, wydawanie poleceń, stanie na baczność, konflikty... no i ogólnie bardzo deprymująco. Nie to żeby każda sztela gdzie byłem z osobą samotną była dobra, oj nie... ale tam gdzie dodatkowe towarzystwo to zawsze była porażka. 
  Oczywiście wiem, że bywają dobre sztele z małżeństwem ale ja na nie nie liczę i już nie chce liczyć.

W dniu 6.09.2023 o 09:05, Ankka2 napisał(a):

Wróciłeś? Pogoda Ci sprzyja i nie grzeje jak grzało.

Dzień dobry!

Hej. Wróciłem 3 września.  Oj grzało (tu u mnie w Polsce) ostatnie kilka dni i na poddaszu się zdychało.  Od dzisiaj już trochę chłodniej.
 

Hej, hej. Dzisiaj jest dzień walki z wypaleniem zawodowym. Mówi Wam to coś?

Godzinę temu, Michał859 napisał(a):

Ja już od lat nie podejmuje się adresów gdzie są małżeństwa czy inne osobowe "dodatki". Choćby zaoferowali sporo więcej €

a i tak powiedzą, że +200€ bo babcia nie wymaga opieki a wręcz pomaga i wyręcza.

W dniu 12.09.2023 o 21:13, Jurek50 napisał(a):

No i w czwartek gramy półfinał z naszym koszmarem turniejowym Słowenia. Może wreszcie przełamiemy zła passę. Milego wieczoru. 

Doczekaliśmy. Na teraz 1:0 dla . Wygramy. 

W dniu 12.09.2023 o 20:39, Patrycja781 napisał(a):

A PDP z żoną chcą jutro dzwonić do agencji ze skargą że nie chcę sprzątać w ogrodzie...

Dzwonili? Agencja zajęła stanowisko? Nie dadzą spokojnie popracować.

@Joker Oj zadzonił...ale koordynator niemiecki...do starszej Pani.

Aż się prawie wzruszam na myśl jaki wczorajszy i dzisiejszy dzień były przyjemne i spokojne .Zero zaczepki,zero dziwnych pomysłów,respektowane 3 godziny przerwy(przedtem marudziła że 3 godziny to za dużo).No normalnie sztela PRAWIE dobra(bo do ideału jeszcze daleko)

Co do pracy z małżeństawmi sprawdziło mi się powiedzenie"do trzech razy sztuka"nigdy więcej małżeństw!Żadna kasa nie jest warta tej mordęgi

 3 : 1

Brawo! Niech się piłkarze napatrzą jak się wygrywa i jaką można mieć formę i poziom po latach pracy.

 trafiają do finału Mistrzostw Europy!

6 minut temu, Joker napisał(a):

 trafiają do finału Mistrzostw Europy!

Wreszcie pozbylismy się koszmaru👍

5 godzin temu, Joker napisał(a):

a i tak powiedzą, że +200€ bo babcia nie wymaga opieki a wręcz pomaga i wyręcza.

Mi na jednym w 2016 roku zaoferowali +50€ za mężą podopiecznej. Podopieczna około 55 lat z ALS i mąż pracujący. No i podopieczna OK ale właśnie ten mąż okazał się największą udręką i czynił adres horrorem. Szkoda gadać i opisywać. Kilka razy prawie złapaliśmy się za habety. Wtedy sobie powiedziałem, że nigdy więcej "dodatków". 
 

3 godziny temu, Joker napisał(a):

 3 : 1

Brawo! Niech się piłkarze napatrzą jak się wygrywa i jaką można mieć formę i poziom po latach pracy.

I teraz aby było ciekawiej... Nasi siatkarze jeśli wygrają w sobotę finał z Włochami to dostaną mniej pieniędzy za grę w reprezentacji niż nasi piłkarze dostaną nawet jeśli NIE zakwalifikują się do tego EURO 2024 !!! 
    Bez dalszego komentarza.

W dniu 11.09.2023 o 19:07, Patrycja781 napisał(a):

Zasadniczo doszło do kompromisu,u niej nie sprzątam poza umyciem podłogi raz na jakiś czas i ewentualnie mam pomóc przy zmianie pościeli.Dzisiaj znow doszło do spięcia w tej kwestii bo Pani ma problem z poproszeniem żeby coś dla niej zrobić,tylko przychodzi i następuje seria pytań:

-Kiedy u mnie sprzątałaś ostatnio?

-czemu dopiero dzisiaj?

-czemu tyle starego chleba leży w chlebaku?(sama go tam chowa) itp...

Potrafi przyjść pół godz.przed wydaniem obiadu i stwierdzić że "Gunter zjadłby jednak sałatke kartoflaną a nie same kartofle,i dlaczego jeszcze nie są ugotowane bo do sałatki muszą jeszcze ostygnąć...

Oczywiście finalnie okręci wszystko tak że wychodzi na to że to ja stwarzam problemy.Dzisiaj po aferze z podłogą rozmawiałam z nią i tłumaczyłam że jak coś ode mnie chce żebym zrobiła to ma przyjść i mnie o tym poinformować/poprosić,a nie zaczynać od afery.Zobaczymy jak długo będzie o tym pamiętać,bo w tej kwestii ma spore problemy.I to na tyle że jest bardziej absorbująca od swojego małżonka,a to on jest moim PDP.

Poza tymi "aferami"które zazwyczaj mają miejsce pomiędzy śniadaniem a obiadem,to najlepsze jest to że jest tu spokój...

 

Mój pierwszy adres w opiece (23 lata miałem). Małżeństwo. Pan wymagający opieki (i on był OK), małżonka nie wymagająca opieki (choć psychiatryczna by się przydała). No i z nią była jazda...

- Codziennie wymaganie aby pucować na błysk chatę, m.in. 2 łazienki (kafelki, toaletę, itd). Co z tego, że na drugi dzień lśniły dalej na błysk... kolejny dzień to trzeba pucować. Najczęściej podczas tych czynności stała i się gapiła.
- Brak wstępu do kuchni i wydzielanie jedzenia przez małżonkę. Trzymanie w lodówce spleśniałych rzeczy. Wspólne jedzenie śniadań, obiadów i kolacji w trójkę w kuchni przy stole. Na śniadanie i kolację limit-2 kromki chleba. Jak nałożyłem na kromkę coś więcej niż jedną rzecz (np. plasterek sera+ plasterek wędliny) to pretensje, że jak tak można i na za duży luksus sobie pozwalam. Obiady też mega skromne... lekko mówiąc.  Ogólnie dojadałem na mieście w dosyć skromnym czasie wolnym już za swoją kasę.
- No i wiele ciągłych i przeróżnych pretensji z tyłka. A to, że gdzieś się znalazł pod lupą jakiś kurz. A to, że nie sprzątam dwóch pomieszczeń jednocześnie w tym samym czasie, itd. 

Potem w karierze jeszcze 2 kolejne adresy z osobowymi "dodatkami"... gdzie było ogólnie jeszcze gorzej!! Ale to już by wymagało długich wpisów z opowieściami. 

P.S- Nie to, że pisze to jako: "To zobacz jak ja dopiero źle miałem". I na mój obecny adres narzekam mimo, że jest o niebo lepszy. Ale tylko opisuje jak to bywa 



 

8 godzin temu, Michał859 napisał(a):

Nasi siatkarze jeśli wygrają w sobotę finał z Włochami to dostaną mniej pieniędzy za grę w reprezentacji niż nasi piłkarze dostaną nawet jeśli NIE zakwalifikują się do tego EURO 2024 !!! 

Tak, ale zobacz jak mało było kibiców. Niestety, ale siatkówka nigdy nie będzie generowała takich pieniędzy jak piłka. Niestety. Kocham oba sporty ze szczególnym wskazaniem piłki, ale na grę naszych w piłce spokojnie patrzeć się nie da.

8 godzin temu, Michał859 napisał(a):

Mój pierwszy adres w opiece (23 lata miałem).

Cały czas jestem w szoku w jak młodym wieku zacząłeś. Szacun, że miałeś odwagę, chęci i że się nie zraziłeś.

8 godzin temu, Michał859 napisał(a):

Potem w karierze jeszcze 2 kolejne adresy z osobowymi "dodatkami"... gdzie było ogólnie jeszcze gorzej!! Ale to już by wymagało długich wpisów z opowieściami. 

Uczymy się na błędach. Ja sobie myślę, że agencje dobrze wiedzą co robią bo czasem różnica 100 czy 200 euro jest dla kogoś szansą dorobienia więcej i się zgadza, bo przecież pani nie wymaga opieki.

Dzień dobry. Dzisiaj sporo świąt. 

1. Dzień prostaty! badamy się panowie!

2. Dzień Demokracji

3. Dzień Majonezu Kieleckiego. A Wy kielecki czy winiary?

Miłego dnia powiedziałem ja! 

@Joker Winiary!

A tak poza tym nie wiem co starszej pani nagadał koordynator,ale kobitka aż ma strach cokolwiek ode mnie chcieć...😉

https://www.facebook.com/reel/1804206166682152

@Patrycja781 to dobry kordynator ,brawo dla niego  . malo sie takich trafia ...

Haloo!

Co prawda jestem jeszcze na urlopie,ale ostrzegam Was przed wirusami z konta Barbara Nowosielska( być może sama nie ma takiej wiedzy)

O mały włos dałabym się nabrać!!

Uważajcie na swoje i cudze profile 

Pozdrawiam!

13 godzin temu, Joker napisał(a):

Tak, ale zobacz jak mało było kibiców. Niestety, ale siatkówka nigdy nie będzie generowała takich pieniędzy jak piłka. Niestety. Kocham oba sporty ze szczególnym wskazaniem piłki, ale na grę naszych w piłce spokojnie patrzeć się nie da.

Cały czas jestem w szoku w jak młodym wieku zacząłeś. Szacun, że miałeś odwagę, chęci i że się nie zraziłeś.

Siatkówka oczywiście generuje sporo mniej pieniędzy niż piłka nożna. Ale moim zdaniem to niesprawiedliwość z tymi pensjami za grę w reprezentacji i powinno się to zmienić. Czytałem, że np. Chorwacja nie płaci NIC piłkarzom wybranym do gry w reprezentacji. Zawodnicy grają w swoich klubach i tam zarabiają a grę w reprezentacji uważają po prostu za powód do dumy. 

Dzięki wielkie. Choć jak pisałem już jakiś czas wcześniej gdybym mógł cofnąć czas to wybrałbym inną drogę. To miał być jeden czy dwa wyjazdy wtedy jak miałem 23 lata a wyszło jak wyszło. Sporo młodych lat straciłem będąc pozamykanym z tymi staruszkami. Teraz mi szkoda bardzo tych lat, ale co zrobić