Skocz do zawartości

Jakiekolwiek kontrole w waszej pracy w Niemczech ?


 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 zdarza się, że agencje straszą pracą na czarno i różnymi kontrolami niemieckimi. Sama nigdy nie zetknęłam się z żadną kontrolą mojej pracy. Nikt mnie nie pytał czy pracuję legalnie, czy mam umowę - nic.

         Absolutnie NIKT nie sprawdzał też warunków mojej pracy ( jakiś niemiecki odpowiednik Państwowej Inspekcji Pracy ), co mnie już trochę dziwi, bo pracuję już parę ładnych lat.

Nigdy też nie widziałam dobrowolnej wizyty koordynatora. Nigdy też nie poznałam opiekunki, która by jakąś zewnętrzną kontrolę - ze strony urzędów niemieckich - przeżyła.

       Zdarzyło mi się tylko przy przekroczeniu granicy, że uznano moje dokumenty za wątpliwe i je testowano, a to chyba ze względu na nieco  egzotyczną urodę.

A  jakie są wasze doświadczenia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto ma nas kontrolować i kogo powiadamia agencja, że wysyła nas w konkretne miejsce? Jakiś niemiecki urząd?Agencje straszą różnymi plagami żeby zniechęcić ludzi do dogadywania się z rodzinami! I w takim wypadku agencja sama pierwsza pod......li.:p Nikt ot tak sobie nie wejdzie do domu. Skontrolują na budowie, na polu, ale w domu to nie tak prosto - co nie znaczy że niemożliwe.

Odkąd związałem się z pewną polską agencją, zawsze miałem odwiedziny niemieckiego koordynatora. Nieraz przyjeżdżał z czekoladkami dla żony pdp i było to tylko dla Niemców na zasadzie że oni się nimi i ich losem przejmują To funkcjonuje na zasadzie, niemiecka agencja podpisuje umowę na opiekę, polska agencja szuka i podpisuje umowę z pracownikiem. Niemiecka agencja zawsze podpisuje umowę w domu podopiecznego i zna warunki w jakich mamy pracować, - nic korespondencyjnie! Grzecznościowe - czy wszystko w porządku? Gdyby nie było, rodzina by doniosła...

A teraz o innych kontrolach...:p Pewien mój podopieczny z demencją po 2-3 dniach mojego pobytu zadzwonił na policję, że po domu chodzi obcy człowiek! Przyjechał patrol policji. Moja umowa (po niemiecku) i Gesundheitskarte ze zdjęciem rozwiały wszelkie wątpliwości! Nawet dowodu nie chcieli! Poinformowali pdp, przeprosili za najście, poinformowali że ten numer telefonu będzie zanotowany i będą pdp informowali telefonicznie że wszystko jest OK

Weście w takiej sytuacji opiekuna któremu polska agencja umowę dośle oczywiście tylko po polsku, nie za bardzo kumatego w języku...

Sytuacja niemożliwa? Jak najbardziej możliwa...

Edytowane przez kris
błędy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kris napisał:

 

A teraz o innych kontrolach...:p Pewien mój podopieczny z demencją po 2-3 dniach mojego pobytu zadzwonił na policję, że po domu chodzi obcy człowiek! Przyjechał patrol policji. Moja umowa (po niemiecku) i Gesundheitskarte ze zdjęciem rozwiały wszelkie wątpliwości! Nawet dowodu nie chcieli! Poinformowali pdp, przeprosili za najście, poinformowali że ten numer telefonu będzie zanotowany i będą pdp informowali telefonicznie że wszystko jest OK

Weście w takiej sytuacji opiekuna któremu polska agencja umowę dośle oczywiście tylko po polsku, nie za bardzo kumatego w języku...

Sytuacja niemożliwa? Jak najbardziej możliwa...

Możliwe jest, że jakakolwiek agencja nie podpisała umowy po niemiecku z klientami w Niemczech, a wysłali opiekuna ? Praktycznie uważam to za niemożliwe, zupełnie.

      Policję też gościłam- niezwykle uprzejmi, ale dlatego, że np. babcia krzyczała z okna... O nic nie pytali, o żadne moje  papiery -  wzywali  pogotowie i kazali mi się nie martwić. Żaden lekarz, nikt z pogotowia też o nic nie pytał, o jakiekolwiek umowy

       Ale jakby zobaczyli, że mnie klient wyrzuca z domu i nie chce i policję wzywa, a ja siedzę i jestem facetem to by już.... w papiery spojrzeli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mazurzanka

Policja niemiecka to kosmici( tacy dobrzy jak ET). Mnie, gdy babcia w noc poszla i z rodzina jej szukalismy, zaskoczylo, ze gdy odnalazla sie w nocnym autobusie, to funkcjonariusze oddali nam ja prosto w ramiona, pozegnali sie i tyle. Zadnych nocnych przesluchan, a kto, a jak. A kim ta pani jest, spod ktorej opieki babcia demencyjna uciekla. Legalnie pracuje musze dodac, ale gdyby babcia wezwala policje, to podalbym nr syna lub koordynatorki niemieckiej, bo faktycznie kopi umowy w jezyku niemieckim nie mam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mazurzanka

Opisywalam to juz gdzies, krotko, babcia miala swoje klucze, ktore zawsze nosila przy sobie, celebre z zamykaniem drzwi odstawiala co wieczor. Syn nie chcial jej ich odebrac, nie mieszkal z nia. Ja mialam pokoj pietro wyzej, takie oddzielne mieszkanie. Od 8 rano do 21 z nia przebywalam, tak to jest z demencyjnymi, zycze tobie, zebys nigdy nie trafil na PDP, ktory rusza na Heimat. Czasem po 22 schodzilam sprawdzic, czy jest ok. Czy uwazasz, ze powinna jeszcze z nia spac? Po akcji klucze w koncu jej zabrali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kontroli przez 9 lat nie miałem,ale miałem z demencją i żaliła się  do córki ,że zamykam drzwi wyjsciowe,córka do mnie ,że mam zostawiać otwarte,ja córce na to jeżeli Pani  bedzie w domu ,prosze bardzo nie widze przeszkód ,ale jezeli ja jestem z nią sam na sam ,drzwi bedą zamknięte.Spojrzała się tylko na mnie i nic nie powiedziała.Mało tego w nocy budziła się ,przed spaniem miała koszule nocną a do mnie przychodziła nago i pyta czy jest tutaj moja córka?Tak ,że zachowania są różne tych osób.Powiedziałem też to córce i dlatego drzwi bedą zamykane i kluczy nie bedzie w drzwiach.

Edytowane przez adamos1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@kris Twoja napastliwa  uwaga wobec Mazurzanki jest absurdalna.

            Każdemu może uciec klient i nie zrobi tego ze względu na słabą opiekę, ale zrobi to ze względu na swoją chorobę, a choroby te mogą nawet nagle postępować. Problem ciężki, ale też nie w temacie.

           

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Gość Mazurzanka napisał:

Opisywalam to juz gdzies, krotko, babcia miala swoje klucze, ktore zawsze nosila przy sobie, celebre z zamykaniem drzwi odstawiala co wieczor. Syn nie chcial jej ich odebrac, nie mieszkal z nia. Ja mialam pokoj pietro wyzej, takie oddzielne mieszkanie. Od 8 rano do 21 z nia przebywalam, tak to jest z demencyjnymi, zycze tobie, zebys nigdy nie trafil na PDP, ktory rusza na Heimat. Czasem po 22 schodzilam sprawdzic, czy jest ok. Czy uwazasz, ze powinna jeszcze z nia spac? Po akcji klucze w koncu jej zabrali.

Bylam kiedys u takiego dziadka klucznika , zachowywal sie podobnie jak twoja babka  , klucze zawsze przy sobie albo   ciagle ich szukal i kilka razy dziennie zrzedzil " Wo ist mein Schlussel?" Rodzinka rowniez nie widziala w tym nic zlego , ze demencyjny dziadzio ma klucze , ale jak dziadek  juz byl w lozku, delikatnie "podprowadzalam " mu te klucze . W nocy  spal, mial tabletki , czasami sie przebudzil i szukal oczywiscie kluczy, ale mowilam, ze rano pomoge mu szukac i pomagalam hehe..za co bardzo mi dziekowal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tymi kluczami to jakas obsesja... moja pdp z lozka nie wstaje sama, ale klucze musi miec... co z tego, ze w pęku kluczy sa na wszelki wypadek jakies bzdurne,ktore do niczego nie pasuja? albo robilam tak, ze dawalam pdp klucze bez jednego klucza i zawsze drzwi byly zamkniete na jeden dodatkowy zamek, gdzie ona nie miala klucza... ale tez trzeba wziac pooprawke na to, ze my, opiekunowie swoich podopiecznych jestesmy TYLKO ludzmi, nie jestesmy w stanie czuwac 24 godziny na dobe, mimo najwiekszego, szczerego serca... a jak cos sie wydarzy? robilismy wszytsko naknajlepiej umielismy... tak sobie sama mowie kazdego dnia, by nie miec wyrzutow sumienia... to, ze komus uciekl pdp... to nie jest wina pdp... i tyle w temacie, a przejmowanie sie uszczypliwymi uwagami Krisa, ktory jak komus nie dogada i szpili nie wsadzi to nieszczesliwy chyba bedzie... szkoda czasu i atłasu.... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mazurzanka

Dzieki Serenity za slyszna uwage, ale z nim to troche jak z golebiem- do szachow nie ma co zasiadac. Ziarenek sypnac, to tak. Demencyjni tak maja, ze jezeli urodzili sie, gdzie indziej niz mieszkaja, to tesknia za wyidealizowanym  domem i predzej czy pozniej ruszaja na wedrowke. Babcia do tamtej pory bala sie ruszyc z domu, ale dostawala jakies takie prochy na noc, ktore zamiast zwalic ja z nog w sen, robil z niej wariatke do potegi entej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O 30.06.2016 at 10:59, kris napisał:

Kto pozwala babci z demencją i ze skłonnościami do ucieczki nosić klucze? No kto? Dobra opiekunka czy opiekun? To trzeba umieć wyegzekwować...

@kris a ja przed moją PDP chowałam klucze  .. i znalazła ! ja patrzę a PDP otwiera drzwi u ucieka krzycząc  Hilfe!!  ja za nią biegłam  .. to była malutka wioska dobrze że wszyscy wiedzieli,że chora.PDP miała 90 lat waga 42 kilo .Oj cięzka praca była ,nie mogłam jej z oka spuścić:( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość Mazurzanka

Syn nie zyczyl sobie odebrania kluczy. Nie wiem, czy tak macie, ale PDP przy najblizszych "rzna glupa"-mobilizuja resztki starczych sil, zeby nie byc taki "dementorem" w ich oczach :) Dopiero, gdy kiedys po nocnych prochach szalala, a on akurat zadzwonil i porozmawial, to sie przekonal, co sie dzieje wieczorami, ze ma halucynacje, dezorientacje kompletna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Gość Mazurzanka napisał:

Syn nie zyczyl sobie odebrania kluczy. Nie wiem, czy tak macie, ale PDP przy najblizszych "rzna glupa"-mobilizuja resztki starczych sil, zeby nie byc taki "dementorem" w ich oczach :) Dopiero, gdy kiedys po nocnych prochach szalala, a on akurat zadzwonil i porozmawial, to sie przekonal, co sie dzieje wieczorami, ze ma halucynacje, dezorientacje kompletna.

no wlasnie... cos jest takiego, ze jak ktos obcy przyjdzie, lekarz, pielegniarz do bandażowania, to ci demencyjni mobilizują sie na maksa i .... rozmawiaja normalnie, jakbym zaczela wtedy opowiadac co potrafia wyczyniac, jak złapią fazę to na mnie by patrzyli jak na wariata, bo nikt by mi nie uwierzyl, bo to przeciez taka mila, NORMALNA pani... a jak odjazd zlapie, to odjazd na calego... tylko wtedy gosci nie ma....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minut temu, Betty napisał:

no wlasnie... cos jest takiego, ze jak ktos obcy przyjdzie, lekarz, pielegniarz do bandażowania, to ci demencyjni mobilizują sie na maksa i .... rozmawiaja normalnie, jakbym zaczela wtedy opowiadac co potrafia wyczyniac, jak złapią fazę to na mnie by patrzyli jak na wariata, bo nikt by mi nie uwierzyl, bo to przeciez taka mila, NORMALNA pani... a jak odjazd zlapie, to odjazd na calego... tylko wtedy gosci nie ma....

u mnie tez,jak w domu to się drze nie chce iśc na spacer,ale jak z nią wyjde to 360% się zmienia,milutka dla otoczenia ,cichutka itd nie rozumię tej demencji.                                                           Jesli chodzi o zamykanie na klucz drzwi, to juz wałkowalam kilka razy z rodzinią! nie prosze  nie zamykać od zewnątrz drzwi.. jak ktoś w tym czasie odwiedzi pdp to sama od wewnątrz otwiera.              Jak wrócę to poznam,że były odwiedziny,pytam :kto był? nie pamięta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, erika napisał:

 Jesli chodzi o zamykanie na klucz drzwi, to juz wałkowalam kilka razy z rodzinią! nie prosze  nie zamykać od zewnątrz drzwi.jak ktoś w tym czasie odwiedzi pdp to sama od wewnątrz otwiera. Jak wrócę to poznam,że były odwiedziny,pytam :kto był? nie pamięta.

a u mnie inaczej.... mimo, ze lezy, nie wstaje teraz, lozko zablokowane barierka, zreszta, nawet jakby miala wstac to nie ustoi przy lozku nawet, ale jak wroce skądś to jak zaczyna opowiadac jak nakrecona, kto to u niej byl, ile osob, co robili, co jedli.... ha :) zwidy... a jak ma po poudniu sie przespac to codziennie historia z ptakiem, drze sie jak oszalala, ze na scianie siedzi ptak i ją atakuje i bedzie ją dziobał, a ona sie boi... prawie co drugi dzien tak jest, a drze sie, hilfe, hilfe, jakby ją ze skóry obdzierali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Betty napisał:

a u mnie inaczej.... mimo, ze lezy, nie wstaje teraz, lozko zablokowane barierka, zreszta, nawet jakby miala wstac to nie ustoi przy lozku nawet, ale jak wroce skądś to jak zaczyna opowiadac jak nakrecona, kto to u niej byl, ile osob, co robili, co jedli.... ha :) zwidy... a jak ma po poudniu sie przespac to codziennie historia z ptakiem, drze sie jak oszalala, ze na scianie siedzi ptak i ją atakuje i bedzie ją dziobał, a ona sie boi... prawie co drugi dzien tak jest, a drze sie, hilfe, hilfe, jakby ją ze skóry obdzierali...

wiesz @Betty a ja się zastanawiam ? czy lepsza demencja leząca czy chodząca tak jak w moim przypadku:( raczej wybrałabym leżacą .Tylko bez dźwigania i noce przespane .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wracajac do glownego tematu wątku, to ja, nie wiem jak Wy, ale mam Kundenmappe, to taka ksiega w formie segregatora, gdzie wpisuje wszystkie aktualnosci o pdp, agentura tego wymaga, bo twierdzi, ze jak bede miala kontrole, ktorej przez 4 lata prawie nie widzialam, oprocz kontroli co 2 miesiace przez agenture, to jak bedzie jakas "wyzsza kontrola" to beda to kontrolowac... 

wlasnie, czy Wasze agentury, jesli je macie, kontroluja Was? do mnie srednio co 2 miesiace, czasem co 6 tygodni przyjezdza ktos, ostatnio, ze wzgledu na to, ze pdp ma opatrunki i rany odlezynowe poszpitalne na nogach, to przyjezdza szefowa medyczna, sama kontroluje rany, robi w tym dniu opatrunki, fotografuje rany, i nanosi wszytsko do dokumentacji komputerowej pacjenta... jest dosc pomocna, ostatnio jak byla to zalatwila telefonicznie, nie patrzac czy rodzina to zaakceptuje, czy nie, zalatwila pielegniarza, ktory przychodzi od piatku co 2 dzien... biedak sie narobi, narobi, a Hedie i tak zedrze po 2 godz wszytsko i wypierdzieli za lozko i lezy z golymi stopami... pytam dlaczego tak zrobilas: to nie ona, to ktos przyszedl i tak zrobil, jak ona spala... ostatnio 2 razy zakladalam od nowa, a dzis, pierdziele, nie zakladam... ubralam jej tylko skarpetki.... pielegniarz wczoraj pooklejal to wszytsko, te bandaze przylepcami, tak, ze nie ma sily zeby to zedrzec, ale nie docenił Hedie.... stac to skubana nie ma sily, ale przylepce poodklejac to i owszem.... 

2 minuty temu, erika napisał:

wiesz @Betty a ja się zastanawiam ? czy lepsza demencja leząca czy chodząca tak jak w moim przypadku:( raczej wybrałabym leżacą .Tylko bez dźwigania i noce przespane .

alez oczywiscie, ze leząca... bez dwoch zdan @erik :) a nawet z dzwiganiem.... co tam jest do dzwigania jak Hedie wazy jakies 35 kilo.... lezy ciagle w pozycji prenatalnej, taka pozginana, na boku, z kolanami podciagnietymi az pod brode, jak ja przewracam na plecy to te nogi sama jej musze rozprostowac... ona ma udo ciensze niz ja nadgarstek.... nie chce skubana prawie nic pic oprocz kawy, ale lodziki wtranżalać to i owszem... 

wracajac jeszcze do kontroli przez agenture, to przy mnie potrafi ktos z agentury zadzwonic i opierdzielic rodzinke z gory na dol, ze nie to, czy tamto, ze mieli cos tam zalatwic dla pdp i na gadaniu sie skonczylo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o kontrole? nikt mnie nie kontroluje .Agencja na początku dzwoniła.                                       Może u Ciebie jakieś zwroty kosztów sa? Nie mam pojęcia.                                                                        Ja jak wystąpiłam do Rodziny o podwyżkę ,to powiedzieli że nie maja z czego, ja pytam czy otrzymują jakieś zwroty ? nie wszystko w 100% sami płacą.A wiem że PDP ma 2 grupę. To może zależy od stanu choroby PDP ? nie wiem ?           

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minut temu, erika napisał:

Jesli chodzi o kontrole? nikt mnie nie kontroluje .Agencja na początku dzwoniła.                                       Może u Ciebie jakieś zwroty kosztów sa? Nie mam pojęcia.                                                                        Ja jak wystąpiłam do Rodziny o podwyżkę ,to powiedzieli że nie maja z czego, ja pytam czy otrzymują jakieś zwroty ? nie wszystko w 100% sami płacą.A wiem że PDP ma 2 grupę. To może zależy od stanu choroby PDP ? nie wiem ?           

to nie zalezy od stanu chorego wcae, to zalezy od tego ile dostaje emerytury, moja pdp ma 3400 euro miesiecznie, wiec nie dostaje nic, a wczesniejsza pdp razem z dodatkiem wdowim miala 1600 euro to dostawala 1200 euro na opiekunke... to tez zalezy jaka ma grupe, czyli Pflegestuffe, im wyzsza grupa, tym wyzsza kasa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy nikogo nie widziałam na oczy ,nigdy nie miałam żadnej kontroli -jeszcze tylko tego brakuje aby jakies kontrole robili,,,,kontrole mamy przez naszych PDP i wystarczy,,,,ale wiem ,że są kontrole i jak Betty pisze -wpisuje w zeszyt ile płynów wypiła pdp czy mierzą ciesnienie czy inne czynności wykonywane przy PDP i co jadła ile kalori? dziewczyny takie wpisy robią codziennie ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Blondi napisał:

Ja nigdy nikogo nie widziałam na oczy ,nigdy nie miałam żadnej kontroli -jeszcze tylko tego brakuje aby jakies kontrole robili,,,,kontrole mamy przez naszych PDP i wystarczy,,,,ale wiem ,że są kontrole i jak Betty pisze -wpisuje w zeszyt ile płynów wypiła pdp czy mierzą ciesnienie czy inne czynności wykonywane przy PDP i co jadła ile kalori? dziewczyny takie wpisy robią codziennie ,,,

no ja codziennie robie takie wpisy, lacznie z tym ile czasu co robilam w domu: typu: odkurzanie, pranie, prasowanie, ile czasu ktora z czynnosci opiekunczych, ilosc plynow na dobe, co jadla w ramachkazdego posilku, pomiar cisnienia 2 razy na dobe...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie

 Udostępnij



O nas

Forum Opiekunkaradzi.pl służy Opiekunom osób starszych już 8 rok. W tym czasie napisali oni (Wy) 356 tysięcy postów w blisko 49 tysiącach tematach, tworząc ogromne kompendium praktycznej wiedzy o pracy w opiece w Niemczech i Szwajcarii. To przy wsparciu Społeczności forum powstały Stelomierze, Rankingi opinii, Mapa Opiekunów i pierwszy w branży opiekuńczej multiFormularz, pozwalający aplikować jednym kliknięciem do wielu agencji na raz, będący uzupełnieniem działu pracy, w którym oferty pracy w Niemczech, Szwajcarii, Austrii i we Włoszech publikuje ponad 50 sprawdzonych i polecanych firm i agencji pracy. 

logo-opiekunka1.png
Wszelkie prawa zastrzeżone 2015-2023 Opiekunkaradzi.pl 

Polityka prywatności i cookies  |  Regulamin Kontakt  |  Reklama i HR - cennik


×
×
  • Dodaj nową pozycję...