Do kiedy planujecie pracować w zawodzie?

Witam duszyczki! Do zastanowienia się nad przyszłością natchnęła mnie Danuta i jej biznes. Do kiedy planujecie pracować jako Opiekunki? Jest jakaś granica wieku, pieniędzy, zdrowia? Ja nad tym dotąd nie myślałam poważnie. Ktoś tu kiedyś pisał o 77-letniej opiekunce, która śmiała się, że to podopieczna ją pochowa. Do czego dążycie? Ja myślę o emeryturze jak z niemieckiego katalogu wakacyjnego i nie chcę żyć jak nasze babcie z lichej emerytury, ale nie określiłam celu.

@facetka a niby jakim cudem opiekunka z Polski miałaby uzbierać na taką emeryturę jak z niemieckiego katalogu? I wątpię nawet czy przeciętna opiekunka otrzyma choćby tą - jak to piszesz - lichą emeryturę naszych babek. Emeryci w Polsce mają lepiej niż młodzi pracujący, ale nas to już nie obejmie.

          Uratować nas mogą jedynie własne inwestycje i oszczędności, a grunt to nie dać zniszczyć sobie zdrowia, a o to baaaardzo trudno.

2 godziny temu, Serenity napisał:

@facetka a niby jakim cudem opiekunka z Polski miałaby uzbierać na taką emeryturę jak z niemieckiego katalogu?

To ile wy zarabiacie? Ja od 12 lat mam średnio po 1400 euro miesięcznie (prze dłuuugi czas prv). Jestem sama i do pl zjeżdżam raz w roku na miesiąc.Mam wyżywienie i zakwaterowanie. Wydaję niewiele i pieniądze się odkładają i na siebie pracują. Ja o swoją emeryturę się nie boję.

Dobry wieczór. Ja będę pracowała dokąd zdrowie dopisze. Odłożone z opieki pieniądze plus emeryturka mi wystarczy, bo będę na pewno żyła na wyższym poziomie niż moje koleżanki dziwiące się, ze "podcieram tyłki". 

Cześć. Ja to tylko czekam aż spłacę kredyty i nikt mnie w niemczech więcej nie zobaczy, bo to wredna praca. Pozdrawiam. 

8 godzin temu, Gość paulina napisał:

Cześć. Ja to tylko czekam aż spłacę kredyty i nikt mnie w niemczech więcej nie zobaczy, bo to wredna praca. Pozdrawiam. 

wredna?   nie wiem czy wredna,jeżeli w ten sposób podchodzisz do tego to .....dalej nie piszę,rzecz jasna nie jestem  z miłości do tej pracy ,ale polubiłem ją.Przy okazji poznaję siebie.

Na razie pracuję 2. rok i nie spieszy mi się do siedzenia na bezrobociu w Polsce. 

19 godzin temu, Gość Magda napisał:

To ile wy zarabiacie? Ja od 12 lat mam średnio po 1400 euro miesięcznie (prze dłuuugi czas prv). Jestem sama i do pl zjeżdżam raz w roku na miesiąc.Mam wyżywienie i zakwaterowanie. Wydaję niewiele i pieniądze się odkładają i na siebie pracują. Ja o swoją emeryturę się nie boję.

Ty nie zbierasz NIC na emeryturę tylko gromadzisz oszczędności, bo emerytury pracując na czarno nie dostaniesz. Utrzymanie samotnej kobiety w Polsce jest bardzo kosztowne, a w Niemczech jeszcze droższe, więc kasy byłoby sporo potrzeba. Ale to jeszcze trzeba dotrwać w jakimś zdrowiu...

        Bo... gdybym ja sama siedziała tak ciurkiem w Niemczech, albo i inne znajome mi opiekunki to ...żadna już emerytura by nam nie pomogła, bo większość z nas dostałaby ciężko na głowę, a  pieniądze nasze skasowali by inni.

Niezdrowy sposób pracy prezentujesz i nawet jeżeli jesteś wyjątkowym Herkulesem wśród opiekunek to ja nie wierzę, że zachowasz zdrowie fizyczne czy psychiczne.

Nie tkwiąc stale ze starymi Niemcami.

       I nie zarabiasz dużo wbrew pozorom. Jedziesz na czarno to Niemcy mają z Ciebie lekko 1000euro oszczędności, a np moja agencja z kosztami ubezpieczeń emerytalno-rentowych od 4000zł plus koszty dojazdów wydaje na mnie 1700euro, licząc z moim wynagrodzeniem.

Serenity---to widze ,że masz grosze !

16 minut temu, adamos1 napisał:

Serenity---to widze ,że masz grosze !

 Grosze to Ty zarabiasz, oczywiście jak na faceta w Niemczech. I to ciężko i przykro zarobione.

Moje zarobki są godziwe i jak na kobietę to bardzo dużo. Stać mnie na długie przerwy w pracy spędzane w Polsce i zachowanie zdrowia ciała i umysłu.

          Nie ma co podpuszczać opiekunek - tak jak Ty to robisz, że aż takie zarobki na nie czekają, bo nie czekają,  chyba że za ciężkie zlecenia na których się nie wysiedzi.

6 minut temu, Serenity napisał:

 Grosze to Ty zarabiasz, oczywiście jak na faceta w Niemczech. I to ciężko i przykro zarobione.

Moje zarobki są godziwe i jak na kobietę to bardzo dużo. Stać mnie na długie przerwy w pracy spędzane w Polsce i zachowanie zdrowia ciała i umysłu.

          Nie ma co podpuszczać opiekunek - tak jak Ty to robisz, że aż takie zarobki na nie czekają, bo nie czekają,  chyba że za ciężkie zlecenia na których się nie wysiedzi.

ha ha ja podpuszczam  ha ha   a skąd Ty wiesz ile ja mam? nie pisałem tego na forum  ha ha .Na pewno  nie grosze! Pozdrawiam:)

Ja planuję pracować do póki oczko moje będzie na tyle sprawne aby widzieć PDP i moje nóżki będą skakać jak u zająca,,, 

a tak prawdę powiedziawszy to kto z nas wie tak naprawdę do kiedy będzie pracował -nikt , bo nie przewidzimy co się może zdarzyć ,,,dzisiaj jest super a jutro ojom,,,,różnie to może być,,,

ale mimo wszystkiego czy się coś zdarzy czy nie planuję 5 lat ,,,tak sobie teraz szczeliłam te 5 lat ,,,

19 godzin temu, adamos1 napisał:

wredna?   nie wiem czy wredna,jeżeli w ten sposób podchodzisz do tego to .....dalej nie piszę,rzecz jasna nie jestem  z miłości do tej pracy ,ale polubiłem ją.Przy okazji poznaję siebie.

A co byś chciał napisać więcej? Widzę, że tu każdy kto ma inne zdanie od Ciebie to ma przerąbane. Ty jakaś wyrocznia jesteś czy co? Za co mam kochać tę pracę i sytuację, że muszę latać wokół niemieckich staruszków zamiast cieszyć się wnukami w polsce i godnie żyć? Latam po tych sztelach, bo albo każą wstawać 4 razy w nocy, albo gonią z nożem, brudzą po kątach kilka razy dziennie albo nie szanują. Po co ściemniać, że to fajna praca?

1. Co jest fajnego w pracy z osobami starszymi, np. demencyjnymi?

2. Czy nie wolałbyś zarabiać 5 tysięcy w Polsce?

3. Czy nie wolałbyś być szefem własnej firmy w polsce lub pracować na dobrym stanowisku?

4. Fajnie jest pracować u kogoś w domu jak parobek i czuć się jak obcy lub intruz?

5. Fajnie jest mieszkać 24h przynajmniej kilka miesięcy w roku poza domem tracą narodziny wnuków, urodziny przyjaciół itd.?

6. Tak wyobrażałeś sobie drugą połowę swojego życia? Naprawdę? Nie osłabiaj mnie!

Przestań facet pitolić i robić z siebie gwiazdę. Jedziesz na tym samym wózku co ja i na pewno nie z wyboru.

paulina---no to mi dopiełaś , gwiazde  z siebie nie robię ,ale też nie narzucam nikomu swojego zdania,masz racje wolałbym zarobić to w domu a nie za granicą ,ale przykro mi tego "gówna " w Polsce nie zmienię ,o czym i kogo mam na myśli to zapewne się domyślasz.Temat szeroki.Jednak czego nienawidzę to fanatyzmu .Dalej nie piszę bo znów napiszę coś co wielu osobom nie będzie na rękę .Pozdrawiam.

17 godzin temu, Gość paulina napisał:

A co byś chciał napisać więcej? Widzę, że tu każdy kto ma inne zdanie od Ciebie to ma przerąbane. Ty jakaś wyrocznia jesteś czy co? Za co mam kochać tę pracę i sytuację, że muszę latać wokół niemieckich staruszków zamiast cieszyć się wnukami w polsce i godnie żyć? Latam po tych sztelach, bo albo każą wstawać 4 razy w nocy, albo gonią z nożem, brudzą po kątach kilka razy dziennie albo nie szanują. Po co ściemniać, że to fajna praca?

1. Co jest fajnego w pracy z osobami starszymi, np. demencyjnymi?

2. Czy nie wolałbyś zarabiać 5 tysięcy w Polsce?

3. Czy nie wolałbyś być szefem własnej firmy w polsce lub pracować na dobrym stanowisku?

4. Fajnie jest pracować u kogoś w domu jak parobek i czuć się jak obcy lub intruz?

5. Fajnie jest mieszkać 24h przynajmniej kilka miesięcy w roku poza domem tracą narodziny wnuków, urodziny przyjaciół itd.?

6. Tak wyobrażałeś sobie drugą połowę swojego życia? Naprawdę? Nie osłabiaj mnie!

Przestań facet pitolić i robić z siebie gwiazdę. Jedziesz na tym samym wózku co ja i na pewno nie z wyboru.

my to wszystko wiemy Paulinko  i też wolimy  miec , to wszystko co tu piszesz ,ale coś chyba zle zrozumiałas ,bo ja nie kojarze aby ktoś się tutaj wywyższał,,,praca jak praca ,,,jak ktoś chce pracować to niech pracuje a jak ktos nie -to nie,,,jak ktoś chwali pracę to niech chwali bo ta praca mu się podoba i ta praca przynosi takie efekty ,że nie jest się dziadem,,,a to dużo,.cytuję: Czy ,,nie wolałbyś być szefem własnej firmy w polsce lub pracować na dobrym stanowisku?"

a ja Ci powiem ,że nigdy w życiu bym nie chciała być szefem w polskiej firmie teraz -nigdy ,

już jedna Danusia otworzyła biznes w Polsce i pójdzie z torbami ,,,wiem to ,,,

19 godzin temu, Gość paulina napisał:

 Za co mam kochać tę pracę i sytuację, że muszę latać wokół niemieckich staruszków zamiast cieszyć się wnukami w polsce i godnie żyć? Latam po tych sztelach, bo albo każą wstawać 4 razy w nocy, albo gonią z nożem, brudzą po kątach kilka razy dziennie albo nie szanują. Po co ściemniać, że to fajna praca?

1. Co jest fajnego w pracy z osobami starszymi, np. demencyjnymi?

2. Czy nie wolałbyś zarabiać 5 tysięcy w Polsce?

3. Czy nie wolałbyś być szefem własnej firmy w polsce lub pracować na dobrym stanowisku?

4. Fajnie jest pracować u kogoś w domu jak parobek i czuć się jak obcy lub intruz?

5. Fajnie jest mieszkać 24h przynajmniej kilka miesięcy w roku poza domem tracą narodziny wnuków, urodziny przyjaciół itd.?

6. Tak wyobrażałeś sobie drugą połowę swojego życia? Naprawdę? Nie osłabiaj mnie!

 

Wszystko prawda, gorzka prawda. Czasem warto to sobie uświadomić jak cięzkie jest nasze zajęcie, bo łudzeniem się   rozwojem  czy lubieniem tej roboty daleko się nie zajdzie.

 Myślę, że właśnie uświadamiając sobie 

jak trudną robotę odwalamy

możemy nabierać sami do siebie szacunku

i to jest bardzo ważne - mieć szacunek dla siebie,

żeby sobie radzić w tej często paskudnej pracy.

zalezy w jakim kontekscie odbierasz słowo "lubisz" akurat w tym fachu?jeżeli tylko pieniądz rządzi emocjami ,no to potem są zgrzyty po jednej i drugiej stronie.

Gdyby istotnie trzeba było aż lubić tą pracę - żeby nie było zgrzytów- 

to pewnie nikt by jej nie wykonywał, albo wszędzie były zgrzyty, że hej !

Ja w tej pracy lubię pieniądze i duży wybór. Samą pracę można jakoś znieść, ale lubić takie uwiązanie ?  to mogłaby tylko masochistka lub masochista

Serenity  generalizujesz -nie wszystkie stele i rodziny są wredne ,wszystko zależy jak się trafi.Jest to nasz wybór.Gdyby to jeszcze zależało tylko ode mnie na jakie miejsce trafie,to całkiem bym polubił tą prace ha ha.

Wystarczy zaakceptować tę pracę a będzie mniejsze obciążenie psychicznie. Podobnie jest z każdą inną pracą, chyba wszystkich najbardziej męczy praca, którą z trudem "znosimy"?!

Prosto i logicznie!

Jeśli tak prosto i  logicznie to znaczyłoby, że np. ciężką agresywną PDP wystarczy polubić i wszystko będzie ok? ?? Inaczej -  jeśli nie wytrzymujemy to nasza wina, bo za mało kochamy naszych klientów i pracę?

        Lubienie nie jest aktem woli ani umiejętności, ale WYNIKA z sytuacji. W naturalny sposób nie lubimy być pozbawiani tego co mają inni: własny kąt, czas wolny, kontakt z ludźmi, a opiekunki są tego pozbawione w mniejszym lub większym stopniu, choć mamy za to płacone, ale i tak nie wierzę, żeby ktokolwiek tą pracę lubił.

      I nie ma co się obciążać wymagając od siebie lubienia tej pracy.

"....Lubienie nie jest aktem woli ani umiejętności, ale WYNIKA z sytuacji-.."  cytat--------lubienie to jest aktem naszej woli,kochana Serenito   a siedzenie na przymus i tylko dla pieniedzy i tylko wyłącznie  to akt z niewolenia naszych dusz.To zrobił Rząd Polski z milionami osób!Nie zrobili tego komuniści tylko tzw.demokraci i to jest przykre.Dlatego mi osobiście jest obojętne gdzie mieszkam,tam jest moja matka ,tam gdzie" podaje mi chleb."Ja tą prace lubie a ,że trafi się na "gadów" to i w Polsce  w zakładach jest mnóstwo takich sytuacji.Jeżeli Ci tak żle to dlaczego tu siedzisz  ? Gdybym miał tylko żone przy sobie ,miałbym jak w Raju.Rodzine mogę też odwiedzać i nikt mi tego nie zabroni.

Pozostaję przy moim zdaniu: na zawołanie niczego i nikogo nie polubię, a żyć chcę i zarabiać jakoś muszę... do emerytury, żeby nawiązać jednak do tematu.

59 minut temu, Serenity napisał:

Pozostaję przy moim zdaniu: na zawołanie niczego i nikogo nie polubię, a żyć chcę i zarabiać jakoś muszę... do emerytury, żeby nawiązać jednak do tematu.

masz swoje zdanie i je szanuje-pozdrawiam.