Rozmowa przy kawie (1)

Wstałam.

Dzień witamy sloneczkiem. Pić kawkę  szybciutko i póki podopieczni się nie obudzi 5 minut na słoneczko,, które  akumulatorem  Wam podaruje. Miłego dnia

"Który  akumulatorek Wam podladuje"  tak miało być . Chyba czeskim piszę oj.

Sadzić nie sadziłam ale na wykopki jeździłam i to chętnie.

Witam i życzę wszystkim miłego dnia 

Ubawiłem się wczoraj, czytając posty. Babcia śpi do 10ej, to ja myk na TV na Polonię i ranczo obejrzeć robota nie zając, nie ucieknie

@erika jak Cie daaawno niw widzialam witaj Słonko

8 godzin temu, Maria Jolanta napisał:

 

@Betty, nie mogę się przyzwyczaić. Ledwie przyjechałaś a już wyjeżdżasz....

ha przy Waszych dłuuuugich turnusach 3 tyg to rzeczywiscie krotko, ale jak ciezka stella to te  3 tyg wydawac sie tez czasem moga wiecznoscia....

3 tygodnie? To jakieś krótkie zastępstwo Betty?

12 godzin temu, Łukasz napisał:

jak się babci powie ...ich liebe Dich ..to potem cała udobruchana Dobranoc kochani

Ja cmokne babcie w policzek, poglaszce i zycze jej dobrej nocy. Córka zaś wita i żegna się jak żołnierz. Potrzacha ręką  I to wszystko. Czy oni mają to we krwi???????  Żadnej czułości wobec rodzica.

38 minut temu, Jaga8584 napisał:

Ja cmokne babcie w policzek, poglaszce i zycze jej dobrej nocy. Córka zaś wita i żegna się jak żołnierz. Potrzacha ręką  I to wszystko. Czy oni mają to we krwi???????  Żadnej czułości wobec rodzica.

Oni? Czyli Niemcy? Czy ta konkretna rodzina? Bo z tym jest różnie i to pewnie zależy od tego jakie byly   zawsze relacje w danej rodzinie a wiadomo, że nie wszędzie jest sielankowo czy to u nas czy w niemieckich rodzinach. Ja akurat niejednokrotnie bylam swiadkiem bardzo czulych powitan i pożegnań.Chyba, ze na pokaz.

Pisze o tej rodzinie, U której obecnie jestem. A narodowość niemiecka

                                                   Reklamacja.

Szanowna Pani, postaram się być delikatna by nie urazić Pani uczuć. Wiem, że zraniona często Pani płacze a tego bynajmniej nie pragnę. Cieszę się że obecnie ma Pani dobry humor i pogodną twarz. Miło jest widzieć uśmiech na twarzy. Tylko czy mogłaby Pani troszkę mniej się uśmiechać ? Oczywiście uśmiech Pani jest niezwykle promienny i można się przy nim ogrzać, ale pochodzę z kraju o umiarkowanym klimacie i przywykłam do bardziej stonowanego uśmiechu.

Z wyrazami szacunku

Maria Jolanta

4 godziny temu, Betty napisał:

@erika jak Cie daaawno niw widzialam witaj Słonko

@Betty kopa czasu  a teraz biorę sie twardo do pracy   może złapię takiego powera jak nasza blondi @Betty nawet myślałam wczesniej o Tobie, jak szukałaś pary na zastepstwo  ale pora roku nie odpowiada dla mojego kogutka  on ma swoje hobby co się łączy z pracą na wodzie .A wiesz jakbym miała z nim dobrze  wszystko na plus , nawet za sex bym nie tęskniła Pozdrawiam 

ale lunęło, akurat zdążyłem wrócić ze sklepu...Za to już jutro siedzę w domu...Odpoczynek u pdp, haha.

7 godzin temu, Beata Giz napisał:

3 tygodnie? To jakieś krótkie zastępstwo Betty?

nie, w Austrii turnusy trwaja po 2, 3, gora 4 tygodnie zawsze....

ale opowiem Wam jaki swiat jest maly: wychodze dzis na Pause tu w Austrii i spotykam Kasię, tez opiekunke... a ona mi mowi, ze czytala moje wypowiedzi jako Betty na forum i skojarzyla, ze to ja ha jaki ten swiat maly... buziaki Kasiu

2 godziny temu, erika napisał:

@Betty kopa czasu  a teraz biorę sie twardo do pracy   może złapię takiego powera jak nasza blondi @Betty nawet myślałam wczesniej o Tobie, jak szukałaś pary na zastepstwo  ale pora roku nie odpowiada dla mojego kogutka  on ma swoje hobby co się łączy z pracą na wodzie .A wiesz jakbym miała z nim dobrze  wszystko na plus , nawet za sex bym nie tęskniła Pozdrawiam 

ha fajnie by bylo.... nie wiem, czy adam bedzie chcial na stale pracowac, jakby mu przeszlo i zatesknil za Niemcami to temat bylby otwarty i kolejna osobe z forum poznalabym na zywo w pracy...

No słoneczka, opowiadajcie jak Wam ta połówka tygodnia przeszła ?

Mnie cudownie. Za dwa tygodnie wracam do domciu.

Nie wiem czy Wy też tak macie ale jak już mi zostaje właśnie dwa tygodnie to powoli zaczynam odliczać a ostatni tydzień to już jedną nogą w domu siedzę a dni ciągną się jak guma do żucia.

Maria Jolanta, słoneczko, haha. Dzionek mi fajnie minął, połówka tygodnia też. Dziś babcia miała Besuch ...odwiedziła ją siostrzenica z mężem z Holandii. Ciacho biszkoptowe z jagodami l z wiśniami...pycha, z Holandii, upieczone u cukiernika. Jeden raz tak sobie pozwoliłem ale zgubię to w sobotę, gdy zamiast do centrum w jedną stronę pójdę z buta, a nie podjadę tramwajem

Nasza Blondi w podróży, ja już idę  powoli nynkać.

Dobranoc opiekunkowo

Czekoladki musiałam podjeść na stresa.

Od pół godziny słyszałam jakieś szelesty, myślałam że to ćma i ją przydybię jak zgaszę światło na chwilę.

A to był pasikonik. OGROMNY ! On się mnie bał a ja jego. Naganiałam się za nim z pudełkiem a ten bidula wiał za meble. W końcu udało mi się go złapać i eksmitować za okno.

Nie wiedziałam że one takie wielkie.

A teraz spokojnie pójdę spać.

Ale duży , ja coś nie mogę dzisiaj zasnąć  juz żyje podróżą ale muszę bo jutro nowy dzien i pomału pakowanie . Dobranoc tym co jeszcze nie śpią a pozostałym kolorowych snów  

Dzień Dobry.

Stawiam dzisiaj bo na pewno się przyda.

Leciutko zaspałam bo dopiero o siódmej wstałam, na szczęście zdążyłam i ze śniadaniem i z obudzeniem babuszki na zastrzyk.

W nocy popadało ale gdybym na własne uszy nie słyszała to bym nie uwierzyła. Ziemia wypiła całą wodę i nie ma po niej śladu...

@erika to już teraz ? Zrozumiałam że na lato zostajecie w Polsce ???

Dzien Dobry  tez troche pospalam , ale co mi tam nie mam narazie obowiązków  @Maria Jolanta dzięki za , Maria  cieżko u mnie sie połapać  nawet moi bliskich zaskakuje  . Ale ci powiem , bo starzy Forumowicze znają ten temat  Ja obecnie w Polsce a mój kogutek w Niemczech /obywatel de./   Miłego dnia wszystkim zycze  

Kogutek Das ist mein Freund

erika, w każdym tego słowa znaczeniu 

Witajcie dziewczyny i pozostałe opiekunki. Życzę Wam miłego dnia

Witajcie chłopaki i pozostali opiekunki ;-)

Nogi mi do ... wchodzą. Wcale daleko nie byłyśmy.

Kondycja mi siada czy co ?

Wypiję i zaraz pora za obiadek się brać. Wczoraj zrobiłam mięsko i po raz pierwszy babuszka miała zastrzeżenia, niezbyt jej przypadło do gustu. Dzisiaj idę na łatwiznę - schaboszczaki, makaron i sosik co mi został po wczorajszym mięsku. Sosik babuszce smakował.

2 minuty temu, Maria Jolanta napisał:

Nogi mi do ... wchodzą. Wcale daleko nie byłyśmy.

Kondycja mi siada czy co ?

wydaje się, że wszystkim prawie siada tu kondycja. Jasne, nikt nie staje się młodszy, ale ja po pierwszych 3 miesiącach ( w dobrym miejscu ) wróciłam jako flak... Nie dałam ujechać paru km rowerkiem, a wcześniej to byłam wysportowana w tym temacie. Teraz wracam do kraju szybciej i biorę ostry kurs na działanie.

     O żarcik mi się przypomniał mojego polskiego przyjaciela:

Jedzie sobie niemiecki autobus gdzieś w Niemczech, a tu kibice z Polski stoją na poboczu i kiwają... Bus staje... Oni pytają :

- czy zabierze nas pan na stadion ? A kierowca pyta :

- Was ?

-No, nasss...

-  Was ? Nein ! - i odjeżdża.

 No, suchar ten żart, ale się uśmiałam.

Witam. Spóźniona jestem,  bo przysneło mi się.  No cóż , widać że mój organizm potrzebuje regeneracji . Na nogach jestem od 7 i do 22. Przerwa od 13 do 15, tylko nie zawsze ja mam . A to przyjdzie ktoś do przeglądu, a a to lekarz ( sympatyczny, ale  nasi chłopcy  to modzio), a to sąsiadka wpadnie, a to córka na zakupy prosi, a to koleżanki upominaja się o spotkanie. Kiedy poleżeć?    Czas szbko leci, ale to dobrze, bo do powrotu blisko , a i urlop juz zaplanowany. Pochmurno, ciepło. Cuuuuuudownie. Nie mogę wpisać  emocji, ale duży buziak

@Serenity, ciekawe spostrzeżenie, muszę siebie też poobserwować i teraz i na przyszłość.

@Jaga8584 Ja też na nogach tyle samo ale .... ale ja mam urlop. Zrobię swoje i wiecznie pauza za pauzą leci a niedziele mam wolne. Jakby jeszcze kasa była lepsza to byłaby pełnia szczęścia.

Nie kładę się dzisiaj na drzemkę. Nie kładę się dzisiaj na drzemkę. Nie kładę się dzisiaj na drzemkę....

Nie. Potem w nocy spać nie mogę i czekolady wpycham. A propos czekolady...Troszkę, nie więcej niż pół.... A co mi tam.