OR MINI
-
Witam ,wszystki9ch miło ---opiekunki i opiekunów ,bo w ostatnim czasie też ich sporo wyjeżdza.Admin o tym chyba zapomniał..ale wybaczm.Jakie są opinie o meżczyznach -opiekunach wsród Niemców?Pokutuje jeszcze stary model ,że facet jest tylko do roboty o określonym zawodzie no i chyba do łożka .Przeciętnumu Niemcowi nie trafia do przekonania ,że opiekun -mężczyzna nieraz potrafi lepiej sobie zorganiżować życie w domu jak kobieta -opiekunka.Po 8 miu latach wyciągnąlem taki wniosek.Przytocze tylko jedno zdanie Pani dr,z Warburga(polka)kiedy przyjechała na wizyte do pacjenta,zorientowała się ,że jestem polakiem i po krótkiej rozmowie powiedziała mi.....mam dużo pacjentów i miejsca gdzie są Polki ale tak czysto nie widziałam... zaznacze tylko ,że mieszkanie spoczątku było zaniedbane i takie pamiętała-stąd może jej taka opina. Problemy natury emocjonalnej ,kazdy ma kobieta i mężczyzna .Zdala od domu ,rodziny ,dzieci żony ,męża. skutkuje to nieraz nadużywaniem alkoholu .Ja osobiście miałem też 2 x taki problem ,ale staram się tego unikać.Dotyczy to kobiet i mężczyzn a dodam ,że niektóre Agencje jeszcze dodawają oliwy do ognia.Poprostu patrzą tylko na geldy nie na człowieka.Jest tak dlatego ,że na jedno miejsce jest chętnych 10 osób i stąd dla nich opiekun to przedmiot a nie podmiot.,ale nie dotyczy to wszystkich Agencji -całe szczęscie!No coż życze spokojnej pracy i zadowolenia.
- Pokaż poprzednie komentarze 7 więcej
-
Faktycznie same kobiety na tym forum. Adamos, no jak to, przecież trochę nas w opiece pracuje.
-
Faktycznie same kobiety na tym forum. Adamos, no jak to, przecież trochę nas w opiece pracuje.
Staszek a Ty jesteś nowy??? nowy chłop na forum????
Witamy serdecznie Staszka...
-
A nie, nie zupełnie nowy tylko nie zarejestrowany. Udzielam się czasem od lutego :) . Witaj.
-
Przed chwilą zaczęłam zastanawiać się nad tym jak to było jak nie byłam opiekunką w Niemczech. Jak ja w ogóle mogłam żyć za te marne pieniądze i utrzymywać swoją rodzinę. Bądź co bądź na pół z mężem, ale było strasznie ciężko. Dzieci nie miały tego czego chciały, co miały inne ich koleżanki i koledzy. Córka musiała zadowolić się lalkami z niższych półek kiedy jej najlepsza przyjaciółka miała zastawione półki lalkami Barbie..wiem wiem...zabawki nie są najważniejsze, ale ja też nie byłam najszczęśliwsza i brak pieniędzy powodował frustracje i kłótnie z mężem. Zaczęłam pracować stosunkowo niedawno bo prawie 3 lata temu, córka miała już wtedy 16 a syn 20 lat. Wyjeżdżałam na krótko, miesiąc 2, ale na urlopach mogłam poświęcić cały swój wolny czas dzieciom. Żałuję, że wcześniej nie zaczęłam wyjeżdżać.
Ciężko już myśleć o tym, żeby mieć 4 razy niższą wypłatę ;). A Wam jak układało się życie sprzed kariery opiekunki?
- Pokaż poprzednie komentarze 2 więcej
-
Oj Kochana, kiedyś omijałam sklepy szerokim łukiem, bo nie było mnie stać na ubrania. Większa część pieniędzy szła na jedzenie i rachunki. Teraz zakupy to czysta przyjemność, no nie muszę liczyć się z każdym groszem.
-
Ja przed tym jak zaczęłam wyjeżdżać do Niemiec byłam opiekunką w prywatnym domy spokojnej starości. Lubiłam tę pracę. Niestety dom musieli zamknąć a ja zostałam tak jakby na lodzie :(. Bardzo szybko zgłosiłam się do Agencji, bo tylko tam mogłam dostać wypłatę wyższą od tej co miałam wcześniej. Nie żałuję, ale prawdę powiedziawszy wolałabym pracować w Polsce a nie za granicą.
-
Ja przez całe zycie prywatne biznesy -wzloty i upadki ,praca od rana do nocy -dlatego jak pisałam gdzies wczesniej miałam tylko 3 razy naprawdę urlop ,ostatnio miałam super prace i super kasę przez ponad 10 lat ale kryzys wykończył biznes i wszystko padło.A ja nauczona mieć pieniądze i zarabiać je i żadna praca nie jest dla mnie ciężka gdzie zarabia się dobre pieniądze i dlatego jestem teraz opiekunką .,
Ale też bym wolała pracować w Polsce -niestety.
-
Gość Ciapka
Moja podopieczna nie chce przyjmować leków. Twierdzi że chcę ją otruć. Czy macie jakieś skuteczne sposoby na lekarstwa?
- Pokaż poprzednie komentarze 1 więcej
-
Musisz poczytać albo popytać lekarza czy można dane lekarstwa podawać z jedzeniem, bo czasem nie można.
Ja kiedyś podawałam lekarstwa z jogurtem :) .
-
Ostatnio podawałam okropny syrop swojej wnuczce wymieszany z lodami-to był jedyny sposób aby to paskudstwo zjadła,można było akurat ten syrop mieszać z lodami i nie wyczuwała wnuczka jedząc lody- smaku tego syropu.Ale czy babcia je lody?
-
Też dobry pomysł z tymi lodami :) . Pomysłowa z ciebie babcia Blondi.
-
Wiecie ,że u Niemców jest zwyczaj picia kawy popołudniu no i przy tym słodkie ciasteczko.Czy możecie sobie codziennie kupić ciasteczko do kawy-mówię tutaj o takim ciachu tortowym.Czy w ogóle pijecie kawę popoludniu.Bo ja mam taki luksus -prawie codziennie kupuję ciacho za 2,50 e i kawa z babcią popołudniu jest pita.
- Pokaż poprzednie komentarze 7 więcej
-
Gienia, ty Szerlok Holms (nie wiem czy dobrze napisałam) jesteś. Blondi, ma Gienia rację?
Tak -wszystko się zgadza -ja załozylam ten temat na forum o opatrywaniu ran i to ja mam ten problem , ale wtedy jeszcze bylam gościem ale to ja ten gośc i Blondi to jedna osoba.
[ Data: 16-03-2015, 20:19 ]
No tak Blondi, pamiętam że pisałaś przy okazji opatrywania ran, że twoja podopieczna ma cukrzycę. Chyba, że źle kojarzę, że Gosc to Ty z tematu o opatrywaniu ran?Może te przepisy rozwiążą trochę Twój problem z brakiem ciasteczek :D
https://www.mojeciasto.pl/przepisy/mufinki-dla-diabetykow-12005.html#.VQcRdNKG_Wc
https://www.mojeciasto.pl/przepisy/ciasteczka-dla-diabetykow-8099.html#.VQcRe9KG_Wc
Wszystko sie zgadza gienia,,,dobrze kojarzysz wszystko -czyli główka dobrze pracuje-dzięki dziewczyny że tutaj jeśtescie.
-
No to mamy detektywa na forum :D. I to jeszcze z jaką pamięcią :) . Brawo Gienia!
-
haha, nie trzeba być detektywem. Wystarczy czytać ze zrozumieniem ;) .
-
Jak w temacie?
-
Gość ktos...
[shadow=orange][/shadow]
- Pokaż poprzednie komentarze 6 więcej
-
No przeciez jak nie zaplacisz to ani slubu ani chrzcin nie bedzie chyba ze naprawde jakis dobry ksiadz jest.
-
Na kościół czy dla księdza? Oto jest pytanie!
-
U mnie w Parafii ksiądz najpierw odprawia mszę a później idzie się z ofiarą, ale na przykład od biednych parafian ksiądz nie bierze pieniędzy. Mamy na prawdę bardzo dobrego księdza.
-
Witam! Wyjeżdżam w poniedziałek pierwszy raz na ofertę do Niemiec i kompletnie nie wiem co mam ze sobą zabrać, żeby na miejscu nie okazało się, że mam wiele rzeczy niepotrzebnych a akurat tej jednej najważniejszej nie mam.
Dziękuję za pomoc
Pozdrawiam Danka z Sanoka.
- Pokaż poprzednie komentarze 21 więcej
-
Ja jeżdżę własnym samochodem i nie muszę ograniczać się do 1 walizki. Zabieram wszystko co mam pod ręką ;) .
a mówią, że facet ma dużo mniejsze walizki od kobiety ;)
Ja chyba już więcej nie mam co dodawać.
-
zabciu, mało tego - raz miałem ze sobą deskę, bo akurat będąc w domu naprawiałem drzwi z szopy i ta deska została w samochodzie ;) . Na ofercie nie przydała się, ale wiesz, jakby jakiś złodziej, to miałbym narzędzie do obrony ;) .
-
Haha, no czasami i deska może się przydać ;) .
-
Kochani pomóżcie, od kilku dni nie mogę spać w nocy. Przez dzień ciągła opieka nad PDP, jestem zmęczona a nawet przemęczona aż ciężko funkcjonować, a przychodzi noc i przewracam się z boku na bok i nie umiem zmrużyć oczu. Teraz podopieczna śpi a ja zamiast spać i nabierać siły na kolejny dzień - siedzę przed komputerem. Już mnie to zaczyna irytować. No ileż można nie spać? Zasypiam dopiero koło 4-5 a o 7 trzeba już wstawać.
- Pokaż poprzednie komentarze 42 więcej
-
Oczko, niestety z tego co wiem to jest dziedziczna. Moja mama zaczęła mieć problemy ze snem wraz z menopauzą i tak ma do dziś dnia.
-
Kochani pomóżcie, od kilku dni nie mogę spać w nocy. Przez dzień ciągła opieka nad PDP, jestem zmęczona a nawet przemęczona aż ciężko funkcjonować, a przychodzi noc i przewracam się z boku na bok i nie umiem zmrużyć oczu. Teraz podopieczna śpi a ja zamiast spać i nabierać siły na kolejny dzień - siedzę przed komputerem. Już mnie to zaczyna irytować. No ileż można nie spać? Zasypiam dopiero koło 4-5 a o 7 trzeba już wstawać.
Może to stres. Zrób sobie melisskę ok 21 to powinno pomóc.
-
Kleopatra, możliwe że jakoś podświadomie się denerwowałam. Juz jest lepiej na szczęście :)
-
Mam dziś wenę twórczą do zakładania tematów ;)
Kolejne pytanie: w co grają wasi podopieczni? Moja babinka najlepiej lubi grać w chińczyka a mnie już ta gra uszami wychodzi ;). Podzielcie się swoimi doświadczeniami w aktywizacji PDP.
- Pokaż poprzednie komentarze 2 więcej
-
Ja dziś grałam z mężem PDP w szachy. Oj była zacięta walka, ale dziadziuś wygrał. Lata praktyki niestety. Ja gram w szachy tylko raz na jakiś czas.
-
Wiolka to fajnie, bo jak już ci gry uszami wychodzą to możesz zwołać zebranie seniorów, rozłożysz im chińczyka i grają :D .
Ja w dzieciństwie bardzo lubiłam grać w chińczyka. Miało to jeszcze jedną nazwę - nie irytuj się. Moja PDP bardzo nie lubi przegrywać. Jak przegra to już nie chce grać dalej ;) . Problem z głowy ;) .
-
Do mojej PDP też schodzą się koleżanki i siedzą na kawie. PDP zaraz wyciąga ciasto i grają w brydża. Raz i mnie namawiała do gry, ale ja nie jestem dobra w grach karcianych i ciężko łapię wszystkie te nazwy i kombinacje.
-
Gość Musofobiczka
Praca Opiekunki w Niemczech Myszy na ofercie (zwierzątko domowe)
Niestety nie ma działu, w których mogłabym napisać o gryzoniach. Moja PDP ma klatkę z myszami. Śmierdzą strasznie, bo dawno nie miały wymienianej ściółki a ja panicznie boję się myszy. Nikt nie powiedział mi, że mogę natknąć się na takie "miłe" zwierzątka na ofercie. RATUNKU! Jak się przełamać??
- Pokaż poprzednie komentarze 17 więcej
-
uhuhu to ci się trafiła oferta z gryzoniami. Ja chyba nie brzydzę się takich stworzonek, ale wolałabym nie brać tego do ręki.
-
A ja kiedyś miałam 2 myszki. Kupiliśmy dzieciom, bo bardzo chciały. Fajne mądre zwierzątka. Tylko niestety w zoologu pomylili się i dali nam parkę. Zrobiło nam się 5 myszek więcej i musieliśmy je rozdzielić. Także każde z dzieci miało swoją mysz w pokoju i nie było kłótni a maluszki rozdali po koleżankach i kolegach.
-
Ja oddałabym te myszy do sklepu. W sklepie zoologicznym powinni umieć rozpoznawać płeć zwierząt a nie dawać parkę a później problem. Co innego jak ktoś chce więcej myszy a co innego jak nie chce to co później ma z nimi zrobić?