Skocz do zawartości

OR MINI

Gość
What's on your mind?
  1. Rozwazmy może pojęcie

    kościół i wiara

    podzielone powinno byc okreslenie,które często nie ma nic wspólnego ze sobą.

    Mówi się że kościół to lub tamto

    że wiara nie pozwala na to czy tamto

    zapominając o człowieku,który stoi za podjęciem decyzji gdzie jest jego miejsce.

    Miłość z księdzem?

    i znowu mamy dylemat

    ksiądz to człowiek.

    Wybrał zawód kleryka ,a co za tym idzie ,podjąl się celibatu

    zdradził kościół czy wiarę

    Braliśmy (nie wszyscy) ślub kościelny i małżeństwo już nie istnieje

    Rozwód był zdradą kościoła czy wiary?

    :???:

    1. Serenity

      Rozwód jest stwierdzeniem faktu rozkładu związku, a ten rozkład jest z braku więzi czy miłości. Rozwód sam w sobie nie może być żadną zdradą. Bywa spowodowany zdradą małżeńską.

      Powiedziałabym, że raczej ci, którzy się nie rozwodzą mimo braku więzi czy  szacunku  w ich związkach to oni zdradzają prawdę o sobie., udają kogoś kim nie są. A prawda stoi ponad wiarą czy kościołem.

    2. agnes17

      Ja już rozważyłam to pojęcie dawno temu.Po rozwodzie nie z mojej winy ,poczułam ,że to mnie kościół zdradził a nie ja,to kościół zabrania przyjmowania komunii św.rozwodnikom a nie wiara,więc odeszłam od kościoła, ale wiara pozostała- jedno z drugim się nie łączy-jestem katolikiem ale w księży i kościół trudno mi uwierzyć

      Uczestniczenie we mszy,czy celebrowanie świąt to dla mnie za mało bez możliwości przyjęcia komunii św.A Pismo Św. od czasu do czasu czytam w domu.Ponoć ten zakaz ma się zmienić,ale kiedy to nastąpi...

      WIARA jest w człowieku zawsze....i do końca

  2. WItajcie. Dzisiaj słyszałam na dole rozmowę córki podopiecznej z mężem. Mówili cicho, ale wszystko słyszałam. Uważają że kogoś takiego jak ja nie można szanować i że robią dobrą minę do złej gry. Ich rozmowa mnie osłabiła. Żartowali że zamiast pracować w polsce muszę prosić o kąt i pracę w de. Nasłuchałam się że Niemka nigdy nie podcierałaby tyłków Polkom, że jesteśmy jak żebracy i że i tak w takiej pracy jak to na polskie warunki zarabiam za dobrze za wykonywanie takich prostych czynności. Wymyślali co by tu zrobić, żeby płacić jeszcze mniej i oszczędzić. Planują imprezę rodzinną ale stwierdzili, ze nie jestem "wyjściowa". Koszmar. Siedzę i ryczę. Co mam zrobić? Najchętniej uciekłabym stąd. To moja drugi wyjazd i mam wrażenie że ostatni. Co ja komu zrobiłam????

    1. Pokaż poprzednie komentarze  13 więcej
    2. Gość

      Gość

      Ja też do niedawna pracowałam jako opiekunka ,słabo znam niemiecki ,ale sytuacja osobista zmusiła mnie do podjęcia takiej pracy.

      Niemcy mają w większości parszywe charaktery i rzeczywiście traktują opiekunki jak niewolnice ,pogardzając nimi a doprowadziły do tego nasze agencje oferując im takie usługi ,że opiekunka musi być na usługi w dzień i w nocy ,nie ma czasu wolnego a jak ma te 2 godz.to jest rozliczana z nich z zegarkiem w ręku nawet gdy podopieczna nie wymaga stałej opieki.

      Grażyna ,warto nawiązać kontakt z wieloma agencjami a nie trzymać się jednej .Gdy jesteś traktowana źle to zgłaszaj to do agencji.Jeżeli w takiej rodzinie wymagają od ciebie prac ,które nie są wskazane w umowie to spokojnie mów ,że twoja umowa tego nie przewiduje .To sprawi,że może inaczej będą na ciebie patrzyli choć też nie ma gwarancji.

      Ja byłam u takiej kobiety gdzie przyjechało na tydzień 7 osób plus małe dziecko,wszystko rzucali na podłogę ,sedes zostawiali dosłownie zasrany i dziwili się ,że ja tego nie sprzątam .Ja powiedziałam ,że ja mam do opieki tylko 1 osobę a oni muszą po sobie sami sprzątać.Byli bardzo zaskoczeni,zaczęli czytać umowę i stwierdzili ,że rzeczywiście ja mam rację ,ale ,że poprzednia opiekunka nie miała z tym problemu i tu winne są zarówno agencje jak i same opiekunki,że pozwalają traktować siebie jak niewolnice.Dodam jeszcze ,że agencje nie bronią opiekunek,bo liczy się tylko kasa.Ja jeździłam swoim samochodem i tak jak to napisałam ,miałam kontakt z wieloma agencjami,nigdy nie godziłam się na jakieś umowy o długą współpracę i to dało mi wolność wyboru a gdy szukałam nowej pracy to telefon "grzał się" od ilości telefonów z różnych agencji i to chyba sprawiło ,że nie miałam skrajnie złej podopiecznej.

      Agencji jest bez liku i to my robimy im łaskę ,że chcemy dla nich pracować,to agencje szukają chętnych do pracy ,których nie ma aż tak dużo.

      Ja nie znałam prawie niemieckiego,ale odmówiłam współpracy z Promedicą,bo oni bardzo mało płacą,nigdy nie godziłam się na płacę niższą niż 1.000EUR ,zawsze pytałam jak wygląda wolny czas,nigdy nie brałam ciężkich przypadków ,małżeństw i podopiecznych mieszkających z rodziną ,bo jedna spaczona Niemka to i tak aż nadto.

      U ostatniej podopiecznej byłam prawie rok i wiem ,że ona tego chciała ,byłam przez nią doceniana i wiem ,że ona nadal chciałaby abym była z nią ,ale ja wychodzę za mąż za Niemca i nie będę w tym zawodzie już więcej pracować.

      Grażyna ,można tymi sprawami kierować a podopiecznych do pewnego stopnia wybierać i zmieniać.Nie pozwól sobą pomiatać.

    3. a.....1

      Niemcy mają w większości parszywe charaktery i rzeczywiście traktują opiekunki jak niewolnice ,pogardzając nimi a doprowadziły do tego nasze agencje oferując im takie usługi ,że opiekunka musi być na usługi w dzień i w nocy ,nie ma czasu wolnego a jak ma te 2 godz.to jest rozliczana z nich z zegarkiem w ręku nawet gdy podopieczna nie wymaga stałej opieki. -------to jest to o czym piszę cały czas ,że Agencje  robią z opiekunek niewolnice--i to jest przykre ,że Polak Polaka tak bije w tyłek,bo inaczej tego już się nie da określić.------ukłon dla Gościa.

    4. katka

      Ciekawe czy jakby okazało się że taka agencja raz czy drugi zostaje ukarana, to czy dalej by tak traktowali opiekunów. Niestety, jeśli Polak się nie szanuje we własnym kraju- czego byłam świadkiem na ostatnich wakacjach, kiedy to w ośrodku była segregacja domków dla Niemców (standard znacznie wyższy) i Polaków (domki jak każde inne), to nie ma się co dziwić, że kiedy przyjeżdżamy traktują nas jak podgatunek. Oczywiście zdarzają się wyjątki, bo znam Niemców, którzy są niezwykle mili dla Polaków, ale cóż każdy naród ma jakąś przyszytą łatkę. My mamy pijaków, a oni zimnego społeczeństwa. 

  3. Proszę powiedzcie czy nie znając języka mam szansę na pracę w Niemczech lub Austrii.

     

    Czy są Polacy w Austrii lub Niemczech potrzebujący opieki. Jestem na emeryturze, pełnosprawna

    mama, którą się przez ostatnie 3 lata opiekowałam zmarła w zeszłym roku. Emerytury za dużej nie mam i chętnie bym dorobiła

     

    1. Serenity

      Myślę, że każdy może się nauczyć języka  w stopniu potrzebnym do naszej pracy.

      Lepiej jednak - najrozsądniej jest ukończyć podstawowy  kurs niemieckiego w dobrej szkole językowej.

      To bardzo opłacalna inwestycja i zaoszczędzi wiele niepotrzebnego stresu.

      Niektóre agencje oferują nawet bezpłatne kursy dla początkujących opiekunek., choć oczywiście trzeba z taką agencją wyjechać lub zwrócić im koszty,, ale jeśli nie wyceniają tego kursu jakoś horrendalnie - to czemu nie ?

      Powodzenia!

       

    2. Moderator

      Pani Anno, interesujący Panią temat został już poruszony w wątku http://opiekunkaradzi.pl/temat/564-czy-bez-znajomo%C5%9Bci-j%C4%99zyka-jest-szansa-na-prac%C4%99/

      Niniejszy temat zamykam. Pozdrawiam.

  4. Jestem na ofercie już 2 miesiąc i od trzech dni w nocy zastaję w kuchni kilka karaluchów. Chyba umrę. Co robić? Boję się, że babcia powie, że sama do tego doprowadziłam. Jak się tego paskudztwa pozbyć? Pomóżcie!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  2 więcej
    2. Gość ndrzej

      Gość ndrzej

      W pierwszej kolejności trzeba uszczelnić wejścia rur do ścian silikonem lub czymś podobnym i założyć np. rajstopę na wszystkie wywietrzniki (kratki w kuchni i łazience). Bez tego nic nie pomoże, bo będą pojawiać się nowe. Wtedy dać kwas borowy i po sprawie. Jeżeli to domek to będzie trudniej, ale warto poszukać ktorędy mogą dostawać się do domu.

      Powodzenia. Andrzej

    3. a.....1

      no własnie znależć żródło ich powstawania..bo musi  być przyczyna ,że one się pojawiają :)


       trzeba namierzyć ich lokum, co jak się zabierzemy za to jest dziecinnie proste, karaluchy zaznaczają swoją trasę odchodami jako punktami orientacyjnymi. Najwięcej tych małych ciemnych kropek będzie przy gnieździe i tu dowolność, pianka montażowa, silikon po prostu zaklejamy im to gniazdo, przeprowadzamy jeszcze ręczną eksterminację tych które widzimy i zsuwamy meble na swoje miejsce.
      Karaluchy nie cierpią światła za to lubią wilgoć -zazwyczaj ich gniazdko jest gdzieś w okolicy zlewu lub podobnych urządzeń i to stamtąd ruszają na eskapady po naszych mieszkaniach.
      Przez jakiś czas likwidujemy uwidaczniające się osobniki ale zauważalnie powinno być ich coraz mniej.
      Gdy już mamy luzik pozostaje pilnować aby gdzieś od sąsiadów nie przylazły kolejne usiłujące zakładać kolonię Także raz na jakiś czas wypadałoby sprawdzić stan naszych uszczelnień na rurach i wentylacji

    4. Gość Babeczka

      Gość Babeczka

      Z karaluchami nie ma żartów. Moja podopieczna była przez nie gryziona w nocy. Bałam się strasznie spać, ale udało mi się je wytępić kwasem borowy tyle że po dwóch miesiącach zobaczyłam dzisiaj jednego żywego. To paskudztwo jest straszne!

  5. Dziewczyny i chłopaki wpisujemy tutaj imię i miasto podopiecznej/ego który jest ciężki do życia w rodzinie ,może to nie z jego winy tylko z winy choroby ale wytrzymać z takim się nie da .Będzie to przestroga dla wszystkich wyjeżdzających do pracy do DE.

    Ja mam miasto- Lindau ,nie znam imienia babki ,ale babka jest z córką /wredne zołzy/.

    Jeszcze mam zapisany adres ,że wariaty:

    94152 Neuhaus am Inn

    Redinger Str.5 , Bawaria

    Może kogoś ostrzegę .

    1. a.....1

      21 godzin temu, Blondi napisał:

      Dziewczyny i chłopaki wpisujemy tutaj imię i miasto podopiecznej/ego który jest ciężki do życia w rodzinie ,może to nie z jego winy tylko z winy choroby ale wytrzymać z takim się nie da .Będzie to przestroga dla wszystkich wyjeżdzających do pracy do DE.

      Ja mam miasto- Lindau ,nie znam imienia babki ,ale babka jest z córką /wredne zołzy/.

      Jeszcze mam zapisany adres ,że wariaty:

      94152 Neuhaus am Inn

      Redinger Str.5 , Bawaria

      Może kogoś ostrzegę .

        troszke co do tego mam mieszane uczucią,czy tak można ,to raczej Agencje bym obarczył  za ten stan rzeczy ,że ukrywa takie "kwiatki"..Ludzie jak ludzie ,jeden drugiemu nie w padnie w gust i potem są spięcia ,no i jeszcze choroba.Raczej adresów nie podawajmy.a jezeli już to na priva.

    2. Florcia

      W ten sposób nie wolno pisać, ponieważ na podstawie tych informacji jest łatwo zidentyfikować osobę a to już jest łamanie ustawy o ochronie danych osobowych.

    3. Blondi

      Macie rację,jak mi się uda to wszystko usunę.

  6. Hej.

    Dzisiaj wszedł do obiegu nowy banknot 20 euro więc się nie zdziwcie:

     

  7. Dobry wieczór wszystkim. Dzisiaj dojechałam do Niemiec busem z kilkunastoma osobami. To jest mój pierwszy wyjazd z drzwi pod drzwi i nie pomyślałam, że na bagaż powinien być kwit. Przy wyjściu okazało się, że w luku nie ma mojej walizki. Busiarz skontaktował się z szefem i powiedział że nie pamięta czy dawałam bagaż i nie ma pewności czy sama go nie zostawiłam w polsce. Ktoś kto wysiadał wcześniej wziął moją walizkę umyślnie, bo nie było nadwyżki bagażu. Mam czekać kilka dni na stanowisko przewoźnika. Na szczęście rodzina wykazała się zrozumieniem i jutro obiecali zakupy na ich koszt. Ale sami wiece że co swoje to swoje a nie naprędce kupowane a do tego kilka zdjęć, tabletki, trochę kasy i wartościowy tablet do kontaktu. Zostałam w tym co miałam i smartfonem. Zawsze żądajcie kwitu na bagaż! Czy ktoś miał podobną sytuację? Na co mogę liczyć?

     

    Regina

     

    1. Pokaż poprzednie komentarze  9 więcej
    2. a.....1

      Ja w czasie podróży, nieważne czy busem czy autokarem staram się pilnować walizek. Nawet w nocy wychodzę i patrzę co ludzie biorą :D A robię tak dlatego bo wiele lat temu mój tata jechał autokarem z Niemiec,  patrzy przez okno a tam jakaś para niesie jego walizkę. Zapytał co Państwo robią, a oni: ,,O przepraszamy, myśleliśmy, że to nasza" :D Czasami jako jedyna w nocy wychodzę i obserwuję, ale niestety ludzie są różni...

         no tak ,masz racje mała ,żyjemy wśród takich ludzi i na to nie ma  rady ,trzeba pilnować ,sa to sporadyczne wypadki ,ale są.-Pozdrawiam:)

    3. Gość Marta

      Gość Marta

      Dziękuję za informację, bo nawet bym nie pomyślała. Czasami lepiej jednak nie wiedzieć :)

    4. Blondi

      W dzisiejszych czasach oczka trzeba mięc i z przodu i z tyłu.Już się zastanawiam jak ja podołam ze swoim bagażem.

  8. WItajcie. Wszyscy pisali, że rok 2015 będzie przełomowy, że będziemy zarabiać kilka tysięcy euro a agencje upadną. I co? I nic. Dostałam coroczną podwyżkę i nadal jestem tu gdzie jestem. Odczułyście jakieś zmiany? (pensja, forma zatrudnienia, cokolwiek??)

    anka

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Bogdan

      Nie rozumiem tego? Skoro takie jest prawo ;

      Skoro Takie są ubezpieczenia i podatek ;

      To Co ja Tu robię łamiąc wszystkie przepisy?

    3. a.....1

      pracuj i się nie przejmuj niech u "góry" Ci się martwią...-pozdrawiam:)

    4. Beata

      No tak agencja - agencji nie równa, ale wydaje mi się, że trzeba zrobić dobre rozeznanie na rynku. Firm jest sporo, ale chodzi o to żeby wybrać najlepszą ofertę dla siebie. Ja wcześniej wyjeżdżałam z różnych agencji i mam spore doświadczenie. Obecnie już od dłuższego czasu jestem z jedną agencją i bardzo sobie chwalę. Pozdrawiam wszystkich :)

  9. Co najbardziej lubicie w tym kraju? Ja porządek na ulicach który przekłada się na ogólny porządek życia tutaj. Śmiecie nie walają sie na ulicy, każdy wykonuje tu swoją prace ze starannością - to mi sie podoba!

    1. Pokaż poprzednie komentarze  22 więcej
    2. truda

      Tak lubię pieniądze to napewno - dlatego tutaj jestem.

      Jeszcze lubię ciacha -mam swoje ulubione .

      A wszystko inne co lubię zostawiłam w Polsce.

      Ja jedyne ciasta co lubię takie kupne to Coppenrath und Wiese.

    3. Serenity

      Co najbardziej lubicie w tym kraju? Ja porządek na ulicach który przekłada się na ogólny porządek życia tutaj. Śmiecie nie walają sie na ulicy, każdy wykonuje tu swoją prace ze starannością - to mi sie podoba!

       

      W Niemczech  też lubię prawie wyłącznie pieniądze. Porządku większego niż w Polsce nie widzę tu wcale, chyba w centrach.Żadnych produktów nie znalazłam tu  lepszych i tańszych. I pilnuję się, żeby nie wydawać tu głupio  pieniędzy. I lepiej niech sobie w Polsce na mnie zarobią.

             Ale z ludźmi rozmawia się tu znacznie łatwiej: są spokojniejsi, niezestresowani, przeważnie rozsądni. Nie mają tak ciężko jak w Polsce, więc też chwalić ich nie zamierzam. Ale jest z nimi łatwiej na co dzień  niż z Polakami, niestety.

    4. Blondi

      A lubicie pierniczki firmy ,,Nurnberger Engel" zapycham się nimi z kawałkami skórki pomarańcza.Są w lukrze ,bez lukru,są w czekoladzie.

      Aż strach pomyśleć jaka ja wrócę do domu -wielka!

      Lubię wołowinę bo jest prawdziwą wołowiną z zapachem wołowiny,a że ja rozpoznaje zapachy to dla mnie ta wołowina jest super,ugotowaną z rosołu się zajadam.

  10. Witam wszystkich forumowiczów.

     

    Mam już dość i może ktoś mi coś poradzi. Dwa lata temu uległam wypadkowi komunikacyjnemu w wyniku którego straciłam dłoń lewej ręki. Przed wypadkiem przez 3 lata byłam opiekunką u tego samego podopiecznego. Wypadek miał miejsce w polsce a w trakcie mojej rehabilitacji podopieczny niestety zmarł i nie miałam powrotu na miejsce, a wiem że przyjąłbym mnie wraz z rodziną z otwartymi rękami bez względu na wypadek. Moja agencja twierdzi, że niemcy odrzucają mnie jako kandydatkę do pracy a inne agencje nawet nie chcą podjęcia się znalezienia pracy. To koszmar, bo prawą rękę mam w pełni sprawną a i lewą potrafię wiele zrobić ze wyjątkiem prac manualnych. Do tego znam perfekcyjnie język. Czy uważacie że ja przesadzam czy powinnam odpuścić, bo sobie nie poradzę? Znam tę pracę i wydaje mi się, że podołam nawet przy transferze, bo siła została. A może ktoś z was jest w agencji mimo niepełnosprawności. Pozdrowienia z krakowa.

    1. Pokaż poprzednie komentarze  4 więcej
    2. Serenity

      Witam wszystkich forumowiczów.

       

      Mam już dość i może ktoś mi coś poradzi. Dwa lata temu uległam wypadkowi komunikacyjnemu w wyniku którego straciłam dłoń lewej ręki. Przed wypadkiem przez 3 lata byłam opiekunką u tego samego podopiecznego. Wypadek miał miejsce w polsce a w trakcie mojej rehabilitacji podopieczny niestety zmarł i nie miałam powrotu na miejsce, a wiem że przyjąłbym mnie wraz z rodziną z otwartymi rękami bez względu na wypadek. Moja agencja twierdzi, że niemcy odrzucają mnie jako kandydatkę do pracy a inne agencje nawet nie chcą podjęcia się znalezienia pracy. To koszmar, bo prawą rękę mam w pełni sprawną a i lewą potrafię wiele zrobić ze wyjątkiem prac manualnych. Do tego znam perfekcyjnie język. Czy uważacie że ja przesadzam czy powinnam odpuścić, bo sobie nie poradzę? Znam tę pracę i wydaje mi się, że podołam nawet przy transferze, bo siła została. A może ktoś z was jest w agencji mimo niepełnosprawności. Pozdrowienia z krakowa.

      Również ogromne słowa uznania za niepoddawanie się w tak trudnej sytuacji. Szczerze Cię podziwiam i wierzę, że znajdziesz dobre rozwiązanie. i zostaniesz doceniona jako pracownik.

           Może faktycznie tak jak piszą inni - szukaj pracy na własną rękę? Masz na pewno orzeczenie o niepełnosprawności lub już rentę? a to zwalnia z opłacania ZUs i to już jest bardzo dużo.

            W Polsce widzę też coraz więcej ofert dla osób znaących język niemiecki : prace biurowe , handel, spedycja. I tu zarobki wcale nie są takie małe.

               Życzę Ci powodzenia i pisz jeszcze !

    3. Gość jadwiga

      Gość jadwiga

      Witam ! 

       No to widze , ze nie jestem odosobniona . Ja jak wczesniej opisywalam tez uleglam wypadkowi  tylko , ze na terenie Niemiec i juz nie pracuje od lipca , poniewaz mam problemy z kregoslupem . 

       I szanowna agencja rozwiazala umowe ze mna , mowiac , ze jak bedzie pani juz zdrowa to prosze sie skontaktowac z nami . Natretnie mnie dopytywali kiedy moge wrucic do pracy , oferujac co i rusz nowe miejsca  oczywiscie  z osobami do transferu . Normalne lekkie zlecenie to moze bym sie juz podjela . Poprostu , zeby dlugo nie stac na nogach . Tak jak ktos powiedzial  , jak jestes zdrowa i moga na tobie zarabiac to prosze a jak chora , to niech se pani siedzi w domu . Oczywiscie  po co maja placic za ciebie skladki do ZUSU 

        

       

      Pozdrawiam !

       

       

    4. a.....1

      Witam ! 

       No to widze , ze nie jestem odosobniona . Ja jak wczesniej opisywalam tez uleglam wypadkowi  tylko , ze na terenie Niemiec i juz nie pracuje od lipca , poniewaz mam problemy z kregoslupem . 

       I szanowna agencja rozwiazala umowe ze mna , mowiac , ze jak bedzie pani juz zdrowa to prosze sie skontaktowac z nami . Natretnie mnie dopytywali kiedy moge wrucic do pracy , oferujac co i rusz nowe miejsca  oczywiscie  z osobami do transferu . Normalne lekkie zlecenie to moze bym sie juz podjela . Poprostu , zeby dlugo nie stac na nogach . Tak jak ktos powiedzial  , jak jestes zdrowa i moga na tobie zarabiac to prosze a jak chora , to niech se pani siedzi w domu . Oczywiscie  po co maja placic za ciebie skladki do ZUSU 

        

       

      Pozdrawiam !

         to nie chodzi tylko o składki ZUS  !  tylko  o ludzkie podejscie do każdej jednostki a Kapitalizm tego nie zna ,pierwsze to kasa a reszta póżniej ha ha  ,tu w Niemczech i gdzie indziej ten Kapitalizm jest wiecej cywilizowany ,ale w Polsce -tragedia!Podobnie ja z Grażyną musisz walczyć i być cwana ,bo tak to Ci nie poszukają miejsca .

O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...