Rozmowa przy kawie (1)

Dzień Dobry kochani! czeka ,dzień czeka,PDP czeka,robota nie zając nie ucieknie,spokojnie i powoli wstawać i relaxować się cały dzien,,jak kto potrafi

Zapraszam na pyszną    

Dzień Dobry   kawka pyszna , a do śniadanka @Łukasz poproszę jeszcze jogurt  Miłego i spokojnego dnia wszystkim życzę.

Też witam wszystkich ! i pozdrawiam.

Witam opiekunkowo!!! Zycze milego,radosnego i spelnionego dnia w srodku tygodnia !!!

Co to dzisiaj za dzień? 15 marca ,,,co we mnie wstąpiło ,,jakiś diabeł do roboty,,powera mam takiego ,że nie wiem w co ręce wsadzić,,robię wszystko jednoczesnie ale z głową,,ale sobie relax zafundowałam,,za darmo normalnie roznosi mnie ,,,skąd ja tyle energi  mam w sobie ,,mogę komuś troszkę odstąpić,,,

Dawaj do mnie troche bo mam "dola" ale podziele sie jeszcze z kims !!!

Godzinę temu, [email protected] napisał:

Dawaj do mnie troche bo mam "dola" ale podziele sie jeszcze z kims !!!

Kurdupelku bierz ile chcesz i pogoń tego doła,,,

O 11.03.2017 at 12:06, Blondi napisał:

@Betty odpoczywa w domku

odpoczywam? hm... dochodze do siebie... przynajmniej probuje... mam problem... z tego zwigania cos mi sie stalo z kregoslupem.... albo mi sie cos przesunelo, albo jakas przepuklina... jest tak, ze nie moge sie na plasko polozyc na plecach... na boku jeszcze tak, ale na plasko cos jakby mi wystwalao z tylu i przeszkadzalo i najgorsze, ze boli.... jak nie przejdzie to czeka mnie koncem tego tygodnia wizyta u lekarza i przeswietlenie... 

a co do dziada... opiekunka (zmianniczka) zglasza agenturze, a ta nie reaguje.... chodzi o to, ze dziada w piatek wypuszczono ze szpitala, bo go tam nie chca... trafil do omu na jedna dobe, ale jest agresywny i najgorsze zatracil zdolnosc przelykania calkiem... nie wiadomo, czy nie moze, czy nie wie juz jak sie to robi... ale jesc, ani pic nie da mu sie dac..... no i co dalej? Daniela wezwala w sobote Rettung, zabrali go, ale w szpitalu go nie chca i w piatek odsylaja go do omu... ona rozmawiala z lekarzem rodzinnym, ale on sie nie podejmie zeby przychodzic i kroplowki mu dawac... chyba jakis Heim bylby najlepszy w tej sytuacji... bo w warunkach domowych nie da sie.... 

tylko, ze agentura na amile nie odpowiada... osoba upowazniona przez rozie do sprawowania prawnej opieki nad nim nie ma pomyslu, a biedna Rumunka siedzi i nie wie co ma robic... mowi, ze nie wezmie na siebie ospowiedzialnosci... bo jak on jej przez weekend umrze bez lekow i bez picia to czego ona ma za to odpowiadac... kuzwa... srodek Europy... 21 wiek... cywilizowany jakby sie moglo wydawac kraj.... Scheissssssssssse!

@Betty witaj! Kręgosłup to kręgosłup,,najlepiej jest zrobić już prześwietlenie,,wtedy wyjdzie jaki kręg jest nie tak ,w ogóle będzie widac czarno na białym , potem można też iśc do kręgarza,,ustawia kręgi,,pomaga i to dużo,,ale zero wtedy dzwigania,,może Ci galaretka się wypłukala pomiędzy kręgami,,ale diagnozę wystawi lekarz po okazaniu rentgena,,nie lekceważ tego ,,idz jak najszybciej do lekarza,,jesteś młoda ,masz fajne dzieciaczki i tryskaj jeszcze życiem,,dobry jest też pas sciaskający ,,wiem trochę na ten temat bo akurat mam kogoś w rodzinie bardzo chorego na kręgoslup,,,,szybciutko działaj i nie czekaj ,że samo przejdzie-buziaki i kopa do lekarza

@Łukaszku pamiętaj, pamietaj abyś przy pakowaniu swojej wypasionej walizy nie zapomniał zapakowac tego jednego, jedynego, cudownego gadżeta,,,, wiem,że dużo miejsca zajmie ,,ale musi być zapakowany i głeboko schowany ,,a co?  domyslcie się,,sam Łukasz myśli co ja  mam na mysli i sie drapie po głowie,,,,

hmm...jak ja to przez granicę przewiozę     

7 minut temu, Łukasz napisał:

hmm...jak ja to przez granicę przewiozę     

hahahhahahhahahhahahhahahahhaha  posadzą jak nic,,

Blondi, chyba że wypakuję te proszki,środki czystości,zapasy z lodówki  

Teraz, Łukasz napisał:

Blondi, chyba że wypakuję te proszki,środki czystości,zapasy z lodówki  

nie wytrzymiem z Ciebie,,, Ty jeszcze prochy masz? a fujj

Zaraz grzeczna  popołudniowa i ciasteczko,,no musze zjeśc, bo szkoda wyrzucić przez to szkoda to wiecie jak się zdrowo rośnie? jak pączus taki wypasiony

Dla wszystkich spragnionych tez jest  i .Smacznego

Witam,

szukam i szukam i nie wiem gdzie napisać. Pewnie moderator zrobi ze mną porzadek.

Jestem w Hamburgu i chcialabym znalezc tu jakas koleżankę. Moze jest jakaś w pobliżu Herbert-Weichmann str.

Pozdrawiam

@myszkamiki tutaj są koleżanki i full kolegów/tylko dwóch/,,, wszyscy w domach i na kompach ,,dlatego u mnie są nawet puste ulice.. ale może ktoś się odezwie do Ciebie ,,może jest jakaś opiekuneczka blisko Ciebie,,ale jak masz nudy czy chcesz pogadać ,to tutaj możesz na każdy temat Ci pasujący pisac i pisac i pisać.. większośc z nas siedzi sam jak palec u PDP w domach i sam w 4 ścianach ,,nie jesteś jedna na tym opiekunkowie,,,więc stawiam Ci pyszne  zapraszam do nas

@myszkamiki pocieszające jest to, że w dużym mieście łatwiej znaleźć kontakt z kimś z Polski. Ja na mojej wiosce nie mam szans  chociaż powiem szczerze, że różnie to bywa z takimi "znajomościami"... chyba wolę okno na świat  pozdrawiam

moderator miał ze mną zrobić porzadek a to Wy zrobiłyscie. macie rację, moze nie warto. Zrobi sie cieplej pójde na ławeczke nad jezioro (mam 50m), poczytam książkę....

A jak za zimno to posiedzę z Wami. Własnie piję kawkę

1 minutę temu, myszkamiki napisał:

moderator miał ze mną zrobić porzadek a to Wy zrobiłyscie. macie rację, moze nie warto. Zrobi sie cieplej pójde na ławeczke nad jezioro (mam 50m), poczytam książkę....

A jak za zimno to posiedzę z Wami. Własnie piję kawkę

Moderator ma poważniejsze sprawy na głowie niż @myszkamiki ustawiać,,,,my tu jesteśmy od wciągania na forum,, lepiej pooglądaj się za fajnym facetem opiekunem,,,  Hallo hallo ale  @Opiekunka Ania jest w Hamburgu,,może ona zna kogoś z tej dzielnicy czy ulicy,,także ,może może ktos się znajdzie w pobliżu

"Blondi" dzieki za pocieszenia, jestes dobra duszka opiekunkowa, jeszcze raz dzieki 'kochaniutka' !!!

4 godziny temu, Betty napisał:

odpoczywam? hm... dochodze do siebie... przynajmniej probuje... mam problem... z tego zwigania cos mi sie stalo z kregoslupem.... albo mi sie cos przesunelo, albo jakas przepuklina... jest tak, ze nie moge sie na plasko polozyc na plecach... na boku jeszcze tak, ale na plasko cos jakby mi wystwalao z tylu i przeszkadzalo i najgorsze, ze boli.... jak nie przejdzie to czeka mnie koncem tego tygodnia wizyta u lekarza i przeswietlenie... 

a co do dziada... opiekunka (zmianniczka) zglasza agenturze, a ta nie reaguje.... chodzi o to, ze dziada w piatek wypuszczono ze szpitala, bo go tam nie chca... trafil do omu na jedna dobe, ale jest agresywny i najgorsze zatracil zdolnosc przelykania calkiem... nie wiadomo, czy nie moze, czy nie wie juz jak sie to robi... ale jesc, ani pic nie da mu sie dac..... no i co dalej? Daniela wezwala w sobote Rettung, zabrali go, ale w szpitalu go nie chca i w piatek odsylaja go do omu... ona rozmawiala z lekarzem rodzinnym, ale on sie nie podejmie zeby przychodzic i kroplowki mu dawac... chyba jakis Heim bylby najlepszy w tej sytuacji... bo w warunkach domowych nie da sie.... 

tylko, ze agentura na amile nie odpowiada... osoba upowazniona przez rozie do sprawowania prawnej opieki nad nim nie ma pomyslu, a biedna Rumunka siedzi i nie wie co ma robic... mowi, ze nie wezmie na siebie ospowiedzialnosci... bo jak on jej przez weekend umrze bez lekow i bez picia to czego ona ma za to odpowiadac... kuzwa... srodek Europy... 21 wiek... cywilizowany jakby sie moglo wydawac kraj.... Scheissssssssssse!

@Betty Kochana, jestem w takim szoku, po tym wszystkim co przeczytałam, że aż czcionkę na Ciebie podniosę... O D P O C Z Y W A J! OD-PO-CZY-WAJ! Zadbaj o siebie i swoje zdrowie.

Rozumiem, że trudno odciąć się od tego co dzieje się na Stelli, bo to nasza praca i podstawa egzystencji... Ale kiedyś od tej pracy trzeba odpocząć. Nie zabierać jej do domu. Wystarczy, że podczas trwania zlecenia obciąża nas. Ostatni akapit to klasyczny opis, tego jakipanuje system w tym cywilizowanym kraju... Nikt nie podejmie decyzji, nie podejmie się oceny sytuacji, by nie ograniczyć wolności pdp,   aż dojdzie do tragedii... Współczuję dziewczynie, która jest na miejscu. Twoje szczęście, że stamtąd wyjechałaś.

Odnośnie opiekuna prawnego jeśli nie wie, to niech się dowie tutaj: http://pflege.fsw.at/bzp/, Otrzyma kompletną informację i pomoc.

Sama nie odważyłabym się wrócić na to miejsce. Nie wiem, czy chciałabym współpracować z organizacją, która nie okazuje wsparcia w tak krytycznej sytuacji.

Przykro mi, że ten turnus tak mocno przypłaciłaś zdrowiem. Może jak trochę dychniesz wyślę Ci jeszcze parę linków na priv. Ale tylko to. Wakacje to wakacje. Rozmawia się o wszystkim, nawet o "dupie marynie" ale nie o pracy. Chyba, że łowi się nowe zlecenia

8 minut temu, [email protected] napisał:

"Blondi" dzieki za pocieszenia, jestes dobra duszka opiekunkowa, jeszcze raz dzieki 'kochaniutka' !!!

 masz te  i  i 

1 minutę temu, ex_opiekunka napisał:

@Betty Kochana, jestem w takim szoku, po tym wszystkim co przeczytałam, że aż

Odnośnie opiekuna prawnego jeśli nie wie, to niech się dowie tutaj: http://pflege.fsw.at/bzp/, Otrzyma kompletną informację i pomoc.

Sama nie odważyłabym się wrócić na to miejsce. Nie wiem, czy chciałabym współpracować z organizacją, która nie okazuje wsparcia w tak krytycznej sytuacji.

Kochana, dziekuje slicznie... wiesz... to pierwsze miejsce, gdzie mimo wyjazdu do domu, na niby urlop, bo tak powinno byc to nie jestem na urlopie... Daniela dzwoni lub pisze na fejsie.... jestem z nią i ją wspieram... ona tez dniami i wieczorami mnie wspierala i dzwonila na bieząco by przed swpoim przyjazem sie dowiedziec co ją czeka....

a teraz placze mi, ze niby wiedziala i slyszala jak mu sie z dnia na dzien odmienia na gorsze... ale co innego sluchac ode mnie, a co innego zostac z tym calkowicie samą bez wsparcia znikąd.... zmeczona dzien i noc... bo nawet jak sie dzwoni wieczorem na pogotowie to przeciez Ci go samego nie zabiora tylko musisz z nim jechac i siedziec przy nim... pilnowac go do 2... 3, a nawet4 w nocy.... a teraz ma go dostac do domu... a jak jest w szpitalu to tez pierwszy raz sie spotykam, bo czesto bylo tak, ze podopieczny trafial do szpitala.... to zawsze sie nim personel opiekowal... a tu wymagaja zeby go karmic... przebrac, bo sie do tego nie kwapią w AKH.... no i teraz na dodatek nie podkurowali go i odsylaja do domu.... na pastwe, czy tez utrapienie opiekunki.... Daniela mowi, ze najchetniej by nawiala stamtad... tylko nie ma nikogo na jej miejsce, a wszyscy umywaja rece.... aha i sami licza, ze ja tam wroce... po tym jak mi powiedzieli, ze jego agresja wzrasta bo jestem z Polski? ze przypominam mu wojne.... w zyciu....