gienia

Od x lat używam zwykłej miotły na którą nawijam mokrą szmatę. Ostatnio koleżanka śmiała się ze mnie, że tak to się sprzątało 100 lat temu. ale mopy te małe, okrągłe to śmiechu warte, więcej się tym namacham niz moja niezawodną miotła. wy czego używacie?

Zdecydowanie masło i to takie 82%, 83%. Nie lubię smaku margaryny i wyczuję na kanapce nawet mniejprocentowe masło.

Moja rodzina nie ma telefonu stacjonarnego dlatego ja kupowałam karty na komórkę z których są tanie rozmowy z Niemiec do Polski.

No ja sushi nie jadłam. Jakoś nie umiem przekonać się do surowych ryb. Wędzone to co innego, ale surowe? Krewetki dobre? Te różowe robaki? Z samego wyglądu nie przekonam się do nich.

Ivka zazdroszczę urlopu. Mi też przydałby się taki wyjazd za granicę. Albo chociaż gdzieś do hotelu gdzie za mnie wszystko zrobią ;) .

Ciekawe czy nie zapchałby się szybko przez sierść. Bo chyba taki mały odkurzacz ma też mały zbiornik na bród

Tak jak pisałam już w innym temacie, moja podopieczna wstaje różnie. To zależy od dnia i od pogody. Czasem wstaje o 5 a czasem o 6, 7. Także budzi mnie przeważnie pukając do drzwi. Nie jestem w stanie wyczuć kiedy wstanie i wstać wcześniej :D.

Było już coś podobnego :D http://opiekunkaradzi.pl/gdzie-sie-uczylyscie-niemieckiego-vt12271.htm?highlight=#19974 Ja z niemieckim nie mam problemu. Sporo czasu posługuję się już niemieckim i babcia mnie nie przegada ;) .

No kiepsko z tym czasem, ale czasem piszę w telefonie. A że telefon mam ciągle przy sobie to czasem zaglądnę jak coś robię w kuchni, czy "oglądam" z babcią TV ;) .

haha, nie trzeba być detektywem. Wystarczy czytać ze zrozumieniem ;) .

Blondi, może tak wcześnie zasypiasz właśnie z nudów? Ja jak nie mam co robić to bardziej się zmęczę niż jak biegam w jedną i drugą stronę i gotuję, sprzątam i zajmuję się babcią.

No tak Blondi, pamiętam że pisałaś przy okazji opatrywania ran, że twoja podopieczna ma cukrzycę. Chyba, że źle kojarzę, że Gosc to Ty z tematu o opatrywaniu ran? Może te przepisy rozwiążą trochę Twój problem z brakiem ciasteczek :D https://www.mojeciasto.pl/przepisy/mufinki-dla-diabetykow-12005.html#.VQcRdNKG_Wc https://www.mojeciasto.pl/przepisy/ciasteczka-dla-diabetykow-8099.html#.VQcRe9KG_Wc

Beatko, bardzo dobre podejście. Ja też nigdy nie zmieniam nic w domu seniora, żeby nie czuł się obco we własnym domu. Twoja zmienniczka chyba trochę przesadziła. Niech sama się dostosuje :???: .

Niestety do tej pory nie miałam do czynienia ze stomią, ale znalazłam taką stronę: http://stomalife.pl/jak-pielegnowac-stomie/ . Może troszkę pomoże póki nie odezwał się nikt z wiedzą praktyczną.

No i niestety takie przekręcanie kontynuować też w nocy. Miałam leżącego podopiecznego, którego zaniedbała poprzednia opiekunka i jak już razem z pielęgniarkami wyprowadziłyśmy go z ran i przekręcałam go regularnie to odleżyny nie powróciły. Rodzina bardzo dziękowała mi za opiekę jak kończyłam z nim pracę.

Zostało jeszcze zapraszam :D. Piekłam dużą blachę :D.

Zapraszam na kawę :)

Może nie na dzisiaj, ale na jutrzejszy wieczór, będę mieć ciacho do podjadania :D. Proszę: kokosowe i 2 orzechowe zaraz będzie masa i do lodóweczki na noc.

No widzisz, dało się. W końcu i dla rodzinki i dla ciebie najważniejsze jest dobro babci. Następnym razem już będziesz wiedziała, że z Niemcami to trzeba otwarcie, bo oni podtekstów nie zauważają (albo nie chcą zauważać).

Współczucia Maryna i Wam wszystkim co straciliście swoich podopiecznych

A ja nie zawsze mam ciastko do kawy. Czasem mam deser, np. tiramisu z biszkoptów, albo galaretkę z owocami.

Abrazo często kupuję do mycia garnków po gotowaniu ryżu na mleku. Zawsze coś mi przywrze do garnka ;) .

Wiedzą wiedzą, tylko po co mają płacić 25 euro za coś co zrobi im opiekunka za darmo ;) . Wiele opiekunek nie wie czego im robić nie można i niepotrzebnie naraża się na nieprzyjemności. No owszem są opiekunki z wykształceniem pielęgniarskim, ale i one mogą mieć problem jak wda się zakażenie (może nawet nie z ich winy), bo wrośnie paznokieć itp.

Rozmawiałaś już z rodziną o tych opatrunkach?

Będziemy się targować :D. Ja w Augsburgu, czyli jakieś 70km od Ciebie