Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (1)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Blondi napisał:

zieleni mam mało ale orange bardzo lubię,,,biały też lubie -mało kolorów nie lubię ,,nie lubię niektórych brązów,,albo niektórych niebieskich  a  i nie lubię buraka:hahaha:

kocham ciemnoczerwony i niebieski, ale w ciemniejszym odcieniu, taki szafir, czy indygo, niecierpie brązów, ani bieli, bo w bialym to przy mojej jasnej cerze wygladam jak mlynarz na przepustce... a brazow od zawsze nie lubie... orange lubie :)

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Blondi napisał:

@Barrakuda ja lubię disco polo, wioche radochę i muzykę poważną i tak prawdę mówiąc jestem wszechstronnie muzyczna,,,każdą muzykę odsłucham i albo wpadnie mi w ucho i coś fajnego z niej wyłapię albo nie, ale to moja reakcja i nigdy staram się nie krytykowac muzyki która podoba się wszystkim innym,,bo muzyki jest naprawdę bardzo dużo i starczy dla wszystkich i dla miłych sluchaczy i dla nie miłych i upierdliwych -hahahah:hahaha:

@Betty jesteś dorosłym  szkolnikiem teraz ,,zawsze,wiesz co mi się podobało na początek roku szkolnego ? zapach wszystkiego do szkoły ,kśiążek ,zeszytów,bloków itd wszystko nowiutkie i pachnące ,,,a mój tornister do 1 klasy to wisniowy ciemny lakierowany z kartonu -taki sztywny -ale ładny był,no i wróciłam do 1 klasy,,,kiteczki i duże kokardy i fartuszek z wykrochmalonym kołnierzykiem,,,na nóżkach buciki ,rajstopki takie grubsze bo wtedy takie królowały po sklepach bo w cienkich to minuty w całych bym nie przechodziła,,,hahahhaha:hahaha: widzisz Betty jakie wspomnienia fajne mam,,,:love:

No to przeciez napisalam wczesniej , ze mnie nie obchodzi , kto czego slucha. Ja tez slucham roznej muzyki, zreszta to "prezentuje" tu na forum, co prawda nie disco-polo czy" wies tanczy i spiewa, "ale te latwiejsze nuty tez. Po prostu przyzwyczajona jestem do troche innej muzyki. ale bywalam i na wiejskich weselach i imprezach calkiem fajnie sie bawilam , z wiesniakami tez, bo tak jak kiedys napisalas to fajne sa chllopaki hahaha.   W zyciu nie dalabym minusa nawet za najgorsza wioche -radoche hahaha9( juz sie tu utarlo to powiedzenie ,) a niech se ludziska sluchaja , wesolo im jest i bardzo dobrze, tez uwazam, ze kazda muzyka jest piekna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serenity, jak do tej pory spokój,żadnej rewolucji,na śniadanko bazą jest mleko gotowane,albo z ryżem,albo z chlebkiem a la grzanki,znacie to zapewne z dzieciństwa,teraz kupię kaszkę kukurydzianą i manną. No i przemycam troszkę dżemu.Na szczęście nie ma przeciwwskazań co do słodkiego.I codziennie jajko,w różnej postaci.Póki co,nie narzekam na dziadka i vice versa,haha. Wczoraj chciał żeby założyć mu skarpety i buty i samolotem chciał lecieć do Berlina.Artysta z niego.Pozdrawiam:).  Blondi,miłego popołudnia,idę na spacerek,przestało padać i grzmieć.Tę chmurę z deszczem pognałaś do mnie ,haha.Buziaki:love:

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, emma napisał:

Moja pdp powiedział mi ostatnio, że moja zmienniczka robi jej deserki w każdą niedzielę. Myślę sobie, niemieckiego ni w ząb, gotuje słabo i sama o tym mówi, tyle że "wchodzi jej w tyłek", to pdp jeszcze chce ją na zmianę. A pdp daję 50€na tydzień na wszystko do domu. Przeszukałem szafki w kuchni, a tam galaretki, śnieżka, zupy w proszku z Polski. I myślę sobie, pewnie zwozi z kraju deserki w proszku pdp i ją tak czaruje, bo co jej zostało. Uczyć się nie chcę. Dziś kochani pdp ma deserek pi obiedzie, galaretka z owocami :)

Może to ja jestem dziwna, ale nie będę z PL przywozić jedzenia dla pdp. (?)

Ja tez nie przywoze , wszystko przeciez mozna kupic.  Te galaretki i inne desery  przywozone z Polski tez nie raz widzialam,  nawet kiedys zapytalam jedna  po co to przywozi, powiedziala , ze nasze polskie lepsze. Jednak  prawda byla inna , niemiecki slabiutki i checi do  nauki takie same albo i slabiutko przyswajala  i dlatego nie kupowala takich rzeczy w Niemczech, bo  nie wiedziala co to ani tym bardziej nie rozumiala jak to sie przyrzadza.. Zbierala  suchy chleb"dla konia" i zostawila mi tego cala szuflade, potem wyjasnila , ze tarla ten chleb i buly do panierki. Nie wiedziala jak nazywa sie bulka tarta po niemiecku, nie domyslila sie nawet po opakowaniu a do nowicjuszek nie nalezala. Kielbachy woza na swieta i obdzielaja rodzine, albo na start, zeby sie podlizac ale czesto  i tak nic z tego nie wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Barrakuda napisał:

       Kiedys myslalam nawet, ze moze jakas kobieta po filozofii czy innej politologii skonczonej za kase w Kopytkowie  nie ma szans na prace oprocz etatu pampersa w Biedronce zostala opiekunka i sie tak nuuudzi i wymysla. A tak powaznie to znam takie osoby, sa opiekunkami, ale nie przynudzaja, dyplomik  renomowanej "wielkomiejskiej uczelni, " hehe uczelni lezy w szufladzie.

             Wykształcenie to już temat sam w sobie w tej naszej branży. I nasze i podopiecznych. Tworzą się ciekawe mieszanki - do filmu po prostu.. o, pamiętam jeden pan opiekun (tak tak politolog, dokładnie) wyrzucony 5 godzin wcześniej na busika ponoć przez prostaków - jak mówił -  bo sznycel był za suchy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Barrakuda napisał:

Ja tez nie przywoze , wszystko przeciez mozna kupic.  Te galaretki i inne desery  przywozone z Polski tez nie raz widzialam,  nawet kiedys zapytalam jedna  po co to przywozi, powiedziala , ze nasze polskie lepsze. Jednak  prawda byla inna , niemiecki slabiutki i checi do  nauki takie same albo i slabiutko przyswajala  i dlatego nie kupowala takich rzeczy w Niemczech, bo  nie wiedziala co to ani tym bardziej nie rozumiala jak to sie przyrzadza.. Zbierala  suchy chleb"dla konia" i zostawila mi tego cala szuflade, potem wyjasnila , ze tarla ten chleb i buly do panierki. Nie wiedziala jak nazywa sie bulka tarta po niemiecku, nie domyslila sie nawet po opakowaniu a do nowicjuszek nie nalezala. Kielbachy woza na swieta i obdzielaja rodzine, albo na start, zeby sie podlizac ale czesto  i tak nic z tego nie wychodzi.

zgadzam się z Tobą. Rozumiem jak ktoś dla siebie przywiezie, ale żeby jeszcze jedzenie im wozić. Ktoś tu pisał, że rodzina zwraca pieniądze za "polskie przysmaki", to jestem w stanie akceptować, ale podlizywanie się tym, którzy ograbili nasz kraj ze wszystkiego co cenne, to wręcz przedziwne dla mnie. Oczywiście szacunek należy się każdemu, chociaż dlatego, aby nie zniżać się do gorszego poziomu ;), jednak w ten sposób zaskarbiać sobie łaskę u paniczów, sorry, ale z deka żenada :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Serenity napisał:

             Wykształcenie to już temat sam w sobie w tej naszej branży. I nasze i podopiecznych. Tworzą się ciekawe mieszanki - do filmu po prostu.. o, pamiętam jeden pan opiekun (tak tak politolog, dokładnie) wyrzucony 5 godzin wcześniej na busika ponoć przez prostaków - jak mówił -  bo sznycel był za suchy...

Bo z politologa pewnie zaden kucharz  byl a swietnymi kucharzami potrafia byc np. fizycy czy lekarze -sprawdzilam.

14 minut temu, emma napisał:

zgadzam się z Tobą. Rozumiem jak ktoś dla siebie przywiezie, ale żeby jeszcze jedzenie im wozić. Ktoś tu pisał, że rodzina zwraca pieniądze za "polskie przysmaki", to jestem w stanie akceptować, ale podlizywanie się tym, którzy ograbili nasz kraj ze wszystkiego co cenne, to wręcz przedziwne dla mnie. Oczywiście szacunek należy się każdemu, chociaż dlatego, aby nie zniżać się do gorszego poziomu ;), jednak w ten sposób zaskarbiać sobie łaskę u paniczów, sorry, ale z deka żenada :/

Ja nie podchodze do tego tak , ze nie przywioze Krakauerwurst , bo to grabiezcy  , po prostu nie podlizuje sie kielbasami czy innymi miesiwami  , woza tez polska wodke . Na zamowienie to co innego , ale jakos tez sie z tymi wyrobami w walizie nie widze., nikt tez mi czegos takiego nie zaproponowal na szczescie .Jezeli juz cos przywoze to jakis maly prezent, ale dla kogos , kto tez pamietal o mnie i kupil cos specjalnie. .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Łukasz napisał:

emma,smacznego. :)   Też zjadłbym jakieś ciasto,biszkoptowe z galaretką i owocami albo murzynka,ale żadnej formy nie mogę znaleźć,haha.A z Polski przywożę, tylko pod kątem ciast,galaretki i przyprawę do piernika,bo lepsze u nas niż w DE. A z tymi brzuszkami to podziwiam Cię za determinację    :)   Sam to muszę robić, bo przy moim wzroście 150 i wadze 150 to jest,jak mawiają Niemcy,ungesund. :hahaha:

To jednak moze prawda , ze polskie galaretki lepsze  , ja kupuje  w De  rozne kremy , desery  w torebkach i ciasta. w Beckerei i nie   to nawet , ze mi sie nie chce , ale taki byl zwyczaj u rodzin , gdzie bylam  .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@LENA_57 i @Serenity :)przeniosłam do " rozmowa przy kawie"         --To o czym piszesz, to jest w przpadki sprawdzonej stelli. Ja tu bylam pierwsza, choc nie wiadomo. Czesto agencje tak informują, jest pani pierwsza, nie wiemy. 

@LENA_57  ja też byłam pierwsza  i  Agencja mi takie informacje przekazała jakie Rodzina przekazała dla Agencji de. A więc tez było ryzyko ..Wszystkie informacje jak jest naprawdę dowiedziała sie Agencja pl. dopiero ode mnie. Co do mojej Agencji  ogólnie nie mam zastrzeżeń, a wkrótce już mija rok:) jedyne co ? to kasa, nie chcą dać podwyżki  i nie dadzą , ale czasem pieniądze szczęścia nie dają , ważny jest "spokój" 

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Gość z Nieba
3 godziny temu, Blondi napisał:

zieleni mam mało ale orange bardzo lubię,,,biały też lubie -mało kolorów nie lubię ,,nie lubię niektórych brązów,,albo niektórych niebieskich  a  i nie lubię buraka:hahaha:

Blondi trzymaj się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

erika, racja pieniadze to nie wszystko. ja tu mam raptem 50 euro wiecej, ale zero czasu dla siebie. I atmosfera tez nie taka fajna jak na poprzednej stelli. Tam tez przychodzili goscie, ale nie tak czesto. A sasiedzi sluzyli rada i pomoca a nie mowili co mam robic. Bo co ja mam robic to wiem. ale gdzie co gdzie kupic, gdzie sa sklepy to juz od nikogo dowiedziec sie nie moglam. Wczoraj moj rower znow sie popsul, chyba detka i kto mi to naprawi ja nie potrafie. Co tydzien z tym rowerem cos sie dzieje. Jak nie urok to przemarsz wojsk. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Barrakuda napisał:

Bo z politologa pewnie zaden kucharz  byl a swietnymi kucharzami potrafia byc np. fizycy czy lekarze -sprawdzilam.

Ja nie podchodze do tego tak , ze nie przywioze Krakauerwurst , bo to grabiezcy  , po prostu nie podlizuje sie kielbasami czy innymi miesiwami  , woza tez polska wodke . Na zamowienie to co innego , ale jakos tez sie z tymi wyrobami w walizie nie widze., nikt tez mi czegos takiego nie zaproponowal na szczescie .Jezeli juz cos przywoze to jakis maly prezent, ale dla kogos , kto tez pamietal o mnie i kupil cos specjalnie. .

Jeśli chodzi o mnie , nikt mnie nigdy nie prosił żebym coś z Polski przywiozła , przeciwnie .. po co na co itd..ale ja mam swoje ulubione wędliny w pl.  są drogie,ale pycha :)za taką kasę z pewnością tez bym może w de.  znalazła ale nie , nie , nie lubię niemieckiej wędliny !!    U Nas jest najlepsza wędlina , zresztą niektórzy niemcy uwielbiaja polską wędlinę i chleb:) Fajnie prawda? ja mieszkam blisko granicy ok 40 km i Niemcy przyjezdżaja do nas na zakupy .

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, erika napisał:

 ja też byłam pierwsza  i  Agencja mi takie informacje przekazała jakie Rodzina przekazała dla Agencji de. Wszystkie informacje jak jest naprawdę dowiedziała sie Agencja pl. dopiero ode mnie. 

 ha.,.. w dwoch miejscach mialam byc jako pierwsza... i okazalo sie na miejscu, ze fakt... pierwsza to ja bylam ale z naszej agentury i obowiazki przekazywala mi opiekunka pracujaca na czarno, bez agentury i za mniejsza kase niz ja z agenturą i oplatami na agenture... i zadna z tych na czarno nie godzila sie na przejscie na umowe do agentury za wyzsza kase, bo mialy nie jasna sytuacje finansowa i oficjalnie pracowac nie chcialy... takie czasy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, erika napisał:

:love: ale widziałaś sięw lusterku :) ale takim dużym :hahaha:że jesteś piękna w w swoich ulubionych kolorach??:p

@erika widziałam się w lusterku i mało tego jeszcze zrobiłam fotkę aby nie zapomnieć ,bo wiesz z demencją  nic nigdy nie wiadomo kiedy najdzie na człowieka-hahhaha:hahaha: piękna? no nie wiem,,ale krytykować siebie nie będę ,ma tak być i ma mi się podobać a innym wcale nie musi-prawda?:love:

57 minut temu, Gość Gość z Nieba napisał:

Blondi trzymaj się.

Gośc z nieba -ciekawe ! ktoś mnie obserwuje? ale się trzymam ,,stoje jeszcze na dwoch swoich zgrabnych nóżkach i jeszcze się nie chwieję-hahahha -dzięki aniele strózu,,pilnuj mnie !!!:święty:

4 godziny temu, Betty napisał:

kocham ciemnoczerwony i niebieski, ale w ciemniejszym odcieniu, taki szafir, czy indygo, niecierpie brązów, ani bieli, bo w bialym to przy mojej jasnej cerze wygladam jak mlynarz na przepustce... a brazow od zawsze nie lubie... orange lubie :)

Betty jaki młynarz może marynarz,,Betty ja też nie lubię brązów ,ale są takie odcienie które bardzo lubię ale to odcienie jasniejsze ,,,spodnie lubię ecri,jasny beż też-ale zależy jaki,,,dostałam ładny sweterek wlaśnie w brązie ale nawet ładny brąz i połączony jest z jedwabiem,no orginał jakich mało bo mało ,,ale czy ja go ubiorę -może ?bo buty ze starego złota będą pasowac i ecri to ubiorę,,,już sobie kompletuję strój,,,prawie jak na modelingu:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

... widziałam się w lusterku i mało tego jeszcze zrobiłam fotkę aby nie zapomnieć ,bo wiesz z demencją  nic nigdy nie wiadomo kiedy najdzie na człowieka-hahhaha piękna? no nie wiem,,ale krytykować siebie nie będę ,ma tak być i ma mi się podobać a innym wcale nie musi-prawda?

@Blondi oj przypomniało mi się coś i ktoś:)   Ma na imię Ania :)   babka 67 lat - bardzo elegancka ,zadbana itd..pomimo tego,że bardzo drogie kremy kupuje to zmarszczki bardzo a bardzo duże, tak ja wiem,ze to też jest genetyczne. Wiesz co ona  mówi :) ja kocham swoją urodę swoje zmarszczki itd Czasami jak stanę w lusterku a mam 20 lat a dalej nie pamiętam:hahaha: i widze te swoje kurczakowe łapki :hahaha: tu i tam ,to mi się Ania przypomina:love:

  • Zgadzam się 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, erika napisał:

... widziałam się w lusterku i mało tego jeszcze zrobiłam fotkę aby nie zapomnieć ,bo wiesz z demencją  nic nigdy nie wiadomo kiedy najdzie na człowieka-hahhaha piękna? no nie wiem,,ale krytykować siebie nie będę ,ma tak być i ma mi się podobać a innym wcale nie musi-prawda?

@Blondi oj przypomniało mi się coś i ktoś:)   Ma na imię Ania :)   babka 67 lat - bardzo elegancka ,zadbana itd..pomimo tego,że bardzo drogie kremy kupuje to zmarszczki bardzo a bardzo duże, tak ja wiem,ze to też jest genetyczne. Wiesz co ona  mówi :) ja kocham swoją urodę swoje zmarszczki itd Czasami jak stanę w lusterku a mam 20 lat a dalej nie pamiętam:hahaha: i widze te swoje kurczakowe łapki :hahaha: tu i tam ,to mi się Ania przypomina:love:

ostatnio zastanawiałam się nad tym, że w DE jakoś nie przeszkadza to ludziom. W PL bardzo dużo kobiet korzysta z dermatologii estetycznej. Podoba mi się to tu ;) W ogóle tak myślałam nad tym, że Niemcy mężczyźni bardziej u kobiet interesuje osobowość, uroda na drugim miejscu. Oczywiście są wyjątki ;) W PL mężczyźni bardzo przywiązują uwagę do wyglądu. I może to wynika z tego, że Niemcy są mniej zakompleksieni? To takie wolne myśli i mogę się mylić, ale jestem ciekawa Waszego zdania :)

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@erika trzeba poprostu kupić grzeczne lustro co będzie pokazywało wszystko ładne ,co mi śię marzy,,,już daję ogłoszenie,,,sprzedam zmarszczki po okazyjnej cenie-tanio,nie żużyte !hahhahaha:hahaha: już mi coś pada ,,,za dużo wrażeń miałam popołudniu ,nic nie slyszalam tylko ,,ile masz lat? a ile mam miec? dziadek bardzo komentował bo mądrala to mądrala wszystko wie,,,,oj wesoło było:hahaha: i tak już ta wesołośc we mnie siedzi ,,

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@emma wychodze z takiego założenia ,że jak się gęby samemu nie spaskudzi czy słoncem czy solarium czy złym żywieniem czy czym tam jeszcze to można zachowac długo długo ładną twarz i skórę,,i ja nigdy nie skorzystam z żadnej chirurgi czy innych dermatologicznych upiekszeń bo chcę się starzec naturalnie ,napewno i kosmetyczkę pogonię też,,zresztą nie byłoby co u mnie grzebac,,sama sobie pogrzebie i jest ok! a kobiety w De są strasznie pomarszczone a męzczyzni to już w ogóle jakby cos po nich przejechało,,ale co? solarium i slońce np, egipskie,,,

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Blondi napisał:

@erika trzeba poprostu kupić grzeczne lustro co będzie pokazywało wszystko ładne ,co mi śię marzy,,,już daję ogłoszenie,,,sprzedam zmarszczki po okazyjnej cenie-tanio,nie żużyte !hahhahaha:hahaha: już mi coś pada ,,,za dużo wrażeń miałam popołudniu ,nic nie slyszalam tylko ,,ile masz lat? a ile mam miec? dziadek bardzo komentował bo mądrala to mądrala wszystko wie,,,,oj wesoło było:hahaha: i tak już ta wesołośc we mnie siedzi ,,

@Blondi a ja zawsze mówie 20 a dalej nie pamiętam :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Łukasz napisał:

Blondi,szukałem,szukałem,takiej blondynki,której fotka jest pod Twoim nickiem i nie znalazłem :płacz::hahaha::love:

kochaniutki na tej fotce mam 20 lat -więc od razu trzeba było jeszcze dołożyć te 20 i wtedy szukać-hahahha:hahaha: no jak nie podasz na tacy swojej facjaty to nici z szukania,,:love:

to jest takie piękne ,że kocham to słuchac 

@Łukaszku korki z uszu i posłuchaj ze mną:love::serce::love:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozpadalo sie i troche chlodniej, ale lubie taka pogode.  Zaraz z ksiazeczka do lozka i tv  do tego i telefon , bo   bedzie rozmowka.  Dziadek dzis spytal -czy wszystkie moje ksiazki maja dobre zakonczenie? Hmm...nie wszystkie , bo Harleckinow nie czytam . Nie wiem dlaczego takie wlasnie pytanie , ale juz lepsze takie niz te z  serii np -co zrobilam z papierem toaletowym. Jutro jade z synem dziadka do Niemiec. Fajny facet, nie bede juz mu na tatusia nadawac,  wie jaki jest , no coz to nie tak mialo byc...jak w piosence Budki Suflera.. A mi sie przypomniala inna, na pochmurny , deszczowy wieczor. a do tego nie daleko stoi stary,duzy dom z zaniedbanym ogrodem i mieszka tam samotna, stara Madame, ach fajnie byloby byc tam opiekunka , szkoda , ze nie znam dobrze francuskiego,  Rozmarzylam sie , jeszcze pare dni i wreszcie swoj dom i realny , normalny swiat . Dobranoc.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...