Motylek

Troche Wam zazdroszcze tez bym wyjechala ale corka mnie narazie poscic nie chce Nawet nie wiecie jakie fajne stawki w opiece w pl. Co jedna to lepsza. Ostatnio dzwoni do mnie coreczka z norwegii co opiekunki z zamieszkaniem dla mamci szuka. 2tys chce dac. Jak jej mowie ze 12 godz przy calodobowej a 15 dzienna to x4 niech pomnozy to szok Narazie opiekuje sie dorywczo po pare godz i jakos leci. Sciskam mocno

Dziękuję, dzięki Tobie inaczej na to wszystko spojrzałam... @Łukasz to kiedy na to majówkowe w PL ? i Gdzieeeeeeeeee?

Mam tak archaiczny telefon, że żaden net tam nie śmignie. Zato przeczytałam regał książek @Blondi A zlecenie...hardcorowe. Rodzina miała świadomość, że stan jest ciężki ale lekarze dawali Pani więcej czasu niż wyszło. Niecały miesiąc, rak w meeega zaawansowanym stadium.Domowe hospicjum na koniec.Nie życzę nikomu by ktoś umarł w taki sposób na jego rękach w środku nocy... Dlatego muszę dojść do siebie, ponoć najgorzej jak to się dzieje pierwszy raz. Czy ja wiem... Może "mój" dziadek z Bawarii dojdzie do siebie to wyjadę znów tam gdzie było mi dobrze. Na razie projekt się zaczyna za kilka dni więc dopiero na jesień. No i szukam czegoś lekkiego w PL bo moje plecy jeszcze jako tako nie mówiąc o psychice...

Na razie dochodzę do siebie... Opiekowałam się Panią w stanie terminalnym... ciężkie przeżycie.... Pewnie zacznę szukać znowu najpierw w PL a jak nie wypali do DE - ale na jesień jak już...

Hej Wam wszystkim. Przepraszam, że tak długo się nie odzywałam ale dostałam zlecenie w Polsce, w moim rodzinnym mieście - niestety bez internetu Popracowałam aż miesiąc..... Co słychać w De? Może mała ? Upiekłam Wam pyszne tak mi tego tutaj brakowało bo pdp nie lubiła słodkości i się nie popisałam

@Blondi dotarlam. Ciezko w autokarze bylo ale jakos wysiedzialam Ciekawe kiedy znow wyjade narazie wracam do formy i czekam na informacje co z dziadkiem. Pozdrowienia znad morza

Piję poranną kawkę... Wyjeżdżam wieczorem. Spakować się nie mogę raz, że ciężko bo plecy bolą a dwa, że nie mogę się pomieścić... zakupów nie robiłam bo jeszcze nawet nie ujrzałam wypłaty a w walizce coś miejsca jakby mniej.... i od rana kombinowanie i przepakowywanie.... Chyba przez te niemieckie proszki i płyny ubrania mam bardziej miękkie i objętość ich wzrosła

Liczą na to, że jak go ustawią lekami to wróci. Choć ja też w to wątpię... Dziękuję

Ty naprawdę masz tam wesoło Fajne sztelle się docenia Tu też było fajnie... synowa przyszła do mnie dziś i się popłakała, że wyjeżdżam Zaprosiłam ich do Polski gdyby chcieli zwiedzić moje miasto

@Blondi jadę tylko dlatego, że dziadek zwariował. Dosłownie. Ma napady agresji i rodzina chce go na jakiś czas w heimie umieścić....

Jutro wracam

P....24 jakbyś zgadła. Co to za ściema?!?! To powinno być zakazane za nieuczciwą konkurencję! Przez fb mi się otworzył link.

@Blondi aaaaaaaaaaaaaaahahahaha zobacz jaki hicior znalazłam na facebooku. Pozwoliłam sobie wytłuścić co nieco... OSTATNIE DNI REKRTACJI NA SEZON 2017R, JEZYK NIEWYMAGANY http://www.comperialead.pl/a/pp_adserwer.php… Dla Opiekunek W Niemczech i Anglii 1250 Euro + 500 Euro dodatek wiosenny Nie Musisz Mieć Doświadczenia Pomagamy od A do Z. Wypełnij formularz na stronie poniżej ??? Oddzwonimy w 24h i odpowiemy na wszystkie pytania ! http://www.comperialead.pl/a/pp_adserwer.php…

Zwykły palant.... ni tam choroba. Starszych schorowanych ludzi tak traktować?! Ja siedzę cicho do czasu, taka już jestem. Jak mi się nazbiera to pozamiatane. A tutaj szybko by mi się nazbierało i pewnie bym wyjechała bo by mnie wyrzucili.... Współczuję ogromnie. A dzwoniłaś do firmy z informacją, że tam taka patologia? Przecież to podchodzi pod przemoc psychiczną i trzeba zareagować, biedni starsi ludzie

Rodzinka mi się trafiła tutaj super tylko agencja do d....

Też tak myślę... miejmy nadzieję Nigdy bym nie pomyślała, że słowa "zjeżdżaj Motylku" mogą mi sprawić tyle radości

nie chce już rozmów, nie chce maili, chcę bilet

Wszystko tu nie tak Już im napisałam, że o stanie dziadka z rodziną niech piszą. Ja im mogę opisać ewentualnie zakres obowiązków i tyle. Ciekawe ile będą szukać zmienniczki a mi już jutro dziadek zjeżdża...ałć. 3majcie kciuki za szybką wymianę. I dziękuję za wsparcie

Bardziej się boję, że w razie co nie będę w stanie mu pomóc. Zresztą moje zdrowie tak samo ważne - boję się, że się pogorszy. Dzwonili ze szpitala, że dziadek lekko zaczął świrować. Ma napady agresji. Synowa musiała jechać. Może takie ma nowe objawy ? Aż się boję. Sama już nie wiem czy w końcu miał ten wylew czy nie ale skąd by było tyle krwi w ustach i utrata świadomości? Mówili o wylewie... hmm Agencja mi powiedziała, że jutro mam opisać stan podopiecznego i będą szukać zmienniczki. A kartę już załatwiają i mi skan wyślą. Co ciekawe, synowi zupełnie coś innego powiedzieli bo się wqrzył i zadzwonił do nich. Powiedzieli, że mam wziąć rachunek z moimi danymi a mi nfz odda kasę. Nie chce mi się w to wierzyć. Jeśli karta nie jest wyrobiona to jak niby mają mi oddać. I w ogóle co to za mieszanie. On stwierdził, że sam weźmie zapłaci i im rachunek wyśle a jeśli nie oddadzą kasy to pójdzie do prawnika - a prawnikiem jest jego żona Tyle, że po co się użerać. Jakby mało kłopotów było... Nie chce być dla nikogo ciężarem. @Blondi w busie dam radę...bo najgorzej to jak mam chodzić, schylać się czy coś podnieść albo leżeć. Najwygodniej mi w pozycji siedzącej więc akurat w to mi graj. Ehhh szukam pracy w Polsce...coś mi nie wychodzą te wyjazdy....

Ehh i kolejne komplikacje bo dziadek jutro wraca do domu. Najpóźniej w środę. A ja nie zdążę wyleczyć moich pleców bez lekarza a firma...nie wyrobiła mi karty. Teraz spinają się by na szybkości ją załatwić. nosz..qrka..mieli na to 5 tygodni! Syn się wnerwił na nich, bo za co oni im płacą- ponoć ma maila pisać w tej sprawie! Więc teraz to ja chcę do domu wrócić bo jak ja mu pomogę jak ledwo chodzę? ani nie posprzątam, z trudem zmyje naczynia i ugotuję... a wykapać dziadka nie dam rady. to bez sensu! niech tutaj zjedzie ktoś w pełni sprawny... Swoja drogą...taka akcja z helikopterem włącznie i po 3 dniach do domu? O co tutaj kaman?

Dziękuje kobitki... dzisiaj jakoś udało mi się nawet wyspać bo przed snem lałam 20 min gorącą wodą w te miejsca i trochę puściło. I co ja bym zrobiła bez internetu... tu jest wszystko...nawet zestaw ćwiczeń na bolące lędźwia, leżenie na plecach pomaga plus lekkie ćwiczenia. Mam akurat kilka dni zanim dziadek wróci ze szpitala by siebie poskładać. Łącznie zostało mi 4 tygodnie, dam radę - dobrze, że chodzę Byle jak ale chodzę Miłego dzionka

Jutro synowa ma zadzwonić i zapytać bo mi jak by tego wszystkiego było mało ostatnio coś się stało z mięśniami przy kręgosłupie i się zablokowałam... ledwo chodzę...wyprostować się nie mogę i boli jak diabli I z firmy mają do mnie jutro dzwonić i pytać co z dziadkiem to przy okazji zapytam ile mi na leczenie dadzą skoro karty nie dosłali...grrr Tak jakby jakaś siła nadprzyrodzona dawała mi znaki, że do domu trzeba zjeżdżać hehehe

Dziewczyny a wiecie może czy da radę pójść do lekarza tutaj bez karty EKUZ nie płacąc? Bo oczywiście firma nie przysłała...

Mąkę ziemniaczaną kupiłam w Edece.... Środek do czyszczenia okapu? Ja wyczyściłam chusteczkami do kurzu - był tak zasmolony starym tłuszczem, że szok. Teraz jest cacy

Chyba nie, przynajmniej nic o tym nie wiem Byliśmy dziś w szpitalu. Dziadek jest już przytomny i mówi, że nic się nie stało. Naćpali go lekami a on mówi, że do domu jutro wychodzi heh. Samopoczucie ma rewelacyjne. Zdrowotnie też nieźle...to tylko wyglądało groźnie. Jutro albo pojutrze przeniosą go do innego szpitala a za kilka dni wróci do domu także do domu nie jadę......... a już się trochę rozmarzyłam.... Póki co mam wolne i pomysłów co robić brak....