Skocz do zawartości

Sposoby na nocne życie staruszków


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Serenity napisał:

Do zmienniczki telefon to już firma bezwzględnie powinna dać.

Jasne, że zdjęcia nie dadzą, to był żarcik.

Ale już jak pogadam z poprzedniczką to wiem co w trawie piszczy.

Tak ,,powinna dac telefon ale z czym się spotkałam<<że właśnie zmienniczka zaznaczyła aby firma nikomu nie podawała numeru telefonu,,sama zmienniczka zastrzegła ,,to jak miała mi firma dac numer? i tak się trafia ,,na takie damulki wielkie ,,mi by do głowy nawet takie zastrzeżenie nie przyszlo,a jednak są takie wygórowane opiekunki,,ale i bez jej telefonu super trafiłam,,,:hahaha: ale masz rację ,że wystarczy pogadać i się wszystko nieraz wyczuwa na odległośc,,,to prawda,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mi teraz Agencja proponowała żebym zadzwoniła do zmienniczki , powiedziałam że nie chce .Jadę wcześniej i poznam zmienniczkę i pewne szczegóły w pracy. Teraz nie żałuję,że tak się zachowałam ,bo była tak zaganiana i przymądrzała ,że w pewnym momencie myślałam że jej zamknę drzwi pod nosem od mojego pokoju. A czemu była zaganiana? bo 3 dni wcześniej z bardzo daleka zjechała się cała rodzina żeby poznać nową zmienniczkę  a ona wszystkim usługiwała :hahaha: później mnie przepraszała ale szlaban jest , szkoda że nie nagrałam  jej wulgarnych słów do mnie jak jej  zadawałam pytania :o 

Poradziłam sobie ze wszystkim!  i nie potrzebuję żadnych wczesniejszych kontaktów ze zmienniczką. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bożenna 50
7 godzin temu, Serenity napisał:

\Przedziwne, @Blondi opiekunka nie chce dać numeru telefonu... Odstraszyło by mnie to zdecydowanie.

Ale przecież numer  telefonu klienta daliby ? To w sumie zawsze miałam.

Dlaczego przedziwne ? To ja decyduję komu dać swój prywatny numer telefonu . Czasem dajemy do siebie namiary przy zmianie ale tylko wtedy , gdy bedziemy razem pracowac albo wtedy , kiedy obie chcemy utrzymywac kontakt , chociaż to  nie jest stała współpraca ale bywa , że potem jesteśmy zmienniczkami. Poza tym pierwsze słyszę , że agencje dają numery telefonów do zmienniczek. Jeśli już to do domu  podopiecznych ,gdzie przecież pracuje opiekunka , czasem nawet uprzedzają , że będzie dzwoniła zmienniczka .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bożenna 50
7 godzin temu, Blondi napisał:

@Serenity nie zaczyna dziadzio o 6 rano dnia,,ja tylko na chwilkę coś jemu opróżnić i spowrotem wracałam do siebie i do 8  godz, rano spokój, także dla mnie to żaden problem był o 6 rano coś malutkiego zrobić przy dziadku a przy okazji kawę sobie robilam,,hahaha a mówiłam ,że dziadzio się we mnie zakochał? hahaha dlatego był taki grzeczny i dobry dla mnie,,:hahaha: widziałam jak przeżywa mój wyjazd,,, :płacz::hahaha: moja zmienniczka była już tam,,ale to taka babo chłop-trochę rozlazła, bardzo powolna,,ale myśli ,że ona niemiecki zna najlepiej od wszystkich,ale i tu nie zdaje  egzaminu -lepszy niemiecki,,liczy się ta osobowosc ,,niestety,,niemiecki na bok, liczy się podejscie i charakter opiekunki,,niestety,,,  @Serenity mi nawet telefonu nie chcą dac,do zmienniczki a Ty chcesz zdjęcie i wiek,,,:płacz: a co do zdjęcia to nie jedna podstawia swoje młodsze zdjęcia a potem wychodzi na jaw jak naprawdę wygląda jak przyjedzie,,sama bylam świadkiem takiego zdarzenia,,zaskoczenie było w rodzinie ogromne,,różnie kombinują ,,oj rożnie,,

Hmm....niestety niemiecki na bok ? Liczy się podejście  i charakter opiekunki? Ciekawe bardzo ! Tylko jak przebrnąć przez rekrutację tam , gdzie wymagają dobrego lub bardzo dobrego niemieckiego i wałkują nie raz kilka razy bo tak sobie życzy klient? Powiem następnym razem , że mimo mojego koślawego niemieckiego to ja mam podejście i osobowość , ale wątpię czy będą chcieli ze mną gadać jest konkurencja , bo kto powiedział, że te z perfekt dojcz to  wszystkie nie mają osobowości i charakteru i jeszcze sa z nich babochłopy? Pomaga mi w niemieckim ładna i mlodsza ode mnie kolezanka , nie wiem czy ma osobowosć, bo jej zmienniczką to raczej nie będę . A może ruszyć na te oferty dobrze płatne na przykład do Szwajcarii  chociaż piszą ,że chcą z minimum dobrym?Jak zaczną szprechać do mnie to nie wiem jak wybrnę a nauka do starej łepetyny po 50 tce łatwo nie wchodzi. Pocieszać się osobowością jakoś nie potrafię .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Gość Bożenna 50 napisał:

Dlaczego przedziwne ? To ja decyduję komu dać swój prywatny numer telefonu . Czasem dajemy do siebie namiary przy zmianie ale tylko wtedy , gdy bedziemy razem pracowac albo wtedy , kiedy obie chcemy utrzymywac kontakt , chociaż to  nie jest stała współpraca ale bywa , że potem jesteśmy zmienniczkami. Poza tym pierwsze słyszę , że agencje dają numery telefonów do zmienniczek. Jeśli już to do domu  podopiecznych ,gdzie przecież pracuje opiekunka , czasem nawet uprzedzają , że będzie dzwoniła zmienniczka .

          Jest to jednak dla mnie przedziwne, bo konkretniej pisząc nigdy nie pytam ( i chyba też nikt inny nie pyta )  o prywatny numer telefonu naszej poprzedniczki, bo po co  ? Jest on zbyteczny zresztą  Mając numer klienta mam też kontakt do poprzedniczki - to przecież jasne ? I gdyby mi agencja odmówiła tego numeru - numeru klienta, bo o numer opiekunki przecież nie pytam- a uzasadniła by to agencja sprzeciwem opiekunki to uznałabym, że coś tam nie tak i w takie miejsce bym nie jechała, Ale podkreślę, że nigdy tak nie było. Numer klientów, nieraz ze trzy numery - miałam przed wyjazdem, a żadna zmienniczka nigdzie nie protestowała. I odwrotnie będąc w innych miejscach odbierałam telefony od ewentualnych moich zmienniczek i nigdy agencja mi się nawet  nie pytała czy im wolno dać numer klienta kolejnej opiekunce. Dziwne by to było. Oczywiste też, że nikt nie chciał jednak mojego prywatnego numeru, bo po co.

         I powtórzę, że sytuację w której poprzedniczka odmówiłaby informacji swojej następczyni uważam za paranoję. I zły znak. Nigdy się jednak z taką sytuacją nie zetknęłam. Ja informowałam i inni mnie też informowali.

W poprzednich postach wygląda to może tak jakby chodziło tam o numer prywatny opiekunki, ale o to nie chodzi.

22 godzin temu, Serenity napisał:

\Przedziwne, @Blondi opiekunka nie chce dać numeru telefonu... Odstraszyło by mnie to zdecydowanie.

Ale przecież numer  telefonu klienta daliby ? To w sumie zawsze miałam.

Mając numer klienta mam kontakt do zmienniczki. I nigdy nie było tak, że by którakolwiek moja poprzedniczka nie chciała rozmawiać. Przeciwnie udzielały istotnych informacji. O, nawet pamiętam, że w jednej agencji odbywały się takie rozmowy na  koszt agencji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bożenna 50

Zrozumiałam , że chodzi o prywatny numer telefonu opiekunki, która jest na miejscu ,jeśli nie chce to nie musi go podawać . Numer telefonu podopiecznych zawsze podaje lub nie chce podać agencja ,opiekunka nie ma tu nic do powiedzenia. Nie wyobrażam sobie , że ignorując klenta i agencję ja się rządzę jak szara gęś i zabraniam podawania numeru telefonu. To jakas bzdura ,agencja poda i bez mojej zgody a ja mam obowiązek poinformować. Może to agencja takie brednie wymyśliła , żeby uniknąć możliwości rozmowy z poprzedniczką przed wyjazdem. Co ma  do tego opiekunka. Są agencje , które nie chcą  dać kontaktu do opiekunki , bo jak mi kilka razy powiedziano jest ochrona danych osobowych, tylko inne jakoś nie robią z tym problemu.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bożenna 50
27 minut temu, Serenity napisał:

          Jest to jednak dla mnie przedziwne, bo konkretniej pisząc nigdy nie pytam ( i chyba też nikt inny nie pyta )  o prywatny numer telefonu naszej poprzedniczki, bo po co  ? Jest on zbyteczny zresztą  Mając numer klienta mam też kontakt do poprzedniczki - to przecież jasne ? I gdyby mi agencja odmówiła tego numeru - numeru klienta, bo o numer opiekunki przecież nie pytam- a uzasadniła by to agencja sprzeciwem opiekunki to uznałabym, że coś tam nie tak i w takie miejsce bym nie jechała, Ale podkreślę, że nigdy tak nie było. Numer klientów, nieraz ze trzy numery - miałam przed wyjazdem, a żadna zmienniczka nigdzie nie protestowała. I odwrotnie będąc w innych miejscach odbierałam telefony od ewentualnych moich zmienniczek i nigdy agencja mi się nawet  nie pytała czy im wolno dać numer klienta kolejnej opiekunce. Dziwne by to było. Oczywiste też, że nikt nie chciał jednak mojego prywatnego numeru, bo po co.

         I powtórzę, że sytuację w której poprzedniczka odmówiłaby informacji swojej następczyni uważam za paranoję. I zły znak. Nigdy się jednak z taką sytuacją nie zetknęłam. Ja informowałam i inni mnie też informowali.

W poprzednich postach wygląda to może tak jakby chodziło tam o numer prywatny opiekunki, ale o to nie chodzi.

Mając numer klienta mam kontakt do zmienniczki. I nigdy nie było tak, że by którakolwiek moja poprzedniczka nie chciała rozmawiać. Przeciwnie udzielały istotnych informacji. O, nawet pamiętam, że w jednej agencji odbywały się takie rozmowy na  koszt agencji.

Dokładnie tak jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 07/29/2017 at 15:08, Blondi napisał:

Tak ,,powinna dac telefon ale z czym się spotkałam<<że właśnie zmienniczka zaznaczyła aby firma nikomu nie podawała numeru telefonu,,sama zmienniczka zastrzegła ,,to jak miała mi firma dac numer? i tak się trafia ,,na takie damulki wielkie ,,mi by do głowy nawet takie zastrzeżenie nie przyszlo,a jednak są takie wygórowane opiekunki,,ale i bez jej telefonu super trafiłam,,,:hahaha: ale masz rację ,że wystarczy pogadać i się wszystko nieraz wyczuwa na odległośc,,,to prawda,,

Jestem w domu i ani myślę zajmować się podopiecznym ani zmienniczka .Nie dalam tez swojego nr telefonu zmienniczce. Tego się nauczylam .Mam święty spokój. Odpoczywam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja firma, bez mojej zgody, daje mój prywatny numer komórki zmienniczkom. Nie podoba mi sie to,i to bardzo, ale jakoś się z tym godzę, bo jednak czasem nie da rady inaczej, no i w kontakcie ze zmienniczką trzeba być, na bieżaco się informować, że np. zmienniczka jest już w drodze, kiedy przyjedzie itp. Natomiast, jak jestem w domu, to jest mój prywatny czas i jak zmienniczka dzwoni do mnie z byle duperelą, to jestem wściekła. Nie zabieram pracy do domu, bo bym oszalała, muszę się wręcz odciąć - dla własnego zdrowia psychicznego. Oczywiście, jak coś super ważnego, typu ciężka choroba lub śmierć podopiecznego, to co innego, ale np. dzwonienie do kogoś,żeby zapytać, gdzie leży nożyk do obierania ziemniaków, to już jest nadużycie. Albo opowiadanie, co dziś robiła podopieczna/y i że ma zatwardzenie albo biegunkę, albo że się pokłóciły o coś... W Polsce żyję swoim życiem, nie chcę nawet tu żyć życiem moich podopiecznych, wystarczy mi,że muszę przez 2 miesiące w Niemczech.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W mojej firmie ani ja do nikogo nie dzwoniłam ani nikt do mnie nie dzwonił, ale ze zmienniczką niedawno gadałyśmy przez FB. Natomiast zmiany wyglądają w ten sposób że nowa przyjeżdża po południu a stara wyjeżdża na drugi dzień też po południu. Jest więc cała doba na przekazanie wszystkiego co ważne.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Bożenna 50

Ostatnio agencja dała mi bez problemu numer telefonu do opiekunki, ktorą mam zastąpić , nawet sami zaproponowali , żeby wypytać o dokładniejsze informacje niż te , które miałam od agencji. Oczywiście był to numer telefonu dziadków a nie prywatny tej dziewczyny . Wypytałam o tą  sztele i podjęłam decyzję  o wyjeżdzie . Tak powinno być , nawet jeśli ta na miejscu nie powie wszystkiego albo coś kręci to zawsze można czegoś się dowiedzieć , ale niestety są agencje , które nie dadzą numeru telefonu i   pozostaje liczyc tylko na to co przekazała  agencja , a  to nie zawsze się potwierdza .  Zmienniczka zostawiła mi namiary do siebie i rozpiskę calego przebiegu dnia dziadków i inne szczegóły , bo się nie widziałyśmy , miała wcześniej busa. Nie dzwonię do niej z duperelami , niech się urlopuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minut temu, Blue napisał:

Moja firma, bez mojej zgody, daje mój prywatny numer komórki zmienniczkom. Nie podoba mi sie to,i to bardzo, ale jakoś się z tym godzę, bo jednak czasem nie da rady inaczej, no i w kontakcie ze zmienniczką trzeba być, na bieżaco się informować, że np. zmienniczka jest już w drodze, kiedy przyjedzie itp. Natomiast, jak jestem w domu, to jest mój prywatny czas i jak zmienniczka dzwoni do mnie z byle duperelą, to jestem wściekła. Nie zabieram pracy do domu, bo bym oszalała, muszę się wręcz odciąć - dla własnego zdrowia psychicznego. Oczywiście, jak coś super ważnego, typu ciężka choroba lub śmierć podopiecznego, to co innego, ale np. dzwonienie do kogoś,żeby zapytać, gdzie leży nożyk do obierania ziemniaków, to już jest nadużycie. Albo opowiadanie, co dziś robiła podopieczna/y i że ma zatwardzenie albo biegunkę, albo że się pokłóciły o coś... W Polsce żyję swoim życiem, nie chcę nawet tu żyć życiem moich podopiecznych, wystarczy mi,że muszę przez 2 miesiące w Niemczech.

 

Masz racje na stówe. To tylko praca . Ja pracuję   prawie 2 lata na jednej szteli i nie mam ich nr telefonu stacjonarnego , komorki podopieczny nie posiada. Jade do domu i nie chcę nawet wiedzieć,  co tam sie dzieje. Po co mi to ? Odpoczywam i myślę tylko o tym co mam do zrobienia w domu , bo przecież w jakimś stopniu musze odrobić czas. Od dawna stosuję zasadę , że nie ma po sladu po moim wyjeżdzie ze szteli . I przyczyną czy powodem tego było własnie ........ a dzisiaj to miałam cięzki dzień , bo  podopieczna to czy tamto. Wypowiedziane takim tonem, jakby to była moja wina .

Przeciez po zmianie pracy w kraju też nie dzwoniłam i nie pytałam - jak leci? i nikt do mnie też nie dzwonił . Trzeba odpracować swoj czas na medal i dac szanse innym. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Gość aga napisał:

Masz racje na stówe. To tylko praca . Ja pracuję   prawie 2 lata na jednej szteli i nie mam ich nr telefonu stacjonarnego , komorki podopieczny nie posiada. Jade do domu i nie chcę nawet wiedzieć,  co tam sie dzieje. Po co mi to ? Odpoczywam i myślę tylko o tym co mam do zrobienia w domu , bo przecież w jakimś stopniu musze odrobić czas. Od dawna stosuję zasadę , że nie ma po sladu po moim wyjeżdzie ze szteli . I przyczyną czy powodem tego było własnie ........ a dzisiaj to miałam cięzki dzień , bo  podopieczna to czy tamto. Wypowiedziane takim tonem, jakby to była moja wina .

Przeciez po zmianie pracy w kraju też nie dzwoniłam i nie pytałam - jak leci? i nikt do mnie też nie dzwonił . Trzeba odpracować swoj czas na medal i dac szanse innym. 

 

 

 

Przez przypadek podsłuchałam rozmowę telefoniczna, jak moja zmienniczka dzwoniła do dziadziusia .Pytała się jak mu jest ze mną? powiedziała też że tęskni za nim:hahaha::płacz: i wkrótce wróci . Dopiero była tam jeden raz  a co dalej? No chyba włazi dupa :hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, erika napisał:

Przez przypadek podsłuchałam rozmowę telefoniczna, jak moja zmienniczka dzwoniła do dziadziusia .Pytała się jak mu jest ze mną? powiedziała też że tęskni za nim:hahaha::płacz: i wkrótce wróci . Dopiero była tam jeden raz  a co dalej? No chyba włazi dupa :hahaha:

No włazi :nie:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Gość aga napisał:

Masz racje na stówe. To tylko praca . Ja pracuję   prawie 2 lata na jednej szteli i nie mam ich nr telefonu stacjonarnego , komorki podopieczny nie posiada. Jade do domu i nie chcę nawet wiedzieć,  co tam sie dzieje. Po co mi to ? Odpoczywam i myślę tylko o tym co mam do zrobienia w domu , bo przecież w jakimś stopniu musze odrobić czas. Od dawna stosuję zasadę , że nie ma po sladu po moim wyjeżdzie ze szteli . I przyczyną czy powodem tego było własnie ........ a dzisiaj to miałam cięzki dzień , bo  podopieczna to czy tamto. Wypowiedziane takim tonem, jakby to była moja wina .

Przeciez po zmianie pracy w kraju też nie dzwoniłam i nie pytałam - jak leci? i nikt do mnie też nie dzwonił . Trzeba odpracować swoj czas na medal i dac szanse innym. 

 

 

 

No i tak powinno być. :)

Mamy prawo do odpoczynku w kraju i niemyślenia, co sie dzieje w Niemczech. Złota zasada zachowania zdrowia psychicznego - nigdy nie zabieraj pracy do domu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że zdania są podzielone.Osobiście uważam, że każdy decyduje o tej kwestii. Nie mam nic przeciwko temu, żeby mieć kontakt  ze zmiennikiem,czy ja go zmieniam, czy on mnie. Do mnie czasami dzwonili zmiennicy, bo zostawiłem im swój nr, gdyż czasami mijaliśmy się w progu.Nigdy mie byli natarczywi.Też nieraz dostałem nr do kolegi, którego zmieniałem.I było ok. Jedno jednak nie ulega wątpliwości...Agencja się zawsze mnie pytała, że Pan X chciałby nawiązać kontakt z Panem  przed przyjazdem.Więc agencja mie może nez naszej zgody podać nr innemu opiekunowi.Ustawa o ochronie danych osobowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minut temu, Wisniewska napisał:

dobry sposob, ale trzeba sie tego nauczyc.....

Da radę, ale to przychodzi z czasem. :)

16 minut temu, Łukasz napisał:

Widzę, że zdania są podzielone.Osobiście uważam, że każdy decyduje o tej kwestii. Nie mam nic przeciwko temu, żeby mieć kontakt  ze zmiennikiem,czy ja go zmieniam, czy on mnie. Do mnie czasami dzwonili zmiennicy, bo zostawiłem im swój nr, gdyż czasami mijaliśmy się w progu.Nigdy mie byli natarczywi.Też nieraz dostałem nr do kolegi, którego zmieniałem.I było ok. Jedno jednak nie ulega wątpliwości...Agencja się zawsze mnie pytała, że Pan X chciałby nawiązać kontakt z Panem  przed przyjazdem.Więc agencja mie może nez naszej zgody podać nr innemu opiekunowi.Ustawa o ochronie danych osobowych.

Lukasz, w moim przypadku moja ostatnia agencja złamała tę zasadę, choć fakt,że inne , z ktorymi współpracowałam zawsze pytały,a ta jedna nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co jest najlepsze na ,,Sposoby na nocne życie staruszków"? mieszkać osobno ,,tak jak mam teraz ,,idę po kolacji do siebie,,do innego budynku i koniec nadsłuchiwania czy wolania,czy czekania kiedy się zorganizuje jeden i drugi pójsc do łóżka,,nic mnie nie interesuje,,jestem odcięta od swoich PDP,,super jest,, czy śpią czy tańczą w ogóle nie wiem co robią,,niech robią co im się podoba,,mnie nic nie rusza ,,tego spokoju będzie mi brakowało,,jaki mam tutaj,,,tych spokojnych wieczorów ,,tylko dla siebie,,tak samo i z przerwami,,nic a nic mnie nie interesuje,,dobre takie mieszkanie osobno,,bardzo dobre,,:hahaha:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...