Siedząc tygodniami z moim Pdp mimo woli zastanawiam się co by było gdyby rodzina musiała się nim zająć...

Jak ułożyło by się ich życie ? Przed czym ja ich tutaj ratuję ? Ba! myślę sobie  nawet czemu istotnie się nim nie zajmą sami, bo to  niezły gość i można się z nim dogadać.

           pewnie, że teoria to jest, bo wiadomo, że do domu opieki by poszedł, ale.... może ktoś z Was też się zastanawia co by było gdyby jednak Niemcy musieli się sami zająć swoimi rodzicami ?

@Serenity po główce Twojej chodzą przeróżne myśli ,ale pytanie na czasie -no właśnie ,co by zrobili, po pierwsze by byli zmęczeni po jednym dniu obcowania non stop z PDP, nie mają tyle cierpliwości co my opiekunki, rodzinka musiałaby zrezygnować z życia rozrywkowego,typu jakies sporty czy spotkania na kawce czy wyjazdy.Rodzinka by była uwiązana jak pies do budy z mieszkaniem PDP, ja tutaj widzę u siebie ,syn odwiedza raz na 2 tygodnie ,bo nie może zniesc ojca zachowania,ojca najlepiej wiedzącego wszystko,najmądrzejszego.Są rodzinki gdzie opiekunka jest wybawieniem rodziny od terroru PDP.

Nie wyobrażam sobie np. u siebie ,teraz gdzie jestem aby ktoś z rodziny był wstanie się opiekować,nie ma  kogoś takiego.Wszyscy pracują i mają jeszcze małe uczące się dzieci.

Ale jest bardzo dużo rodzin gdzie córka czy syn opiekuje się matką czy ojcem i dają radę ,są może inaczej wychowani ,bardzo się kochają i rodzince nie przeszkadza opieka nad staruszkami?

wszystko zależy od sytuacji w rodzinie ,od finansów -najbardziej od finansów -bo jak jest kasa to żaden problem mieć opiekunke co wszystko zrobi i przypilnuje..

ale na ten temat opieki można dużo pisac,,ja napisałam co pierwsze przyszło mi do głowy,,

Obserwowałam już tutaj wiele rodzin i bardzo ciężko mi sobie taką sytuację wyobrazić, choć niby powinno to być naturalne. Z reguły są to oczywiście ludzie dość zamożni i tak rodzice jak i dzieci mają duże wymagania i są bardzo egoistyczni i to obydwie strony porówno. Myślę, że źle by było gdyby nas nie było.

No tak doceńmy siebie bo kto jak nie my ?Wydaję mi się ,że po prostu opiekunki mają ci ,których na to stac mniej zamożni przebywają w domach starców.Są i takie sytuacje kiedy to rodzina opiekuje się,ale i tu potrzebna jest kasa.A my przyjeżdżamy i wspaniałomyślnie sprawujemy pieczę nad dziadkami ,babkami bo chcemy zarobić kasę.ENDE

byłoby to samo co w Polsce !żadna tragedia.Doti ma racje.Robimy kase i dzięki nie tylko nam te PAŃSTWO  istnieje.(mam na myśli Polskę)

Na pewno nie byłoby to samo co w Polsce, to na pewno nie. Tu i tam sytuacja jest bardzo różna. W Polsce co prawda bardzo mało kto ma pieniądze na zapłacenie opiekunom za 24h opiekę albo i na dopłatę do domu opieki , ale .... nie musi, bo ...polscy staruszkowie żyją znacznie krócej, a chorują znacznie krócej. Mój ojciec zmarł po 6 tygodniach na choroby, które w Niemczech byłyby zaleczone, a nawet by ich tu nie miał, a więc opieka nad nim trwała krótko. Gdyby jednak przedłużono mu życie, ale uczyniono niedołężnym aż do stanu demencyjnego - jak to się tu w Niemczech dzieje-  to nie umiem sobie wyobrazić opieki nad nim, bo rodzina nie dysponowała ani czasem ani pieniędzmi ( dzieci, kredyty mieszkaniowe, własne przewlekłe choroby).  Tak, byłaby tragedia, ale jej nie ma, bo jest bieda. Gorzka prawda, ale  prawda.

Pracujemy w Niemczech, więc piszę o Niemcach, ale nie chodziło mi w tym temacie o dokonywanie porównań między Polską a Niemcami.

ale ja zauważyłem pewien związek-pozdrawiam.

niektórym się wydaje ,że Niemcy bez Polaków by "padli"-Pani tak samo.

moja mama żyła 96 lat i bez pomocy socjalnej i miała renty 900 zł.

@adamos1 Nie umiem powiedzieć czy Niemcy padliby bez Polski. Oczywiście, finansowo zyskuje państwo niemieckie na pracy opiekunki więcej niż ona sama zarabia - to już pisałam i rachunek jest prosty. Ale i bez tego dochodu Niemcy by pewnie przetrwali, nie wiem zresztą. Nie są w stanie przetrwać bez handlu bronią, podobnie jak każde większe państwo.Ale to jest nie w temacie.

                Mnie chodzi o to jak wyglądało by życie niemieckiej rodziny gdyby jednak zajęłi się Dziadkami osobiście? Wcale nie jest takie oczywiste, że byłoby krytycznie. Może jednak nauczyliby się ustępować z swoich egoistycznych żądań ? Wiedzieli by więcej o życiu? czy jednak masakra i nienawiść ? Jakie byłyby koszty i zyski takiej sytuacji.  nie wiem sama.

Ciekawe jakie są opinie innych ? a może możemy spojrzeć na swoich pdp. Mój Dziadek-podopieczny jest wyjątkowo zgodny i ustępliwy, ale to jeden na 10.

To jak traktuja nas niemieckie rodziny w duzym stopniu zalezy od tzw. koordynatorów , którzy obiecuja niemieckiej rodzinie złote góry a potem zlecaja wykonanie pracy polskiej firmie. Jest olbrzymie niedoinformowanie z tyt. zakłamania. Opiekunka z polskiej firmy dostaje informacje o stanie zdrowia pacjenta a jak dojedzie na miejsce informacje otrzymane nie maja pokrycia z rzeczywistym stanem zdrowia podopiecznego. I tu zaczyna się kabaret. Madra opiekunka obstaje przy swoim i nie pozwoli  siebie wykorzystywać. Zna swoje prawa i wie co wchodzi zakres opieki. Mniej doswiadczona albo bardzo potrzebujaca mocno pieniędzy opiekunka staje sie ofiara sytuacji bo brak pieniedzy zmusza ja niejednokrotnie do zostania i męczenia się przez parę miesięcy. Najczęściej jest jednak tak,że opiekunka , która nie daje się wykorzystywać musi zjechać do domu bo nastepuje tzw. konflikt interesów i koordynator wysyła info do polskiej firmy zeby zmienic opiekuna. Opiekunka wraca i dalej szuka pracy ale nie koniecznie dostaje ja z tej samej firmy co był ten niefortunny wyjazd. Są tez normalne rodziny niemieckie i traktuja polskie opiekunki z szacunkiem wręcz jak swoich członków rodziny i nie nadużywają jej dobroci. Życie ...

Witam serdecznie, jestem dziennikarzem INN:Poland (grupa NaTemat)
Piszę tekst o praktykach firmy Promedica24.
Będę wdzięczny za kontakt od opiekunek, które miały kontakt z tą firmą.
mój email: [email protected]
tel. 501-201-152

Gwarantuję anonimowość, mogę oddzwonić na podany przez Państwa numer.

Z góry dziękuję za pomoc.

Serenity----i ta ostatnia wypowiedz mi się podoba ,dlaczego ?trąca pokorą a handel bronią ,hm? ,każde Państwo to robi po cichu,ale ten temat to dla tęższych głów .-Pozdrawiam.

@adamos1 Nie lubię słowa pokora, bo trąci czymś niedobrym, ale jestem istotnie bardzo skromną osobą.

@Rafał Badowski może zechciałby Pan założyć nowy temat np. Co chcielibyście opowiedzieć polskiej  prasie? Będzie to bardziej widoczne na forum. A materiału Panu nie zabraknie. Pozdrawiam i gratuluję tematu i odwagi. Firma ma ogromne zachodnie kapitały.

Życzę powodzenia z całego serca.

ha ha -wręcz przeciwnie ,tej pokory nam wszystkim brak i mnie tak samo ,ale  nie jest ona oznaką słabosci a mądrości.-Pozdrawiam.

  jeszcze dodam jest to- cnota moralna, która w ogólnym rozumieniu polega na uznaniu własnej ograniczoności, nie wywyższaniu się ponad innych i unikaniu chwalenia się swoimi dokonaniami.

Jak mówi znany holenderski psychiatra, Gerard J. M. van den Aardweg: "Pokora jest warunkiem uzyskania dojrzałości duchowej oraz psychicznej"^[1].

Pokora jest bardziej stanem ducha, postawą życiową wyrażającą nasze przekonanie na temat otaczającego nas świata, jak również ogółu istot go zamieszkujących. Może stanowić punkt odniesienia do naszych działań lub przemyśleń. Ale także w rozumieniu psychologicznym dawać oparcie. Jestem pokorny, a zatem uznaję, że wszyscy ludzie są równi i podlegają tym samym prawom.

Chciałam wcześniej już napisac ,że właśnie ja tą pokorę mam ,nie od zawsze ,o nie ,,życie mnie nauczyło ,nieraz gryzę się za język aby nie wyskoczyć ze swoimi mądrościami ,trzeba szanować siebie i szanować nawet naszych chorych PDP bo dzięki nim mamy pracę itd.Lepiej przejśc czas pracy w spokoju niż w nerwowej atmosferze,Nieraz lepiej przytaknąc i zamknąc temat -piszę tutaj o naszych PDP ,bo i tak będą mieli zawsze rację.Pokora ,pokora pokora -też można pisac bez końca ,,,Ale uważam ,że pokora to jest zaleta ,bo większośc ludzi nawet nie wie co to jest pokora ,,,

witam-RODZINY NIEMIECKIE PLACA-2 TYS 500 EURO-RAZEM Z AGENCJA POSREDNICZACA-POKAZYWANO MI RACHUNKI,NIEMIECKIE POSREDNICTWO RZECZYWISCIE OBIECUJE ZLOTE GORY-NIEDOINFORMOWANYM RODZINOM,POLKI ROBIA INIEKCJE Z INSULINY,POZIOM CUKRU SPRAWDZAJA,OPATRUNKI NA STOPY CUKRZYCOWE,NAWET TE NADGORLIWE..OBCINAJA PAZNOKCIE U NOG,,,TAKIE STANY WIDYWALAM,RODZINY NIE MAJA CZESTO,GESTO W SWYCH UMOWACH WYSZCZEGOLNIONYCH GODZIN WOLNYCH DLA OPIEKUNEK,WIEC ZAGLUJA SOBIE NIMI JAK IM WYGODNIE,BRAK -ZE STRONY AGENCJI NIEMIECKIEJ-POSREDNICZACEJ-JAKICHKOLWIEK INFORMACJI O STANIE PSYCHICZNYM TAKIEJ OPIEKUNKI NA 24 H,ITD,POLSKA FIRMA..NIE DOKLADA STARAN W OGOLE-ABY W JEZYKU NIEMIECKIM,,,OPISAC CZYNNOSCI JAKIE MA WYKONYWAC OPIEKUNKA,I ILE GODZIN DZIENNIE MA MIEC WOLNE..Z WSTAWANIEM PO NOCACH HORROR...W UMOWIE JEST 1 RAZ-Z TEGO 1 RAZU...ROBI SIE CZESTO 4 RAZY..NIESTETY,,,GDYZ RODZINKA CZYTA ...24 H NA DOBE MA BIALA NIEWOLNICE,TLUMACZY BABCI..DZWON..JESLI POTRZEBA-ONA JEST TUTAJ DZIEN I NOC-TO TEZ PRZERABIALAM,,,,JEZDZE 10 LAT DO TEJ NIEWDZIECZNEJ PRACY..OCZYWISCIE POWOD? JAK ZAWSZE KASA...NIKT Z MILOSCI DO STARSZYCH LUDZI TAM NIE JEZDZI.NIEMKA MA ZA NASZA PRACE 3 TYS,I NIE CHCE TAM PRACOWAC,PFLEGEHEIM? START OD 3 TYS EURO-OPIEKA JAK W SZPITALU,REZYDENCJA-OD 4 TYS EURO-OPIEKA MIERNA,RODZINY CZESTO KLAMIA W SWYCH ANKIETACH CO DO STANU CHOROBY MAMUSI I TATUSIA,WIEC ...SZARMANCKI TATUS MOZE OKAZAC SIE ALTZHEIMEROWATYM AROGANTEM..DLA OPIEKUNKI,MAM ZA SOBA 40 RODZIN ...ROZNE RZECZY WIDYWALAM...PRACE W OGRODKACH SA TAKZE MILE WIDZIANE,PIECZENIE CIAST...ROBIENIE OBIADKOW DLA RODZIN...PRASOWANKA...Z RODZINEK....CO JA TERAZ ROBIE? MAM PRZETLUMACZONE W JEZYKU NIEMIECKIM...CZYNNOSCI KTORE MAM WYKONYWAC...Z POLSKIEGO BIURA...KTORE MI PLACI...JESLI MAM WSTAWAC W NOCY WIECEJ JAK JEST W UMOWIE,ROZMAWIAM Z RODZINA-TO SA GODZINY EXTRA-10 EURO ZA WSTAWANKO-PROSZE,BABCIA WTEDY SIE USPOKAJA,RODZINKA MADRZEJE,JESLIRODZINKA JEST OPORNA-WYJAZD,PROBLEM NASTEPNY-DOSTJEMY SZTELE KTORA NIE ZGADZA SIE ZE STANEM NAM PRZEKAZYWANYM PRZEZ BIURO...TRWAMY PARE DNI...BIURO NAM LASKAWIE OPLACI DROGE POWROTNA,ZA DNI PRACY...NULLLLL.OSTATNIO TO WIDZIALAM U ZNAJOMEJ,KTORA BIURO WYSLALO JAKO SLUZACO-SPRZATACZKE DO DUZEJJJ WILLLI...PAN MIAL RAKA KRTANI,PANI ZONA SLUZBE DO PANA,POTRZEBOWALA TYLKO POLKE DO SPRZATANIA 3 PIETROWEJ WILLI I PRASOWANIA,PLUS GOTOWANIE,USLUGIWANIE WNUKOM-OCZYWISCIE ZNAJOMA WYJECHALA ZA 5 DNI NIE OTRZYMALA WYAGRODZENIA-ZWROT KOSZTOW PODROZY OWSZEM...ZA MILA WYCIECZKE...BYLA W SZOKU-AROGANCKIM TRAKTOWANIEM-OWEJ MALZONKI CHOREGO MEZA-W UMOWIE MIALA -WYJAZD DO CHOREGO CZLEKA JAKO OPIEKUNKA,MOGE MNOZYC TE PRZYKLADY BEZ KONCA,W NIEMCZECH-SA EXTRA KOBIETY DO PRANIA,PRASOWANIA ,OPIEKI I OGRODU,OD 10 EURO ZA GODZINE START-OGLUPIALA POLKA ZE WSCHODNIEJ EUROPY,CZESTO GESTO WYKONUJE OWE PRACE-GDYZ-MA PROBLEMY FINANSOWE,KREDYTY,DZIECI NA STUDIACH ITD ITP,TYP GLEBOGRYZARKI,NIESTETY,TAK JA NAZYWAM...NADGORLIWE,POSLUSZNE,70 LATKI TEZ WIDYWALAM ,GODZACE SIE NA HANIEBNE WARUNKI,GLOD I ZIMNO ZE WZGLEDU NA OSZCZEDNOSC I SKAPSTWO PODOPIECZNEJ,MAM PROSBE..OPISUJCIE STANY W KTORYCH BIURO STANELO NA WYSOKOSCI ZADANIA,POCHWALY...BIUR I SZTEL....CUKROWANIE ,KTORE PRZYSZLYM BIALYM NIEWOLNICOM NIC DOBREGO NIE PRZYNIESIE.PA

Krystyno --przeżyłaś to osobiście ,zgadzam się ,ale czy tylko są takie stele?to nie tylko wina opiekunek ,czy rodzin ,ale jak napisałaś "firm",które z opiekunek polskich zrobiły niewolnice,to pokutuje i ciężko to zlikwidować jednym "z dmuchnięciem"  na to trzeba kolejnych lat,by odwrócić zachowanie tych ludzi.Napisz coś pozytywnego ,bo chyba masz ,coś co poprawi nasz humor a Agencje zapraszam do solidnego zabrania się do pracy i odwrócenia tego wizerunku.

14 godzin temu, Blondi napisał:

Chciałam wcześniej już napisac ,że właśnie ja tą pokorę mam ,nie od zawsze ,o nie ,,życie mnie nauczyło ,nieraz gryzę się za język aby nie wyskoczyć ze swoimi mądrościami ,trzeba szanować siebie i szanować nawet naszych chorych PDP bo dzięki nim mamy pracę itd.Lepiej przejśc czas pracy w spokoju niż w nerwowej atmosferze,Nieraz lepiej przytaknąc i zamknąc temat -piszę tutaj o naszych PDP ,bo i tak będą mieli zawsze rację.Pokora ,pokora pokora -też można pisac bez końca ,,,Ale uważam ,że pokora to jest zaleta ,bo większośc ludzi nawet nie wie co to jest pokora ,,,

pokore nie należy mylić z podaństwem ,trzeba mieć swoje Ja , (swoją osobowość)inteligentny człowiek to zauważy i nas bedzie też inaczej traktował a "gbur"  no cóż ,jeżeli tego nie zauważy ,to jakie wyjscie?  dodajcie sami....

4 godziny temu, Gość krystynaRODZINY NIEMIECKIE napisał:

witam-RODZINY NIEMIECKIE PLACA-2 TYS 500 EURO-RAZEM Z AGENCJA POSREDNICZACA-POKAZYWANO MI RACHUNKI,NIEMIECKIE POSREDNICTWO RZECZYWISCIE OBIECUJE ZLOTE GORY-NIEDOINFORMOWANYM RODZINOM,POLKI ROBIA INIEKCJE Z INSULINY,POZIOM CUKRU SPRAWDZAJA,OPATRUNKI NA STOPY CUKRZYCOWE,NAWET TE NADGORLIWE..OBCINAJA PAZNOKCIE U NOG,,,TAKIE STANY WIDYWALAM,RODZINY NIE MAJA CZESTO,GESTO W SWYCH UMOWACH WYSZCZEGOLNIONYCH .NIESTETY,,,GDYZ RODZINKA CZYTA ...24 H NA DOBE MA BIALA NIEWOLNICE,TLUMACZY BABCI..DZWON..JESLI POTRZEBA-ONA JEST TUTAJ DZIEN I NOC-TO TEZ PRZERABIALAM,,,,JEZDZE 10 LAT DO TEJ NIEWDZIECZNEJ PRACY..OCZYWISCIE POWOD? JAK ZAWSZE KASA...NIKT Z MILOSCI DO STARSZYCH LUDZI TAM NIE JEZDZI.NIEMKA MA ZA NASZA PRACE 3 TYS,I NIE CHCE TAM PRACOWAC,PFLEGEHEIM? START OD 3 TYS EURO-OPIEKA JAK W SZPITALU,REZYDENCJA-OD 4 TYS EURO-OPIEKA MIERNA,RODZINY CZESTO KLAMIA W SWYCH ANKIETACH CO DO STANU CHOROBY MAMUSI I TATUSIA,WIEC ...SZARMANCKI TATUS MOZE OKAZAC SIE ALTZHEIMEROWATYM AROGANTEM..DLA OPIEKUNKI,MAM ZA SOBA 40 RODZIN ...ROZNE RZECZY WIDYWALAM...,,,

 Krystyno, dokonałaś bardzo wartościowego wpisu i mam nadzieję, że zostaniesz na forum dłużej, bo chętnie by się poczytało o twoich licznych doświadczeniach. Zaimponowało mi to 40 rodzin, bo mi jeszcze do tego brakuje. Jesteś twardą sztuką !

           Piszesz o wielu sprawach i z wielkim przejęciem i słusznie..bo najgorzej jak ktoś zupełnie oklapnie i zobojętnieje....Trzeba się jednak skupić na poszczególnych kwestiach i dobrze je rozważyć. Najgorsza sprawa to nasza  służba 24h, bo to faktycznie za psa się robi, a nie człowieka. I z tym musimy walczyć ostro, bo taka robota może wykończyć, też psychicznie, bo to po prostu upokorzenie...

        Dziwi mnie, że trafiłaś na firmy gdzie nie płacono za kilka dni pracy przy rezygnacji ze steli. Mnie jakoś zapłacono zawsze. Ale widocznie agencje są różne... Trzeba szukać lepszych, ale to zawsze ruletka.

       Pozdrawiam i czekam na dalsze twoje wpisy !

po tym, jak przeczytalam o tych 40-stu rodzinach to sama zaczelam przeliczac na ilu Stellach bylam... ja mam taki system, ze apodpisuje umowe z agentura, dostaje zmienniczke i az rodzina z agentury nie zrezygnuje, albo mnie nie pasi to jestem... to jest moje 7-me  miejsce. najkrocej bylam 3 dni na zastepstwo, najdluzej, ale z przerwami, poltora roku w jednym miejsu...

40 rodzin ? to rzeczywiście rekord do

Księga rekordów Guinessa

Ja za każdym razem przebieram w ofertach i jak usłyszę'' wstawanie w nocy od czasu do czasu'' ,''lekka demecja'' itepe to ja grzecznie dziekuję,bo to już oznacza ,że jest coś nie hallo,oczywiście nie wszystko da się,przewidzieć zawsze jest jakieś ryzyko.Ważne jest też to ,aby porozmawiać z członkiem rodziny ,lub ze stroną niemiecką ,oni więcej powiedzą.Ale jeśli ktoś widzi sprawy takie jakie chciałby widzieć a nie takie jakie są ,to się to często kończy rozczarowaniem.

Panie Rafale, myślę że wybrał Pan "temat rzeka". Zastanowię się nad Pana " propozycją" na współpracę, bo muszę przemyśleć czy chce mi się w tym błotku tarzać.

Pozdrawiam, życzę powodzenia.

@A.NN.A ten pan już materiał zebrał i opublikował.

http://innpoland.pl/127297,zarob-7-tysiecy-na-wakacje-czyli-niewyobrazalny-wyzysk-polek-wysylanych-do-niemiec

Szkoda, że w tych naszych tematach taki nieporządek, prawda ?

Proszę o uporządkowanie i na darmo.

@Serenity, dzięki za informację. Poważnie chciałam się zastanowić, ale widzę że już nie muszę. 

@A.NN.A czasem temat w prasie się pojawia, ale to tak bardziej jako poszukiwanie sensacji, a nie jakaś rzeczowa ocena zjawiska.

          A pisząc o naszych   tematach, że takie nieuporządkowane,  to miałam na myśli moderatorów, że powinni je porządkować, przenosić wątki itd...i to na bieżąco.