Skocz do zawartości

Czy można rozmawiać z Pdp o swoich trudnych sprawach ?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

        Generalnie, praktycznie  dla zasady nie rozmawiam z żadnym z Pdp o jakichkolwiek  moich trudniejszych  sprawach, bo są to osoby schorowane, przeważnie mające kłopoty z myśleniem i co by to byli za partnerzy do rozmowy o moich kłopotach ? no i wiadomo, że pochodzimy z innych światów... To co tu uchodzi za poważny problem to mnie śmieszy. To o czym mogę szczerze mówić, jak ciężko bywa w Polsce  ? patrzono by na mnie jeszcze bardziej  z góry...

      Ale spotyka się tu jednak przecież wśród klientów osoby  życzliwsze i mądrzejsze i czasem chciałoby się jednak z kimś w końcu pogadać w tej pustce...  Rzadko i ostrożnie opowiadałam więc   ostatnio mojemu Pdp o pewnych trudniejszych moich sprawach...  Oj, śliska sprawa...

            Dziś przy śniadaniu z moim Pdp poczułam, że chyba ostatnio byłam zbyt szczera - jakaś taka atmosfera nie taka, jakieś niezadowolenie...coś nie tak.....Pdp naprawdę sprawia bardzo dobre wrażenie i ewidentnie sam  zachęcał do szczerości, ale...to jednak stary człowiek i mimo wszystko coraz gorzej u niego z myśleniem i żałuję dzisiaj, że trochę z moich zasad zrezygnowałam i jakiś trudniejszy temat podjęłam. Widzę, że nie było warto. Prawdę pisząc - był to błąd.

Nieprzyjemnie mi dzisiaj.

        Będę teraz twardo mówić tylko o rzeczach lekkich łatwych i przyjemnych, udana praca i rodzina jak aniołowie. Co prawda ciężko zupełnie tak przerobić  mój życiorys, ale będzie trzeba. Problemem będzie tylko to co do domu kupić i gdzie na urlop pojadę.

     Man lernt nie aus.

      Moi drodzy, piszcie o swoich doświadczeniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity absolutnie nie powinniśmy rozmawiać ze swoimi pdp o swoim  zmartwieniach ani radościach. Przecież my nie wiemy "kto to jest"  Nawet uważam,że nie powinniśmy poruszać pewnych tematów z Rodziną pdp. Kto wie na kogo trafimy? czy nam współczują jak mamy problemy, czy nam "złośliwie " będą zazdrościć? jak mówimy o swoich sukcesach życiowych  Ja też trochę opowiadałam rodzinie pdp o swoim życiu prywatny, do dzisiaj bardzo tego żałuję. A dlaczego żałuję, ponieważ później wracali do tego tematu i natrętnie dopytywali ... 

Są pewne instytucje charetatywne, że podpisuję się regulamin" nie absorbować swoich pdp,  do swojego życia prywatnego," i słusznie. My tego zapisu nie mamy w umowach, prawda? 

Miałam kiedyś przyjemność /ale w życiu prywatnym zaprzyjaźnić się z moją pdp , to była i jest nadal cudowna przyjaźń, takich pdp rzadko można spotkać:serce: Po pewnym czasie moją pdp odwiedziła moja szefowa ..i co ? to co usłyszała od mojej pdp jak bardzo jesteśmy zżyte ze sobą , rozwiązano między nami umowę .

Dlatego dobrze jak mamy internet na szteli , możemy kontaktować się ze swoimi bliskimi .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mało opowiadam o swoich sprawach ,,a jak opowiadam to same radosci ,,nigdy nie poruszam trudnych tematów bo wiem,że niemcy całkiem inaczej myślą,,to są bezmózgi,,ale złośliwą zazdrośc zauważyłam ,,zazdrośc za ubiór i za wygląd ,,a jak jeszcze dorzucę coś szczęsliwego od siebie to już całkiem , zazdrosć połączyć można z nienawisćią ,,są to kobiety w rodzinie ,,bo mężczyzni raczej na wszystko inaczej patrzą,,raczej z facetami w rodzinie było fajnie,,,,ale ja tu piszę o rodzince ,,a z samymi PDP nie ,nigdy nie poruszyłam i nie poruszę żadnego tematu  ,,bo kiedyś ktoś mi powiedział ,że oni mają swoich problemów dużo i nie chcą już słyszeć jakie ma opiekunka i to mi wystarczy ,,,koniec tematu,,ale teraz ostatnio poruszyłam temat mojego urlopu i już cale Niemcy wiedzą-dziadki mają co wszystkim opowiadac ,,dałam im taki temacik ,że co telefon to nie zapomną opowiedzieć jeszcze o moim urlopie-hahahha dałam im newsa,,,zresztą dziadek jest zachwycony i się cieszy ,że ma taką opiekunkę i to się widzi i czuje ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, erika napisał:

Miałam kiedyś przyjemność /ale w życiu prywatnym zaprzyjaźnić się z moją pdp , to była i jest nadal cudowna przyjaźń, takich pdp rzadko można spotkać:serce: Po pewnym czasie moją pdp odwiedziła moja szefowa ..i co ? to co usłyszała od mojej pdp jak bardzo jesteśmy zżyte ze sobą , rozwiązano między nami umowę .

Dlatego dobrze jak mamy internet na szteli , możemy kontaktować się ze swoimi bliskimi .

szok... że aż taka reakcja... mnie podpytują i zawsze podpytywali... a ja durna pińdzi opowiadalam szczerze.... i wiem jak sie to skonczylo... wiecie, jak sie z kims tyle przebywa to potem pierdoly sie rozne opowiada, ale nie tylko pierdoły, oj nie tylko... pytano mnie o szkole, o wyksztalcenie... a ja niczego nieswiadoma wygadalam sie, ze mam 2 tytuly magistra, ze studia podyplomowe, ale nie ma w szkolach juz na Podkarpaciu prawie wcale niemieckiego i nie bylo prracy, no i jak oni sie potem czepili tego zeby mi dopiekac, no co tam Frau Magister huete zum Essen? Drwili... najpierw byli mili, by powyciagac rozne rzeczy, a pozniej kpili.... kuzwa... o dupie Maryni teraz opowiadam, a najchetniej nie opowiadam, sparzylam sie i dziekuje....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli wszyscy musimy być ostrożne, diabelnie ostrożne !

@erika i prawda, że nawet  radościami też nie zawsze warto się dzielić z Pdp, albo sukcesami w rodzinie. Kiedyś bardzo popsułam atmosferę, bo wygadałam się ( kobiecie) , że moja ciotka prowadzi firmę budowlaną i sprzedała sporo mieszkań, a zaczęła po 40tce. Temat się pojawił, bo córka Pdp rozważała otwarcie własnej działalności i ja dałam przykład......Ach, do końca tej szteli musiałam pucować kuchnię od rana do nocy ! i kibelek też - już był koniec spokoju. Racja, co pisze @Blondi że kobiety bardziej zazdrosne niż mężczyźni

1 godzinę temu, Blondi napisał:

 ... kiedyś ktoś mi powiedział ,że oni mają swoich problemów dużo i nie chcą już słyszeć jakie ma opiekunka i to mi wystarczy ,,,koniec tematu

          To już bezczelność klientów, z jaką się jeszcze nawet  nie zetknęłam. Co ci ludzie mają za problemy ? w porównaniu z opiekunką ? jadą do obcego kraju i siedzą ciurkiem z chorymi ludźmi ? Ślepi czy co ? Nie, istotnie ...koniec tematu.

Ale tak jak piszesz -  newsa trzeba jakiegoś  im dać, ale  łatwe to nie jest !

@Betty wykształcenia to tu bardzo zazdroszczą, tu w Niemczech.

Nawet wiedzy zazdroszczą. Ja nawet udaje tu głupszą niż jestem, chociaż nie jestem magistrem, ale sporo przecież  czytałam i czytam. Osoba wykształcona ma chyba tu jeszcze trudniej.          Pamiętam taką jedną sztelę, że po prostu do filmu. Opiekowałam się dziadkami : prości ludzie, ale skłóceni, schorowani i skąpi, dom graciarnia. On młodszy od niej i sobie popijał. Tacy niemieccy Kiepscy, ale bez polotu, a ze zgrzytami. Mnie już nie chcieli, bo im nie wstawałam w nocy i kończyłam pracę  codziennie za szybko, a ja  ich niechciałam , bo zimno tam było...

No i w końcu wchodzi Zmienniczka, Pani Zmienniczka : elegancja w każdym calu, drogie ciuchy... Jak pokazywałam jej kuchnię i te całe porządki ( Dziadzio to mi papier toaletowy  wydzielał po kawałku ) to już nie mogłam ze śmiechu. A zmienniczka okazała się zredukowaną urzędniczką po bankowości... Nie potrafię tego wszystkiego niestety  opisać, ale najlepsze było  jak usiadła z wdziękiem naprzeciwko Dziadków i pogadali sobie o tym jak ma wyglądać jej plan pracy !

Bareja powinien taki film nakręcić !!!

        

       

        

      

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam. Włączam się do dyskusji, czyżby mój wczorajszy wpis nt. mojej trudnej sytuacji rodzinnej kogoś z Was zachęcił do otwarcia na Forum tego tematu. Możliwe, że jestem przeczulona, ale ja nie miałam zamiaru z moimi pdp.  lub  rodziną pdp. o tym rozmawiać!  I będąc już w temacie, nikomu nie radzę posuwać się aż do takich zwierzeń. Nie czytałam jeszcze żadnych postów i  dlatego też moja wypowiedź jest bardzo subiektywna, poparta dużym doświadczeniem życiowym. Ale czyżbym miała żałować mojego wczorajszego wyżalenia się, tutaj wśród was?O.o

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałam, fajne z Was dziewczyny. Macie 100% racji. My tu nie jesteśmy po to aby kogoś pokazywać z PL. My tu im potrzebne/ni  tylko do pracy jesteśmy. Wielokrotnie muszę tu w DE swoim zachowaniem udowadniać ,że nie jestem z kraju trzeciego świata. A w PL, że jestem zaradna i nie potrzebuję łaski Państwa, bo już napracowałam ( czyt. na zap......) się za tą głodowa pensję. Starczało na czynsz, media i chleb ze skromną omastą. O czym mam im pdp. opowiadać?To tak jak ktoś z was pisze, zaczną się drwiny i wywyższanie się nad nami. A w naszych krajach jest różna gospodarka i można by rzec, że tylko albo aż tyle. Polityki w to  nie mieszam, bo to odrębny temat.  O  NASZYCH SPRAWACH NIGDY W MIEJSCU PRACY. Zęby zacisnąć,  wydać więcej na telefony do rodziny w PL. A jeżeli będzie źle, to trzeba zjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A.NN.A nie, tego tematu nie założyłam wskutek Twoich postów.

Przykro mi jeśli jest tu coś niewłaściwego wobec Ciebie.

       Gdybym zdecydowała się jechać do domu z powodu choroby w rodzinie to bym z klientami na ten temat rozmawiała, bo  musiałabym przecież  i tego to ja na pewno nie odradzam, bo  - tak jak już to napisałam w innym poście - myślę nawet, że byłaby jednak pozytywna reakcja z ich strony, bo w takiej sytuacji to widziałam, że klienci nie robią trudności i starają się pomóc.

      A w codziennej naszej pracy to musimy bardzo  myśleć co mówimy.

    

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Serenity, witam Cię.  Widzisz, temat powstał na drugi dzień po moim wpisie. Tak właśnie pomyślałam sobie w pierwszej chwili.Ale dobrze się stało, potem dopiero poczytałam i wiem , że to nie jest nic do mnie. Przepraszam za moją  reakcję, ale to wszystko stało się za szybko. Pozdrawiam serdecznie:serce:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja mama zawsze mi mówiła ,że trzeba dużo rozmawiac ,,bo poprzez rozmowę, też można i się dużo dowiedzieć i się dużo nauczyć ,,prawda ,,,tylko trzeba jeszcze wiedzieć gdzie można dużo mówic a gdzie nie,,tutaj błądzimy nieraz ,,ale nikt nie jest idealny jak to pisze @A.NN.A,,,jęzor sam się rozkręci i naklepie a potem za pózno aby to odkręcić ,,,ktoś tu też pisał ,że niemcy myśla ,że my jesteśmy z 3 świata i to też zauważyłam ,,,ale jak przed moim wyjazdem , raz pokazałam im swoją kuchnię to szczeki im opadły,,,myslę sobie a zobaczcie ciołki jedne,,ja wyjeżdzam to sobie możecie teraz gadać co chcecie,,nie chcialam się nigdy chwalić i tego nie robilam ,,ale jednym razem myśle sobie ,że pracuję jako opiekunka to nie znaczy ,że jestem z Koziej Wólki zabitej dechami,,,dałam im też newsa ,,,:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę Cię, ja swoje miasto nazywam właśnie " Kozią Wólką" Jest tylko ładnie położone na mapie PL. Ale z położenia geograficznego nie można przeżyć.:hahaha:  Myślę, że większość z nas ma takie właśnie kuchnie. Ciołkom, jak piszesz nic oprócz niezadowolenia to nic nie przyniesie. A potem mówią" opiekunka/kun mnie kosztuje. Faktem , że za swoją pracę to mamy i to żaden wstyd. Ja tam swoich nie drażnię. Przecież nie przez posiadanie mamy mieć swoja wartość. ( zabrzmiało dziwnie, ostrzegam jestem Ateistką)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze, jadąc do rodziny, mam przy sobie zdjęcie dzieci i żony, która nie jest obecnie moją żoną. Ale nie wyprowadzam nikogo z błędu, poza ogólnikowymi informacjami nie poruszam innych tematów. Rodziny często się pytają, jak również sami podopieczni, jaką mam rodzinę itd. Wtedy pokazuję fotografię, gadka się kończy. Niemniej zdarzyło się trzy razy, że fotka przydała się pomocna....w pewnym sensie. Ale generalnie też uważam, że nie ma się co rozgadywać. A z pewnością nie mówić prawdy do końca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tutaj zgadzam się z @Łukaszem. Ja mam w laptopie zdjęcia i kilka pokażę. Widzą że tych zdjęć jest dużo, ale swoim zachowaniem wytyczam dla mnie wygodne granice. raz czy dwa babka weszła w momencie połączenia na Skype, moja córka się przedstawiła, wymieniły uprzejmości, babka mnie pochwaliła do mojej córki. Potem było kilka pytań do mnie  czy to jest mieszkanie mojej córki,a że ładne itd, itd ale ja nic nie chciałam jej opowiadać więc się skończyło. Ale nie do jej znajomych i babki dzieci. A co by było gdybym zaczęła mówić dużo, a chyba miałabym o czym. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Faktycznie, tu się zgadzam z tym co pisząi @A.NN.A i @Łukasz: nasze życie rodzinne lepiej przedstawiać w karmelkowych kolorach. I czuję nawet, że wygodniej mi tutaj odkąd nie jestem osobą wolną, a zaczynałam jako  rozwódka - niedobrze !  W jednym miejscu miałam kłopoty: moją uprzejmość  pewien Dziadziuś ( brat Pdp ) brał za chęć uwicia sobie nowego gniazdka przeze mnie,ale spostrzegłam się i zaczęłam opowiadać jak dobrze się rozumiem z rodzeństwem i że nigdy nie chciałabym odjechać daleko....hi hi hi

       Warto wiedzieć, że agencje wysyłają najpierw opis naszej osoby do klientów i nie wiadomo po co piszą jako najgłówniejszą informacje tłustym drukiem nasz  stan cywilny ; absurd ! bo kogo to ma obchodzić ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja ze względu na mój stan cywilny nie chciałabym aby ktoś sobie zakładał że ja chce coś w nim zmienić i wybierał na tej podstawie moją kandydaturę. W większości formularzy trzeba go podawać, ale czy stan cywilny może "ostrzegać" lub "zapewnić" o czymkolwiek pracodawcę, lub jak w tym przypadku rodziny pdp?? Stan cywilny to tylko dodatkowa rubryka do wypełnienia. Uważam, że zbędna. Może ktoś mnie oświeci, po co komu taka informacja??

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@A.NN.A nie mam zielonego pojęcia po co to piszą i to tak dobitnie: imię nazwisko, wzrost, waga, stan cywilny.

Może jednak nie wszystkie agencje tak robią ? 3 napewno.

A sensu to nie ma.

W tym miejscu to powinni lata pracy zaznaczyć albo stopień znajomości języka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o Ag. to rozumiem wzrost, waga, paląca osoba czy tez nie. Bo przecież dziewczyna przy wzroście  156cm będzie miała kłopot z pdp 176cm. A waga nasza tutaj też ma znaczenie. Ja 55 kg, jak mam dokonać transferu pdp 95kg.? Bez np. wspomagania urządzeń, które są dostępne, ale rodziny albo nie wiedzą że są, albo mają to gdzieś ...... głęboko. Pewnie że to zrobię, ale to jest kosztem mojego zdrowia. A ja jeszcze tyle w życiu mam do zrobienia i zobaczenia że zdrówko jest mi potrzebne np. do zabawy z moimi wnukami??? Na randki z fajnymi chłopakami .  Ale stan cywilny nasz, to już głęboka przesada!!!!

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki bo Agencje mają jeszcze druki z komuny,,,:hahaha: tylko trochę jeszcze unowocześnione ,,,agencja musi wiedziec czy masz męża i w razie czego czy sa problemy z wyjazdem bo np, mąż zabroni ,,a jak jest rozwódka to jest dyspozycyjna ,,bez obowiązków i tak samo panna,,,jeszcze trochę trzeba będzie wpisać metraż mieszkania i ilośc osób zamieszkiwanych i poniesione miesięczne wydatki,,aby państwo wszystko wiedziało o nas,,,już mnie nic nie zdziwi,-:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie mam męza to mam przyjaciela. Zdjecia z wakacjii, dzieci w duzym domu. dziadka zamordowali w Oswiecimiu... i wiele innych bajek. 

Po co pracuje u nich? Bo obiecalam sobie ze zwiedze cały swiat za zarobione pieniadze. Nie MUSZE pracowac. Potrzebuje kasy na zwiedzanie swiata ale jak gdzies nie pojade teraz to pozniej...

Najpierw wyczuwam rodzine, jak wredni to mowie ze wojna sie skonczyła, ze dziadek moj....ble, ble, ble...

Nie opowiadam o mojej nedznej sytuacji, ze w pl nie ma pracy... Wtedy się wytrzasają nad nami.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@myszkamiki i to jest super rozwiązanie,,piękne bajeczki niech łykają i niech aż czkawki dostają z podniecenia,,i z zazdrosći,,, to prawda ,że najpierw trzeba zobaczyć co za rodzina ale i tak do końca to nie wiadomo co za jedni,,bo to zakłamany naród, w oczy uśmiech a co do czego to chce się Ciebie pozbyc,,jak już tutaj ktoś wcześniej pisał,,,najlepsze są bajki i to jeszcze na bogato,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@myszkamiki tak, tak, najpierw dobre rozpoznanie - to tu podstawa. Niełatwo stwierdzić co i komu można jeszcze powiedzieć, a coś gadać w końcu trzeba, niestety...

      I Broń Boże gadać, że w Polsce nie ma pracy dla kobiet ! na takim gadaniu można tylko stracić i to dużo, a zyskać się nie da żadnym sposobem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 28/11/2016 at 17:13, A.NN.A napisał:

Poczytałam, fajne z Was dziewczyny. Macie 100% racji. My tu nie jesteśmy po to aby kogoś pokazywać z PL. My tu im potrzebne/ni  tylko do pracy jesteśmy. Wielokrotnie muszę tu w DE swoim zachowaniem udowadniać ,że nie jestem z kraju trzeciego świata. A w PL, że jestem zaradna i nie potrzebuję łaski Państwa, bo już napracowałam ( czyt. na zap......) się za tą głodowa pensję. Starczało na czynsz, media i chleb ze skromną omastą. O czym mam im pdp. opowiadać?To tak jak ktoś z was pisze, zaczną się drwiny i wywyższanie się nad nami. A w naszych krajach jest różna gospodarka i można by rzec, że tylko albo aż tyle. Polityki w to  nie mieszam, bo to odrębny temat.  O  NASZYCH SPRAWACH NIGDY W MIEJSCU PRACY. Zęby zacisnąć,  wydać więcej na telefony do rodziny w PL. A jeżeli będzie źle, to trzeba zjechać.

Dokładnie tak, oni są bardzo zazdrośni, kobiety przeważnie, bo mężczyznom Polki bardzo się podobają, są pracowite, staranne, czyste, inteligentne, eleganckie, do tego fajnie gotują, pieką, robią pyszności, po mimo tylu innych obowiązków na codzień. Ja mieszkałam kiedyś dość długo w Hamburgu, to sobie dużo zaobserwowałam.

To, że w ciągu ostatnich lat Polska tak się rozwinęła i tak dużo osiągnęła, osobom w podeszłym wieku, potrzebującym opieki jest to nie do zrozumienia i raczej niewiarygodne, więc opowiadają głupoty, drwią sobie, ponieważ nie mają pojęcia o aktualnej ważności Polski w Europie i świecie, i że w Niemczech w wielu szkołach język polski należy do czołówki języków obcych, takich jak angielski, hiszpański, francuski czy rosyjski, jako obowiązkowy drugi obcy język do nauczania, wybierany nawet jako przedmiot do matury np. w szkołach na terenach Mecklenburg Vorpommern i innych :) 

https://de.m.wikipedia.org/wiki/Polnischunterricht_in_Deutschland

Albo na przykład to, że polski język jest drugim obowiązkowym językiem w Irlandii :d kliknijcie na ten link:

http://www.aowao.de/irland/beim-verbot-wird-polnisch-zur-zweitsprache

Albo o tym, co mówią obcokrajowcy mieszkający w naszym kraju o Polsce, ci staruszkowie nie mają zielonego pojęcia ;) bo pamiętają Polskę za czasów komuny :d 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, A.NN.A napisał:

Ja ze względu na mój stan cywilny nie chciałabym aby ktoś sobie zakładał że ja chce coś w nim zmienić i wybierał na tej podstawie moją kandydaturę. W większości formularzy trzeba go podawać, ale czy stan cywilny może "ostrzegać" lub "zapewnić" o czymkolwiek pracodawcę, lub jak w tym przypadku rodziny pdp?? Stan cywilny to tylko dodatkowa rubryka do wypełnienia. Uważam, że zbędna. Może ktoś mnie oświeci, po co komu taka informacja??

 

myślę, że jest ona po to by wiedzieć o tym czy masz jakieś obowiązki w stosunku do rodziny, męża itp. myślę, może się mylę, ale to często odgrywa wielką rolę, żeby małżeństwo nie było rozdzielone, bo taka opiekunka nie będzie chciała długo zostać, a jeśli ją polubią....... to takie moje domysły ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...