Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (2)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A teraz czas na normalkę....czyli image.png.e8b5f80dc99c928c382057c8dbc70832.pngmówię w ten mokry poranek :oklaski: Póki co weny brak na sprawozdania inne....a i nie bardzo jest co sprawozdawać :haha:Pozwólcie zatem, że dzisiaj będzie skromniutko i cichutko :haha:Pozostanę przy życzeniach miłego dnia....nawet dla tych, którzy sobie tego nie życzą :oklaski: Niech moc będzie z nami :oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Janeczka1963 napisał:

Dzień dobry:cześć:

Witam milutko i cieplutko. Wyjazd o 11:00, super:hura:

Ostatnią kawusię :kawa:jeszcze wypiję w towarzystwie sympatycznej zmienniczki i wypad:476_red_car:

Życzę miłego dnia i do zobaczyska, nie wiem kiedy:cmok:

images (99).jpg

Umknęło mojej uwadze...przepraszam :$ Tobie również życzę 336494428_podr.jpg.3581bbc003c730f4e251aac1490001fd.jpg :oklaski:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszłam śniadanie wciągnąć,  i wietrzyć komnaty. Bo moja von grafini , czy co ona jest, kopci jak parowóz. A ja mam uculenie na dym . Wróciłam do mojego bunkra,  kawę piję,  przegląd prasy i czekamy do 10godz. Wówczas Agrafka ( tak ją ochrzciłam,  od Grafini) raczy oczęta otworzyć. 

No bunkier,  pokażę Wam. Albo nie pokażę,  bo nie wchodzą fotki. 

 

Miłego dnia Robaczki! Düsseldorf w deszczu. 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, beatrix+ napisał:

Poszłam śniadanie wciągnąć,  i wietrzyć komnaty. Bo moja von grafini , czy co ona jest, kopci jak parowóz. A ja mam uculenie na dym . Wróciłam do mojego bunkra,  kawę piję,  przegląd prasy i czekamy do 10godz. Wówczas Agrafka ( tak ją ochrzciłam,  od Grafini) raczy oczęta otworzyć. 

No bunkier,  pokażę Wam. Albo nie pokażę,  bo nie wchodzą fotki. 

 

Miłego dnia Robaczki! Düsseldorf w deszczu. 

A ona to tak bardziej Gräfin, czy Fotogräfin?

  • Lubię to 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myrning. Ale nie Gód. Nawet bardzo k... daleko od Gód!

Żona podopiecznego jeździ na rehabilitację. Codziennie ktoś ją woził, ale dziś nie było możliwości, postanowiła więc, że pojedzie sama. Tydzień po operacji kolana...

Postanowiła wczoraj sobie popróbować, jak się w takim stanie prowadzi. Pojechała, wróciła, cisza.

Przed chwilą poprosiła, żebym wyjechał jej z garażu, "bo z tymi kulami wąsko i niewygodnie". Wyjechałem. W drzwiach do domu obracam się i... widzę ewidentnie przerysowany lewy błotnik. Świeżutka rana.

- Miała Pani jakąś stłuczkę wczoraj?

- Ja???? - pełne zdziwienie, ale oczy mówią co innego.

- Błotnik od kierowcy jest uszkodzony. Może na parkingu?

- Taaak???? To pewnie coś starego - w oczach panika.

- No tak. Na  pewno.

 

 

  • Lubię to 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zagadka:


Czy kiedykolwiek nastąpi koniec biegu pożądania i czy uda się, chociaż w jakimś stopniu wypełnić to wewnętrzne ssanie?
Skoro serce człowieka jest przepaścią, któtej nie można zasypać (nasycić); nowy smartek, samochód, sex, kariera, przyjemności, egzotyczne wakacje, etc.
Czy uda się tymi "kamykami" wypełnić życiową pustkę? Czy jest coś, co wypełni tą przepaść?

Zadałem właśnie taką, sobie na dziś, gdy tylko dane mi było wczesnym rankiem, kolejny raz otworzyć oczy. A co by było, gdybym nie otworzył?
I takie ot, mnie dopadło. Wczorajszy tlen się spalił? Was też tak dopada?
 

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, LACH napisał:

Zagadka:


Czy kiedykolwiek nastąpi koniec biegu pożądania i czy uda się, chociaż w jakimś stopniu wypełnić to wewnętrzne ssanie?
Skoro serce człowieka jest przepaścią, któtej nie można zasypać (nasycić); nowy smartek, samochód, sex, kariera, przyjemności, egzotyczne wakacje, etc.
Czy uda się tymi "kamykami" wypełnić życiową pustkę? Czy jest coś, co wypełni tą przepaść?

Zadałem właśnie taką, sobie na dziś, gdy tylko dane mi było wczesnym rankiem, kolejny raz otworzyć oczy. A co by było, gdybym nie otworzył?
I takie ot, mnie dopadło. Wczorajszy tlen się spalił? Was też tak dopada?
 

Mnie dopadało,jakieś 20 lat temu :) Teraz wiem,że to prawdziwe szczęście to uczucie spełnienia jest w nas.To sposób w jaki odbieramy rzeczywistość i żadne gadżety nie są potrzebne.Amen :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Joy napisał:

Mnie dopadało,jakieś 20 lat temu :) Teraz wiem,że to prawdziwe szczęście to uczucie spełnienia jest w nas.To sposób w jaki odbieramy rzeczywistość i żadne gadżety nie są potrzebne.Amen :szydera:

Z racji mojego, podeszłego już wieku i doświadczenia, doskonale Ciebie rozumiem i wnioskuję podobnie. :tak2:.

  • Lubię to 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czołem:cześć2:

1.   Powracającym w domowe pielesze-szerokości, szybkości i bezpieczności! 

2.@Joy @LACH -mam pytanie za 100 pkt. - czemu takie refleksje a właściwie mądrości-dpadają nas w drugiej połowie-wrrrrrrrróć! - w kwiecie wieku? ;)

3. No i w związku z powyższym, przytaczam pewną "maksymę" :    pić ,... tra, la, la,... nie żałować! Bida musi pofolgować!     I tym optymistycznym akcentem:

                                                                                             Słońca w serduchach :cmok:

  • Lubię to 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, BabaJagusia napisał:

 

2.@Joy @LACH -mam pytanie za 100 pkt. - czemu takie refleksje a właściwie mądrości-dpadają nas w drugiej połowie-wrrrrrrrróć! - w kwiecie wieku? ;)

 

Odpowiem za siebie.Postanowiłam żyć 150 lat ,więc pierwsze 50 balowałam,teraz jest okres filozoficzny a po setce będę rozpaczała dlaczego tak mało narozrabiałam :szydera:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, LACH napisał:

Zagadka:


Czy kiedykolwiek nastąpi koniec biegu pożądania i czy uda się, chociaż w jakimś stopniu wypełnić to wewnętrzne ssanie?
Skoro serce człowieka jest przepaścią, któtej nie można zasypać (nasycić); nowy smartek, samochód, sex, kariera, przyjemności, egzotyczne wakacje, etc.
Czy uda się tymi "kamykami" wypełnić życiową pustkę? Czy jest coś, co wypełni tą przepaść?

Zadałem właśnie taką, sobie na dziś, gdy tylko dane mi było wczesnym rankiem, kolejny raz otworzyć oczy. A co by było, gdybym nie otworzył?
I takie ot, mnie dopadło. Wczorajszy tlen się spalił? Was też tak dopada?
 

W sumie już dawno nie mam parcia na "kamyki" ale nadal mnie potrafią cieszyć. Choć czasem wąż w kieszeni syczy na mnie że złością i psuje przyjemność :haha::szydera:

  • Lubię to 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...