Wolny wieczór? Co wtedy robicie

Kontynuując temat o czasie wolnym, chciałabym zapytać się Was co robicie wieczorem jak już podopieczni pójdą spać? Też kładziecie się i odpoczywacie czy może cały cenny czas zajmuje Wam Internet, książka czy inne hobby? Bo ja właśnie jestem zmęczona dzisiejszym dniem z podopieczną. Spacerowałyśmy dziś długo, później poweekendowe zakupy w hipermarkecie, wizyta kontrolna w przychodni i czasochłonny obiad i zamiast szykować się do spania, albo grzać kości w wannie pełnej piany, siedzę i czytam artykuły na forum.

Maddalena to czas, żebyś sprawiła sobie tablet. Ja teraz mogę upiec 2 pieczenie przy jednym ogniu: grzać kości w wannie i czytać forum ;).

Oj Internet to pochłaniacz czasu. Gdyby nie on to pewnie teraz leżałabym pod kołdrą i śniła o ciepłych krajach. Oj...oby do wiosny.

ooo widzę ciekawy temat - rzeka.

Moja podopieczna jeszcze nie śpi. Słyszę, że telewizor gra w jej pokoju. Zaraz pójdę sprawdzić co u niej. Czasu wieczorem nie mam zbyt wiele no i tak jak wy poświęcam go na Internet. Przeważnie piszę z córką, ale też zaglądam co słychać na forum. Ostatnio przywiozłam sobie z polski taki czytnik do książek. Córka dała mi tam kilkanaście pozycji i wieczorem czytałam. Fajna sprawa, bo można ustawić sobie na tyle duże liteki, żeby nie wytężać wzroku.

Wolny wieczór? Mogę o takim zapomnieć. Może noc...ale to zależy już od mojego stanu fizycznego. Moja podopieczna kładzie się spać przed 23.00 i wstaje o 5, 6 czasem do 7. Także poczytałam trochę co nowego na forum i idę spać.

Czyli mimo braku czasu i tak to co zostaje pożytkuję na internet.

Macie jeszcze siłę pisać wieczorami? Ja jak dziadek idzie spać to od razu kąpiel i śpię jak niemowlę. Obecnie jestem na urlopie to mogę pożalić się trochę.

Bywały oferty, że też usypiałam na stojąca i wieczorami kładłam się usypiając niewiadomo kiedy. Ale jak oferta lżejsza tak jak teraz to i czas w ciągu dnia znajde na chwile żeby odpocząć i wieczorem tez. A;e nie zawsze jest tak kolorowo niestety.

Jest wiele dni, że nie masz czasu dla siebie, ale to normalne w tej pracy. Człowiek chory jest wymagający. Czasami przez noc musiałam siedzieć przy babci, żeby niczego jej nie zabrakło jak się obudzi, tylko ja wiedziałam na co się decyduje i wyjeżdżając do pracy do opieki nie oczekiwałam nigdy że będą to wakacje w SPA, że przyjadę, usiądę i będę pachnieć.

Jak mam wolny czas to staram się napisać kilka słów do rodziny, poczytać książkę, wyciszyć się i odpocząć.

Ja przez długi czas zrobiłam sobie odwyk od forum. Jakoś wydawało mi się, że mnie to za bardzo uzależnia. Wytrzymałam kilka miesięcy, ale znowu mnie wciągnęło. Wcześniej jak miałam czas wolny to czytałam książki, nawet próbowałam zabrać się za haft wstążeczkowy. A dziś już od godziny nadrabiam zaległości zamiast spać. Ooo...moja podopieczna coś mamrocze. Wyłączam się. Dobrej nocy!

Witam wieczorem. W końcu można odpocząć :).

Wiecie co, poza codziennym pisaniem na forum w wolnym czasie i kontakcie z rodziną, myślałam też ostatnio o hafcie wstążeczkowym. Widziałam kilka samouczków na Internecie i nawet próbowałam coś niecoś. Polecam obejrzeć zdjęcia w internecie. Są imponujące.

A że ostatnio takie ręczne robótki są w cenie to i mogłabym zarobić ;) hihihi.

Moj wolny wieczór właśnie się zaczął. Podopieczna dopiero zasnęła a wcześniej przed zaśnięciem zachciało jej się grać w warcaby :O. Tak więc grałam z babcią przez godzinę w warcaby. Wolny wieczór się zaczął i za jakieś 10 min skończy, bo oczy zamykają mi się na siedząco, a raczej półleżąco z laptopem na kolanach.

Życzę wszystkim dobej nocy i dłuższych wolnych wieczorów!

Ja przeważnie zaczynam wolne od 22 i siedzę do 0.00. Jakoś nie potrafię wcześniej iść spać a później rano mam problem ze wstawaniem.

Wieczorem przeważnie siedzę w Internecie, ale też dużo czytam jak mam ochotę oczywiście. Jednak ten Internet zabiera mi najwięcej czasu.

Moja podopieczna jest na szczęście na tyle sprawna, że nie muszę do niej wstawać w nocy tak więc do rana śpię ciągiem bez pobudek.

Tosia to zazdroszczę. Ja muszę podopiecznego w nocy prowadzić do WC, żeby nie zmoczył łóżka. Ma podkład, ale jakby się zmoczył to musiałabym poświęcić więcej czasu na przebranie go. Muszę nastawiać sobie budzik na 2,3 bo sama nie jestem w stanie zwlec się z łóżka o tak niewdzięcznej porze. Tym bardziej, że kładę się dopiero koło 1.00.

Tosia to zazdroszczę. Ja muszę podopiecznego w nocy prowadzić do WC, żeby nie zmoczył łóżka. Ma podkład, ale jakby się zmoczył to musiałabym poświęcić więcej czasu na przebranie go. Muszę nastawiać sobie budzik na 2,3 bo sama nie jestem w stanie zwlec się z łóżka o tak niewdzięcznej porze. Tym bardziej, że kładę się dopiero koło 1.00.

Karina Bój się Boga! idziesz spac o 1 a wstajesz znowu o 2-3 do dziadka? ja bym tak nie dała rady, całą noc mialabym zmarnowalana... podziwiam.

Chyba czas się zarejestrować, bo piszę a nie mam konta ;)

Groszkowa, już się przyzwyczaiłam. Wiesz jak śpię tą godzinę to wydaje mi się jakbym już całą noc przespała. Nie czuję zmęczenia ;).

Karina, podziwiam. Ja rano chodziłabym jak zombie. Raczej kładę się spać godzinę po mojej PDP, a ona zazwyczaj chodzi spać koło 21.

A Ty śpij więcej, bo się wykończysz.

Widzę, że nie tylko ja zamiast odpoczywać siedzę na Intenecie. Z racji naszej ciężkiej pracy powinnyśmy się wysypiać a nie męczyć oczy przy ekranach ;).

Hehe...ale kto uzależniony to ciężko później oderwać się od nałogu ;)

Karina, ale do 1.00 to jeszcze nigdy nie siedziałam w trakcie trwania oferty.

Mnie oczywiście tez przyciąga wieczorem Internet, ale najpierw jak PDP idzie spać - ćwiczę. Bez ćwiczeń mój kręgosłup i stawy kolanowe na pewno nie byłyby w takim świetnym stanie a tak, dźwigam moją PDP i nie odczuwam żadnych bóli.

Frau58 to na prawde bardz dobre posuniecie z tymi cwiczeniami. Kazda z nas powinna wzmacniac miesnie kregoslupa i stawow kolanowych, ktore sa najbardziej obciazone w naszej pracy. A tak wieczorem zamiast zrobic cos pozytecznego dla naszego ciala - wzmacniamy miesnie palcow ;)

Kochane ja jakbym chodziła spać tak późno jak wy to nie miałabym sił wstawać 4 razy do dziadka na siusiu :(. Zazdroszczę, że macie wolne wieczory.

Renia, wstawanie w nocy na siusiu? Moja podopieczna ma windeln na noc w razie wpadki i problem nocnego wstawania wyeliminowany.

Proponowałam dziadkowi, sugerowałam rodzinie, żeby zacząć zakładać pieluchę na noc, ale za każdym razem słyszałam kategoryczne "nie". Dziadek woli wstawać w nocy...tylko, że ja rano chodzę jak zombie i nie mam nawet możliwości odespania nocy w dzień :/

No to powiem ci kiepska sprawa. Może dziadek boi się, że windeln przemoknie i i tak zmoczy łóżko w nocy?

Nie wiem ivka. Czasami jest to nie do wytrzymania. Dziadek nieugięty. Niestety sam w nocy nie pójdzie do kibelka, bo muszę mu pomóc wstać z łóżka. Faktycznie jakby używał pieluch moja praca stałaby się przyjemniejsza. Oczywiście w umowie miałam zaznaczone wstawanie nocne, ale nie wiedziałam, że będzie to 3, 4 razy w ciągu nocy :(

To ja mam jeszcze lepszą sytuację Renia, bo moja podopieczna wyrobiła w sobie wstawanie w nocy na siusiu i to drugie :O. A niestety z tym drugim w pieluchę to już gorzej. Na szczęście woła mnie tylko raz koło 2.00, 3.00. Później śpi już do 8.00, 9.00.

To przynajmniej wstajesz tylko raz w nocy a nie 4...