Rozmowa przy kawie (2)

@salazar dzięki kochana jesteś,ale w każdej chwili mogę przejechać do Andrei.

Więc jeśli zostanę,to u niej,na pewno z Hamburga do Recyklinhausen jest jakiś pociąg.

Z drugiej strony,nie wiadomo jak potem będzie z powrotem do domu,pieszo nie pójdę i nie mogę też tygodniami być w De.

Oszaleję zaraz od tego myślenia,co robić.

Mam nadzieję że Jakob wyzdrowieje oby to nie był ten przeklęty w koronie

4 minuty temu, Krista napisał:

Ożesz ty orzeszku, chciałoby się powiedzieć na takie zachowanie. Polak zadzumiony a reszta nie? Bardzo stronnicze to było.

Pokaż im gest Kozakiewiczażeby ci ulżyło.

Witam wszystkich

Mało brakowało a by to ujrzeli 

@SYLWIAK to niech mąż przyjedzie po ciebie. Zadzwoni i wyjdziesz z bagażem na ulicę tak jak do busa. Gdzieś się prześpicie albo ty poprowadzisz. 

Witaski.

Znajoma od wczoraj w kwarantannie domowej,we Wro.Nie miała kontaktu z nikim z zagranicy,ma 70lat ,dostała wysokiej gorączki,bez innych objawów przeziębienia.Zadzwoniła na pogotowie co ma robić.Przyjechali za jakie 3 godz,zbadali,krew na COV pobrali,kazali 14 dni w domu siedziec kołkiem i czekać na info o wynikach testu.Zapytali czy ma leki i jedzenie w wystarczającej ilości i zakazali kogokolwiek do domu wpuszczać.Więc siedzi.Na szczęście nie ma psa,bo musiałaby albo wyjśc albo kogoś prosić a jest samotna.Póki co wielka sensacja na osiedlu bo pogotowie w strojach ochronnych zajechało i już się wieść rozniosła ,że pani K. ma wirusa.

A ja coś nosem czuję ,że z wyjazdu nic nie będzie,takie słuchy chodzą.....Się okaże po niedzieli.

Wiatr ustał, ale za to zimnica przebrzydła:( 

Wczoraj z czeluści wydobyłam uszka z grzybami,dziś kapustę z grochem:)Czeluścia jakby dna nie miały,co i rusz cos smakowitego wynajduję:)

Profilaktycznie,co by się w ogóle nie przeziębić żremy codziennie czosnek,chrzan i cytryny.Pomoze ,nie pomoże ,nie zaszkodzi na pewno:)

@scarlett Bardzo dobrze!Lepiej siedzieć na doopie,jeśli sztela jest bezpieczna pod względem wirusa.Trudno.Gdybym była w pracy to samo bym zrobiła.

Ale to granice całkiem miałyby być zamknięte? czy przywrócono by granice i normalne kontrole?

Ciekawe czy busy w przyszłą sobotę będą jeszcze jeździć ?

2 minuty temu, fizjopflege napisał:

Ale to granice całkiem miałyby być zamknięte? czy przywrócono by granice i normalne kontrole?

Ciekawe czy busy w przyszłą sobotę będą jeszcze jeździć ?

 @fizjopflegetego nikt nie wie na chwilę obecną...ja mam mniejszy problem, bo swoim autem jeżdżę ale i tak podjęłam decyzję o zostaniu tutaj.

1 minutę temu, fizjopflege napisał:

Ale to granice całkiem miałyby być zamknięte? czy przywrócono by granice i normalne kontrole?

Ciekawe czy busy w przyszłą sobotę będą jeszcze jeździć ?

Granice zamkneły juz Ukraina,Czechy i Słowacja zaraz zamknie, bo wprowadzili stan wyjątkowy od dziś.Więc jak Niemcy nie zamkną, to my to zrobimy.To bardziej niż prawdopodobne.I zreszta tak byłoby najrozsądniej.Zwłaszcza,że było juz kilka przypadków w PL ,gdzie podejrzani o COV 19 Polacy nie przyznali się od razu ,ze byli za granicą-wczoraj z tego powodu zamknięto SOR w Zgorzelcu co przeziębiona pani podała te info na sam koniec wizyty u lekarza...Ludzie są kompletnie nieodpowiedzialni narażając  w ten sposób innych.

Godzinę temu, SYLWIAK napisał:

Dzień dobry kochani. Dobry na tyle na ile to możliwe.  Wczoraj rozmawiałam z córką dziadka na temat mojego wyjazdu i przeżyłam szok! Wspomniałam,  że być może mąż po mnie przyjedzie żebym się busami nie tłukła, będzie mniejsze ryzyko zarażenia. A ona mi na to, że to niebezpieczne i że  może coś przywlec i ich pozarażać i że ona by nie chciala by mój  mąż przyjeżdżał. Mało kawy nie rozlałam. A to, że sama w sklepie pracuje i kontakt z ludźmi ma, to olewa. Jeszcze mówi,  że obslugiwała faceta co wrócił że strefy zagrożenia i mówił o tym jawnie i że on wirusa się nie boi, to już pikuś . I gdzie tu zdroworozsądkowe myślenie? W niedzielę wraca druga córka z Norwegii i już w poniedziałek z wizytą się wpasować chce. No ch... mnie trafi. Sorry... Kwarantannę to sama chyba im zrobię. Szybko moja noga chyba tu nie postanie.  Zamiast kawy herbatka bo jak mi ciśnienie skoczy to eksploduję. Bezwirusowe buziaki 

Barany! Myślą, że "polski" wirus groźniejszy niż "ichni"? Że my rąk nie myjemy i w ogóle zadżumieni jesteśmy? Barany, to mało powiedziane, brudole-głupole, ile trzeba się nagimnastykować, aby niejedną Frau Doktor Medicine skłonić do umycia rąk po grzebaniu w dupśku, ech... Kwarantannę zrób im koniecznie!

Ręce załamać idzie....zasób słów bogaty mam jeśli chodzi o wyrażenia niecenzuralne, ale mi ich już brakować zaczyna... Wczoraj udało mi się wyperswadować rodzinie organizację imienin dziadka (Józef), bo on wszystko obchodzi. Dzisiaj natomiast słyszę, że  on umawia ludzi za dwa tygodnie  no jeb*ę.... @ewamarchewa w pełni podzielam Twe zdanie. Jestem tak zła, że trzymajcie mnie w czterech bo w pięciu nie dacie rady...

7 minut temu, SYLWIAK napisał:

mnie w czterech bo w

W Psztyńcu powiadamy:

"trzymajcie mnie w pięciu, bo pokrzywdzę dziesięciu!!!"

A jak mnie już trzymacie, to drę ryło: puśćta mnie, no puśćta!

@SYLWIAK , noż... Twój mąż wg. nich, w bagażniku może przywieźć kilogram Korony, ale niemieccy goście to pewnie przyjdą bezpośrednio po testach i dezynfekcji... faktycznie głupota tych ludzi zenitu sięga. Przestałam się gorszyć faktem, że tamtejsi Turcy "dementyków" określają mianem "deutsche Kopf". Niniejszym rozszerzam to określenie również na bezmyślnych Niemców, o!

Dzień dobry się z Wami.

Dylematy, jak u każdego z Was....

W poniedziałek nad ranem mam jechać do De...czy pojadę? Kto to wie...?

Sama waham się, co zrobić, a poza tym- sytuacja zmienia się dynamicznie. Do poniedziałku wiele może się zdarzyć.

Zawsze przed wyjazdem jest niechęć do tego, teraz jeszcze bardziej. Boję się zamknięcia granic, bo tu zostawiam Tatę. Gdyby coś się działo, nie dam rady szybko, czy w ogóle wrócić.

Z drugiej strony- żyć za coś trzeba. Mogłabym w Pl coś znaleźć na chwilę, no ale w tej chwili, sytuacji, to raczej niemożliwe.

Jeśli do poniedziałku odwołają wyjazdy, to chyba odetchnę z ulgą, że los zdecydował za mnie.

dzien dobry ..  a mi corka wlasnie powiedziala ze kolegi matka wczoraj wrocila z niemiec busem , i nic zadnej kontroli na granicy ,nikt nikogo nie sprawdzal  tylko w domu maja stresa bo 2 dzieci i jej synowa w ciazy  mowie ze powinni ja odizolowac od rodziny kurdeeee strach ,, ja do tej pory sie nie balam ale teraz juz zaczynam sie stresowac 

@Marta B Na razie zmiana z moim wyjazdem. 

Czekam na.rozwoj sytuacji. Ale raczej nie wyjezdzam. Najwyżej będę na garnku męża i Teściopedii. 

Ponoć granice mają  zamknąć 

@beatrix+ tylko jak długo można czekać.Sytuacja się nie wyklaruje tak szybko,myślę że przez najbliższe tygodnie a może i miesiące nie.

Ja garnek pewnie miałabym  u Darka ( pełny i smaczny),no ale oprócz tego inne rzeczy do zapłaty są.

a u mnie firma się nie zgodziła na moją propozycję...podejrzewam że to robota zmienniczki..co innego w rozmowie ze mną gadała a co innego jak do firmy zadzwoniła...pożyjemy , zobaczymy...nie tu to gdzie indziej mogę przejechać, roboty jest full..

Dalej czekamy na wyniki testu. Grypa wykluczona, test na koronę trwa od 24 do 48 godzin.

Przed chwilą dzwoniłam do mojej busiarni, cały czas jeżdżą normalnie. Obsługują Polskę południową i całe Niemcy.

@scarlett To Ty nie decydujesz o dlógości swojego pobytu?

3 minuty temu, geronimo napisał:

@scarlett To Ty nie decydujesz o dlógości swojego pobytu?

zawsze tak było..tym razem jestem od 12.01 i teraz mialam planowo zjechać, bo mieliśmy już od zeszłego roku wykupiony rodzinny wyjazd na Fuenturę..ale w tej sytuacji zrezygnowaliśmy i postanowiłam tutaj zostać do końca czerwca..podejrzewam że to koordynatorka tutejsza się uparła, ze ma jednak ta uzgodniona pani przyjechać, że to nie fer bo teraz nic dla niej nie mają..a ona chciała sobie krótko przed sanatorium zarobić...z tego co wiem, to firma szuka dla niej coś innego..

@scarlett Oczywicie że Ty powinnas w tej sytuacji pozostać na szteli,ja jestem od 17 stycznia i zjeżdzam 2 czerwca, ale gdyby  się coś zmieniło to moge sobie skrócić lub wydłuzyc w kazdej chwili . przeciez i dla firmy jest to kozystniejsze, No ale co firma to zwyczaje inne

Dzień Doby.

Nie kichajcie przed komputerem,

bo może Wam się włączyć program antywirusowy 

16 minut temu, Darekr napisał:

Dzień Doby.

Nie kichajcie przed komputerem,

bo może Wam się włączyć program antywirusowy 

 

No....zastanawiałam się właśnie, dlaczego samoczynnie włącza mi się AVG Antywirus Free....i to kilkakrotnie dziennie  Teraz już wiem, że on mnie chroni przed koronkiem...dzięki za oświecenie 

Też nie wiem co dalej. Pozostanie w De jest jak najbardziej realne .