Brak podstawowych ekspertów w agencjach!

Byłaś choć w kilku Altenheimach, wiesz ile kosztują? Jakie w nich są warunki? Bo ja byłem. Mam wrażenie, że jesteś z jakiejś agencji której zależy by podopieczni byli w swoich domach/mieszkaniach do śmierci. Amen

2 godziny temu, kris napisał:

Witam,

Do Gość Lola. Bredzisz, stawki niemieckie za opiekę są stałe. Dokładnie tyle, ile mogą odliczyć od podatku i innych świadczeń i nie zależy to od poziomu języka i wykształcenia opiekunki. To czego żądają od opiekunek to inna sprawa. A polska agencja zapłaci dla niekumatej 800 euro i może się uda, jak się nie uda to będzie następna...

Do Serenity trochę z humorem. Tak, Niemcy uwielbiają planowanie... Wehrmacht miał w podręcznikach: przygotowanie artyleryjskie o 5.00, o 5.30 co do sekundy atak... Jak mówiłem, że nie planuję na pół roku z wyprzedzeniem, twierdził że Niemcy planują z wyprzedzeniem na 5 lat

Co najmniej 80% naszych podopiecznych nie nadaje się do opieki domowej. Nie wiem przy kim pracowałaś, ale przy demencji czy Alzheimerze planowanie to możesz sobie... Tak jak mówił Siara przy lądowaniu Moralesa (Killerów 2): I cały misterny plan w p...u

Bredzisz to ty, odlicznie od podatku to inna sprawa. Po pierwsze dlaczego niekumata ma zarobic tyle co kumata?Pracuje dlugo i zarabiam wiecej niz niekumata, ktora biora tylko wyjatkowo na swieta, bo zmienniczke mam z bardzo  dobra znajomoscia niemieckiego. Gdy niekumata nas zastepuje tyle co  nam jej nie placa. i to wiem na 100% O stawkach za poziom niemieckiego ma na swoich stronach niejedna niemiecka agencja, i strony roznych portali dla seniorow w Niemczech. , aby im wyjasnic jak to wyglada wraz  z informacjami o  roznych ulgach finansowych, wiec nie wciskaj bzdur.Poczytaj sobie oferty nawet  tu w zakladce, jakie stawki i jakie wymagania co do jezyka. Niejednokrotnie opiekunki pisaly na forach,o tym, ze rodzina z nich zrezygnowala, bo chcieli z dobrym a przyjechala ta niekumata. Nie wszystkie oferty to harowa z dzwiganiem, pampersy itd do takich ta kumata nie pojedzie , no chyba ze akurat to jej pasuje. Jak Adamos napisal, jezykiem nie podniesie chorego, dlatego do ciezkich miejsc przewaznie jezdzi niekumata, zeby daleko nie szukac to  te moje niekumate bidule, ktore zapierdzielaja, dzwigaja bo nikt im nie da nic lepszego.

20 minut temu, Serenity napisał:

1. Kończę wątek planowania.

2. Zawsze prawie  altersheim jest  tańszy i wygodniejszy dla rodzin naszych pdp, ale domowa opieka jest lepsza dla pacjenta - jak długo da się to przeprowadzić. Do domów opieki dopłaty są znaczne, ale warunki tam coraz gorsze.

Z calym szacunkiem ale pobyt w Altenheimie  kosztuje sporo, dlatego  trafiaja tam z reguly ciezkie przypadki, kiedy opiekunka domowa juz  nie potrafi taka osoba sie zajac.Taniej wychodzi zatrudnienie Polki czy Rumunki.

19 minut temu, kris napisał:

Byłaś choć w kilku Altenheimach, wiesz ile kosztują? Jakie w nich są warunki? Bo ja byłem. Mam wrażenie, że jesteś z jakiejś agencji której zależy by podopieczni byli w swoich domach/mieszkaniach do śmierci. Amen

Hehe...agencje tak sie reklamuja jako alternatywa dla domow opieki ale tansza alternatywa. Serenity twierdzi, ze Altenheim jest tanszy, wiec to chyba logiczne, ze nie jest z agencji.

ha ha robi się wesoło  ha ha

10 godzin temu, Gość Lola napisał:

Z calym szacunkiem ale pobyt w Altenheimie  kosztuje sporo, dlatego  trafiaja tam z reguly ciezkie przypadki, kiedy opiekunka domowa juz  nie potrafi taka osoba sie zajac.Taniej wychodzi zatrudnienie Polki czy Rumunki.

               Tak, pobyt w  domu opieku kosztuje dużo, przy demencji taki troszkę lepszy zakład to nic poniżej 3 tysięcy euro, ale koszt w co najmniej połowie z reguły pokrywa państwo niemieckie ( przy czasie wskażę konkretniejsze źródła informacji), więc już choćby z tego względu jest taniej niż agencja. poza tym ważne jest także to , że umieszczenie starca w domu  opieki powoduje zwolnienie jego mieszkania i rodzina zyskuje pusty dom, który jest sporo wart, a który mogą wynająć lub sprzedać ( z reguły mieszkanie po wyprowadzonych dziadkach zajmują wnuki )

         Interesu dzieci Pdp raczej na nas nie robią, chyba, że zatrudniają na czarno i są taaaak bogaci, że im dopłata nie przysługuje, ale to prawdziwa rzadkość.

       Niemniej staruszkowie nie chcą odchodzić ze swoich domów i trzymają się ich rękoma i nogami. Wyprowadzanie siłą i choćby pod wpływem silnych leków takich  staruszków to ogromna tragedia też dla najbliższych - potem muszą nieraz patrzeć jak ich rodzic gaśnie jak świeczka albo w parę dni zamienia się w warzywo. No i poziom altersheimów spada od lat. Dlatego mamy tą pracę.

         Miałam jedną tylko pdp, którą syn koniecznie chciał wypędzić do hospicjum i na prawdę nią pomiatał, ale większość Niemców - choć dość chłodni wobec rodziców i zmęczeni tą długą starością - chcą jednak zapewnić im lepsze warunki i rzadko kiedy chodzi jedynie o pieniądze.

@kris a tobie życzę lżejszych przypadków  i więcej czasu do namysłu na naszą pracą, bo Ci tego  potrzeba

Niestety nie zgadzam sie , wiem od samych Niemcow, ze pobyt w Altenheimie drogo kosztuje, oddaja tam rodzicow nie z  powodu sentymentow, zeby dokonali zywota w swoim domu, tylko wtedy , gdy domowa opieka juz nie wystarcza, zdarza sie, ze chodzi o  przejecie domu, wtedy szybko staruszek znajduje sie w Altenheimie, chociaz jeszcze moglby zostac w domu. Altenheim kosztuje srednio 3000 euro, stawki w agencjach zaczynaja sie juz od 1600, wiec o czym tu gadac. 2500 euro placa Niemcy za dwoje, opiekunka z tego ma oczywiscie mniej. Ile musieliby zaplacic za dwie osoby w Altenheimie. Bzdura totalna, pierwszy raz slysze, ze Altenheim jest tanszy, gdyby tak bylo skonczyla by sie robota dla opiekunek,  czy chlodni czy wrazliwi potrafia liczyc, dlatego agencje wiedza jak sie odpowiednio zareklamowac,  na co  zwroca szczegolna uwage i na swoich stronach internetowych  pisza  Ta.Doplata do opiekunki jest zalezy od Pflegestuffe, ale koszty jakies trzeba poniesc, dlatego bogaci nie zatrudniaja na czarno, chyba, ze straszniie skapi. Zaplaca kobicie 1000 euro kumata czy nie, niech sie matka, ojciec meczy a jeszcze i w ogrodzie bedzie tyrala. Wszystkie agencje reklamuja  swoje uslugi jako alternatywa jesli chodzi o koszty pobytu w Altenheimie czy calodobowych uslug przez niemiecki Pflegedienst. I tak jna wstepie  czytamy"Polnische Pflegkrafte schon ab 155o euro!"I kazda zacheca np tak-"Die kosten sind wesentlich niedrieger als fur eine gleichwertige 24h Betreuung durch einen deutschen Pflegedienst. Unsere Preise polnische Betreuung 24h so niedrieg  dass wir Ihnen eine echte Alternative fur Pflegeheim bieten konnen." I taki mniej wiecej  zacheca kazda niemiecka agencja wspolpracujaca z polska czy rumunska.

2 godziny temu, Gość Lola napisał:

Niestety nie zgadzam sie , wiem od samych Niemcow, ze pobyt w Altenheimie drogo kosztuje, oddaja tam rodzicow nie z  powodu sentymentow, zeby dokonali zywota w swoim domu, tylko wtedy , gdy domowa opieka juz nie wystarcza, zdarza sie, ze chodzi o  przejecie domu, wtedy szybko staruszek znajduje sie w Altenheimie, chociaz jeszcze moglby zostac w domu. Altenheim kosztuje srednio 3000 euro, stawki w agencjach zaczynaja sie juz od 1600, wiec o czym tu gadac. 2500 euro placa Niemcy za dwoje, opiekunka z tego ma oczywiscie mniej. Ile musieliby zaplacic za dwie osoby w Altenheimie. Bzdura totalna, pierwszy raz slysze, ze Altenheim jest tanszy, gdyby tak bylo skonczyla by sie robota dla opiekunek,  czy chlodni czy wrazliwi potrafia liczyc, dlatego agencje wiedza jak sie odpowiednio zareklamowac,  na co  zwroca szczegolna uwage i na swoich stronach internetowych  pisza  Ta.Doplata do opiekunki jest zalezy od Pflegestuffe, ale koszty jakies trzeba poniesc, dlatego bogaci nie zatrudniaja na czarno, chyba, ze straszniie skapi. Zaplaca kobicie 1000 euro kumata czy nie, niech sie matka, ojciec meczy a jeszcze i w ogrodzie bedzie tyrala. Wszystkie agencje reklamuja  swoje uslugi jako alternatywa jesli chodzi o koszty pobytu w Altenheimie czy calodobowych uslug przez niemiecki Pflegedienst. I tak jna wstepie  czytamy"Polnische Pflegkrafte schon ab 155o euro!"I kazda zacheca np tak-"Die kosten sind wesentlich niedrieger als fur eine gleichwertige 24h Betreuung durch einen deutschen Pflegedienst. Unsere Preise polnische Betreuung 24h so niedrieg  dass wir Ihnen eine echte Alternative fur Pflegeheim bieten konnen." I taki mniej wiecej  zacheca kazda niemiecka agencja wspolpracujaca z polska czy rumunska.

Tak, Lolu , co do pary pdp  to się oczywiście zgadzam

-zlecenie  opieki nad parą wychodzi rodzinie  znacznie taniej w domu niż w pflegehelegeheimie.

a co do zacytowanej przez Ciebie reklamy to zauważ, że tam piszą jedynie, że oferowana przez nich opieka jest tańsza od pflegedienstu ( bo jest) a wobec pflegeheimu stanowi alternatywę, czyli inny wybór - agencja jest więc bardzo ostrożna w zachwalaniu siebie.Nie piszą, że są tańsi od domu opieki.

Ten temat na pewno warto śledzić na bieżąco.

Koszty Pflegedienst pokrywa niemiecka Kasa Chorych. Jak jednemu z moich podopiecznych trzeba było zastosować inne leczenie, to w naszym domu spotkała się szefowa  Pflegedienst i przedstawiciel Kasy Chorych. Chodziło o dość drogie plastry i uzgadniali czy Kasa Chorych pokryje ich stosowanie, tzn czy zasadne jest ich stosowanie.

Po drugie: Pewnych czynności zarezerwowanych dla personelu medycznego nam jako opiekunom nie wolno wykonywać! Zalicza się do tego min rozkładanie i podawanie leków, zakładania pończoch uciskowych, mierzenia ciśnienia (i wyciągania z tego faktu konsekwencji) mierzenia poziomu cukru we krwi, że o leczeniu np odleżyn nie wspomnę. Ja to mam nawet zapisane w swojej umowie! To, że to robimy i na nas to wymuszają agencje i rodziny to inna bajka. Ale verboten!

Pflegedienst, oczywiście, nie jest na zawołanie klientów. Są usługi pokrywane z kas chorych i niepokrywane.

Gdyby Pflegedienst mial siedzieć 24h pprzy pacjencie to kosztowało by to minimum z 8tysięcy euro ( pensja 3 opiekunek z ich ubezpieczeniem plus dojazdy ), i dlatego agencje - co napisałam powyżej - mogą się reklamować jako tańsze od pflegedienstu, co też robią i co się  zresztą zgadza, ale w praktyce domowa opieka 24h przez Pflegedienst raczej nie bywa stosowana.

21 minut temu, kris napisał:

Koszty Pflegedienst pokrywa niemiecka Kasa Chorych. Jak jednemu z moich podopiecznych trzeba było zastosować inne leczenie, to w naszym domu spotkała się szefowa  Pflegedienst i przedstawiciel Kasy Chorych. Chodziło o dość drogie plastry i uzgadniali czy Kasa Chorych pokryje ich stosowanie, tzn czy zasadne jest ich stosowanie.

Po drugie: Pewnych czynności zarezerwowanych dla personelu medycznego nam jako opiekunom nie wolno wykonywać! Zalicza się do tego min rozkładanie i podawanie leków, zakładania pończoch uciskowych, mierzenia ciśnienia (i wyciągania z tego faktu konsekwencji) mierzenia poziomu cukru we krwi, że o leczeniu np odleżyn nie wspomnę. Ja to mam nawet zapisane w swojej umowie! To, że to robimy i na nas to wymuszają agencje i rodziny to inna bajka. Ale verboten!

no właśnie odmówiłam podania pdp czopka, powiedziałam, że to jest czynność medyczna i nie wolno mi jej wykonywać

3 godziny temu, Serenity napisał:

Tak, Lolu , co do pary pdp  to się oczywiście zgadzam

-zlecenie  opieki nad parą wychodzi rodzinie  znacznie taniej w domu niż w pflegehelegeheimie.

a co do zacytowanej przez Ciebie reklamy to zauważ, że tam piszą jedynie, że oferowana przez nich opieka jest tańsza od pflegedienstu ( bo jest) a wobec pflegeheimu stanowi alternatywę, czyli inny wybór - agencja jest więc bardzo ostrożna w zachwalaniu siebie.Nie piszą, że są tańsi od domu opieki.

Ten temat na pewno warto śledzić na bieżąco.

Co ty pleciesz? Pisze jak byk , ze ich ceny za polskie opiekunki sa nizsze i dlatego jest to alternatywa  do Pflegeheimow, ktora klientowi proponuja. Kobito skad bierzesz te bzdurne opinie, strona agencji, ktora zacytowalam to tylko jedna z wielu. Gdyby altenheim byl tani, to juz nie mialabys tej roboty, nie przeceniaj sie i nie wciskaj dyrdymalow o milych i wspolczujacych dzieciach podopiecznych. Tacy oczywiscie sa i z bolem serca pewnie oddaja matke czy ojca do heimu, bo  jakas kobita z Polski juz nie da rady, inni mniej czuli oddaja z bolem serca ale z powodu kasy jaka musza za Altenheim zaplacic. Opiekunki ze wschodu sa tansze , jest na nie duzy popyt dlatego agencje powstaja jak grzyby po deszczu.No dobrze czuly synek chce bymutti zostala do konca w domu, a co z tymi co ich to nie obchodzi? I jest ich calkiem sporo, bo chyba nie powiesz, ze tam,gdzie siedzi opiekunka to rodzice samych wrazliwcow o czulym sercu, wiec dlaczego wola agencje ? Jak nie wiadomo o co chodzi..... no wlasnie.Wezma  opiekunke z agencji, zaplaca z babki emerytury i jeszcze im zostanie, co niektorzy jeszcze przykreca kase na zycie , rzuca 50 euro na tydzien i maja swiety spokoj. No dziwne rzeczy mowisz, lacznie z planem dnia dla dementyka....pobozne zyczenia. Sa rozne stopnie demencji i nawet poczatkujaca opiekunka o tym wie. Poczytaj sobie na przyklad  forum Opiekunki 24, gdzie  dziewczyny pisza jak im podopieczni Tagesplan ukladaja.

Niestety nie zgadzam sie , wiem od samych Niemcow, ze pobyt w Altenheimie drogo kosztuje, oddaja tam rodzicow nie z  powodu sentymentow, zeby dokonali zywota w swoim domu, tylko wtedy , gdy domowa opieka juz nie wystarcza, zdarza sie, ze chodzi o  przejecie domu, wtedy szybko staruszek znajduje sie w Altenheimie, chociaz jeszcze moglby zostac w domu. Altenheim kosztuje srednio 3000 euro, stawki w agencjach zaczynaja sie juz od 1600, wiec o czym tu gadac. 2500 euro placa Niemcy za dwoje, opiekunka z tego ma oczywiscie mniej. Ile musieliby zaplacic za dwie osoby w Altenheimie. Bzdura totalna, pierwszy raz slysze, ze Altenheim jest tanszy, gdyby tak bylo skonczyla by sie robota dla opiekunek,  czy chlodni czy wrazliwi potrafia liczyc, dlatego agencje wiedza jak sie odpowiednio zareklamowac,  na co  zwroca szczegolna uwage i na swoich stronach internetowych  pisza  Ta.Doplata do opiekunki jest zalezy od Pflegestuffe, ale koszty jakies trzeba poniesc, dlatego bogaci nie zatrudniaja na czarno, chyba, ze straszniie skapi. Zaplaca kobicie 1000 euro kumata czy nie, niech sie matka, ojciec meczy a jeszcze i w ogrodzie bedzie tyrala. Wszystkie agencje reklamuja  swoje uslugi jako alternatywa jesli chodzi o koszty pobytu w Altenheimie czy calodobowych uslug przez niemiecki Pflegedienst. I tak jna wstepie  czytamy"Polnische Pflegkrafte schon ab 155o euro!"I kazda zacheca np tak-"Die kosten sind wesentlich niedrieger als fur eine gleichwertige 24h Betreuung durch einen deutschen Pflegedienst. Unsere Preise polnische Betreuung 24h so niedrieg  dass wir Ihnen eine echte Alternative fur Pflegeheim bieten konnen." I taki mniej wiecej  zacheca kazda niemiecka agencja wspolpracujaca z polska czy rumunska.

3 godziny temu, Serenity napisał:

Pflegedienst, oczywiście, nie jest na zawołanie klientów. Są usługi pokrywane z kas chorych i niepokrywane.

Gdyby Pflegedienst mial siedzieć 24h pprzy pacjencie to kosztowało by to minimum z 8tysięcy euro ( pensja 3 opiekunek z ich ubezpieczeniem plus dojazdy ), i dlatego agencje - co napisałam powyżej - mogą się reklamować jako tańsze od pflegedienstu, co też robią i co się  zresztą zgadza, ale w praktyce domowa opieka 24h przez Pflegedienst raczej nie bywa stosowana.

Tak tansze od Pflegedienstu i od Pflegeheimu tez, jak napisalam -zacytowalam,

założyłam nowy temat, bo tu już nikt się nie połapie.

I podtrzymuję co piszę:

- rzadko kiedy altersheim jest droższy od pracy opiekunki z agencji i trudno, żeby było inaczej, bo to jednak luksus.

-plan pracy Opiekunka  musi sobie  układać, bo inaczej zginie np. podstawa : mój czas spoczynku nocnego - to musi być. Nie pisałam, że układam cały dzień osobie z demencją i coś narzucam.

57 minut temu, Serenity napisał:

założyłam nowy temat, bo tu już nikt się nie połapie.

I podtrzymuję co piszę:

- rzadko kiedy altersheim jest droższy od pracy opiekunki z agencji i trudno, żeby było inaczej, bo to jednak luksus.

-plan pracy Opiekunka  musi sobie  układać, bo inaczej zginie np. podstawa : mój czas spoczynku nocnego - to musi być. Nie pisałam, że układam cały dzień osobie z demencją i coś narzucam.

ja nie robilam zadnych planow i do dupy z tym wyszlam... juz tlumacze... pdp ma jakas tam rodzinke, wszytko juz na emeryturach... przyjde jutro am Vormittag ciocie odwiedzic... Am Vormittag do u mnie gdzies kolo 11-13, no nie... siedze na 4 literach bo ma przyjsc.... Hedie nie wstanie drzwi otworzyc wiec ja musze byc.... oki, jest w koncu godzina 15-nasta, nikt nie przylazl i nie zadzwonil.... o 16-nastej ja dzwonie... a u cioci... do 3 Viertelstunde bede, no to dalej siedze... jest, kwadransik przed szostą przylazla, wiec ja gonie do apteki, bo tylko do 18-nastej czynna.... i mowie, ze miala byc przed poludniem, a ta do mnie: przeciez nic nie mowilas, ze masz jakies plany i cos zaplanowalas... wiec teraz jak beda dzwonic to powiem od razu, ze jestem do tej i do tej, pozniej mnie nie bedzie bo mam zalatwiania na miescie i tyle... bo w taki sposob, jak im sie bedzie wydawac, ze mam siedziec cala dobe a zakupy to chyba nocą robic, to nie bede miala nigdy wolnego by wyjsc z domu.... bo prawdziwe wolne to mam jak wyjde, jak jestem w domu to albo pdp czegos bedzie chciala, albo jak na zlosc rozdzwonia sie telefony i to na potege.... oj, biadole dzis od rana....

2 godziny temu, Serenity napisał:

założyłam nowy temat, bo tu już nikt się nie połapie.

I podtrzymuję co piszę:

- rzadko kiedy altersheim jest droższy od pracy opiekunki z agencji i trudno, żeby było inaczej, bo to jednak luksus.

-plan pracy Opiekunka  musi sobie  układać, bo inaczej zginie np. podstawa : mój czas spoczynku nocnego - to musi być. Nie pisałam, że układam cały dzień osobie z demencją i coś narzucam.

Jesli juz to Altenheim albo Pflegeheim nawet nie wiesz jak prawidlowo  pisac , tak jak piszesz tak wiesz na ten temat. Taa ..opiekunka z Ost europe to luksus haha...To zalezy. Przyjedzie kobita ze wsi (sorry nie mam nic do takich kobiet) ledwo duka, nie zna kuchni itd i to ma byc luksus. Dobre!  w Altensheimie osoby jeszce dosc sprawne albo nawet i z lekka Demenz maja zajecia,koncert, kawiarnie, juz nie mowie o Seniorenresidenz. Za standardowy Heim po odliczeniu Pflegegeld np 3 Stuffe, bo z reguly tacy ida do Heimu placa okolo 1900 euro. Przyjezdza polska kobita z podstawowym niemieckim , bo  wiadomo ciezkiego  miejsca ta z lepszym  niemieckim   czyli Niemiec zaplaci juz np  1600 euro, Pflegegeld przy 3 Suffe to 728 euro czyli Herr XY zaplaci 870 euro, no jeszcze cos tam agencji za posrednictwo i mamy rachunek gotowy. No i co sie  bardziej oplaca? Ja, das ist sehr gute Alternative!  Z tym planem to sie nie osmieszaj, plan pracy to sobie mozesz ukladac w domu, przy  opiece nad osoba tzw. normalna to  wiadomo, z reguly jest to rutyna, stale godziny posilkow, Mittagspause, noc spokojna. nie wypieraj sie bo napisanie planu radzilas dziewczynie, ktora nie radzi sobie z demencja , przeczytaj sobie jesli zapomnialas., dlatego  wywolalo to  kkomentarze.

1 godzinę temu, Gość Lola napisał:

    Z tym planem to sie nie osmieszaj, plan pracy to sobie mozesz ukladac w domu, przy  opiece nad osoba tzw. normalna to  wiadomo, z reguly jest to rutyna, stale godziny posilkow, Mittagspause, noc spokojna. nie wypieraj sie bo napisanie planu radzilas dziewczynie, ktora nie radzi sobie z demencja , przeczytaj sobie jesli zapomnialas., dlatego  wywolalo to  kkomentarze.

          W każdej sytuacji układam i uzgadniam plan mojej pracy  tak to też parę razy już powtarzam. Tak, nawet przy Alzheimerze, bo muszę choćby . spać - co stanowi absolutne minimum planu. Polecam to każdej opiekunce, bo to  po prostu działa.

        Tak Pracującej doradzałam sporządzenie planu i nawet wywieszenie, bo jest to bardzo dobry sposób w sytuacji gdy opiekunka nie zna jeszcze dobrze języka, a chory traci poczucie czasu.  Ona sobie dobrze poradzi tam gdzie plan będzie. Pozwala to uniknięcie nieporozumień.

         Nie rozumiem twojego zacietrzewienia, ale po raz kolejny nie będę już tego wątku wyjaśniać.

O ‎2016‎-‎06‎-‎19 at 15:34, Doti napisał:

No nie no o czym tu mowa , język musi być  ,a gdy  trzeba wezwać pomoc ,a gdy trzeba pojechać autem do przeglądu ,do apteki ,gdziekolwiek ? no i porozumienie z pdp.Wiadomym jest też ,że nie odrazu można dobrze szprechać od czegoś trzeba zacząć.

 

Zgadzam sie z Doti. Ja sama widzę po sobie gdy przyswajam nowe słowa, to czuje sie pewniej. Piza tym lepiej można porozumieć sz pdp, dzięki temu jest m łatwiej oraz dla odp, który /ra nie denerwuje się, że musi 5 razy to samo powtarzać. Z rodziną pdp można coś więcej ustalić lub też wybronić się. Taka sytuacje też miałam. Pdp koloryzowała sytuacje, aby mnie pogrążyć, ponieważ wówczas dzieci się ją bardziej interesowały. Oczywiście da się radę ze słabszą znajomością języka, ale jest łatwiej na miejscu gdy zna się język lepiej

o czy tu dyskusja? rzecz jasna ,że musi być znajomość jezyka  i nie tylko,ale podkreślam ,że to nie jest wyznacznik do określania wysokości pensji,bo ten opiekun mni9ej się napracuje jak zna język? tylko  ma mniej z szargane nerwy i potrafi się lepiej "wyszczekać "przed PDP i rodzinką ,jak trafi na "dobrą"stele!.Pamiętam swoje początki.Po prostu czuje się lepiej psychicznie ,ale obowiązki są te same.

15 godzin temu, Serenity napisał:

          W każdej sytuacji układam i uzgadniam plan mojej pracy  tak to też parę razy już powtarzam. Tak, nawet przy Alzheimerze, bo muszę choćby . spać - co stanowi absolutne minimum planu. Polecam to każdej opiekunce, bo to  po prostu działa.

        Tak Pracującej doradzałam sporządzenie planu i nawet wywieszenie, bo jest to bardzo dobry sposób w sytuacji gdy opiekunka nie zna jeszcze dobrze języka, a chory traci poczucie czasu.  Ona sobie dobrze poradzi tam gdzie plan będzie. Pozwala to uniknięcie nieporozumień.

         Nie rozumiem twojego zacietrzewienia, ale po raz kolejny nie będę już tego wątku wyjaśniać.

No coz , kazdy opiekun ma swoje sposoby, najwazniejsze, zeby pomogly. Chcialas doradzic i ok. Troche sie zacietrzewilam, gdyby nie moja  podopieczna Lili  wyszlabym z jednym pomalowanym okiem, a wczorajsze miesiwo o malo co nie przypalone hih...

O 29.02.2016 at 16:34, Blondi napisał:

Już o młódkach ,paniusiach w agencjach pisaliśmy tutaj dużo, o ich pomocy możemy zapomnieć ,o radach i poradach tak samo,ja się czuję jak jakiś intrus i jak lekkie pomiotło,mam robić i gęby nie otwierać i cieszyć się ,że łaskawcy mnie przygarnęli, bardzo zle się czuje,zero szacunku i zero mobilizacji do pracy i zero dobrego słowa za super wykonywaną pracę ,

Panie pracują i wszystkie na jedno kopyto odpowiadają jak roboty, jak elektroniczne maszyny.Mają swoje regułki i tymi regułkami wszystkie ćwierkają.Panie nie mają zielonego pojęcia o pracy opiekunki bo są za młode i nie jedna nawet nie wie jak życie młodego wygląda a co tu mówić o starym i schorowanym człowieku i jego życiu,Agencja to przerób ludzi,jedni się zgłaszają do pracy a inni w tym czasie wymawiają i takie robi się koło,a paniusie mają pole do popisu swoimi nie mądrosciami tylko swoimi regułkami ,,,

Blondi,

z moich doświadczeń wynika, że faktycznie dużo Pań w agencjach to osoby, które nie  mają zielonego pojęcia o pracy opiekunki. Robią tylko kopiuj wklej i powtarzają formułki a o godz. 16:01 telefonu już nie odbierze. Jak na razie jedna z niewielu firm, która pozytywnie się wyróżnia jest Housecare z Gorzowa. Pan Marcin, który jest tam kierownikiem obiera telefonu nawet późno w nocy i dba by opiekunki były zadowolone. Ja już parę razy stamtąd wyjeżdżałam i polecam również innym