Rozmowa przy kawie (1)

Dzień dobry  - pogoda jak drut  .Idę biegać , póżniej nie dam rady . Obiad też muszę przygotować wczesniej temp. w dzień za  wysoka .

Jajka są skazone środkiem chemicznym , ktorym przeprowadzali dezynfekcje w kurnikch  to nie są bakterie.inanse.wp.pl/skazone-jajka-z-holandii-belgii-i-francji-miliony-sztuk-mogly-trafic-na-stoly-6152525158463105a

Ja dla odmiany wracam na swoją starą sztele ,. Nie boje sie ani  rutyny ani nudy . Wiem na czym  stoję i mam głowę spokojną.  Dobrego dnia wszystkim zyczę.

Niedawno w DE pisali że jajka z Holandii są skażone, od razu poleciałam do lodówki sprawdzać numerki.

Ja nie wracam, choć jak do tej pory to trafiam w dobre miejsca z innego powodu. Dwa miesiące bez pracy to dla mnie za długo.

Dzień Dobry.

Moje słoneczka dzisiaj wracają z wakacji, pora zabrać się za lepienie pierogów.

Ale najpierw dla mnie i dla wszystkich.

Witam , kawkę juz wypiłam , dzieki

. U mnie tez dzisiaj pochmurno  . Miłego i spokojnego dnia wszystkim zycze 

Witam i życzę miłego dnia

O 8.08.2017 at 10:06, Michał845 napisał:

Kurczę, skąd Wy takie stawki bierzecie?  Ja miałem zawsze 1000€ (przez agencję), w porywach 1100€, raz jeden 1200€. Chociaż ja bez prawa jazdy, bez perfekcyjnego Niemieckiego, no i nie gotuje jak szef kuchni

Patrz na stronach agentur, wrzucają swoje ogłoszenia ze stawkami.

Kawy to już się dzisiaj z Wami nie napije ale może po piwku zimnym Wam postawię u mnie już od tygodnia ani kropla deszczu nie spadła czekam nad odrobinę chłodku jak na zbawienie.

A gdzie @jolantapl. jesteś?  Bo przy Hamburgu to od ponad miesiąca deszcze praktycznie codziennie. Dzisiaj WYJĄTKOWO nic nie padało

Swoją drogą powiem wam, że byłem już na kilku adresach w Niemczech, a także naturalnie przy okazjach odwiedziłem wiele wiele innych domów.... I zauważyłem, że w Niemczech klimatyzacja w domach nie jest zbyt popularna, co może dziwić biorąc pod uwagę ich względną zamożność. Tak naprawdę dopiero tutaj gdzie aktualnie jestem spotkałem się z klimatyzacją.  Chociaż póki co nie musiałem używać bo pomimo (czasem) upałów jest dosyć znośnie.  W sumie się cieszę, że jestem teraz w lato tutaj gdzie jestem bo dochodzą mnie wieści z Polski, że nie idzie w mieszkaniu wytrzymać. Mieszkanie w kamienicy na poddaszu z cienkim i płaskim dachem. Jak nagrzeje w ciągu dnia to w nocy za oknem 23 stopnie, a w mieszkaniu 30.  Wielokrotnie matce proponowałem, że zakupię klimatyzację do mieszkania, ale matka taka jakaś przedpotopowa, że: "absolutnie nie bo sąsiadom na pewno będzie przeszkadzać, że głośne i prąd będzie żarło". Nie da się przekonać

Dzień dobry . Obudziłam sie o 3.30 w rozświetlonym pokoju. To burza z wyładowaniami atmosferycznymi jakiej dawno nie widziałam uczyniła z nocy dzień , Zgasły latarnie a ja nie mogłam sie połapać patrząc na zegarek - co tu grane ? Dopiero jak  doszłm do siebie  zajarzyłam . Oj , się działo . Po burzy wyszłam na taras zobaczyć jakie spustoszenia w moich kwiatach deszcz dokonał. Powietrze - marzenie , czyste , pachnące  a kwiaty tylko troche opadły . W dzień bedzie parno i duszno , zapowiadaja upał. Może jakieś rosliny tropikalne posadzić ? pogoda wymarzona .

Spokojnego dnia  .   A  pyszna gorąca z puszystą pianką dla wszystkich . To na rozruch  .

Dzien Dobry opiekunkowo:) Zapraszam rownież na    @Blondi pobudka  

Dzień dobry kochani dołączam się do porannej kawy od @Erika .@Michał845 ja pracuje rzut beretem od Berlina a byłam kiedyś w Bremerhafen i tam było nie za ciekawie z pogodę pamiętam ,że o tej porze ostro grzali już w kaloryferach a jak wracałam chyba 12 sierpnia to była tam już pogoda typowo jesienna a jak przyjechałam do Polski to lato jeszcze pełną gębą.

Dzień Dobry. Kawka zrobiona,moje kobietki śpią a ja lecę bo świeże bułeczki na śniadanko.

U mnie też w nocy była burza, ale zahaczyła mnie tylko bokiem.

Zostało mi jeszcze 10 dni pracy mam nadzieję,że dam radę na szczęscie z moją babcią jest co raz lepiej i powolutku wraca do zdrowia myślę,że jak będę wyjeżdżała i znów będzie chodziła przy rolatorku.Ciężkie ,ciężkie zlecenie tylko podopieczna do rany przyłóż .

Coś chyba krótkie zlecenie ? To już dwa miesiące minęły ????

Zresztą, jak tak ciężko to może lepiej że krótko ?

Ha ha podziało się na tym zleceniu oj podziało .Rodzina niereformowalna brak możliwości dalszej współpracy i po zleceniu i tak miesiąc w sobotę mija .

Witajcie dziewczęta Piję kawkę na tarasie, chociaż popadało w nocy.Ale taras zadaszony. Ja też ostatnie dni na szteli...Czas na zmiany, może tym razem odpuszczę sobie demencję, haha. Może poznam inne krainy ? Na stronce którejś z agencji czytałem,że można wybrać sobie land,w którym chciałoby się pracować....To wybieram sobie Monako A w jednym z ogłoszeń oferta dla opiekunki do babci...dziadek zdrowy, obydwoje lubią sobie urlopować i zawsze zabierają opiekunkę ze sobą.

A nasza Blondi wsiąkła na całego...chyba

Wszystkim życzę miłego dnia

Jak trafię w sklepie to kupię !

Nie dla siebie.

Ja już po spacerku z moim pdp, trochę sportu z rana . Mam duzo wolnego po południu i chciałam dziadziusia dotlenić no i popchać mój samochód   trochę pot po tyłku mi leciał ale dam radęjeszcze 2 tygodnie.

@Łukasz gdzie ta oferta do tych urlopowiczów jest? bo mi przydałby się chociaż króciutki urlop ha ha

               Pozdrawiam wszystkich . Sama mam kiepski nastrój po obejrzeniu reportażu o naszej pracy.... Kiepsko spalam... Może lepiej za dużo nie rozumieć ?

na perfektonie,haha.Zajrzyj tam

jolantapl.

jolantapl.

Ale znając słabo niemiecki zarabiałabym mniej i pracowała jeszcze ciężej : wszystko ma swoją cenę.

@Serenity to nie dokońca prawda fakt ,że lepiej płatne oferty dla kogoś kto zna język tylko podstawowo to przeważnie bardzo cięzkie przypadki ale znam opiekunki z dobrą znajomością,którym też się zdarza w jakieś gówno wdepnąć czy czyli ta praca rzadzi się jednak po części przypadkiem oczywiście,że im masz większe kwalifikacje tym lepiej zarabiasz ale czy się bardziej nie narobisz? niestety nie zawsze.

Idę na zasłużoną przerwę koniec oglądania telewizorka babcia 2 godziny odpoczywać będzie w łóżeczku a ja w swoim pokoiku do zobaczenia na popołudniowej kawie.

@jolantapl. Oczywiście, że ja też nieraz i nie dwa wdepnęłam w gówno i pewnie nieraz jeszcze wdepnę, ale teraz  wiem, że mogę  zawalczyć o "normalność "  albo szybko z tego zrezygnować i będzie następna oferta. Zwłaszcza moje początki były fatalne. Dziś to nawet wstyd by było się przyznać co mi się przytrafiało. Ruletka....

ha ha @Serenity to prawda,ze czasami spotykają nas historię,do których wstyd się przyznać ale tak to jest w zyciu raz na wozie raz na nawozie ha ha a walczyć o swoje zawsze mozna moja firma najpierw na mnie nakrzyczała a za godzinę dzwonili ,że mnie rozumieją trzeba być nie złym dyplomatą,zeby wyjść zwycięsko z takiej sytuacji jaką ja teraz mam ale też trzeba zachować zimną krew i panować nad emocjami.Potwierdzili mi już zjazd na 100% .