Co najchętniej jedzą wasi PDP?

@erika własnie tak robi,poprawia mnie a ja sie pytam jak się mówi.Trochę słów dzięki temu poznałam,niekiedy on mnie nie zrozumie,niekiedy ja jego jak mowa w nocy jest niewyraźna.Mieliśmy sporo zabawnych sytuacji juz śmiejemy sie oboje,on mnie pogłaszcze po włosach i mówi "mała dziewczynka" i że pilna jestem.Och swobodnie rozmawiać,tak

Luttka ma dobry sposób. 

Moja babka mnie też poprawia i zawsze jej za to dziękuję. Samej zaczęło się jej to podobać, mnie poprawiać.

No i jeszcze od niedawna ogladamy sporo TV,Wiadomosci i kryminały i Quizy

1 minutę temu, A.NN.A napisał:

Luttka ma dobry sposób. 

Moja babka mnie też poprawia i zawsze jej za to dziękuję. Samej zaczęło się jej to podobać, mnie poprawiać.

@A.NN.A nasza @luttka znalazła swietny sposób! prawda? 

Tak. Jak się tylko chce, ja każdego dnia mówię sobie że już dzisiaj na pewno przysiądę do języka. Mam materiały. Ale ostatnio na Youtube znalazłam ciekawe lekcje.  Myślę, że to taki przyswajalny materiał.

Możemy powiedzieć ,że nasi PDP bardzo lubią jeśc język niemiecki z opiekunką -hahahha

no co!! chyba temat o jedzeniu  żeby ta głowa szybko zapamiętała te wszystkie słówka ,które ja sobie tłumaczę ,to bym już mogła uniwersytet kończyć -hahhaha to samo studiuję z dziadkiem moim ,,tak jak Wy,,,badzo chętnie poprawia i uczy,,bardzo,,

a najlepsze jest jak coś jeszcze pokażę w internecie ,,,no to już heppi na całego ,,albo tlumacze coś i mu puszczam na głos,,jest nauka z zabawą,,,

CZ.

Ja też wykorzystuję Int.dla dziadka puszczam niemieckie piosenki folklorystyczne. Czasami jakiś film ze mną ogląda, a że Oni słuchają tylko w TV stacji religijnej to te poruszające się postaci dziadka b.interesują. Sama nie wiem dlaczego nie chce mi się uczyć?? Nie mam żadnych oporów do tego języka. Lubie kulturę, kompozytorów, doceniam ich zalety ze wszystkimi przywarami ( jak w każdym narodzie) ale nauka idzie mi jak po gruzie. Ale dam radę 

Ja zachęciłęm swoje ostatniego podopiecznego do bigosu i jest w nim zakochany! Dlatego polecam Wam częstować polską kuchnią, bo jest najlepsza i powinna być naszą dumą

U mnie , nie lubią polskiej kuchni,,niemiecka im też nie smakuje ,,codziennie inny grymasy mają,,dotrzec o ich smakow to wyczyn nad wyczynami,,i bardzo dobrze z jednej strony,że dziadek ustala obiady ,,chodz ostatnio ustala ze mną,,bo jak nie smakuje to niech mają pretensje do samych siebie,,,

A bigos uwielbiam i chętnie bym gotowała,,ale to za dużo mięsa itd itd

A kiedy Oni mają pretensje do samych siebie

1 minutę temu, A.NN.A napisał:

A kiedy Oni mają pretensje do samych siebie

wtedy nie kupuje tego mięsa albo wedliny ,,,bo nie dobre ,bo nie smakuje itd ,,,

Kochani teraz babcia wszystko zje ,co tylko wystawię jej na stół,,znowu wszystkie owoce wrąbała teraz wieczorem,,a miała tylko jedną mandarynkę zjesc ,,, banany,,

a najchętniej babcia je kartofelsalat,,,to dziadostwo octowe może jeśc codziennie,,,kocha jesc chałkę maczaną w kawie,,tym się też zapycha,,,nieraz myślę ,,gdzie ona to wszystko miesci,,

@Blodni u mnie każdy lubi co innego. Babcia rybki a dziadek mięso, szyncel, cielęcinka  itp. Dobre ale nie za tłusto. Dziś na obiad zrobiłam dla siebie i babci matjas w sosie śmietanowym, z cebulką ogórkiem i jabłkiem a dla niego mięsko. Dziadek śmiał się z nas, że jemy martwe ryby, a ja spytałam czy chce takie mięsko co by się ruszało?  Na kolację babcia też rybki, najchętniej rolmopsy a dziadek Weisswurst, świeżutki prosto od rzeźnika. Jakiś tam pakowanych próżniowo w sklepie on jadł nie będzie. Ja niestety muszę nieraz dwa razy dziennie jeździć po świeże produkty.  Do tego jak mi dojdzie pranko, prasowanko i sprzątanko, cały dzień mam wypełniony. 

Ciemny chleb moczony w kawie zamiast śniadania - codziennie.

Na obiad najchętniej sznycelki albo gulasz i nieśmiertelna octowa kartoffelsalat - fuuuj. 

Dziś mu zrobiłam normalną sałatkę warzywną  Ugotowane warzywka, ogóreczek, jabłuszko, jajeczka, kukurydza, troszku majomajo i co...? Octu niet to nie ruszy. Spróbował i podziękował  Będę ją jeść do poniedziałku  Wpada ktoś na sałateczkę? Zapraszam serdecznie 

@Motylek ja się piszę dawaj adres i zaraz będe,,sałatka za mną chodzi od tygodni,,,

@LENA_57 a gdzie przerwa ,,te godziny wolne? w aucie chyba!!!

@Blodni dziś faktycznie przerwy nie miałam, wczoraj się całe popołudnie wylegiwałam - padało. 

@Blondi a daleko masz do Passau ?  W tych rejonach tylko znacznie bardziej wiejskich  

Dziadek śpi także imprezę sałatkową dla odwykowców można machnąć  W końcu weekendzik trzeba uczcić  

3 minuty temu, Motylek napisał:

@Blondi a daleko masz do Passau ?  W tych rejonach tylko znacznie bardziej wiejskich  

Dziadek śpi także imprezę sałatkową dla odwykowców można machnąć  W końcu weekendzik trzeba uczcić  

Ja jestem w wiejskich też,,to chyba ta chata za mną   do tej sałatki herbatka?

@Blondi Właśnie z tarasu widziałam w jednym z ogródków pełno lampek kolorowych - może oni jeszcze Święta mają  albo imprezkę to możemy zabrać herbatkę w termosik, sałateczkę i wbić się, a co  Chaty za mną nie ma, asfalt zwinięty i polną jedynie, pod ostrą górę do następnej hacjęty.

Gdzie Ty bo tylko ciemność widzę  Dobrze, że tu chociaż w oknie na świat ludzi widać...

@Motylek Ty jestes na końcu świata,,,,dziura zabita dechami--- straszne miec tylko asfalt i ciemnotę dookoła,,strach się bać,,jak Ty tam dojechałas,,,o matko i córko i Ty chcesz jeszcze w tą ciemnicę iśc do światełek tam gdzieś daleko? szukać imprezy?  dawaj tutaj tą sałatkę ,,bo jak tak będziemy się dłużej zastanawiac to nam sałatka urośnie,,,i zrobi wielkie bummmm

Motylek wbijemy się ,,,ale na minę,,sprawdzony tam teren jest?żadnej kupy nie ma?bo ja szpilki mam,,,

Asfaltem dojdziem bo to w stronę bardziej ludną, ja na końcu tej wiochy wysiadłam i tak tu tkwię  

Swoją drogą zastanawiają mnie te lampki bo mi się może zdarzyło kiedyś na początku lutego choinkę rozebrać ale toż przecie połowa marca jest  

Kupy nie kupy...sama pisałaś tu o tych kupach niedawno  a kup sporo ale jeszcze dalej iść trzeba... toć to wieś i gnoju pełno  

Prawie jak moja w lodówce

@Motylek ale się uśmiałam!!! 

przepyszna ta sałatka ,,,jak nie zjemy dzisaj to jeszcze jutro a pojutrze za płot pójdzie,,potem groszki wyrosną,,,

z PDP zeszlismy co jedzą opiekunki-hahhahah PDP są zawsze w tyle

z cichą nadzieją tu zaglądam, że Motylek i Blondi nie zjadły reszty sałatki 

@Łukaszku, sałatki jest jeszcze sporo, zapraszam, póki jak to @Blondi napisała nie zrobi "boooom"  albo nie wyrośnie z niej groszek   

Wszyscy tylko o jedzeniu,,ja szaszłyki pitraszę w sosie ,,jak wcześniej babcia robiła,,wpusciła mnie do kuchni i mówi,jak zrobisz takie będzie,,,do tej pory sama robiła, sama gotowała a tu patrzcie,,znowu powtarza się scenariusz ,,,poprzedniczki weg z kuchni ,a ja do kuchni-hahahha ale już światło popsułam w okapie,,tak szorowalam ten syf ,,,że coś ze starosci się rozłączyło,,żarówka dobra,,sprawdziłam,,trzeba coś nieraz spitolić,,