Sposoby na wychodne

       Ostatnio to pojawił się u mnie problem z wychodnym, a konkretniej to z przerwą w ciągu dnia.  Teoretycznie - jak wszyscy mam te 2h i Pdp to wie i właściwie zawsze akceptuje, ale ...dopóki faktycznie wychodzę, a skoro  ostatnio to już wychodzić mi się nie chce, bo drażni mnie wiosna, ogródki i nawet prawdę pisząc - chodzić mi się już  nie chce - to Pdp słysząć, że chcę iść do pokoju  wciąż załatwiał mnie uroczym : " ach, posiedź sobie ze mną " albo wprost : " a po co chcesz iść do pokoju ? tam jest zimno... ". Przebiegłe lisisko ! dobrze wiem, że nie lubi być sam, ale ja po prostu potrzebuję pobyć trochę sama w ciągu dnia i niekoniecznie łażąc po ulicy czy siedząc gdzies na ławce...

       No więc wymyśłiłam, że niby teraz gimnastykę odbywam w moim pokoju. No , zrobię parę skłonów itd

       i Dziadzio już nie protestuje gdy mówię, że teraz idę poćwiczyć do mojego pokoju. On też  zawsze ćwiczy jak mnie nie ma...tak opowiada.

  Piszcie o swoich doświadczeniach !

Ja to jak zostaje w domu na przerwie to wiadomo od razu do pokoju i mnie nie ma,,ale w razie jakiegoś nagłego najscia gosci to jestem na sekundę i znikam do siebie,,mam skypa i mam rozmowy albo mam coś ważnego do czytania,albo coś się uczę,,nie ma to czy tamto,,,koniec mój czas i moja przerwa to dla mnie cenne ,,i nigdy nic nie robię w tym czasie dla PDP,,a napewno nie zakupy,,bo już słyszałam ,że jedna robi zakupy w swojej przerwie ,,bo nie ma co robić,,ja swój czas potrafię znakomicie zapełnić,,nie powiem nigdy ,że mam brak zajęcia,,nieraz się trochę człowiek poleni ale i to jest potrzebne,,Nasi PDP co niektórzy to jakby im pozwolic to by nam zorganizowali caly dzien pieszczenia ich,,,,dotrzymywanie towarzystwa ,na każde skinięcie leciec i podawać,,a wiele rzeczy potrafią zrobić sami i nie ma co wyręczac,,

przerwa to rzecz święta-czy wychodzę czy nie -są to moje dwie godziny na tzw."zresetowanie" i nikt mi tego nie odbierze

Ja mam dwoje i nie musz,ę im towarzyszyć. Do południa mam zawsze sporo pracy, ale po południu jak poprasuję i zrobię zakupy, idę do swojego pokoju. Pogoda na spacery niesprzyjająca, poza tym nie zawsze mam ochotę wychodzić. Siadam w fotelu nogi w górę i odpoczywam. Zasuwałam 8 tygodni  z krótkimi przerwami. Teraz już mam wysprzątane i mogę wygospodarować dla siebie więcej czasu.

@ Serenity najgorsi są ci PDP co jak bluszcz oplotą opiekunkę i nie dadzą na moment odetchnąć. Miałam taką co nawet za mną do wc wchodziła. 

musimy wszystkie tego pilnować to nie będzie problemu. Ile to miałam zmienniczek, które nie wykorzystywały przerwy i przez to podopieczni patrzyli na mnie jak zło wcielone. Nie ważne gdzie i jak ważne żeby znikać i wykorzystywać czas wolny tak jak ma się ochotę i wtedy dziadkowie będą do tego przyzwyczajeni, ale jak widać nie wszystkie do tego dojrzałyśmy i wolimy kosztem siebie i swoich koleżanek dawać więcej niż trzeba zapominając że czas wolny to czas dla naszego organizmu i psychiki.  

Cześć. Zawsze uczę dziadków, że jestem do dyspozycji w każdej chwili, ale nie siedzę obok 24h. Podpytuję i zagaduję, ale nie przesiadują zawsze i wszędzie z nimi jeżeli nie wymaga tego sytuacja bo ja jestem w pracy a podopieczni to nie moi znajomi czy koleżanki. Robię to nawet wtedy kiedy teoretycznie nie mam niczego do zrobienia w pokoju. Rozwiązuję krzyżówki, czytam, leżę lub jak jest to korzystam z internetu i jestem na zawołanie.

A dziewczyny które przesiadują od rana do wieczora z dziadkami jeżeli nie wymaga tego ich stan to nic innego jak robienie z dziadków niepełnosprawnych i uzależnianie ich od siebie i kolejnych opiekunek.

Wiesia

Witam na dzień dobry mówię, że codziennie robię internetowy kurs opiekunki osób starszych i muszę być w pokoju, bo mam wykład online. Kurs trwa tyle ile jestem na szteli :))))))))))))))),

Pozdrawiam. b. 

Godzinę temu, Gość baśka napisał:

Witam na dzień dobry mówię, że codziennie robię internetowy kurs opiekunki osób starszych i muszę być w pokoju, bo mam wykład online. Kurs trwa tyle ile jestem na szteli :))))))))))))))),

Pozdrawiam. b. 

Dlatego między innymi musi być internet!!! do nauki  

Ale tez bym chciała mieć takie wychodne może być ogrom basen ,,bo ten malutki do tego jeszcze kelnera ! to by dopiero powiedzieli ,że opiekunce się w głowie poprzewracało

4 godziny temu, Blondi napisał:

a napewno nie zakupy,,bo już słyszałam ,że jedna robi zakupy w swojej przerwie ,,bo nie ma co robić,,j

Po południu wychodziło się "na zakupy" Schodziliśmy się do Lidla ja i 4-7 opiekunek z okolicy. Każdy w 15 minut obleciał po sklepie i potem przy kawie przez 1,5 godziny strzępiliśmy języki! Fajnie było! Nie zawsze zakupy w wolnym czasie są przekleństwem...

16 minut temu, kris napisał:

Po południu wychodziło się "na zakupy" Schodziliśmy się do Lidla ja i 4-7 opiekunek z okolicy. Każdy w 15 minut obleciał po sklepie i potem przy kawie przez 1,5 godziny strzępiliśmy języki! Fajnie było! Nie zawsze zakupy w wolnym czasie są przekleństwem...

Jasne ,że nie!! jak masz blisko inne opiekunki,,jak się  można spotkać razem to jest co innego,,,wszystko zależy od miejsca i sytuacji,,każdy czas można spożytkowac przeróżnie,ja też może nie raz bym tak mogła fajnie czas wolny spędzić-ale nie było z kim,,, trafiam na bezludzie

Ja, w swojej pierwszej pracy zawsze wykorzystywałam przerwę dla siebie, tak było tam ustalone przez stałą opiekunkę i tego się trzymałam. Teraz w obecnym miejscu jestem drugą opiekunką, pierwsza pani też wyegzekwowała przezwę tylko dla siebie, więc nie chcę tego psuć. PDP mieszka z żoną, która uważa, że sama sobie ze wszystkim świetnie radzi i nie potrzebuje pomocy, więc jest zadowolona jak znikam jej z oczu.

4 minuty temu, katarynka napisał:

Ja, w swojej pierwszej pracy zawsze wykorzystywałam przerwę dla siebie, tak było tam ustalone przez stałą opiekunkę i tego się trzymałam. Teraz w obecnym miejscu jestem drugą opiekunką, pierwsza pani też wyegzekwowała przezwę tylko dla siebie, więc nie chcę tego psuć. PDP mieszka z żoną, która uważa, że sama sobie ze wszystkim świetnie radzi i nie potrzebuje pomocy, więc jest zadowolona jak znikam jej z oczu.

  Ukryj zawartość

 

 

Tak trzymaj kochana i tak powinno być!!! znikać  z oczu PDP ,ja kocham, bo wiem ,że oni tez muszą zatęsknić za mną,,ale teraz tak jak pomysle,że ja zawsze zakupy moge zrobić po swojej przerwie ,,nawet jakbym poszla na kawę tak jak pisze @kris i się spotkała tu i tam ,,to zakupy bym zrobiła mimo wszystko jeszcze po moim czasie wolnym,,,tak zawsze zrobię,,bo mój czas jest moim czasem,,i moje 8 godzin pracy bo za  więcej mi nikt nie płaci ,a potem po kawce 0 15 godz, mam idealny czas na powtórne wyjscie do sklepu,,,fajnie mija czas do kolacji itd,,a jak chcesz  harować po 12 czy 15 godzin to Twój problem opiekunko/nie,bo nie możesz miec pretensji do nikogo,,agencja wypisała godziny pracy,,tak sobie poczytałam umowę i tego się trzymam,,,a co ja jestem baba głaz? nie do zdarcia? aby wykorzystywac ? 

2 godziny temu, Gość Wiesia napisał:

Zawsze uczę dziadków, że jestem do dyspozycji w każdej chwili, ale nie siedzę obok 24h. Podpytuję i zagaduję, ale nie przesiadują zawsze i wszędzie z nimi jeżeli nie wymaga tego sytuacja bo ja jestem w pracy a podopieczni to nie moi znajomi czy koleżanki.

Nigdy nie mówię Pdp, że jestem do dyspozycji cały czas ! to by dopiero mnie cisnęłi bez opamiętania...

     Zawsze na początek pracy ustalam o której zaczynam i o które j kończę i ten czas - mins 2h wychodnego - to  nie może przekroczyć 12 h, czyli np przychodzę o 7 rano i o 19 się żegnam. Więcej jak 10 h nie pozostaję do dyspozycji i od początku to zaznaczam, bo to jest kwestia minimum higieny psychicznej dla mnie, ale też dla Pdp. Powyżej tego czasu mogę przyjść tylko w nagłym przypadku, którym nie jest poprawienie poduszki czy szukanie zegarka.

Godzinę temu, kris napisał:

Nie zawsze zakupy w wolnym czasie są przekleństwem...

zgadzam się, Sama też często robię zakupy podczas wychodnego, bo w końcu nie będę wychodzić 2 razy dziennie na miasto : raz na spacer i raz na zakupy. Ale jedna z moich zmienniczek  nie robiła zakupów i też było dobrze : klienci to zaakceptowali. Ja wolę sama wszystko kupić. Aie nie  jest tak, że muszę to robić.

37 minut temu, Blondi napisał:

znikać  z oczu PDP ,ja kocham, bo wiem ,że oni tez muszą zatęsknić za mną,

Tak, trzeba znikać z oczu Pdp i trzymać się jakiś godzin.

Bardzo źle jest nauczyć Pdp, że się biega wokół nich

RUND UM DIE UHR jak to nas zachwalają nasi niemieccy przedstawiciele, bo wtedy Pdp dziwaczy, a opiekunka ledwo bokami robi...

U mnie dzieci mojej pdp sami zachęcają mnie, żebym gdzieś wychodziła, nawet w trakcie godzin pracy. Mówią, że powinnam też zadbać o siebie, bo moje zdrowie psychiczne też jest bardzo ważne. Może po prostu boją się, że będę chciała żeby mi zapłacili za nadgodziny. Ale ja taka nie jestem. Ja się po prostu martwię o tą moją babcie, chociaż niejednokrotnie jest mi z nią bardzo ciężko wytrzymać. Heh ona czuje się bardzo samotna i chciałaby spędzać ze mną jak najwięcej czasu, ale niestety ja nie mogę jej tego zaoferować.

@makaroni Dobrze, że rodzina Pdp Cię wspiera, godni pochwały.

Może warto mieć określone godziny wychodnego ? np od 15 do 17 i do tego przyzwyczaić twoją Pdp ? Ona tylko na tym skorzysta.

O 19.04.2017 at 17:31, Gość baśka napisał:

Witam na dzień dobry mówię, że codziennie robię internetowy kurs opiekunki osób starszych i muszę być w pokoju, bo mam wykład online. Kurs trwa tyle ile jestem na szteli :))))))))))))))),

Pozdrawiam. b. 

cześć tu jaśko,chciałabym cię prosić,żebyś mi udostepniła adres tego kursu internetowego,i czy on jest potwierdzony do pracy jakimś świadectwem,czy jest tylko dla ciebie,bardzo proszę,możesz mi wysłac też na maila;[email protected]

3 godziny temu, JAŚKO napisał:

cześć tu jaśko,chciałabym cię prosić,żebyś mi udostepniła adres tego kursu internetowego,i czy on jest potwierdzony do pracy jakimś świadectwem,czy jest tylko dla ciebie,bardzo proszę,możesz mi wysłac też na maila;[email protected]

:)))))))))) ale ja tak na prawdę to nie robię żadnego kursu. Mówię to tylko po to, żeby mieć święty spokój a pdp myślą, że ja taka pilna i biedna że jeszcze się kształcę. A tak w ogóle to te wszystkie kursy internetowe to pic na wodę. Jak już to tylko normalny kurs gdzie cię nauczą jak przewracać pdp i jak się nimi opiekować, by samemu sobie krzywdy nie zrobić. Pozdrawiam!

U mnie niestety coraz gorzej :(. Babcia chciałaby ze mną wszędzie chodzić a jak próbuję jej wytłumaczyć to się obraża, płacze albo stara się wzbudzić litość. No nic mi nie zostaje tylko wyjść mimo wszystko i nie dać się kontrolować. Może jej minie ta faza.

@makaroni Przykre i trudne ! Też miałam kiedyś Babcię, która w ogóle nie dawała mi wyjść i była tak przebiegła, że kiedy wróciłam opowiadała, że pod moją nieobecność zamiatała ulicę, a trasa była bardzo ruchliwa.... Po paru dniach otrzymałam klucz od furtki od rodziny i zamykałam też tą furtkę za sobą, a ona tego klucza już nie miała.

       Ale nieraz bywa już tak źle, że po prostu musi przyjść któś z zewnątrz i umożliwić nam wyjście.

     A czy w Irlandii istnieją takie bezpłatne, organizowane przez gminy ,   zajęcia dla osób z demencją z dowozem ? np po dwa razy w tygodniu po 8 godzin ? W Niemczech taka Tagespflege ratuje niejedno miejsce

@SerenityPrawdopodobnie istnieje coś takiego, ale ona nie wytrzymała by tam zbyt długo. Jest strasznie niecierpliwa. Zresztą nic jej nie interesuje, pytałam ją, próbowałam sposobem jakoś zachęcić do jakiejś aktywności, ale nic :/. Jedyne co to do kościoła chodzi, czego ja nie cierpię, ale muszę z nią chodzić jak jej koleżanka po nią nie przyjeżdża. Takie życie- nie chcę ale muszę. A miałabym wtedy trochę wolnego dla siebie .

@makaroni Porozmawiaj z rodziną, bo jeśli Babcia będzie Ci cały czas wisieć na karku to jak długo to zniesiesz ? Musisz też mieć czas dla siebie. Może znajdą kogoś na jeden dzień w tygodniu ?

8 godzin temu, Gość baśka napisał:

:)))))))))) ale ja tak na prawdę to nie robię żadnego kursu. Mówię to tylko po to, żeby mieć święty spokój a pdp myślą, że ja taka pilna i biedna że jeszcze się kształcę. A tak w ogóle to te wszystkie kursy internetowe to pic na wodę. Jak już to tylko normalny kurs gdzie cię nauczą jak przewracać pdp i jak się nimi opiekować, by samemu sobie krzywdy nie zrobić. Pozdrawiam!

Gosc baśka zarejestruj się tutaj ,,to nic nie kosztuje,,,jesteś fajna!!!  dobrze piszesz i dobrze mówisz!!! no dawaj do nas -pliss,,,no jestem taka lubiąca ludzi,,na odległośc dla Ciebie-pa

@makaroni podziwiam Ciebie za Twoją cierpliwośc,,,jesteś wielka,,ale tak czytając Ciebie też bym tak musiała robic,,chodzić do koscioła którego też nie cierpię,,nuda dla mnie i bleble,,,ja jeszcze nie jestem też koscielnicą ani mocherem jakimś,,,trafiła Ci się taka babcia to wytrzymaj i dawaj dyla ,,daleko dyla od takiej,,,życie nasze jako opiekunki jest ciekawe,,nieraz smutne a nieraz zadziwiające a nieraz denerwujace ,,,a nieraz takie inne ,,robimy cos ,czego w życiu byśmy nie robili normalnie będąc w domu,,,a w pracy musimy,,chyba dobrze piszę!!!

6 minut temu, Blondi napisał:

 

@makaroni podziwiam Ciebie za Twoją cierpliwośc,,,jesteś wielka,,ale tak czytając Ciebie też bym tak musiała robic,,chodzić do koscioła którego też nie cierpię,,nuda dla mnie i bleble,,,ja jeszcze nie jestem też koscielnicą ani mocherem jakimś,,,trafiła Ci się taka babcia to wytrzymaj i dawaj dyla ,,daleko dyla od takiej,,,życie nasze jako opiekunki jest ciekawe,,nieraz smutne a nieraz zadziwiające a nieraz denerwujace ,,,a nieraz takie inne ,,robimy cos ,czego w życiu byśmy nie robili normalnie będąc w domu,,,a w pracy musimy,,chyba dobrze piszę!!!

Heh najgorsze że wiem, jak ona musi się czuć ale nic nie mogę zrobić. Nie jestem Matką Teresą- to dla mnie praca, ale z drugiej strony jestem człowiekiem i jest mi jej żal. Tłumaczę jej, że nawet jak gdzieś wychodzę na dłużej to zawsze wracam i nawet jeśli z nią nie siedzę to jestem w domu. I tak zaczynam mieć już schizy jakieś- jednym uchem nasłuchuję czy wszystko dobrze, czasami sprawdzam czy śpi u siebie w pokoju. No niestety trzeba robić, to czego się nie chce. Do kościoła nie chodzę od czasów gimnazjum, zazwyczaj zabieram ją tylko na niedzielne msze. Teraz koleżanki mąż, który zajeżdżał po nią, jest chory :/.

Jestem wielka, o tak. Odkąd przyjechałam coraz większa .

schizy możemy zawsze dostać ,,nawet nasłuchiwaniem,,,czy ok!  a to już stress ,,już lekka niepewnośc,,,jesteś cudownym człowiekiem i dobrym człowiekiem,,,ale nieraz te nasze PDP z nas chcą wycisnąc wszystkie soki,,są takie co to potrafią,, @makaroni a powiedzialas swojej księżniczce ,ze ,masz płacone tylko za 8 godzin? pracy a tak w ogóle to powinno być 5 godzin pracy? z tego co się doczytałam to powinnam 5 godzin pracowac,,i teraz się u mnie zacznie,,zmiana pracy,..a po jakie licho ja mam robic więcej?a kto mi zaplaci?ale jak trafię na taką babcię jak Ty ? to też serce mam,,zrobię aby byla zadowolona,ale tylko nie włazidupstwo,,,tylko nie to!

Witam  !!! My powinniśmy wychodzić podczas przerwy na spacer lub na zakupy .Często tak jest ,że to podopieczny chce od nas odpocząć i lepiej nie przebywać 10 godzin dziennie razem .mariaj.