Pory roku w pracy opiekunki!

A ja wolę zimne pory roku na pracę.Wiem ,że nie pora na rowery ,spacery( no tyle żeby przewietrzyć się).Latem nie zawsze mam ochotę siedzieć  z Pdp na tarasie ,czy balkonie.A szkoda pogody.Zależy gdzie się trafi.

19 minut temu, Teresadd napisał:

A ja wolę zimne pory roku na pracę.Wiem ,że nie pora na rowery ,spacery( no tyle żeby przewietrzyć się).Latem nie zawsze mam ochotę siedzieć  z Pdp na tarasie ,czy balkonie.A szkoda pogody.Zależy gdzie się trafi.

U sąsiada trawa zawsze bardziej zielona W zimie narzekam , że na tarasie , podczas palenia papierosa marznę ....latem przeszkadza mi upał ....wiosną mi żal , że nie widzę jej urody w Polsce ...jesienią , że nie trzeszczą mi pod stopami nasze , polskie liście . Wniosek z tego taki , że kocham Polskę a na obczyźnie tylko pracuję ....i ojrasy liczę

Ja lubię ciepło ale nie znoszę upałów. W pracy zdecydowanie wolę chłodniejsze miesiące bo nie muszę popitalać z wózkiem   jak jest zimno to pdp nosa z domu nie wystawia.

Nie mam zdania na temat pór roku w pracy  Jestem jak kameleon...dostosowuję się do zastanego środowiska 

5 minut temu, Mirelka1965 napisał:

Nie mam zdania na temat pór roku w pracy  Jestem jak kameleon...dostosowuję się do zastanego środowiska 

Czy ...aby na pewno miało być " zastanego  z t " , czy może pomyłeczka i zamiast " t ...r .." miało być ?

56 minut temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Czy ...aby na pewno miało być " zastanego  z t " , czy może pomyłeczka i zamiast " t ...r .." miało być ?

Jak z "r" to kasztany czyli @ Mirelka1965 lubi je tylko jesienią 

11 minut temu, Afryka napisał:

Jak z "r" to kasztany czyli @ Mirelka1965 lubi je tylko jesienią 

Taka ci ona nasza Zuzanna

5 godzin temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Czy ...aby na pewno miało być " zastanego  z t " , czy może pomyłeczka i zamiast " t ...r .." miało być ?

Logopedy nie potrzebuję...na razie  A porcelanka rodowa, póki co, trzyma się dzielnie i wady wymowy, przez brak rzeczonej, nie stwierdziłam 

4 godziny temu, Afryka napisał:

Jak z "r" to kasztany czyli @ Mirelka1965 lubi je tylko jesienią 

Tak jakoś to leciało:"...kochany, kochany...lecą z doopy, tfu...z nieba jak dawniej kasztany..."  I pozostanę przy wiosennych gazach, tfu...powiewach 

4 godziny temu, Baśka powtarzająca się napisał:

Taka ci ona nasza Zuzanna

Ja już ci nie panna 

Mój PDP mieszkał w pięknej lokalizacji.Koniec miejscowości,z jednej strony las ze ścieżkami spacerowymi,z drugiej pola.Jak się dobrze zaplanowało trasę to w czasie pauzy wchodziło się do lasu i wracało polami albo od stromy miasta.Uwielbiałam tam wiosnę,lato i wczesną jesień.W walizce przywoziłam kije do Nordica i łaziłam na pauzach.Zima była koszmarna i dla mnie i dla PDP.Ja nie mogłam łazić z kijami on nie mógł przesiadywać na tarasie...

A mnie tam "wsio ryba" jaka jest pora roku. Mam przed oczami cel jaki osiągnę, dzięki pracy w D. I właśnie ten cel powoduje, że nie mam koncertu życzeń co do miesięcy na robotach. Dobrowolnych. Poniekąd! 

No i mamy długie dni i widno i gdzie tu spać iść. Fajnie jest jak babcia szybko do wyra i wieczór wolny. Tak mam teraz, ale słyszę, że coś nie tak dzisiaj z jej spaniem. Coś stęka i jęczy. Wiem, że jest zestresowana przez córcię, która by chciała z babci zrobić fitt. A babcia po szpitalu osłabiona strasznie. Zrobi dwa kroki i zmęczona, ale. I wiek. 

Lubie gdy podopieczny jest mobilny i. Można sobie polazić. Teraz jadę w miejsce gdzie codziennie jeździmy na wycieczki.. Często nad jeziora lub rzeki.  Wiosna mimo Covi była bardzo sympatyczna i mobilna. Teraz podobno. Podooieczny często jeździ na basen otwarty. Myślę że ten kontrakt może być zajefajny... Jadę 2raz i jeszcze nie znam  por roku w tym miejscu ale opowiem jak dojadę 

Najbardziej lubie pracować w lecie i na jesieni ale w tym czasie chciałabym być w domu. Zima i wczesna wiosna raczej mi nie leża, te pory roku w pracy bo nastrajają mnie melancholijnie. Może nie przepadam za nimi bo na papierosa na tą zimnicę trzeba wychodzić i łatwo się przeziebic? 

Ze względu na zajęcia ogrodowo -przetworowe starałam się wiosną i w okolicach sierpień ,wrzesień być w domu.Pan F. robi tylko ogórki,reszta to moje zajęcie.Nie zawsze wychodziło z terminami,ale jakoś ogarniałąm,teraz mam problem z głowy bo jestem w domu cały czas:)

W moim przypadku jest tak,ze wole pracowac  w zimne miesiace,a w cieple  w domku urzedowac.

Tu  w robocie i tak wiecej sie  w domu siedzi,to mozna kaske zarabiac,a latem wydawac na  rozne rzeczy.

Gdybym wytrzymala pol roku  w pracy(nierealne) ,to pracowalabym od  pazdziernika do  konca marca,a nastepne pol roku  w domu.

O.... tak to by mi pasowalo ;))))))))))

4 minuty temu, Andreaa napisał:

W moim przypadku jest tak,ze wole pracowac  w zimne miesiace,a w cieple  w domku urzedowac.

Tu  w robocie i tak wiecej sie  w domu siedzi,to mozna kaske zarabiac,a latem wydawac na  rozne rzeczy.

Gdybym wytrzymala pol roku  w pracy(nierealne) ,to pracowalabym od  pazdziernika do  konca marca,a nastepne pol roku  w domu.

O.... tak to by mi pasowalo ;))))))))))

Ja też tak wole. Ale jeśli jest fajne miejsce na steli w lecie to rower i duuzo zwiedzania

2 minuty temu, Kleopatra napisał:

Ja też tak wole. Ale jeśli jest fajne miejsce na steli w lecie to rower i duuzo zwiedzania

Latem jest dluzszy dzien,czyli wiecej  czasu w domu,z rodzina. Zima to ja juz o 19-20 w lozku leze.

Szybko ten urlop leci I ciemno wszedzie i zimno wszedzie......

A latem jak rozleniwie sie siedzac na tarasie,to mi sie tylka do domu nie chce ruszyc- No i lepiej sie wstaje,bo cieplutko,az chce sie zyc

Remoncik mozna machnac,wieksze porzadki zrobic,do ogrodu sie poleci,grylla sie zrobi.

Super jest :-)

1 minutę temu, Andreaa napisał:

Latem jest dluzszy dzien,czyli wiecej  czasu w domu,z rodzina. Zima to ja juz o 19-20 w lozku leze.

Szybko ten urlop leci I ciemno wszedzie i zimno wszedzie......

A latem jak rozleniwie sie siedzac na tarasie,to mi sie tylka do domu nie chce ruszyc- No i lepiej sie wstaje,bo cieplutko,az chce sie zyc

Remoncik mozna machnac,wieksze porzadki zrobic,do ogrodu sie poleci,grylla sie zrobi.

Super jest :-)

Och ten gryll i pifffko mi się już marzy

@Kleopatra  Ja sobie kupilam takiego elektryka grylla (grilla),dziadek ma,to mnie zarazil. 

Kurde-Bolek.... jaka dobra rzecz. Wsadzam miesko na 6-8 minut,przykrywam,czekam i gotowe.

Taki szybki,to ten dziadkowy. Swojego jeszcze nie uzywalam.

Godzinę temu, Andreaa napisał:

@Kleopatra  Ja sobie kupilam takiego elektryka grylla (grilla),dziadek ma,to mnie zarazil. 

Kurde-Bolek.... jaka dobra rzecz. Wsadzam miesko na 6-8 minut,przykrywam,czekam i gotowe.

Taki szybki,to ten dziadkowy. Swojego jeszcze nie uzywalam.

 

Dobra rzecz  i mięsko z grilla też dobra rzecz

Witam !!! Na pewno w zimie podopieczny dłużej śpi, mniej wychodzi na dwór (albo wcale). Latem zatem dłużej spaceruje . Zimą podopieczni nie dbają o wyższą temperaturę w domach.A wręcz przykręcają zawory .preferuję pracę od wiosny do jesieni.mariaj.