OR MINI
-
Wiedząc, że karta Ekuz nie wszędzie jest respektowana i nie pokrywa części kosztów np. transportu do Polski szukam dobrej polisy na wyjazd. Opcja, której warto się przyjrzeć. Ostatnio znalazłam ubezpieczyciela tańszego niż 30 euro za mc i oto co oferuje za te pieniądze
dla osób pracujących za granicą.
Koszty Leczenia i Assistance / Emergency medical treatment and assistance insurance ( leczenie szpitalne) do 60 000 PLN
Hospitalizacja i leczenie ambulatoryjne TakTransport medyczny Tak
Ubezpieczenie na życie Tak do 20 000
Odpowiedzialność cywilna do 200 000.
Nie chcę tu pisać żadnych reklam, bo nie biorę też odpowiedzialności.
ale zachęcam do własnych poszukiwań dobrego i taniego ubezpieczenia wyjazdu do pracy.
Bo taką kwotę to można spokojnie zaryzykować.
A może ktoś wykupił polisę wyjazdową i tą drogą uzyskał odszkodowanie?
-
Z odszkodowania na szczęście nie musiałam korzystać, ani z leczenia za granicą. Mimo to, kupuję za 450 zł kartę z wariantami o jakich piszesz za tę kwotę na cały rok.
-
Z odszkodowania na szczęście nie musiałam korzystać, ani z leczenia za granicą. Mimo to, kupuję za 450 zł kartę z wariantami o jakich piszesz za tę kwotę na cały rok.
Za cały rok 450 zł za osobę pracującą to już bardzo tanio. ten ubezpieczyciel, którego znalazłam dziś za rok ochrony pobiera 730zł od kwoty ubezpieczenia 60 000 ( czyli do takiej ewentualnie kwoty pokryłby koszty leczenia w Niemczech) i to są dużo lepsze warunki niż przy polisach turystycznych, które takie tanie nie są ani też do końca odpowiednie dla nas. Lepszego nic nie znalazłam.
Myślę, że warto szukać i porównywać
i wpisać do wyszukiwarki
polisa dla opiekunek osób starszych za granicą.
zwłaszcza jeżeli się pracuje na czarno to jedno euro dziennie nie zawadzi zapłacić.
-
-
Wiele złego pisze się na forach internetowych o agencjach. Nie mając własnych doświadczeń chyba bym się przestraszyła na dobre i chyba nigdy nie podjęła takiej pracy i wiele straciła. W tym miejscu chciałabym zaprosić do uszeregowania naszych oczekiwań.
Moje oczekiwanie są następujące:
1. Znalezienie mi oferty pracy i umożliwienie ewentualnej rezygnacji. ( prawie zawsze tak było)
2. Nieprezentowanie mnie jako 24 -godzinnej niewolnicy, ale pracownicy.( o to bardzo ciężko, a zależy to od niemieckiej strony głównie)
3. Wypłacenie wynagrodzenia zgodnie z umową.( zawsze było)
4. Opłacenie składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe ( znajdzie się takie agencje)
5. Nie jako ostatnie - kultury osobistej pracowników kontaktowych. ( zupełnie mnie zadowolono)
Nie oczekuję:
1. Rozwiązywanie problemów z PDP. Tego i genialny psycholog z Polski nie dokona. To jest nasza sztuka.
2. Dokładnego opisu chorych. I tak najistotniejszy jest CHARAKTER naszych podopiecznych i ich rodzin, ich kultura osobista, poziom intelektualny i moralny, a nie ich choroby, a tego nikt nam nie opisze.
Mając takie oczekiwania jakie mam przyznam, że na agencje, a ściślej biorąc na polską stronę - właściwie nie narzekam. I innych nie straszę.
- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
Słowa wyzwolenie użyłam w moim poście w bardzo wąskim sensie możliwości w miarę szybkiego zakończenia nierokującej dla nas steli i szukania lepszej - przy braku jakiejś negatywnej reakcji ze strony naszych pośredników, głównie nakładania jakiś kar finansowych. Można się nieraz dogadać, ale na piśmie wiele nie ma, a szkoda. Oczywiście, umowę- zlecenie mamy prawo wypowiedzieć na 2 tygodnie z góry również będąc za granicą.
-----dokładnie!!!masz racje.
-
Pare dni temu rozmawialam z corka mojej podopiecznej .Byla bardzo niezadowolona, ze jest ciagla rotacja opiekunek u jej matki. Przyznalam racje, bo dla starszej, chorej osoby,szczegolnie chorej na demencje nie jest dobrze, gdy opiekunki ciagle sie zmieniaja. W tym miejscu chyba tylko raz ktos po raz drugi przyjechal i wiecej nie zamierza. Naburmuszona corka narzekala, bo dlaczego na przyklad do rodzicow sasiadow od dwoch lat przyjezdzaja dwie te same opiekunki, no czasem ktos inny na krotkie zastepstwo a do jej Mutti ciagle nowe? Czy to za bardzo skomplikowane dla nich, zeby odpowiedziec sobie na to pytanie? W koncu stwierdzila, ze musi zmienic agencje(niemiecka), bo co to za agencja,ktora nie moze ZMUSIC opiekunki, zeby wracaly! Odpowiedzialam, troche wnerwiona, bo mnie wprost zamurowalo, ze opiekunki, to wolni ludzie i nikt ich nie moze zmusic do powrotu do konkretnej rodziny, do opieki po sasiedzku opiekunki nie sa zmuszane a przyjezdzaja.Nic nie odpowiedziala, ale po tym co powiedziala, nie sadze,ze cos do niej dotarlo.Oczywiscie, ja tez wiecej nie przyjade i na szczescie polska agencja, ktora wspolpracuje z niemiecka nie probuje mnie zmuszac ,chociaz moze by i chciala, ale tylko grzecznie pyta.
-
Pare dni temu rozmawialam z corka mojej podopiecznej .Byla bardzo niezadowolona, ze jest ciagla rotacja opiekunek u jej matki. Przyznalam racje, bo dla starszej, chorej osoby,szczegolnie chorej na demencje nie jest dobrze, gdy opiekunki ciagle sie zmieniaja. W tym miejscu chyba tylko raz ktos po raz drugi przyjechal i wiecej nie zamierza. Naburmuszona corka narzekala, bo dlaczego na przyklad do rodzicow sasiadow od dwoch lat przyjezdzaja dwie te same opiekunki, no czasem ktos inny na krotkie zastepstwo a do jej Mutti ciagle nowe? Czy to za bardzo skomplikowane dla nich, zeby odpowiedziec sobie na to pytanie? W koncu stwierdzila, ze musi zmienic agencje(niemiecka), bo co to za agencja,ktora nie moze ZMUSIC opiekunki, zeby wracaly! Odpowiedzialam, troche wnerwiona, bo mnie wprost zamurowalo, ze opiekunki, to wolni ludzie i nikt ich nie moze zmusic do powrotu do konkretnej rodziny, do opieki po sasiedzku opiekunki nie sa zmuszane a przyjezdzaja.Nic nie odpowiedziala, ale po tym co powiedziala, nie sadze,ze cos do niej dotarlo.Oczywiscie, ja tez wiecej nie przyjade i na szczescie polska agencja, ktora wspolpracuje z niemiecka nie probuje mnie zmuszac ,chociaz moze by i chciala, ale tylko grzecznie pyta.
ha ha trzeba było powiedzieć --widocznie atmosfera w tym domu jest do Schajsu...haha,że nikt nie chce tu siedzieć !
-
O znalazłam ciekawy temat o chyba pierwszym związku zawodowym opiekunek polskich, ale w Szwajcarii.
http://www.opzz.org.pl/-/strajk-polskich-opiekunek-osob-starszych-w-zurychu
http://www.opzz.org.pl/-/strajk-polskich-opiekunek-osob-starszych-w-zurychu
Czyli jednak można. Co prawda były to opiekunki chyba dojeżdżające, ale i my mamy prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych , nawet będąc na tych śmiesznych umowach.
Ważne jak zawsze są konkrety. Oto musiałaby zaistnieć zrzeszona w związku zawodowym - min chyba 10 osób - grupa opiekunek określonej agencji, która pod rygorem strajku zażądałaby czegoś określonego np. podwyżki czy zapisu w umowach o prawie do rezygnacji po 4 pierwszych dniach pracy i i wtedy OPZZ jako ogólnopolska struktura może pomóc to uskutecznić.
Warto się temu przyjrzeć. Związki zawodowe są chronione przez prawo i nie wolno pracodawcom nikogo karać za strajki.
Ciekawe jakie musiałyby być cele związku zawodowego,
do którego wy chcielibyście należeć?
dla mnie to jasny zapis w umowie
-12 godzin niedyspozycyjności, chyba, że jednorazowo w poważnym przypadku,
- prawo do szybkiej rezygnacji ze złego miejsca.
Mam nadzieję, że takie związki powstaną. I wywalczą nam lepsze warunki pracy też w Niemczech.
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
ha ha ciekawe czekam.....
-
Polak Polaka bije w "dupe" a potem niektórzy wyzywają Niemców ,niektórzy Niemcy mają wiecej serca jak niektóry Polak do Polaka!Smutna prawda ,ale prawdziwa!
-
Moja sprawa to długa historia, a zaczęła się od zdemaskowania agencji przed ich partnerem niemieckim. Przed wyjazdem poszłam z umowami do radcy prawnej, która mi powiedziała że te umowy są naszpikowane punktami bezprawnymi i nawet jeśli je podpisałam mogę nie pojechać do Niemiec, umowa jest do podważenia. Rozmawiałam długo z moją radcą, ale podjęłam decyzję, że pojadę ponieważ ta agencja totalnie okrada opiekunki (pojechałam oczywiście na tych warunkach płacowych, jakie miałam w umowie zdając sobie sprawę, że płaca jest żenująco niska. Nie było mowy o płacy w euro, ale dniówka 50 zł brutto dziennie, co równało się miesięcznie trochę ponad 400 euro na miesiąc, a w lutym trochę ponad 300 euro ), miałam w tym cel, by tą agencją wstrząsnąć. Udało mi się znaleźć ich niemieckiego partnera, ponieważ tam był też niemiecki koordynator, no i dotarłam do ich strony www. Był tam odnośnik także skierowany do opiekunek, gdzie jak wół napisane było, że opiekunki otrzymują płacę od 800 euro netto.
To taki wstęp na razie, a zacznę jakie praktyki bezprawne agencja stosowała, by uwiązać do siebie na 2 lata nazwę to "ofiarę" i ciągnąć zyski z jej pracy.
Był organizowany kurs " bezpłatny", po którym obiecano pracę z odrobieniem tego kursu na rzecz agencji w ciągu 2 lat. Wyjazdy nie krótsze niż 3 m-ce. Na to trzeba było podpisać umowę szkoleniową, do tego trzeba było podpisać weksel in blanco . Kurs był na bardzo niskim poziomie, ja miałam dobre podstawy znajomości języka, a na kurs się zgłosiłam sądząc że podszkolę się pod względem gramatyki i stylistycznego układania zdań. Niestety, ale na tym kursie były panie ( jak sądzę na innych także ) które totalnie nie znały języka niemieckiego. Było to chyba w sumie 40 godzin. Potem egzamin , które przeprowadzały panie z biura agencji. Oczywiście żadnego dokumentu o ukończeniu tego kursu się nie otrzymywało. Koszt kursu wyceniony bardzo wysoko, bo 2800 zł!!!! Po egzaminie trzeba było podpisać cyrograf, że będzie się czekało na zlecenie od nich a podjęcie ewentualnie pracy na własną rękę ( czy z inną firmą ) groziło wysokimi konsekwencjami finansowymi i uruchomieniem weksla. Ja dostałam zlecenie dość szybko, inne osoby, które zlecenia nie dostały po upływie terminu podpisanego cyrografu, były wzywane do agencji o podpisanie kolejnego cyrografu i znowu i znowu, więc kobiety się wkurzyły i przestały podpisywać ten dokument, zaczęły szukać pracy na własną rękę. Agencja nie próżnowała, natychmiast uruchamiała weksel , pisała pozew do esądu i tak nie dość, że nie gwarantowały pracy opiekunkom to ściągała od nich pieniądze z tych weksli. Ja już w tym czasie byłam na drodzę sądowej z tą agencją. Jak do tego doszło? Napiszę w kolejnymm poście - czyli CDN.
Moja droga, twoja historia jest absolutnie niezwykła i warto przedstawić ja w formie odrębnego tematu tutaj np. moja sprawa w sądzie , bo po 2 miesiącach nikt z czytających do tego nie dotrze, rzadko kto czyta całość, a głównie tematy. A tu było o związkach zawodowych.
Ja czekam na ciąg dalszy i powodzenia !!!! Gratuluję chęci podejmowania wyzwań !
Polak Polaka bije w "dupe" a potem niektórzy wyzywają Niemców ,niektórzy Niemcy mają wiecej serca jak niektóry Polak do Polaka!Smutna prawda ,ale prawdziwa!
Polska zła mentalność wyrasta z lat zaborów, dwóch potwornych wojen na naszym terenie, i rzuceniu nas na pastwę komunistów. Niemcom po wojnie Ameryka zorganizowała państwo opiekuńcze i dała środki, żeby się komunizm nie rozlał.
-
A dziś znalazłam bardzo sympatyczny artykuł jak spojrzeć inaczej na gderających staruszków.
http://www.arbeitlandia.eu/praca-w-opiece/512,gderanie-i-upor-wrog-wspolpracy.html
Zapraszam innych do podobnych wpisów i znalezisk.
-
A dziś znalazłam bardzo sympatyczny artykuł jak spojrzeć inaczej na gderających staruszków.
http://www.arbeitlandia.eu/praca-w-opiece/512,gderanie-i-upor-wrog-wspolpracy.html
Zapraszam innych do podobnych wpisów i znalezisk.
zacytuje..".Chcą pokazać swoją wartość i chcą abyśmy tą wartość zauważyli i docenili." ---to jest bardzo delikatnie podsumowane,i w tym jest dużo prawdy ,oby tylko to było powodem takiego "gderania",ale są powody jeszcze inne ,ale tu na forum tego nie poruszę,nie wszyscy rzecz jasna ,żyją wspomieniami z lat wiadomo jakich ...gdzie Auslander był wrogiem dla narodu niemieckiego,bo miałem i takie sytuacje..tutaj trzeba faktycznie dużo cierpliwości i że tak powiem puszczania sobie wiele uwag koło "nosa"bo tłumaczenie ,czy usprawiedliwianie się to nic nie daje bo za 5 min.bedzie to samo!
-
Nie jest zawsze tak, jak w cytacie przytoczonym przez adamosa1. Takie "gderanie" nazywam testowaniem opiekunki/na na ile będzie ulegać temu gderaniu. Przerabiałam już taką sytuację, a wygrałam tym że nie przejmowałam się tym gderaniem i robiłam swoje. Nie znaczy to, że wprowadzałam swoje porządki , ale było tego za dużo. Najlepiej nie dyskutować i jak adamos1 napisał: "puszczać koło nosa".
-
Normalnie zakleic im buzkę!!! albo w uszy sobie włożyć waciko-zatyczki! albo ostro coś powiedziec! wszystko zadziała!!! ja mam sposób-uśmiechnę się i spokojnie powiem ,nie rozumiem!!! działa!!!
-
-
macie pomysły badz doswiadczenia poczytałam te piekne inf kwity czekoladki powitania ale nie widze o trudnościach jakie sa dla jednych proste dla innych cieżko pozdrawiam
- Pokaż poprzednie komentarze 10 więcej
-
takie moje ,bez masteringu ,bo to tylko z laptopa i do laptopa -wiadomo ,to na kwaterze i bez żadnego sprzętu,ale lubię to i nic na to nie poradzę-śpiewając zapominam o tym pogłupawym świecie ha ha ha-pozdrawiam i dziękuję:)
-
:) :) :) :wub: :wub: :wub: A moja babcia ma płytę CD z niemieckimi piosenkami i śpiewa je facet i wiesz co Adamos???? Od razu słysząc ten głos pytam się babci kto to spiewa, ale babcia demencyjna już nie pamieta -toz to identyczny do Twojego głosu i co słyszę tą płytę to mówię ,,Adamos spiewa" no widzisz chlopie jesteś u mojej PDP.Pozdrawiam
-
ha ha ..teraz jestem zajechany bo kosiłem,ale pózniej coś napiszę --pozdrawiam i babcie ha ha:)
-
Pracowałam w dużej agencji. Opłacano mi ubezpieczenie od najniższego wynagrodzenia. W końcu jednak i tego mi nie dano. Usłyszałam, że o ubezpieczenie nikt nie zabiega. Czy możliwe, że ten temat jest obojętny opiekunkom?
Ja przeszukałam Internet i znalazłam firmę, która ubezpieczyła mnie godziwie: emerytalnie, rentowo i wypadkowo. Pieniądze zaoferowano mi nawet lepsze. Nie chcę tu żadnej kryptoreklamy wpisywać, ale myślę, że warto szukać dobrych pośredników, czy choć lepszych.
- Pokaż poprzednie komentarze 4 więcej
-
Nikt nic nie dopisuje, więc sama dodam, że naprawdę warto poczytać sobie o Zusie.
Ja żałuję, że tak późno znalazłam firmę, która opłaca składki od 3950.
Nasza emerytura będzie zależeć od wysokości dokonanych wpłat, a nie od lat pracy jak to było dla starszych roczników. Czyli właściwie każdy emeryturę dostanie, ale może być bardzo mała jeśli na daną osobę wpłacano mało do ZUSu. Opłaconą przez nas składkę na emeryturę trzeba więc traktować jako rodzaj naszej inwestycji - oszczędności na starość. To jest nasz przychód i to powinna mieć każda opiekunka. Ale duże firmy nie informują dobrze. Piszą na swoich stronach, że płacą na ZUS, ale to są grosiki.
Łatwo sprawdzić ile faktycznie firma odprowadza tej składki emerytalnej i taką informacje udziela miejscowy oddział ZUSu.
Wysokość ewentualnej renty ( poza Zusem chyba żadna instytucja nam renty nie wypłaci) też zależy od wysokości składki.
----dokładnie masz racje ,płacą z najniższej krajowej a kto wie czy jeszcze nie jako pół etaty itp. jedno jest pewne ,każda Agencja powinna poinformować pracownika ,jaka jest odprowadzana składka i co ona obejmuje, a opiekun powinien to sprawdzić ,czy faktycznie tak jest..Dlatego mówię ,że te pokolenie po upadku ustroju socjalistycznego w większości jest stracone,bo przez lata byli zatrudniani albo na czarno albo z najniższej składki ,lub z pół etatu! Strach pomyśleć jak będą przechodzić na emerytury,jak dożyją ha ha .Śmieszne i tragiczne to ,ale taka jest prawda.
-
----dokładnie masz racje ,płacą z najniższej krajowej a kto wie czy jeszcze nie jako pół etaty itp. jedno jest pewne ,każda Agencja powinna poinformować pracownika ,jaka jest odprowadzana składka i co ona obejmuje, a opiekun powinien to sprawdzić ,czy faktycznie tak jest..Dlatego mówię ,że te pokolenie po upadku ustroju socjalistycznego w większości jest stracone,bo przez lata byli zatrudniani albo na czarno albo z najniższej składki ,lub z pół etatu! Strach pomyśleć jak będą przechodzić na emerytury,jak dożyją ha ha .Śmieszne i tragiczne to ,ale taka jest prawda.
coraz więcej naszych agencji płaci jednak od średniej krajowej, więc jest szansa na zwiększenie tego funduszu dla siebie.
Najgorzej, że za dużo osób myśli, że nigdzie nic nie płacą, a my i tak nie dożyjemy....
-
coraz więcej naszych agencji płaci jednak od średniej krajowej, więc jest szansa na zwiększenie tego funduszu dla siebie.
Najgorzej, że za dużo osób myśli, że nigdzie nic nie płacą, a my i tak nie dożyjemy....
ale zachęcam wszystkich do sprawdzania tego!!!
-
Witajcie! dziewczyny na czerno nie polecam bo sama się sparzyłam kilka lat temu. Wróciłam do kraju z rachunkiem za leczenie (niewielka operacja). Byłam przez to 4 miesiące pracy do tyłu. I tak trafiłam do agencji, w której zarabiam 150 ojro mniej, ale z to śpię spokojnie i nie boję każdego dnia. Miłej pracy!
- Pokaż poprzednie komentarze 25 więcej
-
Dzięki Florcia ! Juz wcześniej poczytalam w internecie Ok! ja mam kartę ERV i druki w razie czego,miejmy nadzieje ,że nie skorzystam ,,,
Jakież ,to wszystko zagmatwane,,,
-
Serenity, być może masz wiedzę na temat II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej, ale niepełną, ponieważ to właśnie Stalin czekał na okazję żeby nas Polaków unicestwić. Wymordowanie członków Armii Krajowej, mieszkańców Warszawy w Powstaniu Warszawskim było również na rękę Stalinowi i zrobił to... rękami Hitlera. Przeczytanie Mein Kampf to zdecydowanie za mało, liczą się fakty historyczne i nie będę z Tobą na ten temat dyskutować, bo tu nie ma miejsca na tego typu dyskusje. Zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej dla Ciebie jakbyś pracowała w innym kraju. Jeśli czujesz się tam aż tak źle, to naprawdę nie ma sensu, to jakiś masochizm.
Jesteśmy w wątku "Na czarno, nie polecam, bo..." i tego się trzymajmy! Nie napisałam, że opiekunka jest bezsilna, tylko: "opiekunka czuje się oszukana i bezsilna". W takiej sytuacji najczęściej rezygnują opiekunki ze swoich roszczeń, bo nie chcą, bo nie mogą, bo chcą zapomnieć, bo szkoda im zdrowia, czasu i pieniędzy.
Agencji jest dużo, ale opiekunek jeszcze więcej i z każdym rokiem ich przybywa. Ostatnio rynkiem opiekuńczym zainteresowały się młode Polki w przedziale wiekowym: 19-25 lat. Nikogo nie dołuję tylko uprzejmie informuję, tak właśnie jest, czy Ci się to podoba czy nie, branża opiekuńcza również się zmienia.
Dzięki Florcia ! Juz wcześniej poczytalam w internecie Ok! ja mam kartę ERV i druki w razie czego,miejmy nadzieje ,że nie skorzystam ,,,
Jakież ,to wszystko zagmatwane,,,
Prosze bardzo :) . Jeżeli w tym ERV masz rozszerzenie o ochronę pracy fizycznej to ok. Jesli nie masz, to pozostaje to turystyczne, czy podróżne, ale tu w razie potrzeby trzeba trochę kłamać :P i nie mówić, że się pracuje a to jest pewnien dyskomfort.
-
Serenity, być może masz wiedzę na temat II wojny światowej i okupacji hitlerowskiej, ale niepełną, ponieważ to właśnie Stalin czekał na okazję żeby nas Polaków unicestwić. Wymordowanie członków Armii Krajowej, mieszkańców Warszawy w Powstaniu Warszawskim było również na rękę Stalinowi i zrobił to... rękami Hitlera. Przeczytanie Mein Kampf to zdecydowanie za mało, liczą się fakty historyczne i nie będę z Tobą na ten temat dyskutować, bo tu nie ma miejsca na tego typu dyskusje. Zastanawiam się, czy nie byłoby lepiej dla Ciebie jakbyś pracowała w innym kraju. Jeśli czujesz się tam aż tak źle, to naprawdę nie ma sensu, to jakiś masochizm.
Jesteśmy w wątku "Na czarno, nie polecam, bo..." i tego się trzymajmy! Nie napisałam, że opiekunka jest bezsilna, tylko: "opiekunka czuje się oszukana i bezsilna". W takiej sytuacji najczęściej rezygnują opiekunki ze swoich roszczeń, bo nie chcą, bo nie mogą, bo chcą zapomnieć, bo szkoda im zdrowia, czasu i pieniędzy.
Agencji jest dużo, ale opiekunek jeszcze więcej i z każdym rokiem ich przybywa. Ostatnio rynkiem opiekuńczym zainteresowały się młode Polki w przedziale wiekowym: 19-25 lat. Nikogo nie dołuję tylko uprzejmie informuję, tak właśnie jest, czy Ci się to podoba czy nie, branża opiekuńcza również się zmienia.
Prosze bardzo :) . Jeżeli w tym ERV masz rozszerzenie o ochronę pracy fizycznej to ok. Jesli nie masz, to pozostaje to turystyczne, czy podróżne, ale tu w razie potrzeby trzeba trochę kłamać :P i nie mówić, że się pracuje a to jest pewnien dyskomfort.
Ja pracuję w Niemczech dla pieniędzy, czyli dla samej siebie pracuje. Ty uważasz, że w związku z tym wybielać historię Niemiec i idealizować Niemców ?
Fakty są twarde.
Niemcy idealizują się dostatecznie. sami. Jednak mała jedynie grupa interesuje się wojną i jeśli już to są to bzdurne kłamstwa.
Ps. Stalin nigdy nie chciał unicestwić Polaków, ale podbić i sowietyzować. Instytut Pamięci Narodowej ( 2009) szacuje ilość zabitych przez reżim Stalina Polaków na 150tyś. Niemcy w prywatnych rozmowach stawiają te zbrodnie na równi z hitlerowskimi.
-
Gość wystraszona
Dobry wieczór!!
Jestem opiekunką od 10 lat. W tym czasie prowadziłam 5 podopiecznych. Poznałam w czasie podróży setki historii i boję się starości. Boję się że będę jak te nasze podopieczne. Najbardziej boję się demencji. To straszne odejść za życia. Chciałabym odejść jak mój dziadek w pełnym zdrowiu w wieku 93 lat, ale jak na to wszystko patrzę to większości z nas nie będzie to pisane. Czy wy też się tego boicie?
Pozdrowienia z mainz.
- Pokaż poprzednie komentarze 28 więcej
-
Szeroki temat i trudny do opisania na forum. Z Serenitą wymieniłyśmy się uwagami na temat naszych relacji (PDP-Opiekunka/Opiekun) z Niemcami w kontekście balastu wydarzeń z II wojny światowej. Istotą sprawy była ogólna postawa Polaków wobec Niemców, która (jak każdego społeczeństwa) wynika z doświadczeń historycznych i geneaologii.
"Analizując wszystkie fakty", nie wiem co masz na myśli, jakie fakty, pisząć w ten sposób?! Można jedynie stwierdzić, że historia lubi się powtarzać. Z lekcji historii wyciągamy wnioski na przyszłość jako społeczeństwo a temat II wojny światowej, główne sporne obszary dotyczące stosunków polsko-niemieckich zostały już przebadane przez naukowców, przy czym każdy Polak powinien mieć świadomość tamtych wydarzeń. Człowiek jest istotą rozumną i ten kto używa mózgu przetwarza fakty i nie mówię tutaj o politykach :rolleyes: i polityce w ogó
no właśnie...i gdzie jest ta logika! hm? tylko we własnych in iteresach,i to jest ta wspolna logika!
-
Ja powiem krótko -już jesteśmy starzy i jest fajnie.Ludzie wyluzujcie !!!!
-
Ja powiem krótko -już jesteśmy starzy i jest fajnie.Ludzie wyluzujcie !!!!
Masz rację, trzeba wrócić do tematu :) .
-
Gość Kataryna
Witam!!! Szykuję się za 2 dni :) do zjazdu po 3-miesiecznej ofercie, ale mam problem. Gdy zaczęłam się pakować to dziadek dostał histerii. Płakał i błagał żebym go nie zostawiała, że nie chce słyszeć o nowej opiekunce i żebym go nie odrzucała. Straszy, że od dziś nie bierze leków i nie chce żyć. Planuję wyjechać za miesiąc na kolejne 3 miesiące, ale najpewniej zmienię agencję bo ta mi nie odpowiada ani pod względem finansowym ani pod kątem podejścia do opiekunki (to temat na inny raz). Powrót w to samo miejsce zatem odpada. Najprościej byłoby skłamać, ale nie chcę tego robić.Co robić? Miałyście podobne doświadczenia? Poradźcie coś.
Pozdrawiam, kataryna.
- Pokaż poprzednie komentarze 5 więcej
-
Kataryna, to jest trudna i przykra sytuacja, ale musisz myśleć o sobie. Jeżeli nie masz pewności, czy wrócisz, to tak właśnie powiedz, że musisz porozmawiać z agencją i od tego zalezy czy wrócisz. Powiedz, że nie możesz powiedzieć na pewno, bo masz w Polsce swoje życie i swoje sprawy i może się okazać, że coś Ci wypadnie i nie będziesz mogła w danym terminie przyjechać, tylko późniejszym a on nastawi się na Twój przyjazd i potem będzie rozczarowany?!
Nasi Podopieczni przywiązują się do nas i to jest normalne, zwłaszcza, że większość jest zwyczajnie samotna a ich dzieci nie mają czasu dla nich lub nie są w ogóle zainteresowane kontaktem z rodzicami.
Z kolei nam nie wolno przywiązywać się, dla własnego dobra i dobra PDP. Pracuję tam tyle czasu ile zobowiązałam się umową ustną czy pisemną i tego się trzymam. Na samym początku jasno mówię na jak długo przyjechałam i kiedy wracam do domu. Wracam do domu, bo tego chcę, bo mam rodzinę, przyjaciół i moje środowisko w którym normalnie żyję i po tej pracy również u siebie odpoczywam.
Starsze osoby nie lubią zmian, ale ja im tłumaczę, że nie ma innego wyjścia. Po takiej pracy i dyspozycji 24h obowiązkowo musimy mieć przerwę, w przeciwnym razie będziemy się leczyć u psychiatry.
-
Wróciłam i zmieniam agencję, bo usłyszałam na prośbę o 100 euro podwyżki (zarabiałam 900, to mój drugi wyjazd), że na to miejsce jest więcej poprzednich zmienniczek, a ja jestem roszczeniowa. Widziałam umowę z dziadkiem na 1950 euro. Te agencyjne panny z pouczającym tonem dwudziestolatek są zabawne. Brak słów.
-
Kataryna i do odważnych świat należy . I może w innej Agencji na ,,Dzień Dobry" dostaniesz 1000 euro a może i więcej.Te paniusie to jak piszesz -lale z tonem dwudziestolatek.Oj mi też weszły za skórę -mi też się nie podoba moja Agencja -ale do konca roku muszę wytrzymać -bo mam bardzo fajną babusię i chcę z nią jeszcze być.A potem? inna agencja ? albo z rodziną coś sobie załatwię i niech się agencja buja ,,,Powodzenia Kataryna
-
czy warto być odważnym ,chyba warto!
dałem link do tego artykułu i go wcieło ha ha
czy warto być odważnym ,chyba warto!
dałem link do tego artykułu i go wcieło ha ha
czy warto być odważnym ,chyba warto!
dałem link do tego artykułu i go wcieło ha ha
zadziwia mnie milczenie na ten temat ,czy wszyscy opiekunowie są szczęśliwi ze swoich steli i Agentur!Czas aby i tu w Niemczech wziąć się za niektóre Agencje.!!!Prawda!
-
Adamos fajnie ,że dziewczynom się udało ,w ich przypadku było ich dwie -bo nie wiem jak by to wszystko wyglądało gdyby była tylko jedna,,,ile nerwów i zdrowia poszło na to wszystko , to tylko one wiedzą ,,ja już nie mam zdrowia do takiej walki ,mam spokojną ofertę i aby jak najdłużej pozostać na niej .Wiem jedno, ze za te pieniądze to ja nigdy nie pójdę na ofertę gdzie dzień i noc bym miała robć-niech zapomną agencje o takim czymś.Te dziewczyny miały powody do oskarżenia agencji -cięzka praca od rana do nocy i jeszcze w nocy-naprawdę jakieś niewolnictwo,,,
-
Powstanie organizacji "Netzwerk Respekt" przy szwajcarskim związku zawodowym VPOD jest czymś wyjątkowym w środowisku migracji zarobkowej. Pomimo, że od lat dziesiątki tysięcy Polek pracują za granicą jako opiekunki starszych i schorowanych, kobiety nie potrafiły się do tej pory zrzeszyć w celu walki o swoje prawa. W szwajcarskiej organizacji jest obecnie 50 Polek, miesięczna składka wynosi 10-17 franków.
Dzięki za wskazanie tego artykułu !!
Musimy dojrzeć do tego, żeby i w Niemczech polska opiekunka wytoczyła taki proces. I żeby miała za sobą tak zorganizowane stowarzyszenie. Jak widać nie musi być ono szczególnie wielkie - tu 50 osób - żeby odnieść sukces. Dobrze, że można by sięgnąć do doświadczeń tej grupy.
Jeśli dojdzie do pierwszych spraw sądowych to na pewno w kwestii nadmiernej ilości godzin pracy.
Ja sama dopiero po trzech latach nauczyłam się skracać mój dzień pracy do powiedzmy 8h pracy dziennie plus powiedzmy 2 godz siedzenia obok. To w zupełności wystarcza zresztą, żeby zaspokoić rzeczywiste potrzeby naszych PDP. Przyszło to z trudem i nie zawsze wychodzi. Informuje moich pracodawców, że w Europie nie pracuje się po 12 godzin dziennie i że jestem pracownikiem jak każdy. Pewna pani Sędziowa ( żona wysokiego urzędnika ) była wściekła, że ośmielam się o ósmej wieczór iść do siebie... ale jej dzieci całkowicie mnie wsparły, choć i tak już tam nie wróciłam, bo nie było po co.
-
Powstanie organizacji "Netzwerk Respekt" przy szwajcarskim związku zawodowym VPOD jest czymś wyjątkowym w środowisku migracji zarobkowej. Pomimo, że od lat dziesiątki tysięcy Polek pracują za granicą jako opiekunki starszych i schorowanych, kobiety nie potrafiły się do tej pory zrzeszyć w celu walki o swoje prawa. W szwajcarskiej organizacji jest obecnie 50 Polek, miesięczna składka wynosi 10-17 franków.
Dzięki za wskazanie tego artykułu !!
Musimy dojrzeć do tego, żeby i w Niemczech polska opiekunka wytoczyła taki proces. I żeby miała za sobą tak zorganizowane stowarzyszenie. Jak widać nie musi być ono szczególnie wielkie - tu 50 osób - żeby odnieść sukces. Dobrze, że można by sięgnąć do doświadczeń tej grupy.
Jeśli dojdzie do pierwszych spraw sądowych to na pewno w kwestii nadmiernej ilości godzin pracy.
Ja sama dopiero po trzech latach nauczyłam się skracać mój dzień pracy do powiedzmy 8h pracy dziennie plus powiedzmy 2 godz siedzenia obok. To w zupełności wystarcza zresztą, żeby zaspokoić rzeczywiste potrzeby naszych PDP. Przyszło to z trudem i nie zawsze wychodzi. Informuje moich pracodawców, że w Europie nie pracuje się po 12 godzin dziennie i że jestem pracownikiem jak każdy. Pewna pani Sędziowa ( żona wysokiego urzędnika ) była wściekła, że ośmielam się o ósmej wieczór iść do siebie... ale jej dzieci całkowicie mnie wsparły, choć i tak już tam nie wróciłam, bo nie było po co.
jestem ,może nie pierwszy ale popieram ten pomysł ,chociaz teraz jestem sam na sam z opiekunem bez żadnych pośredników ,mam Gewrbe od kilku lat i tak mi dobrze.Myślę nie tylko o sobie ,ale o tysiącach opiekunów którzy pracują przez Agencje i są wykorzystywani.Czas z tym skończyć.Jeżeli powstanie takie stowarzyszenie chętnie będę jego członkiem!
-