Skocz do zawartości

Rozmowa przy kawie (3)


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@FrauMiau susza straszna w lesie.  Ja wczoraj byłam u mamy na imieninach Zosi i  poszłam na spacer do lasu.  A tam.... Oprócz mnóstwa śmieci znalazlam psinke. Takie małe bidne koloru kawy z mlekiem jak mnie zobaczył mało nie oszalał że, szczęścia.  Pomyślałam że cokolwiek by się nie działo biorę biedactwo do domu. Na grzbiecie kleszcze jak balony aż bałam się myśleć co ma na brzuszku. Do granicy lasu piesek grzecznie szedł za mną. A potem  jakby nie wiedział co ma zrobić. Cofał się i patrzył w las myśląc pewnie ze państwo którzy go tam wyrzucili może jeszcze po niego wrócą.  Wzięłam gałgana na ręce i poczułam kilkanaście przyczepionych kleszczy na brzuchu. Pomyslam że teraz to na pewno go nie zostawię bo czeka go tutaj śmierć jak nie od babeszjozy to  z głodu.  Droga wydawała się dłuższa niż zwykle. Psinka mimo że nie ciężka to jednak trochę się wiercila a ja cały czas miałam świadomość że te paskudne kleszcze dotykają moich dłoni.  U mamy nakarmilismy daliśmy pić i zaczęła się akcja kleszcze. Wyciagnelismy z mamą 48 sztuk i nie jestem pewna czy wszystkie. Benek.... Bo tak będzie miał na imię został u mamy dziś kupiłam mu obrożę tabletki na odrobaczanie i odkleszczowe.. Jutro jadę do mamy i nie wiem czy on zostanie tam czy będę musiała mu szukać domu.  Mam w domu dwa duże psy.. Hehe obydwa znajdy.... Dwa koty z adopcji i wiem że moja druga połowa nie zgodzi się na jeszcze jedną gebe do wyżywienia. Jutro wstawię wam fotkę. Piesek nie był bardzo zaniedbany znaczy że w lesie spędził 3moze 4dni. Jest bardzo grzeczny i ułożony. Pewnie miał kiedyś swojego pana.  Prawdopodobnie ktoś z miasta go tam przywiózł. Był przy dosyć uczęszczanej drodze więc ktoś chciał by go znaleziono. Jutro jak będę u mamy wstawię fotki. Taki śmieszny jest wygląda jak lisek tylko na niskich nóżkach 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgubił się w lesie? na wsi,? bez obroży. ?W miejscu w którym jeżdżą tylko traktory. Raczej nie możliwe.. Piesek wyraźnie miał nadzieję że ktoś pi niego wróci. Ciągle patrzył w stronę śmieci przy których go znalazłam. Nie ma chipa ale i tak porozwieszam  ogłoszenia w okolicy.  To. Mała wies jeżeli to tutejszy to zaraz go ktoś pozna. Jeżeli obcy to na 100 procent ktoś go przywiózł by zostawić na pastwę losu.  A w takim razie nie jest wart by go szukać. A najbliższe schronisko jest 40km od tej wsi.. Myślę że to dar losu bo od ostatniego psa mama już nie chciała żadnego a tak sam przyszedł 

  • Lubię to 1
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem cieta bardzo na osoby,ktore porzucaja zwierzeta. Moj maz juz odwiazywal psa  w lesie. Jakis BURAK przywiazal psine,wilka niemieckiego do drzewa. Ta psina przyszla za nim pod dom i zostala.

 

Nie wiem jak w waszych miejscowosciach,ale u mnie nie jest tak prosto zwierzaka do schroniska oddac.

W tamtym roku na zime kotek sie do nas przyblakal. Niestety nie moglam go zatrzymac,bo moj domowy wariowal,nawet sie rozchorowal,ale to inna historia.

W kazdym razie zadzwonilam do schroniska,bo chcialam go oddac. Jedzienie oferowalam i mala wplate rowniez. 

Nie bylo szans zadnych. Gosciu wytlumaczyl,ze koty to zwierzeta wolne i nie oddaje sie ich do schroniska.

Zapytalam o psy,tak z ciekawosci. Powiedzial,ze nie wezma psa,bo oddajacy nie moze udowodnic,ze to np. nie jest jego pies.

To pytam dalej,to jak te psy do nich trafiaja. 

Jak sie widzi psa latajacego,trzeba zglosic do ratusza,a oni dopiero zlecaja zlapanie takiego pieska i biora go do schroniska.

Tak jest u nas. Moze  w innych regionach Pl sa inne procedury.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 17.05.2020 at 14:45, foczka63 napisał:

Pytanie mam do posiadaczek zmywarki-czy ktoś używa chemii z Biedry?

W Biedrze ,w Lidlu kupowalam. Najczesciej to z De przywoze. Na poczatku kupowalam drogie tapsy,ale teraz to jak leci. Dla mnie wszystkie ,jakie uzywalam -sprawdzily sie.

Dla mnie wazniejsze jest czyszczenie filtra,czasami przepycham te dziurki na wiatraczkach,bo sie zatykaja i raz na jakis czas puszczam zmywarke z plynem do czyszczenia,czyli kupujesz taki plyn specjalny do zmywarek ,odkrecasz,do gory nogami go wkladasz do zmywarki i pusta,bez naczyn wlaczasz.

Jak jest zmywarka zaniedbana,to najdrozsze tabsy nie pomoga,bo i tak sie dobrze nie domyje. No i o soli i plynie trza pamietac,ale to sie na panielu zaswieci.

Edytowane przez Andreaa
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Andreaa napisał:

Powiedzial,ze nie wezma psa,bo oddajacy nie moze udowodnic,ze to np. nie jest jego pies.

i na co liczą że ktoś wróci do domu z psem i powie ok? Myślałam, że schroniska są jak okna życia tylko że dla zwierząt. Jezu jakie to przykre żeby wziąć własnego psiaka i do tego go przywiązać i odjechać. Brak kasy, wakacje nic tego nie tłumaczy. aż mnie trzęsie że tacy ludzie chodzą wśród nas.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas też nie przyjmują psów od osób prywatnych. A gdybym czekała aż ktoś przyjedziedzie po tego bidule toby go kleszcze zjadly. Pozatym on był taki biedny i te jego oczka jakby pytał nie widziałaś moich państwa?.  Zobaczymy jak losy Benka się potoczą. Dzwoniłam do mamy... Psiak skradł już jej serce.  Szukanie domu raczej nie wchodzi w grę. Tylko sprawdzę cxy się komuś nie zgubił jeżeli nie to mama będzie miała towarzysza

Edytowane przez elf
  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, FrauMiau napisał:

i na co liczą że ktoś wróci do domu z psem i powie ok? Myślałam, że schroniska są jak okna życia tylko że dla zwierząt. Jezu jakie to przykre żeby wziąć własnego psiaka i do tego go przywiązać i odjechać. Brak kasy, wakacje nic tego nie tłumaczy. aż mnie trzęsie że tacy ludzie chodzą wśród nas.

To  ludzie bez serca.

Przedwczoraj w necie czytalam tekst,ze gdzies  w Chinach (jak dobrze pamietam) badania robili i ,ze koty ,,niby" korone wirusa przenosza. Na samym koncu napisali,ze nie ma na to 100% dowodu.

Pomyslalam,ze po co takie teksty pisza bez zadnych potwierdzen???

Ludzie i tak wariuja na tego wirusa i po takiej publikacji zaczna sie jeszcze kotkow pozbywac.

  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Andreaa napisał:

To  ludzie bez serca.

Przedwczoraj w necie czytalam tekst,ze gdzies  w Chinach (jak dobrze pamietam) badania robili i ,ze koty ,,niby" korone wirusa przenosza. Na samym koncu napisali,ze nie ma na to 100% dowodu.

Pomyslalam,ze po co takie teksty pisza bez zadnych potwierdzen???

Ludzie i tak wariuja na tego wirusa i po takiej publikacji zaczna sie jeszcze kotkow pozbywac.

Ja pierdziele...... Tylko patrzeć jak faktycznie ludzie zaczną koty na ulicę wyrzucać. Moje koty na razie kleszcze znoszą. Mimo najdroższych kropelek przynoszą i już. Co prawda już nie żywe wyciągam ale co się tych trupów kleszczowych naoglądam to moje

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, elf napisał:

Ja pierdziele...... Tylko patrzeć jak faktycznie ludzie zaczną koty na ulicę wyrzucać. Moje koty na razie kleszcze znoszą. Mimo najdroższych kropelek przynoszą i już. Co prawda już nie żywe wyciągam ale co się tych trupów kleszczowych naoglądam to moje

Moja kocia nie przynosi. Ona ma dluga siersc,ale wyczulabym podczas glaskania ,chyba?

Ona podworka sie trzyma,tylko na druga strone na zalatwienie potrzeb leci,ale tam tylko piasek.

Jechalam kiedys busem z opiekunka,ktora na Stelli miala kilka kotow. Musial zamykad drzwi od pokoju ,bo zaraz na lozku je miala. Ktoregos dnia tapomniala o drzwiach i kociarnia do pokoju jej wlazla. Koty przegonila z lozka i poszla spac. 

Przez noc kilka kleszczy zlapala. Wyladowala  w szpitalu. Mowila ,ze do tej poty jakies pigulki lykac musi.

Moja kotka po lozkach lata,ale po jej opowiesciach przestraczylam sie,ale nie na dlugo. Bo kocia przy mnie spi.  

Wiem,wariatka ze mnie,ale kociara jeszcze wieksza;)

Edytowane przez Andreaa
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Andreaa napisał:

W Biedrze ,w Lidlu kupowalam. Najczesciej to z De przywoze. Na poczatku kupowalam drogie tapsy,ale teraz to jak leci. Dla mnie wszystkie ,jakie uzywalam -sprawdzily sie.

Dla mnie wazniejsze jest czyszczenie filtra,czasami przepycham te dziurki na wiatraczkach,bo sie zatykaja i raz na jakis czas puszczam zmywarke z plynem do czyszczenia,czyli kupujesz taki plyn specjalny do zmywarek ,odkrecasz,do gory nogami go wkladasz do zmywarki i pusta,bez naczyn wlaczasz.

Jak jest zmywarka zaniedbana,to najdrozsze tabsy nie pomoga,bo i tak sie dobrze nie domyje. No i o soli i plynie trza pamietac,ale to sie na panielu zaswieci.

oczywiscie ze trzeba czyscic zmywarke  , pralke tez raz na jakis czas trzeba na pusto przeplukac 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, elf napisał:

Zgubił się w lesie? na wsi,? bez obroży. ?W miejscu w którym jeżdżą tylko traktory. Raczej nie możliwe.. Piesek wyraźnie miał nadzieję że ktoś pi niego wróci. Ciągle patrzył w stronę śmieci przy których go znalazłam. Nie ma chipa ale i tak porozwieszam  ogłoszenia w okolicy.  To. Mała wies jeżeli to tutejszy to zaraz go ktoś pozna. Jeżeli obcy to na 100 procent ktoś go przywiózł by zostawić na pastwę losu.  A w takim razie nie jest wart by go szukać. A najbliższe schronisko jest 40km od tej wsi.. Myślę że to dar losu bo od ostatniego psa mama już nie chciała żadnego a tak sam przyszedł 

Mialam kicie , ktora tez ktos podrzucil ,byla malutka  ,,, drzwi byly otwarte bo bylo cieplo raz wygonilam ,drugi  ( nie chcialam kotabo czesto nie ma nikogo w domu jak jestem na wyjezzdzie w pracy  i bylby problem ) Zamknelam drzwi . Rano odslaniam zaluzje a ta kiciunia siedzi na parapecie  , no i serce mi zmieklo  i zostala .Byla z nami 10 lat . ( nie raz trzeba bylo kogos prosic zeby nakarmil bo trzeba bylo nieraz wyjechac na 2 ,3 dni ))Ale  to byl najkochanszy kotek na swiecie i najgrzeczniejszy , nigdy nie lazila po szafkach ,stole ,nigdy nie narobila nic w domu , bylo z niej duzo radosci , zawsze robila ze mna na drutach  ,motek trzymala . w ubieglym roku w jesieni rozjechal ja samochod  strasznie to z corka  przezylismy . Do tej pory ciagle sie o niej mowi wspomina ,zdjecia oglada ,bo bylo duzoo..I z tego wzgledu powiedzialam ze nie chce wiecej ., czlowiek sie przywiazuje  a pozniej przezywa 

Edytowane przez lusi42
blad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minut temu, erika napisał:

Ja widzę, że idzie do góry.. Tak też prognozują analitycy. Ale poczekamy zobaczymy? U mnie dzisiaj w kantorze mogłam sprzedać po 4,51. 

Uuu, to pięknie, oby jak najdłużej tak bylo. Chyba lipny kantor mam po drodze, lepiej w banku :):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Andreaa napisał:

Moja kocia nie przynosi. Ona ma dluga siersc,ale wyczulabym podczas glaskania ,chyba?

Ona podworka sie trzyma,tylko na druga strone na zalatwienie potrzeb leci,ale tam tylko piasek.

Jechalam kiedys busem z opiekunka,ktora na Stelli miala kilka kotow. Musial zamykad drzwi od pokoju ,bo zaraz na lozku je miala. Ktoregos dnia tapomniala o drzwiach i kociarnia do pokoju jej wlazla. Koty przegonila z lozka i poszla spac. 

Przez noc kilka kleszczy zlapala. Wyladowala  w szpitalu. Mowila ,ze do tej poty jakies pigulki lykac musi.

Moja kotka po lozkach lata,ale po jej opowiesciach przestraczylam sie,ale nie na dlugo. Bo kocia przy mnie spi.  

Wiem,wariatka ze mnie,ale kociara jeszcze wieksza;)

Borelioze moze koleżanka złapała. 3 mc nie chodzila przez to, ponad pół roku bólu, że hej... Antybiotyki przez 2 lata i potem ziołowe. Warto uważać.  Kleszcze nie lubia olejku herbacianego, lawendy i oregano. ;)

To mam jyz zawsze w domu, czy przy wyjazdach, to przy sobie olejek herbaciany.

  • Lubię to 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, erika napisał:

Ja widzę, że idzie do góry.. Tak też prognozują analitycy. Ale poczekamy zobaczymy? U mnie dzisiaj w kantorze mogłam sprzedać po 4,51. 

Wczoraj sprzedałam po 4,54 w kantorze w moim mieście.

Jestem od soboty na urlopie,Darek już mnie ciągnie na jakieś jachty,co widać po wpisie powyżej.

Miłego dnia wszystkim

 

  • Lubię to 5
  • Zgadzam się 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Marta B tak tak Darek od pewnego czasu raduje się na ten wodny czas we dwoje. Chyba już wszystko zaplanowane w drobnych szczegółach. I raczej to będą "jacheczki" lub "jachtunie".... Osobiście uważam że to cudowny sposób odstresowania się. Cisza spokój wiatr.... I sikanie.......... Gdzieś tam... Na wyspie w krzaczorach. Co oczywiście mimo komarów też ma swoje uroki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Marta B napisał:

Wczoraj sprzedałam po 4,54 w kantorze w moim mieście.

Jestem od soboty na urlopie,Darek już mnie ciągnie na jakieś jachty,co widać po wpisie powyżej.

Miłego dnia wszystkim

 

Moj tez zaprawiony wedkarz. Tez mnie ciagnie  na ryby,ale nad rzeczke,ktora niedaleko nas plynie. Zawsze odmawiam,bo nie chce mi sie w krzakach stac i patrzec jak mu  spawik nie rusua sie.

No,ale na jacht jakby mnie zaprosil,to bym z chcecia poplynela, nawet bez procentow ;))))

Ale keidy to bedzie???? Moze sama musze z inicjatywa wyjsc,bo moj  sam na to ,,chyba" nie wpadnie :-))))))))

  • Lubię to 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...