Ulubione dania na obiad

A propos gotowania to ja mam pytanie nie kulinarne. Nie wiem czy powinnam wstydzić się tego ale nie ogarniam płyty elektrycznej. Tzn ogarniam tylko nie mogę dojść do ładu z palnikami. Albo tak być musi, że nagrzewaja sie powoli, rozzarzają i gasna, rozzarzają i gasną-to trwa a po niemal pół godzinie dopiero dają czadu. Przez to mam stres czy wszystko dobrze robię ale przecież filozofii tam nie ma do analiz. To jest płyta elektr. Elektrolux. Macie jakieś doświadczenia w tej materii?

3 minuty temu, Krista napisał:

A propos gotowania to ja mam pytanie nie kulinarne. Nie wiem czy powinnam wstydzić się tego ale nie ogarniam płyty elektrycznej. Tzn ogarniam tylko nie mogę dojść do ładu z palnikami. Albo tak być musi, że nagrzewaja sie powoli, rozzarzają i gasna, rozzarzają i gasną-to trwa a po niemal pół godzinie dopiero dają czadu. Przez to mam stres czy wszystko dobrze robię ale przecież filozofii tam nie ma do analiz. To jest płyta elektr. Elektrolux. Macie jakieś doświadczenia w tej materii?

Mam tutaj podobną, nagrzewa się płyta i gaśnie, ale biorę zawsze na największą moc, jak zacznie się gotowac to zmniejszam moc, ale płyta u mnie też tak samo funkcjonuje jak u Ciebie, ale wszystko jest ok! tak one mają, 

21 minut temu, Blondi napisał:

Co Ty jesz?  

Co w ręce wpadnie  Dla samej siebie nie chce mi się gotować  Ale za to w sobotę się napracuję 

2 minuty temu, Krista napisał:

A propos gotowania to ja mam pytanie nie kulinarne. Nie wiem czy powinnam wstydzić się tego ale nie ogarniam płyty elektrycznej. Tzn ogarniam tylko nie mogę dojść do ładu z palnikami. Albo tak być musi, że nagrzewaja sie powoli, rozzarzają i gasna, rozzarzają i gasną-to trwa a po niemal pół godzinie dopiero dają czadu. Przez to mam stres czy wszystko dobrze robię ale przecież filozofii tam nie ma do analiz. To jest płyta elektr. Elektrolux. Macie jakieś doświadczenia w tej materii?

Przede wszystkim  zaczynasz od rozgrzania płyty na maksimum i jest to na ogół na pokrętle cyfra 9. Dopiero stopniowo zmniejszasz nagrzewanie. Placki ziemniaczane piekłam na 8,7. Gotowanie po rozgrzaniu i zagotowaniu wody w garnku na 3.., czyli z 9 na 3. Przy dużych garnkach gotowałam też na 5,4.))))

Teraz, Mirelka1965 napisał:

Co w ręce wpadnie  Dla samej siebie nie chce mi się gotować  Ale za to w sobotę się napracuję 

To jest najsmaczniejsze co w ręce wpadnie-znam to i nieraz bardzo nawet lubię

Teraz, NNNdanuta napisał:

Przede wszystkim  zaczynasz od rozgrzania płyty na maksimum i jest to na ogół na pokrętle cyfra 9. Dopiero stopniowo zmniejszasz nagrzewanie. Placki ziemniaczane piekłam na 8,7. Gotowanie po rozgrzaniu i zagotowaniu wody w garnku na 3.., czyli z 9 na 3. Przy dużych garnkach gotowałam też na 5,4.))))

Dokładnie, ja też tak robię 

1 minutę temu, NNNdanuta napisał:

Przede wszystkim  zaczynasz od rozgrzania płyty na maksimum i jest to na ogół na pokrętle cyfra 9. Dopiero stopniowo zmniejszasz nagrzewanie. Placki ziemniaczane piekłam na 8,7. Gotowanie po rozgrzaniu i zagotowaniu wody w garnku na 3.., czyli z 9 na 3. Przy dużych garnkach gotowałam też na 5,4.))))

Dokladnie 

Teraz, Blondi napisał:

To jest najsmaczniejsze co w ręce wpadnie-znam to i nieraz bardzo nawet lubię

Ano  A odwłok rośnie...i babzol też 

1 minutę temu, Mirelka1965 napisał:

Ano  A odwłok rośnie...i babzol też 

A potem się szuka jakie gacie ubrać aby wszystko schować to też znam,,

2 minuty temu, Blondi napisał:

A potem się szuka jakie gacie ubrać aby wszystko schować to też znam,,

Wolę luźniejszą bluzeczkę 

Dziękuję wam za pomoc. To płyta dotykowa, nie działałam na takiej wcześniej i nie wiedziałem, że to trzeba od jebutnej temperatury

1 godzinę temu, Blondi napisał:

Zupa fasolowa wczorajsza oraz grilowana karkówka i warzywa z patelni, szybko i mało roboty, ale musze się zapytać  @fioletowa.mysz jakie ogórki kupujesz na zupę ogórkową, widziałam tutaj chyba solone z koprem ogórasy ,ale czy te się nadają? dobre są, które ogórki nadają sie na zupę ogórkową,,pisac wszyscy,,

Normalne salzgurken w polskim sklepie kupuję. Tfu! W ruskim!

Kiedyś usłyszałam od znajomej, mieszkającej na stałe w D, że robi ogórkową z niemieckich ogórków. Takich z octu. Może to i dobre ale mnie nie przekonuje. 

58 minut temu, fioletowa.mysz napisał:

Normalne salzgurken w polskim sklepie kupuję. Tfu! W ruskim!

W Lidlu są...w Rewe też widziałam. Niemieckie Salzgurken. Jedyny feler jest taki, że nie dodano do nich czosnku. ALe zupełnie nieźle smakują.

32 minut temu, BabaJagusia napisał:

Kiedyś usłyszałam od znajomej, mieszkającej na stałe w D, że robi ogórkową z niemieckich ogórków. Takich z octu. Może to i dobre ale mnie nie przekonuje. 

Ile ludzi, tyle smaków. Wszyscy, których znam, dodają do sałatki jarzynowej ogórki kiszone. A ja korniszony. To wszystko kwestia gustu i smaku. Ale spróbuję raz kiedyś machnąć mały garneczek takiej "niemieckiej" ogórkowej 

2 godziny temu, fioletowa.mysz napisał:

Normalne salzgurken w polskim sklepie kupuję. Tfu! W ruskim!

Nie mam tu takich sklepów,, nie spotkałam na swojej drodze żadnego jak do tej pory,,czemu!!

Godzinę temu, Mirelka1965 napisał:

W Lidlu są...w Rewe też widziałam. Niemieckie Salzgurken. Jedyny feler jest taki, że nie dodano do nich czosnku. ALe zupełnie nieźle smakują.

Ale można dodać czosnek do zupy ,,kupię te niemiecke ogórki , jak najdzie mnie ogórkowa

3 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

W Lidlu są...w Rewe też widziałam. Niemieckie Salzgurken. Jedyny feler jest taki, że nie dodano do nich czosnku. ALe zupełnie nieźle smakują.

W ruskim sklepie są polskie. Z czosnkiem. Pyszne chociaż zasolone zbyt. Jak to sklepowe.

2 godziny temu, Blondi napisał:

Nie mam tu takich sklepów,, nie spotkałam na swojej drodze żadnego jak do tej pory,,czemu!!

To sieć sklepów. Nazywa się Mix Markt. Może jednak u Ciebie też jest?

5 godzin temu, fioletowa.mysz napisał:

W ruskim sklepie są polskie. Z czosnkiem. Pyszne chociaż zasolone zbyt. Jak to sklepowe.

W Edece trafiłam wczoraj regał z internacjonalnymi produktami i kupiłam sobie polskie ogórki kiszone w woreczku. Też są ciut słone, ale co tam....zjem i tak 

Dla Jadzi usmażę jej ulubione paluszki rybne , dla mnie będą wczorajsze warzywa z mikroskopijnymi kawałkami kurzęcej piersi ....ziemniaki , sałata i wystarczy

2 godziny temu, Mirelka1965 napisał:

W Edece trafiłam wczoraj regał z internacjonalnymi produktami i kupiłam sobie polskie ogórki kiszone w woreczku. Też są ciut słone, ale co tam....zjem i tak 

Smacznego

Ziemniaki, surówka z kapusty i paluszki rybne- jedyna "ryba", którą pdp je.

Pdp nie jada ryb,udek z kurczaka, zup...nie żebym jakimś smakoszem tego była, ale na przekór chyba się chce.

Mogę, oczywiście , ale oddzielnych obiadów też mi się nie chce szykować...

Zupa jarzynowa. Dziadek będzie zadowolony bo dużo gryzienia nie będzie miał 

Bakłażany nadziewane dziś mieliśmy.Pycha,ale roboty z nimi od zarypania:(Do tego ćwiatki ziemniaczkowe z też piekarnika .Bakłażany tańsze od polskich jabłek:(Za dwa b. duż e3,80 zapłaciłam.Masakra cenowa w sklepach po prostu:(

Jutro własne pieczarki.Nie wiem skąd się wzięły,całą działkę  oblazły:)Nigdy nie mieliśmy.