OR MINI
-
Gość opiekunkapogodzinach
Byłam łącznie na 4 wyjazdach i wczoraj zjechałam z ostatniego i to własnie tam babcia wstawała 3 razy w nocy do łazienki. Same wiece jak to jest my też potrzebujemy chwilę odsapnąć i przynajmniej przespać noc. zapytałam agencję czy nie powinni wprowadzić taryfy nocnej która przecież nie byłaby u każdego pacjenta ale pani powiedziała mi że niemcy sa w stanie zapłacić tyle i ani euro więcej. Nierozumiem tego bo przecież albo chcą opiekę albo nie. Na następnym wyjeździe szukam już oferty bez wstawania nawet kosztem kilku euro. wrrrrrrr Wam to nie przeszkadza?
- Pokaż poprzednie komentarze 2 więcej
-
Byłam łącznie na 4 wyjazdach i wczoraj zjechałam z ostatniego i to własnie tam babcia wstawała 3 razy w nocy do łazienki. Same wiece jak to jest my też potrzebujemy chwilę odsapnąć i przynajmniej przespać noc. zapytałam agencję czy nie powinni wprowadzić taryfy nocnej która przecież nie byłaby u każdego pacjenta ale pani powiedziała mi że niemcy sa w stanie zapłacić tyle i ani euro więcej. Nierozumiem tego bo przecież albo chcą opiekę albo nie. Na następnym wyjeździe szukam już oferty bez wstawania nawet kosztem kilku euro. wrrrrrrr Wam to nie przeszkadza?
Powinnaś o dodatkowej kasie z rodziną podopiecznej porozmawiać,po wcześniejszym nagraniu / monitowaniu sytuacji nocnej twojej Seniorki...Może wizja dodatkowych € z ich budżetu da im pomyśleć o dobrych tabletkach na noc dla babuszki ?
-
-----------Byłam łącznie na 4 wyjazdach i wczoraj zjechałam z ostatniego i to własnie tam babcia wstawała 3 razy w nocy do łazienki. Same wiece jak to jest my też potrzebujemy chwilę odsapnąć i przynajmniej przespać noc. zapytałam agencję czy nie powinni wprowadzić taryfy nocnej która przecież nie byłaby u każdego pacjenta ale pani powiedziała mi że niemcy sa w stanie zapłacić tyle i ani euro więcej. Nierozumiem tego bo przecież albo chcą opiekę albo nie. Na następnym wyjeździe szukam już oferty bez wstawania nawet kosztem kilku euro. wrrrrrrr Wam to nie przeszkadza?Powinnaś o dodatkowej kasie z rodziną podopiecznej porozmawiać,po wcześniejszym nagraniu / monitowaniu sytuacji nocnej twojej Seniorki...Może wizja dodatkowych € z ich budżetu da im pomyśleć o dobrych tabletkach na noc dla babuszki ?
----------------tu masz rację ,miałem podobne sytuacje ....no właśnie rodzina oponowała by aplikować medykamenty nasenne itd.,ale to pokazywało jak traktowali opiekunów...?rzecz jasna nie jestem za nadmiernym aplikowaniem takich środków ,ale bez przesady...a w domach opieki co robią ,czy przy każdym pacjencie siedzi opiekunka ?nie! aplikuje się medykamenty uspakajające i inne i pacjent śpi...
-
Ja też o leki błagałam rodzinę przez 3 tygodnie. Po wizycie psychiatry babcia śpi jak zabita i zdaniem lekarza nie ma niczego w tym złego, bo spokojny sen jest ważny tak samo dla podopiecznej. Trzeba walczyć bo oni tego nie rozumieją bo ich tam nie ma.
-
Czy jest tutaj ktoś,kto jest bezpośrednio zatrudniony przez rodzinę PDP na niemieckich warunkach?Najlepiej z pełnymi składkami i ubezpieczeniem-nie na minijob.
Pozdrawiam
-
Czy jest tutaj ktoś,kto jest bezpośrednio zatrudniony przez rodzinę PDP na niemieckich warunkach?Najlepiej z pełnymi składkami i ubezpieczeniem-nie na minijob.
Pozdrawiam
czy jest ? na pewno są tacy....ja mam Gewerbę ...byłem do końca grudnia przez Agencje ,ale ,że zachowała się nieuczciwie w stosunku do mnie i rodziny wypowiedzieliśmy jej umowę...i będę teraz nareszcie sam.Podpiszę umowę z rodziną i to wszystko..rodzina zyska i ja.
-
-
Tam właśnie szukałam ogłoszeń o pracę. Wysłałam kilka formularzy, ale wybrałam tą firmę, która najszybciej oddzwoniła.
Pozdrowienia z Weinstadt!
A jaka Jest Wasza historia poszukiwania pracy w opiece?
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
Szczerze to nigdy ja pierwsza nie dzwonię do nikogo...Wysyłam emaile i czekam,powiem,że nie mam problemu z wyjazdami...Nie przywiązuję się do jednej agencji pracy...
-
Ja też wysyłam maile i formularze, jak sie zaznaczy język dobry to zawsze oddzwonia :)
-
Moje szukanie pracy polegało na wykonaniu telefonu do jednej firmy.. :P kolezanka poleciła bo saa z nia jezdzi wiec stwierdzilam, ze sprawdzone miesjce i od roku juz tak jezdze z ta firma. Fajnie, bo tak pewnie miotałabym sie i nie wiedziala co wyrbac.
-
Witajcie! Noszę się z zamiarem wyjazdu do Niemiec na kilkumiesięczne dorobienie. I mam pytanie czy za zakwaterowanie i jedzenie będę musiała płacić pacjentom?
Krystyna.
- Pokaż poprzednie komentarze 8 więcej
-
Nie no super. To świetna firma. My niestety w innych firmach śpimy pod namiotami w ogródkach i żywimy się insektami. Zazwyczaj jeździmy do de stopem lub pociągiem towarowym. Mamy tez kilka darmowych pieluch. Rozumiem że pracujesz w dziale reklamy tej firmy? hahahahahaha
-
gdybym byla w dziale reklamy to bym teraz nie zmieniala pieluch i nie mialabym nieprzespanych nocy..nie ma idealnych firm, kazdej mozna cos zarzucic-niektorym wiele (zycie). w kwestii noclegu,wyzywienia jestem wyczulona bo miewalam rozne zlecenia i wiem ze jest to istotne aby wyttzymac ten czas w pracy. teraz jet ok w tym zakresie. najlepiej skontaktowac sie z opiekunka ktora sie zmienia i dopytac jak to u niej wygladalo, ale nie kazda firma umozliwia taki kontakt..
-
Takie historie z kupowaniem jedzenia za własne pieniądze to chyba tylko na czarno, wtedy różne formy samowolki maja miejsc bytu...
-
Witam. To był mój pierwszy wyjazd. Byłam w monachium 5 miesięcy. Wszystko było dobrze, ale podopieczna po moim powrocie do Polski nie wpłaciła jak twierdzi agencja 450 euro które żekomo ukradłam ze skrytki. Co mogę zrobić? Agencja twierdzi że nic więcej nie może zrobić a córka podopiecznej rozłączyła się gdy usłyszała mój głos. Nie chcę popuścić takich pieniędzy. Pomóżcie
-
Witam. Pracowałam w niemczech dwa lata, ale tylko u jednej podopiecznej i jak czytam wasze przygody to aż boję się co mnie czeka w nowym miejscu. Czy podopieczny zawiadomił o kradzieży policję?
Beata.
-
Jeżeli piszesz o tym publicznie to Ci wierzę...to jest mała kwota ,by tym się zajmowała Policja ,ale gdybyś Ty to zrobiła zapewne by zareagowali i pojechali by na rozmowę..nie wiem czy by się podieli badań czy pozostały jakieś ślady linii papilarnych,bo to jest mała kwota ,chyba ,że na odpowiedzialność ich lub Twoją...ze starszymi ludzmi trzeba uważać ...potrafią porozkładać pieniądze po kontach w tedy oskarżają kogoś ,że im ukradł pieniądze...najlepiej jest wtedy jesli nie dysponują kasą..nie wiem w jakim stanie była Twoja podopieczna...jedno jest pewne ,że zrobiła to nielegalnie nie wypłacając Ci reszty pięniędzy---jeśli napisałaś prawdę to ja bym nie popuścił zgłosił bym to na Policje Niemiecką...bo ona musi Ci udowodnić ,że to Ty wziełaś:)Podejrzewam ,że jest już za póżno ,ale warto spróbować:) Powodzenia:)
-
Dokładnie tak jak pisze adamos bo teraz to jest słowo przeciwko słowu. Zażądaj dowodu w postaci zgłoszenia sprawy na policję a jeżeli nie było to znaczy że ew. kradzieży także nie było. skandaliczne jest to że zorientowali się po twoim powrocie bo równie dobrze mogą cie teraz osądzać o wszystko i równie dobrze mogli powiedzieć że zginęło 1000 euro. nie odpuszczaj!
-
-
Hej wszystkim! ucieszyła mnie dzisiejsza wiadomość o adasiu którego znaleźli prawie zamarzniętego. Miałam podobną historię w de. Dziadek w nocy wyszedł i zniknął w samej pidżamie. Tyle że wtedy było dzięki bogu lato. Szukała go policja 5 godzin!!!! Od tamtego czasu drzwi były zamykane na klucz a klucz chowany. Adasiu życzę ci duuuużo zdrowia!
-
Dziś podawali że już mówi i bawi się misiem. Miałam łzy w oczach. Moja babcia też tak jak twój dziadek lubiła w nocy chodzić, ale na szczęście nigdy nie otworzyła drzwi. Rodzina zamontowała na wszelki wypadek fotokomórkę którą się włączało na noc. :)
-
no tak i ja miałem sytuacje ,że wraz żoną chorego szukaliśmy go w nocy...po tym wydarzeniu pozabezpieczałem drzwi okna i potem był spokój...byłem tam 2 lata jest to uwieńczone nawet na filmie dokumentalnym ,który ze mną nakręcono...tzn.nie ta sytację a tą rodzina Maierów.Alzheimer -straszna i brzydka choroba.wymaga dużo cierpliwosci i stoickiego spokoju.To było dziecko a człowiek stary już zachowuje się podobnie jak dziecko tym bardziej chory na Alzheimera i nie tylko podobnie ale złośliwie czego u dziecka jeszcze tak nie widać.
-
-
Gość Monika
Dzień dobry. To miał być mój pierwszy wyjazd ale nie pojechałam. Stchórzyłam bo się bałam. Z nerwów nie spałam całą noc. Panie z agencji bardzo miłe. Bus stał pod moim domem 20 minut i pojechał, kierowca dzwonił do domu. udawałam że mnie nie ma. Co mi grozi? Boję się włączyć telefon. Czy grożą mi jakieś kary? jeszcze wczoraj dzwoniła rekruterka a ja mimo obaw potwierdziłam że jadę i że wszystko w porządku...
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
Wyłączyłaś telefon i z nikim nie rozmawiasz?
Boję się że będę musiała płacić za przejazd. Miałam za niego zapłacić. Włączyłam połączenia tylko numerów z listy telefonicznej ale przez to nikt obcy nie może się dodzwonić a aplikowałam do innych agencji. Jutro zmienię numer i mam nadzieję że następnym razem nie spanikuję. Szkoda mi tylko tej agencji bo wybrałam ją z kilku które wysłały mi umowę. Polak mądry po szkodzie.
Wkurzona nie oceniaj ludzi gdy ich nie znasz. Może nie wszyscy przed pierwszym wyjazdem są tak odważni jak ty.
kobieto!!!! Jak ktoś tak niedojrzały jak ty miałby zająć się pdp???? To nie są prace przymusowe. Wystarczyło im powiedzieć ze zrezygnowałaś a teraz powinni ci dać wszystkie możliwe kary. W dodatku włącz myślenie bo jeżeli miałaś już jechać to podpisałaś umowę a jeżeli tak to agencja ma twoje wszystkie dane. Wróciłam wczoraj na święta i kierowca opowiadał mi że takich historia jak twoja zdarza się im niestety często dlatego są tak nieufni. Dzięki takim jak ty ludzie uczciwi mają trudniej!!! Ale co tam ty jesteś mądrzejsza.
-
Dzień dobry. To miał być mój pierwszy wyjazd ale nie pojechałam. Stchórzyłam bo się bałam. Z nerwów nie spałam całą noc. Panie z agencji bardzo miłe. Bus stał pod moim domem 20 minut i pojechał, kierowca dzwonił do domu. udawałam że mnie nie ma. Co mi grozi? Boję się włączyć telefon. Czy grożą mi jakieś kary? jeszcze wczoraj dzwoniła rekruterka a ja mimo obaw potwierdziłam że jadę i że wszystko w porządku...
Jest jeszcze jedna możliwość,wytłumacz w Agencji,że sie przestraszyłaś i tyle. Zmiana nr tel co ci da ?
Za każdym razem bedziesz zmieniać nr tel ? Firmy cię wyjarzą po danych osobowych i za jakiś czas z żadną Firmą nie wyjedziesz... Takich numerów sie nie robi...To odpowiedzialna praca.
-
Dzień dobry. To miał być mój pierwszy wyjazd ale nie pojechałam. Stchórzyłam bo się bałam. Z nerwów nie spałam całą noc. Panie z agencji bardzo miłe. Bus stał pod moim domem 20 minut i pojechał, kierowca dzwonił do domu. udawałam że mnie nie ma. Co mi grozi? Boję się włączyć telefon. Czy grożą mi jakieś kary? jeszcze wczoraj dzwoniła rekruterka a ja mimo obaw potwierdziłam że jadę i że wszystko w porządku...
Jest jeszcze jedna możliwość,wytłumacz w Agencji,że sie przestraszyłaś i tyle. Zmiana nr tel co ci da ?
Za każdym razem bedziesz zmieniać nr tel ? Firmy cię wyjarzą po danych osobowych i za jakiś czas z żadną Firmą nie wyjedziesz... Takich numerów sie nie robi...To odpowiedzialna praca.
no tu Ania logicznie podeszła do tematu...jeszcze dodam ,że z takim charakterem miękkim ,tchórzliwym...czy dasz rade podołać w tych obowiązkach? a trafić możesz na różne sytuacje ,wiem to z doświadczenia bo są ludzie i ludziska a tym bardziej chorzy i starzy,ale jeśli odczuwasz taką potrzebę próbuj .. a Agencji -uczciwie wytłumacz...tam też są ludzie -mam nadzieję.Pozdrawiam:)
-
Gość Sandra g.
Witam wszystkich. Mam 21 lat i usłyszałam w dwóch agencjach, że niemcy nie chcą młodych dziewczyn i o szybki wyjazd będzie trudno. Znam bardzo dobrze niemiecki a przez 3 lata opiekowałam się mamą. Dlaczego tak jest? Czy szukać dalej czy odpuścić?
- Pokaż poprzednie komentarze 3 więcej
-
no myśle, że faktem niepodważalnym jest, że 21letnia osoba bedzie raczej postrzegana przez osoby starsze jako dziecko... to, że doświadczenie masz to jedno, ale ledwo co osiągnęłaś pełnoletni wiek... wątpie, żeby Ci sie udało cos znalexc, chociaz próbować nikt Ci nie zabroni.
-
99% opiekunek które znam mają ponad 30 lat (a większość z nich 40 i w góre). Ale może znajdziesz babcie, która bedzie szukała tylko wesołej,. młodej osoby do towarzystwa, dzięki której poczuje sie znowu młodziej ;)
-
Sandro to wbrew pozorom nie jest łatwa praca!!! Jesteś młoda, życie przed tobą. Próbuj sił w Polsce, kształć się. My tu w większości jeździmy na stare lata bo w Polsce nie mamy perspektyw na takie pieniądze ale wy młodzi możecie jeszcze dużo. Co potem napiszesz w cv że byłaś opiekunką? A.
-
Gość Ameno
Co sądzicie o krzyżach w szkołach? Jestem katolikiem, ale uważam, że w szkołach nie powinno ich być. Mój syn przychodzi ze szkoły i dopytuje dlaczego jego trzej koledzy nie muszą chodzić na religię? Jestem za tym, by nie było ani krzyży ani religii. Nie możemy nikomu narzucać naszej wiary, w tym trzem kolegom mojego syna!
- Pokaż poprzednie komentarze 12 więcej
-
Od zawsze wszedzie wisial krzyz, a treraz Wam to przeszkadza? Jeszcze tylko z Bogiem niezaczeliscie. Powinna reka uschnac temu kto krzyze zdejmie.
-
Czytając to forum dochodzę do wniosku, że jeszcze wiele wody musi upłynąć, żeby otworzyć nasze oczy na sprawy religijne. Jesteśmy narodem zawziętym i skrajnie zaborczym w tematach religijnych. Dyskusja nie polega na obrażaniu i naskakiwaniu na siebie nawzajem.
-
moim zdaniem nie powinien wisieć w szkołach ani w Urzędach Państwowych----jego miejsce jest gdzie indziej.
-
Witam. W czwartek postawiłam na nogi swoją agencję bo im zarzuciłam oszustwo co do stanu zdrowia pdp. Miało nie być transferu a demencja miała być wczesna. Byłam kolejną opiekunką ale tym razem z innej agencji. Sprawę postawiłam na ostrzu noża. Firma obiecała przeniesienie mnie gdzie indziej i co prawda przeprosiła za sytuację ale ja byłam tak wściekła że nie chciałam. Wieczorem Syn podopiecznej przyznał się mi że "złagodził" stan zdrowia matki bo opiekunki nie chciały przyjeżdżać a te które tu były uciekały po 1, 2 miesiącach. Chodzi o stan psychiczny. Ciężki i trudny przypadek. nawet nie chce mi się o tym pisać. Syn zaproponował że będzie płacił 300 euro więcej tylko żebym została. W piatek potwierdziła to agencja. I zostaję. Pieniądze zrobiły swoje. mam nadzieję, że wytrzymam tym bardziej że już wiem co mnie czeka i robię to świadomie.
Tak więc walczcie o swoje a tego typu sytuacje wykorzystujcie na swoją korzyść o ile uważacie że podołacie. Agencja powiedziała mi że to duży problem z nowymi przypadkami bo Niemcy oszukują i liczą na to, że jakoś to będzie. NIE BĘDZIE. Walczcie o swoje!!!
Grażyna z Monachium.
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
To dowód na to że agencje kłamią i nie sprawdzają miejsca pracy. Ja dlatego zawsze pytam czy zmieniam ich opiekunkę czy inną czy też to nowy podopieczny. Ale to już kwestia doświadczenia. s.
Niekoniecznie. Doświadczone opiekunki wiedzą że polskie agencje współpracują z niemieckim swoimi odpowiednikami. Tamci kasują je miesięcznie za znalezienie oferty i ją sprawdzają. A jak to robią to wszystkie dobrze wiemy. Chcesz mieć pewnosć, że oferta jest zgodna z opisem to proś o o ferty tam gdzie jest opiekunka z agenci z której jedziesz. Nigdy nowych bo to duża szansa na kłopoty.
masz trochę racji bo tak to wygląda miałem podobną sytuacje...dlatego kazda Agencja powinna sprawdzić stele ,ale tak nie jest.
-
też miałam kiedyś podobną sytuacje. Choć się stresu i nerwów najadłam, to sie dobrze skonczylo. To tak jak z kupionym sprzetem troche. Producent oferuje to i to, daje gwarancje a i tak sprzet sie psuje. Wiecie najważniejsze to walczyć o swoje. Jak cos jest nie tak a agencja jest w porządku to powinna zmienic ci oferte.
-
Czyli co, koniec końcem skończyło się dla Ciebie dobrze?