Jak ja się boję porażki !!!

Napewno nie jedna opiekunka tak powie ,,Jak ja się boję porażki" dlatego rozpoczęłam taki temat,,spotkałam się właśnie z takim określeniem .Porażka jest to coś ,na co my nie mamy nieraz wpływu,pojawi się nawet z nienacka ,coś się nam nie uda i już napotykamy porażkę,coś nam nie wyjdzie i już mówimy -porażka,,nieraz  taka porażka potrafi nam  towarzyszyć cały dzień,,,, 

porażka -porażką -trzeba być przygotowanym na wszystko i się nie poddawać ,bo porażek może być więcej i co wtedy? kaput będzie z nas ,,nabieramy  sił aby pokonąc porażki ,aby porażki nie były dla nas  przeszkodą ,,aby porażka była czymś z czym sobie świetnie poradzimy ,,z porażkami trzeba walczyć ,chyba otworzę nowy temat na forum,,,bo to jest temat też do dyskusji -tak myslę,,,i właśnie to zrobiłam ,,,

każdy boi się porażek,ale ten jest zwycięscą kto potrafi i umie pokonac porażkę i kto potrafi się przeciwstawić porażce i kto potrafi przyjąc porażkę spokojnie na klatę i działac dalej,,  kto potrafi i umie żyć z porażką,,,

I tak sobie myślę teraz ,kiedy ja ostatnio użyłam słowa porażka? nie wiem ,nie pamiętam ,u mnie chyba jest tak jak coś mi nie wyjdzie to nawet tego nie nazywam porażką,tylko już zaczynam główkowac i kombinować jak to coś zrobić czy załatwić aby mi wyszło  ,nigdy się nie poddaję ,bo z każdej sytuacji nawet najcięższej jest jakieś wyjscie,,,porażkę też wyganiam z siebie,,ale też potrafię przyjąc w spokoju i opanowaniu,,porażka nieraz daje mi powera nawet do dalszego działania,,przez porażkę nieraz nawet podnosimy swoją wiedzę -jest to napewno temat do dyskusji bo każdy z nas inaczej odbiera porażkę i chcę abyście swoje odczucia też opisali,, swoje reakcje na porażkę bo napewno przydadzą się  dla innych , Zapraszam !

Ludzie , którzy nie zaliczają porażek to ci ...

co nic nie robią i ci, którzy  o nic nigdy nie walczyli.

       Ja odniosłam niejedną porażkę, ale zawsze starałam się pozbierać i walczyć dalej ! bo  najgorszą porażka to jest już o nic nie walczyć

Trzeba mieć tego pazura do walki w sobie ,,,aby pokonywać napotykane trudności i porażki ,,dobre stwierdzenie cyt,,,

nie zaliczają porażek to ci ...

co nic nie robią i ci, którzy  o nic nigdy nie walczyli." 

Ci mają klawe życie ,życie bez płciowe jak to się mówi,,,,bez sensu itd,,,i takich ludzi też jest trochę,,

17 godzin temu, Blondi napisał:

Trzeba mieć tego pazura do walki w sobie ,,,aby pokonywać napotykane trudności i porażki ,,dobre stwierdzenie cyt,,,

nie zaliczają porażek to ci ...

co nic nie robią i ci, którzy  o nic nigdy nie walczyli." 

Ci mają klawe życie ,życie bez płciowe jak to się mówi,,,,bez sensu itd,,,i takich ludzi też jest trochę,,

        Tu gdzie pracuję jest takich całkiem sporo.

Może wokół Ciebie też ?

Ale my wszyscy, całe opiekunkowo,  to jedna walka tylko na różne sposoby.

O 9.9.2016 at 13:15, Blondi napisał:

Napewno nie jedna opiekunka tak powie ,,Jak ja się boję porażki" dlatego rozpoczęłam taki temat,,spotkałam się właśnie z takim określeniem .Porażka jest to coś ,na co my nie mamy nieraz wpływu,pojawi się nawet z nienacka ,coś się nam nie uda i już napotykamy porażkę,coś nam nie wyjdzie i już mówimy -porażka,,nieraz  taka porażka potrafi nam  towarzyszyć cały dzień,,,, 

porażka -porażką -trzeba być przygotowanym na wszystko i się nie poddawać ,bo porażek może być więcej i co wtedy? kaput będzie z nas ,,nabieramy  sił aby pokonąc porażki ,aby porażki nie były dla nas  przeszkodą ,,aby porażka była czymś z czym sobie świetnie poradzimy ,,z porażkami trzeba walczyć ,chyba otworzę nowy temat na forum,,,bo to jest temat też do dyskusji -tak myslę,,,i właśnie to zrobiłam ,,,

każdy boi się porażek,ale ten jest zwycięscą kto potrafi i umie pokonac porażkę i kto potrafi się przeciwstawić porażce i kto potrafi przyjąc porażkę spokojnie na klatę i działac dalej,,  kto potrafi i umie żyć z porażką,,,

I tak sobie myślę teraz ,kiedy ja ostatnio użyłam słowa porażka? nie wiem ,nie pamiętam ,u mnie chyba jest tak jak coś mi nie wyjdzie to nawet tego nie nazywam porażką,tylko już zaczynam główkowac i kombinować jak to coś zrobić czy załatwić aby mi wyszło  ,nigdy się nie poddaję ,bo z każdej sytuacji nawet najcięższej jest jakieś wyjscie,,,porażkę też wyganiam z siebie,,ale też potrafię przyjąc w spokoju i opanowaniu,,porażka nieraz daje mi powera nawet do dalszego działania,,przez porażkę nieraz nawet podnosimy swoją wiedzę -jest to napewno temat do dyskusji bo każdy z nas inaczej odbiera porażkę i chcę abyście swoje odczucia też opisali,, swoje reakcje na porażkę bo napewno przydadzą się  dla innych , Zapraszam !

Blondi, ty piszesz jak psycholog. Oj, joj. 

10 minut temu, LENA_57 napisał:

Blondi, ty piszesz jak psycholog. Oj, joj. 

,Życie mnie dużo nauczyło,nieraz zaliczyłam upadek i się z niego wydostałam ,zawsze byłam walcząca do końca ,,wystarczy uwierzyć w siebie a to już wspaniały początek i klucz do sukcesu,,,

Blodni, zycie to nie bajka. A praca opiekunki to wiecej upadkow jak wzniesien. Tu dla mieczakow miejsca nie ma. 

4 minuty temu, LENA_57 napisał:

Blodni, zycie to nie bajka. A praca opiekunki to wiecej upadkow jak wzniesien. Tu dla mieczakow miejsca nie ma. 

A to prawda ! dla mięczaków jest cholernie ciężko,,,

Ja także ciągle walczę z przeciwnościami...praca opiekunki ma być zwieńczeniem podniesienia się po rozwodzie i udowodnienia sobie, że dam sobie w życiu sama radę :)...praca którą obecnie wykonuję po kilku latach bezrobocia jest pierwszym etapem ale czas iść dalej :).

@AnnaAgata Nieliczne opiekunki chcą się dalej rozwijać, niestety. Ta praca, co prawda ratuje wiele od najgorszego: bezrobocia i zależności od rodziny, ale...pozostawia też mało sił i czasu na dalszy rozwój. Ale.. przynosi też pieniądze, które można dobrze zainwestować. Wątek do dyskusji.

        A przede wszystkim , powodzenia Anno Agato ! Bo faktycznie , od stania w miejscu niejeden już zginął.

O 12.09.2016 at 18:55, AnnaAgata napisał:

Ja także ciągle walczę z przeciwnościami...praca opiekunki ma być zwieńczeniem podniesienia się po rozwodzie i udowodnienia sobie, że dam sobie w życiu sama radę :)...praca którą obecnie wykonuję po kilku latach bezrobocia jest pierwszym etapem ale czas iść dalej :).

Dasz radę dasz ,dobrze piszesz i jesteś dobrej myśli,,,tak trzymaj bo całe zycie otwarte  stoi  przed Tobą ,,,udowodnisz sobie jeszcze nie jedno ,powodzenia

Najważniejsze to robić to co samemu się  uważa za słuszne. Moją największą porażką było słuchanie wszystkich dookoła, tylko nie siebie samej. Robienie czegoś, bo tak wypada i nie przyznawanie się, że to mi nie pasuje, bo co ludzie powiedzą.  Od kilku lat wzięłam swoje sprawy we własne ręce i odważnie podejmuję nowe wyzwania, bez strachu, że jak się nie uda to ludzie będą gadać. Porażką dla mnie jest brak własnego zdania (co mnie gnębiło przez wiele lat) Teraz też wiele osób odradzało mi ta pracę, ale mnie nie interesuje co inni o tym sądzą, tym bardziej, że w większości są to osoby, które we własnym życiu nie odniosły większych sukcesów, muszę sama spróbować i koniec  Najważniejsze, to uciekać od toksycznych ludzi, ciągnących nas w dół. Trzeba biec za optymistami a przy nich nie ma porażek, są tylko malutkie potknięcia, które w przyszłości pomogą osiągnąć sukces  

Ja nigdy nie słucham ludzi,,wysłucham tylko ,,ale nigdy nie kieruję się  !!to co mi ktoś powie,,może podpowiedzieć ,,ale sama muszę wiedziec,czego chcę i sama podejmowac decyzję ,,ciągle myślę ,że jeszcze nie jedno cudowne wydarzenie ,sytuacja mi sie przytrafi,,że jeszcze mam full zycia przed sobią,,a latka lecą jak zwariowane

Tez balam sie porazki.

Stoje na poczatku pracy jako opiekunka.

Dziekuje dziewczynom z forum, ktore mi  pomogly, a szczegolnie Blondi.

Czlowiek sam, bez doswiadczenia w tej pracy, ma wiele pytan i watpliwosci.

Probowalam pytac na priv dziewczyny na innych forach, do dzis nikt mi nie odpowiedzial.

Teraz juz wiem, ze poradze sobie, oczywiscie nie za wszelka cene

To forum jest przyjazne.

Krotko bylam na Fb na roznych forach opiekunek, ale mocno zrazilam sie, ten styl pisania, wycieczki osobiste, podjazdy, masakra.

I mnostwo takiego ,pitu pitu,, 

,,grupa trzymajaca wladze,, na jednym z for.

Towarzystwo wzajemnej adoracji, brrr.

To nie dla mnie.

Godzinę temu, sayonara 52 napisał:

Tez balam sie porazki.

Stoje na poczatku pracy jako opiekunka.

Dziekuje dziewczynom z forum, ktore mi  pomogly, a szczegolnie Blondi.

Czlowiek sam, bez doswiadczenia w tej pracy, ma wiele pytan i watpliwosci.

Probowalam pytac na priv dziewczyny na innych forach, do dzis nikt mi nie odpowiedzial.

Teraz juz wiem, ze poradze sobie, oczywiscie nie za wszelka cene

 

To forum jest przyjazne.

Krotko bylam na Fb na roznych forach opiekunek, ale mocno zrazilam sie, ten styl pisania, wycieczki osobiste, podjazdy, masakra.

I mnostwo takiego ,pitu pitu,, 

,,grupa trzymajaca wladze,, na jednym z for.

Towarzystwo wzajemnej adoracji, brrr.

To nie dla mnie.

@sayonara 52 Zgadzam się z Twoją opinią, ja zajrzałam na kilka, ale szybko się zniechęciłam, bo nawet jak ktoś poruszy ciekawy temat, to zaraz jest zasypany głupimi uwagami. Niektóre opiekunki chyba nawet na forach chcą się dowartościować. Nie twierdzę, że wszystkie fora są "bee" bo zajrzałam tylko na 2 lub 3, na więcej już nie patrzyłam, bo zalogowałam się tutaj i zostałam mile przyjęta, wiec postanowiłam się rozgościć, a że atmosfera super, to chętnie zostanę na dłużej  

 

@sayonara 52 Ty sobie świetnie poradzisz ,zobaczysz jak jeszcze wyjedziesz w inną rodzinę i PDP ,będziesz już jeszcze bardziej mądrzejsza ,chodz tutaj z tymi fikołkami świetnie sobie dajesz radę ,,trzeba zawsze myślec pozytywnie ,że będzie dobrze i że damy radę a reszta się sama ułoży,,cieszy mnie ,że mogłam pomóc-dzięki

Ale jeszcze wrócę do forum,,zawsze mówiłam ,że to forum jest inne od innych i ,że tutaj nieraz jest cicho trochę,ale forum żyje ,,mało piszących ,bo są tacy co może się boją,,ale są i tacy co napiszą a jak któras z odpowiedzi się nie spodoba to mają już nerwa i już koniec pisania,,szybko sie obrażają i co nie którzy uważają,że ma tak być jak on myśli-nie dopuszcza do siebie innych możliwości ani innych sytuacji i to jest wstrętny nawyk,wstrętne i paskudne myślenie,tacy też są na forum-dwulicowcy i zakłamani i zapatrzeni w siebie ,,też uważają ,że co zrobią to najlepiej,,są msciwi i nie popuszczą ,są zazdrośni ,,można dużo pisac,,ale większośc na szczęscie jest normalna,,a takich z paskudnym charakterkiem trzeba ignorowac i też jest dobrze ,,,więcej humoru i żartów ,więcej radości a nie złości,,a będzie dobrze,,ja w pracy dużo mam luzu z babcią i dużo żartuję ,gdzie babcia cała w niebiosach bo się sama rozweseli ,,,

Blondi, to Twoja babcia by się z moim dziadkiem nadawała...poszpechaliby sobie, a my ... po...po...poćwierkalibyśmy sobie   Jakieś powiedzenie takie jest... w marcu koty, w kwietniu psy,a w maju my   No, bynajmniej nie byłaby to porażka 

poszprechaliby*

@Łukaszku Ty tutaj nie przekręcaj teraz kota ogonem,,bo miała być majówka z jedzeniem i piciem i kocykiem i jeszcze wieloma innymi atrakcjami a jest co??? w maju my!!! zapakuj swojego spokojnego dziadziusia a ja swoją figlarną bacinkę i dawaj to auto ,,i hejka na majówkę,,oni sobie a my sobie,,hahahha   pogoda tylko się popsuła  i nie na kocyk a raczej piecyk!  już mi się chce faceta ,,no co zrobię ,że kocham facetów ,,no co!! nic,,no może nie kocham ale lubię,,bardzo lubię ,,bo może nie są tacy zarozumiali wszyscy jak dziewczyny,,nie sa może zazdrośni tacy,,też zle mówię bo faceci są strasznymi zazdrośnikami-zależy z której strony patrzeć,,ale porażki nie ma i nie ma stresu ,,ach to życie ,,życie jest piękne,,właśnie poznałam jednego fajnego faceta ,,,a kto mi zabroni poznawac ludzi-prawda? buzka   tylko praca i praca a gdzie jakiś relax i jakiś seks i cała reszta co jest do życia potrzebna,,no gdzie? gdzieś tam wisi w powietrzu i czeka-haha

O 23.04.2017 at 18:00, Blondi napisał:

Ja nigdy nie słucham ludzi,,wysłucham tylko ,,ale nigdy nie kieruję się  !!to co mi ktoś powie,,może podpowiedzieć ,,ale sama muszę wiedziec,czego chcę i sama podejmowac decyzję ,,ciągle myślę ,że jeszcze nie jedno cudowne wydarzenie ,sytuacja mi sie przytrafi,,że jeszcze mam full zycia przed sobią,,a latka lecą jak zwariowane

Sedno! Warto p[osłuchać cudzych rad, opinii i myśli. Warto skorzystać z cudzego doświadczenia, ale myśleć musimy sami.

O 11.09.2016 at 19:14, LENA_57 napisał:

Blodni, zycie to nie bajka. A praca opiekunki to wiecej upadkow jak wzniesien. Tu dla mieczakow miejsca nie ma. 

Ktoś mądry mi kiedyś powiedział,że to nie wstyd upadać ale wstyd leżeć i się nie podnosić Najlepszy przykład to małe dzieci jedno upada i zaraz się podnosi otrzepie kolana i biegnie dalej a inne leży i płacze czekając aż ktoś poda pomocną dłoń i pomoże mu wstać gorzej jak nikogo takiego nie ma przy nim

1 godzinę temu, jolantapl. napisał:

Ktoś mądry mi kiedyś powiedział,że to nie wstyd upadać ale wstyd leżeć i się nie podnosić Najlepszy przykład to małe dzieci jedno upada i zaraz się podnosi otrzepie kolana i biegnie dalej a inne leży i płacze czekając aż ktoś poda pomocną dłoń i pomoże mu wstać gorzej jak nikogo takiego nie ma przy nim

Tak, teraz jest modne wklejanie na fb takich haseł. Ale w życiu wiadomo - nie każdy jest lwem.

15 minut temu, Beata Giz napisał:

Tak, teraz jest modne wklejanie na fb takich haseł. Ale w życiu wiadomo - nie każdy jest lwem.

Próbować zawsze warto a taki sposób myślenia doprowadza do tego,że ludzie coraz czesciej sięgają po narkotyki popadają w alkoholizm i depresję właśnie dlatego ,że czują się gorsi od innych i wmawiają sobie że nie potrafią sobie w życiu radzić

21 godzin temu, jolantapl. napisał:

Próbować zawsze warto a taki sposób myślenia doprowadza do tego,że ludzie coraz czesciej sięgają po narkotyki popadają w alkoholizm i depresję właśnie dlatego ,że czują się gorsi od innych i wmawiają sobie że nie potrafią sobie w życiu radzić

Racja.

Stary trochę temacik ale jak fajnie poczytać,, gdzie jest  @katarynka jak wyjechała od  ciężkich PDP tak słuch o niej zaginął,,wiecie co? tutaj na forum to jest czesc mojego życia w opiece opisana,,tak czytam co popisałam wcześniej ,,wszystko się zgadza,,dalej mam to samo myślenie i nic się nie zmieniło,,a czy miałam ostatnio jakąs porażkę? to życie mam teraz tak na wesoło ,że nie ma nawet miejsca na porażkę,,bo jak jest zero stresu i problemu,to i porażki nie będzie ale może ktoś z nowych forumowiczów coś doda od siebie?